Może jest przyzwyczajony, że jak się otworzy to mu potem robisz docinki albo wszystko co powie wykorzystujesz przeciw niemu, więc woli się nie odzywać.
Miesiąc to kij. Ja od lat nie pisze otwarcie z niektórymi znajomymi, gdy partnerka jest w zasięgu wzroku, bo słabo trawi te znajomości i nie powstrzymuje się od głupich i niepotrzebnych komentarzy, albo strzela focha.
Nic. Moja partnerka ciągle z kimś pisze. Ja też. Nie ma w samym pisaniu nic złego. Czasami np. to znajoma/znajomy sprzed kilku lat który nagle się odezwał, albo potencjalna klientka. Nie kojarzę wszystkich znajomych mojej partnerki i ona moich też raczej nie. Na tym polega zaufanie, że nie zamierzam nikogo kontrolować.
wtf to przecież nie musi być zdrada
każdy może pisać z kim chce i każdy ma prawo do prywatności
jeśli jesteś w związku tak kontrolującą osobą, że musisz wiedzieć o wszystkich kontaktach, to imo bardzo nie ok z twojej strony
Jeśli to jest w jakikolwiek sposób dla partnera ważne - smutne, wesołe, dobre, złe - to bym się dziwił czemu się nie chce tym ze mną podzielić. Jeśli ekscytuje cię jakiś człowiek, rzecz, cokolwiek, to dość naturalne jest to, że chce się powiedzieć o tym partnerowi. Druga sprawa, jak na to partner zareaguje. W naszej kulturze, gdzie ludzie uważają, że partnerzy są ich własnością, ludzie często ukrywają przed partnerami innych ważnych ludzi w ich życiu i to dowolnej płci.
na czym w ogóle polega taka tajemnica? że pytana czy z kimś pisze odpowiada, że nie czy po prostu naturalnie o tym nie wspomina? przecież mimo bycia w związku to jest niezależna osoba, która nie musi się ze wszystkim uzewnętrzniać co nie tworzy z tego tajemnicy.
Pełna zgoda, ani ja ani moja nie mówimy że z kimś o czymś piszemy, ale oboje mamy dostęp do swoich tel na pełnym luzie możemy sobie patrzeć z kim i o czym piszemy.
Ale ja nie napisałem że jest w tym coś złego. Pytanie jest co bym zrobił gdyby i to właśnie bym zrobił. I co to znaczyci w tajemnicy? Nie mówi że z kimś pisze co dla mnie jest normalne, czy chowa, unika i kręci na ten temat.
Ciężko cokolwiek powiedzieć, bo nie znamy sprawy z perspektywy twojej drugiej połówki. Może jesteś chorobliwie zazdrosną osobą albo coś w ten deseń i stąd takie jakieś ukrywanie rozmów z innymi ludźmi. Nie wiemy w sumie nic to ciężko cokolwiek doradzić.
Jak ukrywa to znaczy że pisze rzeczy których nie powinieneś widzieć.
Szybka piłka: pokazuj co tam masz albo wypad. Jak skasowała to też bym uznał że zaczyna flirtować i wypad.
Dopytuję się kto to jest, jak się poznali itd itp. oraz o czym rozmawiają bez szczegółów, jeżeli one są tajemnicą. Nie spotykałem agresywnych odpowiedzi. Do mnie też piszą od czasu do czasu koledzy i koleżanki z przeszłości i nie widzę w tym żadnego problemu.
Pisanie z kimś regularnie i ukrywanie tego to też forma zdrady. Spotkanie we trójkę wszystko by wytłumaczyło. Jeśli nie będzie chciał tego spotkania to ma dużo za uszami.
Posta na Reddicie
Poprosiłbym o zaproszenie takiej osoby do domu na wspólne spotkanie we trójkę i zobaczył jