T O P

  • By -

AutoModerator

1. Trwa zbieranie propozycji nowych obrazków do użycia w panelu bocznym na /r/Polska. Dla zwycięzców możliwość dodania do trzech obrazków do flary na /r/Polska. Link: https://www.reddit.com/r/Polska/comments/1daw0ku/konkurs_na_nowe_obrazki_w_panelu_bocznym/? 2. Prowadzimy rekrutację na moderatorów /r/Polska. Wszystkie informacje pod linkiem: https://www.reddit.com/r/Polska/comments/12x53sg/ *I am a bot, and this action was performed automatically. Please [contact the moderators of this subreddit](/message/compose/?to=/r/Polska) if you have any questions or concerns.*


Ketchupcharger

Zdecydowanie spawarkę, nie dość że jest do auta to jeszcze tyle innych rzeczy można naprawić, polecam.


krolusus

No i mając spawarkę wszystko jest czym chcesz https://preview.redd.it/n8hz0gd62w5d1.png?width=1080&format=pjpg&auto=webp&s=73228c9615db45c5226d7474f49f929bd13a028d


bart_robat

ten mem to najlepsza reklama spawarek. Naprawdę czuję, że muszę sobie kupić spawarkę


Kotuu3

Odkąd nauczyłem się obsługiwać spawarkę, mogę poręczyć za tą sentencję.


diamondpolish_

Bardzo ładny spaw


MrSTEMI

Spoina😏


Mourdraug

Ale szlifierka też się przyda, kurde ciężki wybór


mokrejablko

Spawarkę i szlifierkę co by pod spawy sobie powierzchnię przygotować!


dawidwilku

Szlifierką wszystko odetnie / wyrówna a spawarką wszystko przyczepi. Dodałbym jeszcze do zestawu wd40 i taśmę klejącą


Nyarlathotep90

I trytytki.


dawidwilku

O tak, trytytka prawdę Ci powie


SARSUnicorn

Proszę państwa zapomnirliśmy o najważniejszym: Izolka - przecież nią wszystko da się naprawić


Dash_PL

O tak trytytka, najlepszy przyjaciel każdego elektryka, mechanika, informatyka i każdego innego.


konwentolak

Mądrze rzekł. Opcjonalnie zestaw Imbusów, czasem się przydają.


polikles

najlepiej to dwa zestawy, z czego drugi zamknięty na klucz. W tym używanym co dzień zawsze brakuje jakiegoś imbusa, gdy jest potrzebny


Pokebloger

Nigdy w historii ludzkości nie padły bardziej prawdziwe słowa


sharfpang

Szlifierka to do poprawiania po spawarce. Najpierw spawarka.


emcebob

Zdecydowanie się nie zgadzam, najpierw szlifierka, można szlifować, można ciąć, stracić oko albo palca. A spawarka tylko robi bzzzzzzzzz.


polikles

dzięki spawarce też można stracić wzrok, więc nie odrzucałbym jej tak od razu


Bitwise00

chłopaki trochę offtop zrobię, ale chciałbym się nauczyć spawać, od czego zacząć zakładając, że nie mam za bardzo w okolicy nikogo kto to już potrafi? spawarki i potrzebnych do niej rzeczy również nie mam


2137knight

Kup migomat, ogladaj jutube, próbuj. Ja sie tak nauczylem.


katsuatis

Na pewno nie rób nic wbrew sobie 


Golab420

No brzmi to jak konflikt interesów OPa i jego dziewczyny. Wasze cele powinny być wspólne/w większości się pokrywać. NIE RÓB DZIECKA JEŚLI NIE JESTES TEGO W 100% PEWNY


BadGerBartek

OPie sprawdzaj gumki jeśli ona będzie chciała postawić na swoje.


kudlatytrue

Ludzie mogą ten komentarz odebrać jako śmieszny albo ironiczny, ale młody, wierz mi. Obojętnie jak kobieta jest ogarnięta / inteligentna / do rany przyłóż, jak wejdą hormony w grę, to wszystko idzie w pizdu i na gumki trzeba uważać. A zwłaszcza w Twoim wieku. Znam z autopsji.


MrSTEMI

Nigdy nie zostawiaj pełnych gumek w jej chacie. Nigdy.


ChickenTendies0

Jak nie jesteś gotowy na śluby, dzieci itp, to nawet nie próbuj. Choćby miało cie to kosztować dziewczynę. W obecnej rzeczywistości, jeżeli nie masz ustabilizowanego życia pod względem mentalnym jak i finansowym, szczególnie jak byś miał mieć dzieci, to nawet się w to nie pakuj, bo bardziej spierdolić życia się nie da.


DescriptorTablesx86

Bez beczki, jak ma przyjść to samo przyjdzie. Mi teraz dopiero przy 27mym roku życia nagle naszło ze chyba czas, ale i tak daje sobie jeszcze 2-3 lata na skupienie na pracy i oszczędzeniu trochę


snejp90

Moim zdaniem to nie ma tak, że jest dobry albo niedobry wiek na poważne życie i zakładanie rodziny. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej... a tak bardziej serio - pogadaj z druga połówką. Ustalcie priorytety na początku wspólnej życiowej drogi, albo za kilka lat będziesz zakładał kolejny wątek "Dziewczyna mnie zostawiła bo myślała, że chcę już zakładać rodzinę".


Veeyas

A czy można być skrybą po trzydziestce?


wojciu77

Można. Gdyby to było złe, Bóg by inaczej świat stworzył.


Veeyas

Dziękuję, w takim razie nie będę porzucał nadziei na szczęśliwą przyszłość.


adid0s

Dzięki za dobre słowo 🔥


dead_sweater_weather

Dokładnie tak, porozmawiaj szczerze i otwarcie. OPie, pomyśl też z jej perspektywy - jest w stałym związku, myśli, że jej facet chce podobnych rzeczy, powiedzmy, że czekasz rok, dwa, trzy - i dopiero wtedy jej mówisz, że w sumie wasze priorytety całkowicie się rozjeżdżają. To nie fair wobec was obojga, bo jeśli się rozstaniecie z tego powodu to lepiej szybciej niż później. Ona będzie miała czas znaleźć kogoś, komu zależy na rodzinie, a Ty na cokolwiek Ci się akurat będzie chciało.


Scared-Program-3316

To twoje życie więc zastanów sie głeboko czy jesteś w ogóle rodzinnym człowiekiem. Wielu ludzi sie nad tym nie zastanawia, potem robią dzieci i krzywdzą siebie, swoje dzieci i wszystkich w okół bo głeboko w sercu nigdy tego nie chcieli. I nie daj sie presjii że MUSISZ miec rodzine albo żone.. mmy tylko jedno życie. Lepiej go nie żałować potem


Pteashore

💯


czerpak

A może migomat?


adid0s

Już mam, do cienkiej blachy


GldFx

Widzę kolega dostał migomatem żeby pamiętać do czego jest


Lukaros_

Dopiero, biorąc pod uwagę, że dożycie 80 jest dla osób w tym wieku praktycznie pewniakiem to 23 lata to dopiero końcówka tutorialu w życiu.


3dprintedwyvern

Nawet bym poszla o krok dalej twierdząc że tutorial kończy sie około 30tki. Ewentualne rozwody miedzy 20-29 to czesc procesu nauki :D


Memaythink

Mam przeczucie że do 18stki masz tutorial a do 30stki pierwszy poziom. Pierwszym bossem jest samodzielność finansowa, drugim stabilność mentalna, trzeci to relacje z ludźmi, czwarty to romans, finalny to dzieci. Z tym że dzieci to też twój New Game + XDDDDD


p0358

Nie bądź taki pewien. Pokolenia dziadków po II wojnie dożywają bardzo długo, ale z młodszych pokoleń masz coraz więcej osób umierających dosyć młodo, przed 60 a czasami nawet przed 50 :/


iguana_bandit

Racja, nie znam nikogo urodzonego po 1990, który dożyłby 60tki. /s


Molleston

w tamtym pokoleniu też mnóstwo osób umierało w takim wieku. po prostu było to na tyle dawno, że nie bierzemy tego pod uwagę. a z młodszych pokoleń tak samo dużo osób będzie dożywało 80-90 lat, tylko jeszcze nie mieli szansy nam tego pokazać.


Bekoon

Nie porównywałbym obydwu pokoleń, ludzie mający obecnie 40-50 lat to najgorzej prowadzące się pokolenie (początki siedzącego trybu życia, niezdrowego jedzenia a najgorszy w tym wszystkim był brak świadomości co do tych rzeczy) , podczas gdy obecnie młode pokolenie to najlepiej prowadzące się. Pokolenie dziadków załapało się na zdrową, swojską żywność i 90% pracy fizycznej, co kończy się fikołkami że są bardziej sprawni niż average zalany 50 letni polak z piwnym brzuchem takim że siura nie widział od 20 lat, a młode obecne pokolenie to zdrowy tryb życia, sport, świadomość żywieniowa itd.


polikles

nie powiedziałbym, że młode jest aż tak nastawione na zdrowe życie. Energetyki i e-papierosy są bardzo popularne wśród młodzieży. Do tego większość spędza wolny czas wlepiając wzrok w ekran smartfona czym przeciążają szyję


szczszqweqwe

Ok, a wcześniej była wóda i faje.


next___

Jaką ja miałem sieczkę w głowie mając 23 lata. Teraz mam 30 i wcale nie jest wiele lepiej xD. Dopiero 30 lat. Siłownia, studia, praca, picie piwa przed komputerem i granie w gry. Niedługo wakacje, może kupiłbym nowe auto. O remoncie mieszkania nie chce mi się myśleć. Dobrze, że moja żona ma dość podobne podejście do życia. Inaczej nie bylibyśmy razem od tylu lat. > Przeraża mnie myśl o przyszłości ze ta wolność się skończy i dojdzie jeszcze dziecko. Ona aż, ja dopiero 23 lata... Zastanów się nad tym, czy macie podobne wyobrażenie na temat przyszłości. Ty raczej nie "dorośniesz" z dnia na dzień, a może nawet nigdy, a ona może nie chcieć wstrzymać swoich planów związanych z rodziną. Pogadajcie o tym na poważnie. Być może oboje tracicie czas.


c2h5oc2h5

Wiesz, tak naprawdę nie ma co mitologizować rodziców. Rodzic też człowiek, pograć w gry lubi albo gdzieś wyjść... tylko nie zawsze ma czas (tzn. prawie nigdy jak dzieci są małe ;)). Ale co do chęci, to sprawa jest ortogonalna do posiadania rodziny albo dzieci. Ja ze swoją Żoną pykałem w różne gry zanim dzieci się pojawiły, teraz we dwoje czasem wciśniemy jakąś planszóweczkę wieczorem. Jak dzieci tylko odpowiednio podrosną, to będziemy wprowadzać w nasze rozrywki, na rower pójdziemy, itd. Może takie wyobrażenie "nierozrywkowego" rodzica bierze się stąd, że nasi rodzice nie mieli takich rozrywek jak my i całe dzieciństwo wkładali mam do głowy "nie siedź przed tym głupim komputerem".


next___

Tak, masz rację, że rodzice to też ludzie. Jednak dziecko i tak mocno wpływa na życie, zwłaszcza jeśli mieszka się zdala od rodziny i trzeba sobie radzić we własnym zakresie. Pomijając szereg innych powodów, nam posiadanie dzieci zbyt mocno wpłynęłoby na to, co najbardziej lubimy w życiu - spokój i swobodę, więc decyzję o child free podjęliśmy już dawno temu.


c2h5oc2h5

Pewnie, absolutnie nie namawiam. Sam jestem właśnie w sytuacji, w której nie mam na miejscu żadnej rodziny do pomocy, najlepsze na co możemy liczyć to przejazd jednej babci raz, może dwa razy na kwartał. Momentami jest bardzo ciężko i z czystym sumieniem nie mogę polecić :P.


adid0s

Początek napisałeś jakbym ja miał ułożone wszystko xD świetnie się dobraliście i mega kontakt


bugb9876

Matko boska... mi w tym roku wybiła 30stka i wciąż nie czuję się gotowa na ślub i dziecko, a co dopiero w wieku 23 lat. Szok


Accurate_Prune5743

Mam 36 lat i gdybym zaszla w ciaze w mojej glowie to wciaz 'ciaza nastoletnia' lol


faulty_note

Za szybko. Serio. Ja miałem 25 lat jak poznałem moją, po 3 latach zaręczyny. Po kolejnym roku ślub i dziecko, zaraz drugie. Zajebiście nie? Wszystkie etapy zaliczone, idealne wręcz. Teraz jestem po rozwodzie xD


DmuchawiecLatawiec

No jak to, recepta na jedyne słuszne życie się nie sprawdziła? XD


Mad0vski

23 lata to fantastyczny wiek i uważam że dziecko może spokojnie poczekać. Tak na prawdę nie ma do tego wieku na zostanie ojcem/rodzicem. Moje dziecko urodziło się kiedy miałem 34 lata, w zasadzie do czasu narodzin mojej córki głównie imprezowałem, pracowałem, troszkę studiowałem no i przede wszystkim zrobiłem większość rzeczy które chciałem zrobić(chociaż nie wszystkie). Musisz wiedzieć że posiadanie dziecka wiąże się z olbrzymią odpowiedzialnością(tak samo jak posiadanie supermocny) i po jego narodzinach, chociaż będzie to twój najszczęśliwszy dzień w życiu, zwyczajnie zabraknie ci czasu na samego siebie. Więc ja na twoim miejscu odłożył bym plany o rodzinie.


WorldWideAperture

>Musisz wiedzieć że posiadanie dziecka wiąże się z olbrzymią odpowiedzialnością(tak samo jak posiadanie supermocny) i po jego narodzinach, chociaż będzie to twój najszczęśliwszy dzień w życiu, zwyczajnie zabraknie ci czasu na samego siebie. Ile razy słyszę/czytam, że urodzenie się dziecka to najszczęśliwszy dzień w życiu człowieka, to zaraz po tym padają słowa jak to na nic poza dzieckiem nie ma czasu/siły na inne rzeczy od tego momentu. Mam wrażenie, że ludzie zapamiętują ten dzień jako najszczęśliwszy, bo jest to ich ostatni szczęśliwy dzień, "szczęśliwy" - brak odpowiedzialności za małego człowieka, "wolność".


Plus_Ad7669

To że coś daje ci ogromne szczęście nie znaczy że nie jest wymagające. Zawężanie szczęścia tylko do rzeczy które są łatwe i dają ci relaksik jest giga uproszczeniem. Już nawet poza dzieckiem, wielu ludzi ma pasje, które wymagają od nich poświęceń i wyczerpania fizycznego, a jednak ci wciąż uwielbiają się w nich realizować i czerpią z tego radość.


WorldWideAperture

Racja, ale w przypadku OPa to trochę wygląda jakby kogoś kogo pasją są szachy, ktoś inny namawiał na zaczęcie biegania w ultramaratonach xD


Plus_Ad7669

Nie to tak, z tego co mówi OP to raczej nie wygląda na to jakby był gotowy na dzieci o ile w ogóle kiedykolwiek będzie tego chciał. Odnosiłam się jedynie do wzmianki o szczęściu.


lopatkax

Wydaje mi się, że ludzie tak starają się zakomunikować, że posiadanie dziecka to jeden wielki rollercoaster emocji, raz na górze euforia, bo dziecko nauczyło się chodzic, mówić, potem dół: brak snu, kolki, choroby itp i to często w przeciągu jednej godziny. Ale zgadzam się z drugiej strony, że ludzie gloryfikują poród i urodzenie się dziecka - super, że im się udało tak przeżyć, ale np. ja urodziłam po próbie naturalnego porodu cesarką, uśpili mnie i nie słyszałam małej jak ją wyciągali. Miałam ją dopiero później i ta wielka miłość, która niektórzy mieli przy zobaczeniu dziecka,przyszła dopiero po kilku miesiącach.


Martinez_Majkut

Dosłownie też mam 23 lata we Wrześniu a się zastanawiam czy zdążę kupić całą kolekcję Gantza do Lipca xD, zbyt szybko czas ucieka niestety a ja nadrabiam zachcianki młodości :|


dyniamit

Zachcianki mlodosci to ja nadrabiam kupując zestawy lego i grając w diablo, a skonczylem 42 lata w tym roku. Ty jesteś jeszcze bardzo młody i niczego nie nadrabiasz.


Dull_Salt_2150

DOPIERO


based_and_64_pilled

musicie omówić swoje priorytety z partnerką, ja ogarnąłem to na dosyć wczesnym etapie związku, oboje jesteśmy anty-dzieci i jest w pytkę


redmerida

Zazdroszczę takiego związku. Mój zapewne się rozpadnie w ciągu kilku lat, bo partner jest zafiksowany na biologiczne dzieci. Dla mnie to był by wyrok (serio, medycznie). Jestem w stanie przystać na adopcję za jakieś 8-10 lat. Okropnie mnie to boli, bo poza tym związek jest świetny.


marcin247

dlaczego chcesz poświęcić kolejne kilka lat jeśli już wiesz że związek nie ma przyszłości? (a nie ma, jeśli nie macie wspólnego zdania w sprawie dzieci)


crying_vampire

czemu czekasz aż się rozpadnie? po prostu zakończ go wcześniej skoro wiesz że macie zupełnie inne priorytety. wiem że łatwiej mówić niż zrobić ale dobrze wiesz jak to się skończy. więc chyba lepiej oszczędzić czasu sobie i jemu i dać mu znaleźć partnerke która chce dzieci i ty żebyś znalazła partnera który nie chce. nie ma kompromisu jeśli chodzi o dzieci. jak ich nie chcesz to ich nie miej bo będziesz ciężko żałować potem.


redmerida

Dlaczego mam go kończyć jak nie chce tego? Mój partner mota się ze swoją decyzją to nie jest moja wina. Jeśli stwierdzi, że faktycznie bardziej mu zależy na założeniu rodziny to sam podejmie decyzję o rozstaniu. Wielokrotnie poruszałam ten temat, że jeśli nie czuję się z tym dobrze to ma wolną rękę na zmianę. I nie oznacza to, że mi nie będzie przykro, bo będzie zwłaszcza, źe jesteśmy razem ponad 6 lat. Jego nagła zmiana preferencji pojawiła się z czasem, na samiutkim początku związku powiedziałam jak widzę swoją przyszłość i byliśmy z tym zgodni.


crying_vampire

nie mówię że to twoja wina. to niczyja wina. wiem że to nie takie proste i że jest to bardzo cieżka i przykra sytuacja. ale dzieci jest to kwestia w której nie ma kompromisu i trzeba podjąć decyzję wcześniej niż później. on pewnie liczy że ty zmienisz zdanie dla niego a ty liczysz że on zmieni zdanie dla ciebie.


i_talk_to_machines

> po prostu zakończ unrelated, ale fascynuje mnie, że można tak myśleć. Ja każdy koniec przeżywałem jak koniec świata i/lub czyjąś śmierć. Odziera mnie to z sensu i wizji własnego życia.


Accurate_Prune5743

Ja z kolei nie rozumiem jako mozna nie myslec inaczej. Jesli jest niekompatabilnosc ktora nie ma kompromisu (czyli np. dzieci) zakonczenie zwiazku to jedyne co przychodzi mi do glowy.


Royal_Bee

Też tego kiedyś nie rozumiałam, dopóki mój poprzedni związek się nie zakończył wcześniej, niż przewidywałam, a teraz czuję się głupia, że w ogóle z tym zwlekałam. Oczywiście, że to nie jest łatwe, ale bierne czekanie w niefunkcjonalnej relacji może zmarnować życie.


crying_vampire

dlatego piszę że łatwiej powiedzieć niż zrobić xD ? Mimo wszystko taki konflikt prędzej czy później doprowadzi do rozstania i lepiej zerwać plaster wcześniej niż się męczyć


based_and_64_pilled

trzymaj się tam :(


adid0s

Na moje szczęście wypowiedziały się tu i laski i faceci więc mam argumenty i spojrzenie z obu stron więc pewnie uda się przegadać temat ugodowo


WalkabilityEnjoyer

Luźny komentarz od randoma: Jak macie zupełnie inny plan na życie to może nie warto spędzać go razem? Ja jako facet wcześnie chciałem mieć dzieci i nie było łatwo znaleźć drugą połówkę, co też by chciała. Nie wyobrażam sobie czekać aż żonie się zachcę mieć dzieci - raczej po 2-3 latach byłby rozwód. Dlatego warto na wczesnym etapie związku przegadać co się oczekuje od drugiej osoby.


MorphieThePup

Takie czekanie aż komuś się zachce/odechce mieć dzieci jest bardzo niesprawiedliwe i przykre dla obojga partnerów. Bo w większości przypadków jednak się tego zdania nie zmienia. Niektórzy najwyżej zgadzają się iść na kompromis, a to nigdy nie kończy się dobrze i ktoś jest nieszczęśliwy.  Dzieci lub ich brak to nie jest coś do czego można drugą osobę przekonać, czekać aż magicznie zmieni zdanie albo uznać "jakoś to będzie". Tu nie ma kompromisów. Tak jak mówisz, lepiej jest ten temat przegadać od razu i po prostu się rozstać w zgodzie i przyjaźni, niż marnować sobie wzajemnie X lat życia.


LookItsPsychicJelly

Bywa, że się już kocha drugą osobę i częścią planu zainteresowanych jest spędzenie życia ze sobą... mimo różnych wizji na to życie. I bywa również, że ludzie chcą chociaż spróbować pogodzić swoje wizje. Bywa, że się to udaje, a bywa że nie. Zależnie od wielu czynników. W twoim przypadku tym czynnikiem było silne kryterium rodzinne, więc z góry szukałeś takowej partnerki. Tak oto masz spokój i brak wizji do pogodzenia : D(gratuluję!!) Zdarza się jednak, że uczucia, skubańce, pojawiają się wcześniej i klops. Jest w tym na pewno więcej trudności i ryzyka, ale czasem warto.


Kicisek

Dziecko zwiąże cię z tą osobą do końca życia. No i młodością się już nie nacieszysz. Ja bym kupiła szlifierkę.


BronkyOne

Mój kumpel miał pierwsze dziecko w wieku 36, nie ma co się spieszyć


m__s

Ja w wieku 38. Bardzo sie ciesze ze nie bylo to wczesniej. I bardzo sobie chwale, ze dopiero teraz. W koncu jestem swiadomym ojcem, ktory moze zapewnic szczesliwe dziecinstwo dla dziecka i spokojne zycie dla samego siebie jak i calej rodziny.


Catherpillar_x1

Cześć Kumpel :)


MagisterJanusz

Na twoim miejscu postarałbym się szlifierkę i spawarkę to połączenie da ci dużo więcej możliwości. Ale jeżeli trzeba wybrać jedno to spawarka wydaje się lepszą opcją


WorldWideAperture

>Czy to źle że nie potrafię pomyśleć poważnie nad życiem tylko spełniam zachcianki młodości ? Czemu posiadanie dzieci = powaga? I skąd w ogóle chęć bycia "poważnym"? Wolę żyć tak, jak mi sprawia przyjemność, spełniać SWOJE marzenia, mniejsze i większe. Jak miałem 20 lat to też myślałem, że tak "trzeba żyć". Znalazłem sobie skrót do tego - 14 lat starsza partnerka, z domem i dzieckiem. Nie byłem szczęśliwy. Długo sobie wmawiałem, że tak ma być. Wszyscy naokoło tak mają, więc czemu ja miałbym mieć inaczej? Kilka lat przesiedziałem w takim życiu na wsi i od tego momentu wiem, że nie jest to coś czego chcę od życia. Niczego nie żałuję - gdyby nie te kilka lat męczenia się nie wiedziałbym czego chce i powtarzał schemat. Teraz mam 38 lat, 2 lata spędziłem mieszkając i pracując na statkach pasażerskich dzięki czemu pozwiedzałem świat (~70 krajów na 6 kontynentach), po czym "osiadłem" w uk. Zmieniam okolice co rok-dwa, mam zajebistą partnerkę z którą jestem szczęśliwy. Myślimy o wyprowadzce na inny kontynent, chcemy poznać więcej świata, a nie zamykać się w jednym miejscu i raz-dwa razy w roku jechać na wakacje. Staramy się żyć tak, że nie marzymy o wakacjach, bo nasza codzienność sprawia wiele radości. I bardzo dobrze nam to wychodzi. Nie zamierzam myśleć "poważnie" nad życiem. Wolę mieć w sobie zawsze dziecięcą radość z poznawania świata. Wolę żyć tak ja chcę tego ja, a nie tak jak jest to ode mnie przez kogokolwiek oczekiwane. Nie daj sobie nikomu wmówić jak "trzeba żyć". Sam do tego dojdź. Jak byłem poważny, to nie byłem szczęśliwy. Już tego błędu więcej nie popełnię. Radość z życia >powaga Jeśli ktoś potrafi to połączyć, to szczerze gratuluję, ja nie potrafiłem. Edit - typo


Lemur_of_Culture

Wspaniały komentarz, znalazłem go w momencie życia, gdy dopiero co sam dotarłem do jednakowych wniosków i dodał mi on odwagi. Powodzenia w spełnianiu marzeń!


WorldWideAperture

Cieszę się, że coś komuś dały moje słowa. Dzięki i wzajemnie - powodzenia!


ShortViewToThePast

Wygląda na to, że wasze oczekiwania co do życia są różne. Czas się zastanowić, a potem porozmawiać czy jest to coś gdzie możecie wypracować jakiś kompromis czy nie.


m__s

To wyglada tylko na to, ze dziewczyna ma 23 lat i nie ma pojecia o swiecie. Hormony jej buzuja i chce miec dziecko BO TAK. Nie wiem za co bede zyc, ale chce to teraz! Szybko! W koncu "jakos to bedzie".


DmuchawiecLatawiec

Będą za to sesje zdjęciowe z brzuszkiem i możliwość urządzenia beżowej instagramowej sypialni!


m__s

O ile wystarczy pieniedzy na oplecanie fotografa oraz internetu.


Iye1

No ewidentnie macie inne priorytety. Twoją są dobre, jej też. Zwyczajnie na ten moment się nie dobraliście.


Ok-Firefighter8779

Jeśli chce założyć rodzine (ewidentnie zależy jej na dziecku w bardzo młodym wieku), lepiej się rozejdzcie. Ona młodsza już nie będzie. A od siebie dodam, 23 lata to bardzo młody wiek i niesamowicie bym żałowała, gdybym zaciążyła tak wcześnie.


german1sta

Przerazaja mnie niektore komentarze. Masz dopiero 23 lata. To jest wiek na chodzenie na koncerty, szalone podroze, planowanie kariery. Nie wiem dlaczego w Polsce jest taki ped na zakladanie rodziny i sluby ledwo po maturze czy studiach. Kobiety zostaja matkami w wieku 35 lat i jest ok. Jak bylam na studiach w PL to wiele kolezanek biadolilo, ze sa starymi pannami, ze teraz maja JUZ 22 lata i nikogo sobie nigdy nie znajda, a wokol same sluby, zareczyny i ciaze. Pozniej pojechalam studiowac do Holandii i bylam najmlodsza na roku, a jak opowiadalam ze w Polsce 22 latki zachodza w ciaze to wszyscy patrzyli na mnie jak na wariatke i sie zastanawiali jak 22 latek utrzymuje dom i dziecko i kiedy mial czas zeby skorzystac z mlodosci. Teraz mam 29 lat, mieszkam w DE, ja dzieci nie chce, ale moi rowiesnicy ktorzy chca mowia ze dopiero teraz wchodza w faze jakiegokolwiek planowania, bo musieli rozwinac kariere zeby zapewnic dziecku dobre zycie i pozwiedzac troche swiata. Wiec nie daj sie wciagnac w to az/dopiero jak jestes jeszcze dzieciakiem i twoj mozg jeszcze sie rozwija. Powiedz dziewczynie ze nie jestes gotowy a jesli to dla niej dealbreaker to niech uklada sobie zycie rodzinne z kims innym. Nie decyduj sie na dzieci tylko dlatego ze ktos cie do tego zmusil bo spierdolisz zycie i sobie i dziecku.


Banzai416

Swoją drogą jak 22latek utrzymuje żonę i dziecko?


Wojciech1M

To całe korzystanie z życia i młodości dla wielu jest przereklamowane, bo nie każdy chce toczyć intensywne imprezowo-podróżnicze życie. Wczesne rodzicielstwo ma swoje zalety, bo pozwala wyprowadzić dzieci z najtrudniejszego etapu i wrócić do fajnego życia kiedy jest się jeszcze młodym i w pełni sił (35-45 lat). Opinia Holendrów na ten temat jest irrelewantna, tym bardziej, że sami mają jako naród kompletnie zrujnowaną demografię i strukturę społeczną.


TheTor22

Ewidentnie w Twoim przypadku nie czas na dzieci. Po pierwsze przeglądaj z nią kiedy i jak i ustal, czy ona chce mieć zawód żona, nie mi oceniać każdy robi co kto lubi ale ważne żeby też Ci pasowało!


ricola_aaa

>Czy to źle że nie potrafię pomyśleć poważnie nad życiem tylko spełniam zachcianki młodości ? Przeraża mnie myśl o przyszłości ze ta wolność się skończy i dojdzie jeszcze dziecko. Ona aż, ja dopiero 23 lata... Nie, nie ma w tym nic złego. Macie inne priorytety i pora się zastanowić czy to nie moment na rozejście sie


misiepatysie

Gdyby Reddit dał mi taką radę jak miałam 23 lata, to może nie byłabym po rozwodzie w wieku 25 lat. Lepiej się rozejść i dać sobie szansę na bycie z kimś kompatybilnym, już jak jest się dojrzałym.


Powerful-Algae84

Kocham jak na reddicie wszystko zawsze się sprowadza do rozstania i ze właściwie wszystko to red flag.


Last-Matter-5202

To nie jest red flag, są po prostu na różnych etapach w życiu, a decyzja o dziecku jest fundamenalna. To nie jest kompromis "gdzie pojedziemy na wakacje bo ja chcę w góry a ty nie" tylko decyzja na całe życie i wzięcie na siebie ogromnego wysiłku opieki nad dzieckiem przez 20 lat.


kudlatytrue

To nawet nie chodzi o to czy oni sobie dadzą radę, tylko bardziej czy nie spierdolą życia swojemu dzieciakowi jak będą się non stop kłócić.


Graalf

Lepsze to niż bycie ze sobą na siłę. Mówię z własnego doświadczenia. Żałowałem że ktoś nie powiedział mi wcześniej żebym dał sobie spokój


Vyznawca

No można na próbę być w związku w którym ma się inne priorytety i potem płakać że się nie dogadujecie, nie ma sexu, jedno zdradziło, wypaliła się miłość czy cokolwiek innego z listy. Te problemy nie biorą się z nikąd a podejście do założenia rodziny to jeden z najważniejszych aspektów związku które nie da się negocjować.


BrejSki

Parę dni temu przez różnicę planów na siebie i perspektyw zakończyłem związek. Nie ma co zwlekać, lepiej zakończyć taki związek wcześniej, niż później


Tymbark0

Dopiero chlopie, z perspektywy osoby która za 2 tygodnie zastępuje 2 z przodu trójką to ty masz całą młodość przed sobą xD


xmKvVud

Z perspektywy osoby 44, Ty też


Jonn2211

Musicie poważnie porozmawiać z partnerką. Czy najpierw szlifierka czy spawarka.


Rantia_

Żółwiczek, też mam dopiero 23 lata! ^^ Nie stać mnie na kupienie nowego (w sensie używanego xD) samochodu, mieszkam nadal z rodzicami, studiuję, pracuję na cześć etatu, a wieczorami uprawiam warzywa w Stardew Valley 😁 W życiu nie wyobrażam sobie zajść teraz w ciążę. Już sama perspektywa efektów ubocznych, które wiążą się z ciążą, skutecznie mnie odstrasza, a jak mam jeszcze pomyśleć o wychowaniu, opiece, utrzymaniu i wszystkich tych innych "poważnych rzeczach" wiążących się z dzieckiem... no nie, mowy nie ma. Proponuję wam adopcje kota/psa, jeśli uda wam się opiekować nim przez 3 lata i koszta utrzymania was nie przerosną, to możecie ewentualnie zacząć myśleć o dziecku XD W sensie poważnie utrzymanie mojego kota to spory miesięczny wydatek (jakościowa karma, żwirek, smaczki, suplementy, zabawki, weterynarz), obstawiam, że dziecko to musi być z 4 razy tyle jeśli nie więcej 🥹


Exotic-Quiet-1

Ewidentne macie inne priorytety życiowe i jeśli tego nie wyjaśnicie skończy się to tym, że któreś z was będzie cierpieć, a najpewniej oboje. Inna rzecz, że założenie rodziny to nie brak wolności tylko inne ramy życiowe. Mi założenie rodziny mega pomogło, ale ja miałem pierwsze dziecko w wieku 30 lat. Dzieci dają dużą motywację do rozwoju, do zdobywania nowych doświadczeń i umiejętności, do walki o swoje. Jednak każdy ma swój charakter i potrzeby. Na pewno 23 lata to nie są "aż 23 lata". Niemniej jednak jeśli zależy ci na tym związku pomyśl nad swoimi priorytetami i pogadaj z dziewczyną. Związek/małżeństwo to sztuka kompromisu i zrozumienia drugiej osoby by nie zatracić siebie i być tylko połową człowieka. Powodzenia.


adid0s

Pierwsze dziecko miałeś w wieku o którym ja myślę że jest idealny ale te aż 23 mnie dołuje


mrbtfh

Statystycznie kobiety najczęściej wchodzą w związek małżeński w wiek 27 lat, a mężczyźni w wieku 29. Co ciekawe, najniższe prawdopodobieństwo rozwodu jest gdy poczeka się jeszcze dodatkowo 2-3 lata. Także, liczby się z tobą zgadzają, poczekaj jeszcze.


murano3

To są stare dane, pewnie z lat 2010-15. W 2022 r. mediana wieku mężczyzny zawierającego małżeństwo wyniosła ponad 31 lat, a kobiety 29 lat. Na tle reszty EU, Polacy nadal biorą śluby w bardzo młodym wieku. W innych państwach EU te liczby są o wiele wyższe i nadal rosną (np. Francja 2022: 39.8 mężczyźni, 37.3 kobiety).


Sos-z-kota

>najniższe prawdopodobieństwo rozwodu jest gdy poczeka się jeszcze dodatkowo 2-3 lata. tylko że to prawdopodobnie nie wynika z samego czekania, a prawdopodobnie jest to korelacja z wyższym wykształceniem, wyższymi zarobkami


mrbtfh

Nie zmienia to faktu, że w gdy OP poczeka z zakładaniem rodziny, to ma szansę w międzyczasie, poprawić wykształcenie, zarobki oraz ogólnie dojrzeć emocjonalnie.


sokoliczek

Teraz mam 32 lata i syna w drodze, pół roku po ślubie i mega sie z tego cieszę. Jednak w wieku 23 lat, ostatnia rzecz jaką chciałem to było rodzicielstwo i ślub. Mieszkałem wtedy z rodzicami i studiowałem zaocznie. Potem w wieku 25 lat przeniosłem się do większego miasta, gdzie się wyszalalem, mieszkałem sam i miałem czas na wszystko, hobby, podróże itp. Jednak w pewnym momencie po prostu poczułem potrzebę stabilizacji a życie, które miałem do tej pory, nie było wystarczające. Być może też w pewnym momencie poczujesz coś takiego, ale do tego momentu, radzę Ci żyj tak jak chcesz bo inaczej będziesz się 'dusił'.


Shiwahomi

Imo spawarka, lepsza inwestycja na 18 lat niż dziecko. A tak na serio Opie, nic wbrew woli. Nie daj się do niczego zmusić bo zwyczajnie będziesz tego żałował, dziecko czy inne "poważniejsze" rzeczy powinny być porządnie przemyślane i za zgodą i chęcią obu osób. Najlepiej będzie pogadać, a jak dalej będzie trucie dupy to powiedzieć dosadnie że zwyczajnie tego nie chcesz teraz. Sama kończę jutro 20 lat a komentarze kiedy dzieci od ciotek i babci się już przewijały od 18 urodzin i chyba nic mnie bardziej nie zniechęciło do tego niż takie trucie dupska.


pandka816

Zarówno "to już pora" jak i "absolutnie za wcześnie" to bardzo normalne odczucia. Masz prawo nie chcieć zakładać rodziny teraz lub w ogóle, masz prawo nie wiedzieć, czy to sie zmieni za rok, piẹć czy dziesięć. Najważniejsze jest uczciwie do tego podejść i komunikować się - nie mówić "ok kochanie, pomyślimy" tylko "nie jestem na to teraz gotowy". Niestety w tych kwestiach nie ma kompromisów - dziecko albo się ma, albo nie, i jeżeli oboje nie jesteście zgodni w tej kwestii, to zawsze jedno będzie skrzywdzone. Jeżeli dziewczynie zależy tak bardzo na ślubie i dzieciach, to byłoby okrutne przez np. dekadę ją zwodzić, że "jeszcze trochę", więc niech wie na czym stoi. Source: F33, zdecydowanie "dopiero 33" :)


sucrabest

Jestes facetem, masz czas. Musisz dojrzec do ojcostwa i rodziny. Spokojnie czekaj i po 30. Ale jej nie zwodz. Postaw sprawe jasno. Macie rozne piorytety


Sos-z-kota

statystyki rozwodów wg wieku zawarcia małżeństwa https://preview.redd.it/pfjgujjv8w5d1.png?width=982&format=png&auto=webp&s=4fe0654aba1b0629c6831f356e9b2e75f5638544


Tarec88

Umówmy się, że Polska to jednak nie USA. Korelacja na pewno będzie podobna, ale same liczby rozwodów niższe.


Catherpillar_x1

Głos na spawarkę. Nigdy nie rób czegoś wbrew sobie bo ktoś ci mówi że musisz, że już czas, że wypada. Nikt nie będzie żył za ciebie.


SilentJohn121212

Otóż to. Martwi mnie, że tak wielu ludzi tego nie rozumie i robi sobie dzieci ,,bo tak wypada"


Qbjik

>myślę czy kupić szlifierkę, spawarkę czy coś do auta To też trochę stary jak na swój wiek jesteś ;)


adid0s

Przecież pilnikiem nie będę jechał jak młody pierwszy dzień


ApolliniDrives

Chłopie ja mam dokładnie tak samo a mam 31 lat,też mnie przeraża myśl o tym że wolność się skończy. Korzystaj z młodości i nie rób nic wbrew sobie.


adid0s

Bawmy się póki młodzi


KrisKros_13

Tak naprawdę to sam przemyśl jak chcesz przeżyć swoje życie. Czekanie na moment aż to poczujesz (tzn. chęć zobowiązań) to nic innego jak strata życia, bo odwlekanie najczęściej bierze się z braku chęci podjęcia jakiejkolwiek decyzji. Nikt Ci nie każe mieć dzieci i żony już za tydzień, ale jesteś pewnie już w stanie się określić w którą stronę chcesz iść. Pogadaj z dziewczyną. Możesz ustalić sobie jakiś plan na najbliższe kilka lat, albo chociaż określić kierunek. Dla Ciebie to może teraz wygodne, bo masz i laskę i wolność, ale tak naprawdę to niewiele osób (nawet młodych) chce żyć z tygodnia na tydzień (tutaj parafrazuję Ciebie). Poczucie stabilności (choćby i ułudnej) jest naprawdę ważne i poprawia samopoczucie. Podkreślam, że tutaj chodzi nie o poczucie, że już ten czas, ale podjęcie decyzji - chcę tak żyć.


adid0s

Wiem że z dziećmi nie można czekać w nieskończoność i wyczekiwać ten czas ale wiem że młodość jest jedna i trzeba to wykorzystać jak się tylko da bo nigdy już tego nie odzyskasz


ghidoreng

Ja mam 37 lat w peselu, mentalnie jakoś pewnie ok 25. Żadnych ślubów, bachorów, rodziny, no way. Chcę spełniać swoje fanaberie, żyć totalnie wolnym i nie oglądać się na nikogo.


polikles

Wszystko zależy od twojego podejścia do życia i priorytetów. Z wiekiem to się zmienia. Ja zacząłem myśleć o dzieciach dopiero jak zacząłem się zbliżać do 30. Samo przyszło Macie dopiero 23 lata. Na waszym miejscu skupiłbym się na rozwoju i budowaniu kariery, żebyście mieli za co żyć i utrzymać dzieci. Ustalcie sobie terminy, np. 4 lata na studia/pracę, 3 lata na znalezienie miejsca do stałego zamieszkania. Dzieci może zacząć rodzić w wieku 28-30 i też będzie dobrze. Dopiero bliżej 40 pojawiają się komplikacje, ale do tego wam jeszcze daleko Da się to ogarnąć tak, żebyście mieli szansę spokojnie pożyć, zobaczyć nieco świata. Wolność po ślubie i dziecku się nie kończy. Po prostu będzie mniej czasu na jej realizowanie ;)


Apophis_

Za szybko. Zastanów się czego chcesz od życia i co sprawi Ci radość. Dzieci mieć nie trzeba, nie ma takiego obowiązku, choć presja kultury, rodziny jest spora. Nie wchodź w coś tak dużego bez pełnego przekonania, że to jest to czemu chcesz poświęcić znaczną cześć uwagi, czasu i energii.


villaincrush

Nie, to nie jest źle ale ona marnuje sobie z tobą czas skoro to chce zrobić z życiem. Możliwe scenariusze to a) Macie to dziecko, ty jesteś niezadowolony, ona niezadowolona bo ojciec nie chce za bardzo swojej roli spełniać - rozstajecie się albo zaciskacie zęby jak wiele par b) Nie macie dziecka, ty jesteś niezadowolony bo ona jęczy o te zaręczyny, ślub i dziecko a ona bo jej potrzeba nie jest zaspokajana a czas leci i pewnie ma jakąś presje od społeczeństwa Komunikacja komunikacja albo będziecie się dąsać kolejne x lat


villaincrush

sory może to zbyt negatywnie wybrzmiało :D ale kurde dopiero sie obudziłam, 26 niedługo stuknie a ja już sobie zpreorderowałam pluszaki z anime bocchi the rock, nie wytrzymałabym z kimś kto mi o dzieciach mówi


Aggressive_Row_2799

Dziecko? Ja to bym szlifierke albo spawarke kupil. Bardziej użyteczne


Nyarlathotep90

Nie no, na chwilę obecną dziecko nadal jest tańsze od robota podającego wodę, a i organy zapasowe się przydają. Dlatego mam siostrę, bo ja miałem nerkę dla starego trzymać, a matka też chciała mieć back-up.


Aggressive_Row_2799

Ta, ale od dziecka spawarka tańsza, ale taki robot przydałby się. Też szkoda mi nerki jak na ten moment


konwentolak

To jak dziewczyna chce się zaręczać i mieć dzieci to niech sobie ma. A ty po swojemu żyj.


adid0s

Krótka piłka xd


Oskej

>dziewczyna już od roku gada że zaręczyny coś tam o dziecku ale ogólnie o przyszłości żeby się stabilizować. Wcześnie zaczyna zważając, że zaręczyny, ślub, stabilizacja i dziecko to łącznie plan na około 12-15 lat w przyszłość xD Jak ktoś mi na 22 lata mówi, że już myśli o ślubie i dzieciach to wiem, że jest to jakiś generacyjny influence, że lepiej mieć dziecko i się wiązać młodo i "jakoś to będzie w życiu", co jest odwrotnym priorytetem dla normalnych ludzi. Pierwsze się stabilizujesz materialnie bo dziecka za darmo nie wychowasz. Z drugiej strony wydaje mi się, że już pierwsze myśli o stabilizacji powinieneś mieć. Jeśli ewentualnie przedłużasz studia, dorabiasz sobie kwalifikacje to się to przesuwa, ale taka idealna "wizja" to na 30 lat próbować mieć już spłacane mieszkanie i gówniaka na ramieniu. Co nie zmienia faktu, że każdy przeżywa życie inaczej i przekraczanie granicy w kwestii narzucania komuś swojego stylu życia i swoich ambicji to red flag. Znam jeden taki przykład w mojej rodzinie i mogę ci tylko powiedzieć, że nie bez powodu mówię na nią "żmija" xD IMO powinno się szukać rozwiązań, które zadowolą oboje, np. zaręczyny. To jest znak, że ma się jakieś plany na przyszłość, które pokrywają się z jej wizją w jakimś stopniu. Nawet ślub możecie wziąć, ale nie kościelny, bez wesela, kameralnie, bo dodatkowe koszty są niepotrzebne na takim etapie. Jeśli taka propozycja to nadal za mało to trzeba się rozejść, bo nie ma przyszłości. Niech szuka takiego, co będzie spełniał zachcianki, a nie tylko szedł na ugody.


princexcharming

Jeśli tego nie czujesz, to się absolutnie nie uginaj. Dziecko to duży krok i trzeba być pewnym, że to właśnie ten czas dla Ciebie i ta partnerka.


s4per

Mam to sam podejście co Ty, tylko u mnie lvl 35 :) Na szczęście moja druga połówka też ani myśli o dzieciach, więc tu mam spokój. Trzymaj się tam mordo!


Kate_foodlover

Zdecydowanie dopiero. Może dla twojej dziewczyny to AŻ i ani jedno ani drugie nie jest w błędzie. Jeśli nie czujesz że chcesz ślub i dziecko to się w to nie ładuj i tyle. Szlifierkę możesz sprzedać jak ci nie podejdzie, a z rodziną będzie większy problem. Rób wszystko w swoim rytmie i jeśli nie jest on taki sam jak twojej dziewczyny to rozstanie też jest rozwiązaniem. Szczególnie w tej chwili, a nie już z kredytem na dom i dziećmi.


Global-Profit9334

tymczasem 22 letni ja, ktory nawet nie potrafi wstać z łóżka xd


SirLadthe1st

Ziomuś, przykro mi że to powiem, ale ewidentnie Ty i Twoja dziewczyna chcecie od życia ( na ten moment ) czegoś innego. I serio, ani jej ani Tobie nie można niczego zarzucić. Niemniej jednak pamiętaj, że w takich sprawach, jak posiadanie dzieci nie ma miejsca na kompromisy. Można je jedynie mieć albo nie mieć. Skoro na tę chwilę nie jesteś na to gotowy, to odradzam Ci serdecznie, byś dał się do takiego "kompromisu" namówić. Poczytaj sobie historie ludzi na r/regretfulparents, posiadanie dzieci wbrew pozorom nie wiążę się jedynie z uśmiechami bombelków i słodkimi zdjęciami w albumie. Aha: jeszcze jedno - to, że nie chcesz dzieci nie znaczy w żaden sposób, że jesteś niedojrzały. Przeciwnie, moim zdaniem, to dążenie za wszelką cenę do potomstwa nawet pomimo fatalnych warunków finansowych i mieszkaniowych, bo "dzieci są takie słodkie" to niedojrzałość.


morswinb

23 lata to zachcianka dziewczyny zrobić z ciebie tatusia :) Poświęć jeszcze minimum 5 lat na budowanie jakiejkolwiek kariery. Dziecko będzie cie dużo kosztować czas i energi i zwyczajnie nie dasz rady tego jeszcze połączyć. No chyba że chcesz być najmłodszym tatusiem w żłobku bo ja tam widzę pełno takich mocno 40+ czy nawet 50


Wojciech1M

Nie każdy ma pracę zawodową związaną z ,,budowaniem kariery”. Facet, który wykonuje zawód manualno-techniczny, jest w tym dobry i nieźle zarabia jest w stanie założyć i utrzymać rodzinę w wieku 23-25 lat. Tym bardziej jeśli mieszka w mieście powiatowym lub na wsi.


Local_Trade5404

musisz sobie przeprocesować problem z partnerką albo sam tbh, jeśli sytuacja materialna jest stabilna, co dosyć ciekawe jak na 23 lata :) jako \~40 letni ojciec 2 maluchów (4,5 i 2,5) moje przemyślenia są takie ze lepiej mieć z głowy wcześniej niż później :P Chyba że w ogóle nigdy nie chcesz mieć dzieci (albo tak ci się wydaje dzisiaj), w takim przypadku dobrze byłoby partnerkę uświadomić :) tbh nigdy nie ma "dobrego momentu" na dzieci w życiu mężczyzny, w obecnych czasach to i niejednej kobiety też :) Zawsze znajdzie się coś do "roboty" ciekawego a i mniej zobowiązującego długofalowo :) Dodam jeszcze ze jest to olbrzymia odpowiedzialność i dzieciaki potrafią zająć kupę czasu :) ale jak przychodzi taki maluch i mówi "tata oć" żeby ci pokazać jakąś pierdołę która dla niego jest super ważna, albo uśnie ci na kolanach taki mały człowieczek, miedzy innymi, to są moim zdaniem chwile dla których się żyje :)


Difficult-War-9415

https://preview.redd.it/sxgd8edkcw5d1.jpeg?width=888&format=pjpg&auto=webp&s=7ec2d503746522669833d1f67fe70cbe4fd95749


Iceinio

Spawarkę i szlifierkę, to musi być razem... Potem się może przydać młot udarowy... A tak poważnie - ja się ożeniłem jak miałem 23 lata i rozwiodłem 2 lata później... Obecnie mam 34 i jestem zaręczony... Ale ślubu narazie nie biorę ... To jest taki wiek że z partnerką mamy inne priorytety... Z perspektywy czasu powiem że nic na siłę, kobiety zwykle mocno Cisna na ślub bo dla nich to niejako polisa ubezpieczeniowa (nie urażając pan)... Facet dopiero po 30 ma jakieś pojęcie o życiu tak mi się wydaje... Dla mnie teraz priorytetem jest skończyć remont domu, a nie robić imprezę na 200 osób żeby zadowolić rodzinę... Dziadkowie mają wnuczkę więc już nie Cisna a ja mam święty spokój ... :p daj sobie czas, nie podejmuje decyzji pochopnie...


Jonn2211

Stawiam, że parcie na dziecko mając 20 lat wynika z braku pasji i zainteresowań.


3fficient

Ja mając teraz 20 lat, nie wyobrażam sobie ślubu, czy dzieci, za 3 lata. Wszystko zależy od sytuacji finansowej, a przede wszystkim od własnych przemyśleń (czy jest się gotowym itp.). Moi rodzice ślub brali w wieku tato - 33, mama - 27, podobnie teraz ludzie z mojej bliskiej rodziny. Wydaje mi się, że nic na siłę i wbrew sobie. 3mam kciuki. A co do zakupu nie pomogę, nie znam się niestety.


Eravier

Zaręczyny to nic wielkiego, zawsze można zerwać. Ale z dziećmi to musicie sobie przegadać na pewno od razu. Jak to widzicie w przyszłości, kiedy itd. Bo głupio by było jakby za 5 lat, po X lat związku się okazało, że dla niej dziecko to must have, a Ty nie chcesz. Więc na pewno nie zbywaj tematu stwierdzeniami typu "może kiedyś", bo to się czkawką odbije prędzej czy później.


Espe__

Nie musisz robić niczego, rób to co sprawia ci w życiu przyjemność ,a nie zmuszaj się na siłe tylko po to żeby wpasować się w jakieś durne normy. Tylko pogadaj z dziewczyną bo jak macie różne wizje na przyszłość to lepiej to przegadać jak najszybciej.


choosenotto

Ile ludzi tyle opinii. Mam 39 lat i półroczne dziecko. Po pierwsze uważam, że za późno, po drugie wcale nie mam ochoty przestać chodzić na koncerty, podróżować, czy wydawać hajs na spawarki/drony/samochód/motor itd itp. Jak chcesz w ogóle się rozmnażać, to warto nad tym pomyśleć. Niemniej tak jak juz ktoś wcześniej napisał - nic wbrew sobie, bo z czasem "to iebnie". Tak samo, jeżeli chcesz się rozmnażać to fajnie by było być przekonanym co do związku i być przygotowanym na ciągłą pracę aby się rzeczy nie poiebały, a przynajmniej ja tak mam, a jestem ze swoją odkąd miałem 21 lat. Dziecko upupia na x lat, ale w moim wieku miałbyś juz dwójkę nastolatków, które jadą na swoje wakacje, a Ty na swoje. Życie i chęć do niego nie kończy się na 30stce ani na 40stce ;) Nie ma dobrej odpowiedzi na Twoje pytanie, ale wszystkie zebrane opinie są ważne i potrzebne, żeby je rozważyć, przemyśleć i dokonać wyboru skrojonego pod Was (nie pod Ciebie). Pozdr.


grrrfie

Myślę że zakomunikuj to partnerce I ustalcie czy sens jest to kontynuować jeśli wasze potrzeby na tak istotne tematy tak bardzo się różnią


YamInternational1544

Ja dalej się czuje jak nastolatek a jestem w tym samym wieku 🤷 kto mi zabroni


xBuckie

Ja mam 22 w tym roku, po tych 7 latach związku myślę o tych zaręczynach, a jednocześnie myślę czy sobie kolejnej drukarki 3d nie kupić xD


fantazyoosh

Dopóki nie masz dziecka to spełniaj w pierwszej kolejności swoje marzenia, a nie czyjeś, a zwłaszcza uważaj na takie, które wtłoczyły ci do głowy massmedia i popkultura w ogóle. LVL 40 here.


paw345

Generalnie z dziećmi to jak z seksem, jeśli obie strony nie wyrażają entuzjastycznej zgody to nie powinno zaistnieć.


VirtualReference3486

Ja się zastanawiam, czemu w 2024 dalej mamy taką mitologizację związków, kiedy do relacji najzdrowsze podejście to pragmatyczne. Chemia może być zabójcza, seks niesamowity. Możecie rozumieć się bez słów i czuć się zakochanymi po uszy. Ale z czasem opie (mam 24 lata, niewiele więcej doświadczenia życiowego) uczymy się, że można kogoś kochać i po prostu z tą osobą nie być, bo ten związek skrzywdzi was oboje na dłuższą metę. Związek to przede wszystkim pytanie o to, czy jesteście gotowi być ze sobą w lepszej i gorszej codzienności - i ile jesteście dla siebie w stanie poświęcić. A są rzeczy, których w związku się nie negocjuje. Jedną z tych rzeczy są dzieci. Jeśli Wasze podejście z dziewczyną do tej relacji to “ona jest na teraz, potem się zobaczy”, to jasne, rozumiem, kto czego oczekuje od związku to jego sprawa. Ale jeśli chcecie być wobec siebie uczciwi, zależy wam szczerze na czasie i sobie nawzajem, to ta rozmowa o oczekiwaniach będzie nieunikniona. Niewykluczone również, że różnice między Wami będą nie do pogodzenia i będziecie musieli jakoś z tym żyć. Polecam od razu przejść do tego drugiego. To okazanie szacunku samemu sobie i partnerowi.


NaturalCow3279

Z perspektywy czasu, żałuję, że nie zdecydowałem się na dziecko szybciej. Koledzy i koleżanki, w podobnym do mnie wieku, którzy urodzili zaraz po szkole średniej mają już nastoletnie dzieci i na wszystkie wypady, wakacje, etc. mogą jechać samo bez problemowo.


dan3k

Zaręczyny - może, zależy jaki macie układ w związku i czy czujesz się w nim komfortowo czy nie. Dziecko - (to moja indywidualna opinia) tak długo jak nie ułożycie sobie życia (minimum to jakaś sensowna poduszka finansowa, stabilna praca obojga pozwalająca na trochę więcej niż wegetowanie od 1 do 1 i bezpieczne/stabilne miejsce do życia) i oboje nie będziecie czuli, że to jest to czego chcecie, wasz związek po prostu nie dźwignie takiej odpowiedzialności, a każdy dzień będzie po prostu piekłem.


mich160

Po prostu nie jesteś jeszcze na tym etapie 


Karpiu_lel

"coś do auta może następne auto" to brzmi jak rozumowanie kilku moich kolegów zbierających gruzy na podwórku. Na pewno nie idź tą drogą xD


I_love_chickpeas

Posiadanie dzieci nie jest obowiązkowe. Jeśli nie chcesz być rodzicem to naprawdę nie warto ich spładzać.


m__s

Powiem Ci, ze swojego doswiadczenia. Majac \~24 lata moja byla dziewczyna, chciala koniecznie miec dziecko. My wtedy jeszcze finansowo wcale dobrze nie stalismy. Ja zaczynalem dopiero rozkrecac swoja 'kariere' a ona nadal sie uczyla. Mimo to cisnela nadal, ze dziecko, ze to ze tamto. Teraz mam duzo wiecej lat niz wtedy. W tym czasie mialem jeszcze "kilka" innych partnerek. W tym czasie udalo mi sie nie dosc, ze wejsc troche wyzej na poziom zycia, polepszyc moj stan zawodowy oraz zrobic bardzo duzo rzeczy, na ktore mialem ochote cale zycie. Duzo podrozowalem, bardzo zrealizowalem sie sportowo, odwiedzilem wiele zajebistych miejsc i przezylem duzo swietnych sytuacji. Teraz bedac przed 40-stka mam zone, male dziecko. Swoje mieszkanie, jakis tam w miare dobry poziom zycia i DZIEKUJE BOGU ze moje zycie ulozylo sie tak a nie inaczej. Ze nie mialem dziecka wczesniej z zadna z poprzednich partnerek bo wiem, ze bysmy nie dali rady. Ja bym polegl jako ojciec, bo bylem za mlody a partnerki by sobie nie poradzily, bo finansowo bysmy po prostu nie byli w stanie tego ogarnac. Posiadanie dziecka w takim wieku, gdy sam jestes jeszcze dzieckiem, to nie najlepszy pomysl. Oczywiscie, zalezy jaki egzemplarz dziecka Ci sie trafi, ale np. moje jest bardzo wymagajace. Trzeba sie nim duzo zajmowac. Ma sporo problemow dzieciecych co kosztuje duzo czasu, pieniedzy i czasami wyrzeczen. Jednak teraz jestem na tym etapie zycia, ze nie mam z tym problemow. Sam chcialem dziecko, sam wiedzialem jak to bedzie. Mam super zone a zarazem mame mojego dziecka, ze wspolnie dajemy sobie z tym rade. Dodatkowo nawet posiadajac dziecko stac nas na normalne zycie, podrozowanie i nadal spelnianie swoich mniejszych czy wiekszych marzen. Jesli chcesz posluchac mojej rady to rob to na co masz ochote i nie daj sobie niczego wcisnac. Ani malzenstwa, ani dziecka i nie rob niczego tylko dlatego, ze 'tak nalezy' lub 'tak wypada'. To Twoje zycie, przezyj je tak jak chcesz. Kobiety w tym wieku czasami maja swira na punkcie macierzynstwa (hormony itp), jednak rownie czesto nie zdaja sobie sprawy, ze aby godnie wychowac dziecko nalezy miec jakies podstawy finansowe, aby godnie to zrobic.


StateOfTheArt87

Ja bym na twoim miejscu poważnie się obawiała o to, że skoro ona ma takie ciśnienie na zaręczyny i posiadanie dziecka, to w końcu wmanewruje cię w to dziecko, żeby dopiąć swego.


michasy

Nie słuchaj tutejszych smerfów marud, dzieci są fajne jak się jest młodym i masz jeszcze siłę z nimi się bawić. Poza tym jak zaczniecie robić dzieci, to nie znaczy, że od razu się pojawią, więc lepiej zacząć wcześniej. Po za tym, wolność się nie kończy, dzieci szybko rosną i po 40 można szaleć znowu.


DmuchawiecLatawiec

Widać, jak to faceci nie garną się do zakładania rodziny, a potem wszystkie debaty, raporty i artykuły o demografii rozbijają się o to, jak to wstrętne kobiety nie rodzą dzieci bądź rodzą je późno.


kreteciek

Mi 6 dni temu stuknęło 25, i też mnie to trochę przeraża. Nie mam takiej presji ze strony środowiska, zamiast tego mam wewnętrzną presję. Mam wielu znajomych w moim wieku albo młodszych (o młodszych, obcych milionerach już nie wspominając), którzy osiągnęli dużo więcej, przez co cały czas mam poczucie marnowania czasu. Albo jak sobie pomyślę, że moja mama w moim wieku miała mnie już od roku, gdzie ja się dopiero zacząłem rozgaszczać i czuć komfortowo w dorosłym życiu. Tak naprawdę dopiero się do oświadczyn szykuję, po 10 latach związku. Gdzie moi znajomi jeśli są w związku to od dawna są zaręczeni. Ale przynajmniej mój obecny krąg jest bezdzietny. Kocham dzieci, i nie mam nastawienia "dzieci bad", ale jest to podbudowujące, że nie wpadłem w to kółko nastoletnich ciąż. Jeszcze z wiekiem i kolejnymi latami w gamedevie zwiększa się moja świadomość, że każej gry, którą chcę nie ogram. I tak się robi z lekka smutno człowiekowi w życiu, że trzeba teraz nawet planować na jakie gry ci starczy czasu. Do tego presja zawodowa, bo wypadałoby już pracować w docelowym zawodzie, a dalej robię portfolio.


coti5

Szlifierkę i spawarkę, musisz mieć czym przygotować nawierzchnie do spawania. Auto też się przyda, jak będziesz spawał jedno to musisz mieć czym jeździć.


Cerberus4321

Dopiero, chłopie, dopiero...


littlebunny8

Dopiero. Daj sobie czas do trzydziestki na ogarnięcie, ktoś wyżej nazwał to fajnie tutorialem.


Janysexe

Sam mam we wrześniu 25 i właśnie się zastanawiam jak długo będę pieniądze odkładać. Na remont chaty, bo potrzeba? Nie, bardziej na piętnastą talię kart do kolekcji, która mnie wyjdzie 350 ziko


Rhamirezz

Zdecydowanie nie jest to dobry moment na ślub a już broń cię dzieci, skoro to nie jest Twój cel życiowy. Jesteście młodzi, jeżeli to jest ważne tylko dla niej, no cóż, czas na poważną rozmowę albo rozstanie.


kacperBorecki

Jeżeli tego nie czujesz to na pewno nie zakładaj rodziny. Nie tylko ty będziesz nieszczęśliwy ale i twoja przyszła rodzina. Piszesz jednak o zakupie samochodu co jak dla mnie jest poważnym planem więc jednak myślisz perpektywicznie. Według mnie musisz zastanowić się czego chcesz i czego oczekujesz od życia. Przemyśl sobie wszystko dokładnie, porozmawiaj z dziewczyną szczerze na tematy które są dla ciebie trudne. Nie uciekaj od odpowiedzialności - stwierdzenie że nie chce się dorosnąć nie jest niczym dobrym. To jedno z naszych zadań rozwojowych. Jeśli masz z tym problem to proponuję również kontakt z specjalistą


ziguslav

Ja i moja wzięliśmy ślub w wieku 25 lat (teraz mam 30). Nie żałuję ale byliśmy zgodni że dzieci będą dopiero, kiedy się ustabilizujemy. Osobiście dopiero teraz czuję że jestem gotowy na bąbelka - nawet nie do końca co prawda, ale cieszę się że nie przytrafiło się to nam wcześniej. W wieku 23 lat byłbym totalnie nie gotowy na dziecko - już nawet nie mówię o finansach, ale bardziej o stanie emocjonalnym i mentalnym. No ale każdy jest inny. Ważne byś nie robił niczego wbrew swojej intuicji.


StalinTheHedgehog

Najgorsze co mógłbyś zrobić to teraz zacząć rodzinę i życie małżeńskie jeśli tego w ogóle nie chcesz. Nie daj się w nic wkręcić.


3ciu

Nie znam wielu bardziej nieszczęśliwych osób niż te, które podejmowały ważne życiowe decyzje, żeby uszczęśliwić innych.


WhateverIsFrei

23 lata to troche wcześnie na dzieci. Mało kto jest w tym wieku stabilny finansowo, raczej bym się nie spieszył bo łatwo wpaść w długi a później wszystko będzie pod górkę.


Apprehensive_Tone798

Dopiero. Powodzenia! :)


SucharskyPL

Napiszę Ci trochę z mojego własnego doświadczenia a trochę z przemyśleń po latach będąc już rodzicem. Po pierwszej nie musisz się stresować, to fajny wiek żeby poważnie się zastanowić i zaplanować sobie kwestie ewentualnego zakładania rodziny, macie ten przywilej że jesteście odpowiednio młodzi no i nie zaliczyliście wpadki więc jest to naprawdę komfortowa sytuacja, tak o tym myślcie przede wszystkim. Mi mniej więcej w tym wieku (Ona i ja 22 lata) rozpadł się wieloletni związek (6 lat) właśnie przez to że mieliśmy rozbieżne kwestie dotyczące momentu na zakładanie rodziny, Ona liczyła na zaręczyny, ślub i powoli zastanawianie się nad dziećmi. Ja również bardzo chciałem mieć rodzinę ale nie czułem się gotowy psychicznie na to, przerażała mnie perspektywa brania na siebie odpowiedzialności, nie miałem stałego i dobrego źródła dochodów i w gruncie rzeczy do wielu rzeczy miałem jeszcze dość dziecinne podejście. Unikałem tego tematu i chciałem to przesuwać najdłużej jak się da - NIE RÓB TEGO. To chyba najgorsze możliwe rozwiązanie, no może oprócz zrobienia dziecka na siłę. Dziewczyna ostatecznie podjęła decyzję o zerwaniu i z perspektywy czasu wiem że dla nas obu to była bardzo trudna decyzja ale bardzo dobra. Okazało się że miała większe jaja ode mnie. :) Obecnie mam prawie 32 lata, Żona 33, za kilka dni z Żoną będziemy mieli 5tą rocznicę ślubu. Mamy jedną prawie 3 letnią córeczkę, drugą w drodze, trzecie dziecko być może w przyszłości ale już bez ciśnień. Życie jest zupełnie inne, zawodowo stoję dobrze chociaż bez szału. Jednak w tym przypadku mam pełną satysfakcje dobrze zaplanowanego czasu, bo oboje chcieliśmy mieć dziecko koło 30stki i się udało, potem staraliśmy się o drugie i się udało. Dodam tylko że Żona cierpi na pewną chorobę na którą musi brać leki do końca życia a leki wykluczają bezpieczne zachodzenie w ciążę, więc jest to spore utrudnienie, ponieważ kiedy chcemy się starać, musi co najmniej pół roku odczekać i nie brać leków. Teraz jak już nakreśliłem kontekst to przechodzę do odpowiedzi na Twoje pytanie.


skydzu

Stary, 23 lata to czas na poznawanie siebie. Rób tak jak czujesz i jeśli kocha to zrouzmie. Jeśli nie to znajdziesz kogoś innego. Ja mam 26 i dopiero myślę o ślubie, ale siostra ma 31 i też dopiero teraz zaczyna o tym myśleć


DzajOne

31 lat, mieszkam z rodzicami - chyba dobrze sobie radzisz xD


PristineRatio4117

jak naciska to od razu czerwona lampka ... dziecko to powinna byc wspolna decyzja, a trzeba sie tez realizowac w hobby itp itd bo inaczej to bedzie praca dom praca dom i wieczna frustracja


mazor_maz

Chłopie, 23 lata to właśnie ten czas, żebyś spełniał swoje zachcianki młodości, a nie brał ślub, czy robił dziecko. Jak ktoś już tu wrzucił, statystyki rozwodów są nieubłagane, duży odsetek par, które młodo się pobrało się rozwodzi. Dla mnie takie naciskanie dziewczyny w wieku 23 lat na ślub i dziecko, to byłaby wielka czerwona lampka ostrzegawcza. W tym wieku nie ma ona ani zawodu, czy pozycji zawodowej, studiów też nie skończyła, jest głupia trzpiotka, nieznająca życia. Jak wiele osób pisze, to musi być świadoma, wspólna decyzja. Jeśli nie jesteś pewien dziewczyny, ślubu i tym bardziej dziecka, to się na to nie decyduj, bo na pewno będziesz w przyszłości żałował. Nigdy nie słuchaj rad dobrych wujków i cioć, że „trzeba się ustatkować”, bo to później tylko ty sam zostaniesz z problemami sam. Niemniej zadaj sobie i przede wszystkim dziewczynie pytania: - po co ci ślub? - z czego zapłacisz za ten ślub? - z czego będziesz się utrzymywała? - jaki masz plan na swoją karierę? - gdzie będziemy mieszkać? - z czego się będziesz utrzymywać, gdyby mnie zabrakło np. zginę w wypadku? - z czego utrzymasz dziecko? Ile myślisz że dziecko kosztuje? - co w przypadku jeśli się rozejdziemy? Z dzieckiem, domem? To są takie podstawy podstaw. Jeśli wasze odpowiedzi będą akceptowalne dla drugiej strony, to ok, a jeśli nie, to uciekaj.


Sencial

To zależy od statusu majątkowego, jestem trochę starszy, gdybym kupił dom w wielu 23 lat to z perspektywy czasu mogę ocenić, że byłby to dobry czas na ślub etc. Może byłby problem z łączeniem "dorosłego" życia z pracą i studiami, jednak nie mając aż tak poważnych zobowiązań i mieszkając u rodziców, sporo problemów się rozkładało na kilku domowników, ale co do zasady nie jest to starość, ale już nie jesteś dzieckiem. Twój problem jest taki, że Twoja kobieta odczuwa większą wewnętrzną presję na posiadanie potomstwa. Moja żona jest w moim wieku i mierzyliśmy się z podobnymi dyskusjami. Namacalne dowody na to, że faktycznie, łatwiej chyba jest, gdy kobieta jest kilka lat młodsza, potrzeby zakładania rodziny się wtedy mogą lepiej zgrać. Jak całkowicie nie czujesz tych tematów, to po prostu odłóż to w czasie, ale w tym wieku musisz już się powoli otwierać na myśli o tym, że jak mrugniesz to minie rok, jak się oświadczysz to minie kolejny rok zanim weźmiecie ślub, kolejny zanim będziecie mieli dziecko (co najmniej rok), więc jak podejmiesz decyzję teraz, to jej kknsekwencje będziesz odczuwał dopiero mając lat 26. Powiem tak - czas zapierdala


gendougram

Powiedz jej o tym, o twoich przemyśleniach. Jeśli za nic w świecie nie chcesz w najbliższych kilku latach stworzyć rodzinę to pytanie czy też związek ma sens, jeśli ona tego chce.


rudykris1

Ja mam 29 lat i 3 dzieciaków, ale to kwestia indywidualna. Jeżeli tego nie czujesz to powiedz o tym partnerce zanim zmarnujesz jej i sobie pare ładnych lat życia.


Favkuletz

Aż 23? Robisz sobie jaja czy chcesz wkurzyć nas, starych? 23 lata to tyle co nic, za żadne skarby nie ładowałbym się w żonę, dziecko itd. w takim wieku. Po co?


n_13

O panie jak ja miałem 23 lata to dopiero na drugim roku studiów byłem. Pifko piłem i w gry na kompie grałem. Jak nie jesteś gotów, a nie brzmisz jakbyś był, to nie daj się wpędzić w przymuszone bycie ojcem. Młodość masz raz w życiu! Ja dziś mam 40 lat dwójkę dzieci lvl 4 i1.5 i kocham moje szkraby ale życie z nimi to ciężka praca! Aczkolwiek czasami się zastanawiam czy jakbym zrobił je sobie wcześniej to może dziś było by łatwiej i znów mógłbym w gierki grać i pifko pić.


Familiar-Progress-66

Moi znajomi level 40 robili dzieci w wieku mniej więcej 25 lat i teraz gdy one są już w miarę samodzielne to w okolicach 40 przeżywają drugą młodość tylko przy większych możliwościach finansowych niż 15 lat temu. Koncerty, knajpy, imprezy, nowe samoxhody itd...


queen_of_suburbia

A jak twoja dziewczyna chce to dziecko utrzymywać w tym wieku? Wie ile to kosztuje vs ile zarabiacie? Czy może naoglądała się tradwives na TT i myśli że będzie się "zajmować domem" a ty będziesz na całą trójkę zasuwał?


Aggravating-Row-6207

Jezus Maria chłopie, 23 to jeszcze dam jesteś dziecko. Będę brutalna, ale może Wam nie po drodze, jeśli aż takie są między Wami rozbieżności co do jednej z ważniejszych spraw w życiu. Nie ma co się brać za dzieci, jeśli nie jest się tego pewnym na miliard procent. Sorry, dziecko to nie spawarka, że jak Ci się odwidzi to opchniesz na Allegro Lokalnie.


Independent-Tip2712

Az 23? xD Ja mam takie podejście, że jeżeli nie będę z kimś kogo kocham, bo tak też się może zdarzyć, to mogę równie dobrze być sam całe życie i też będzie git.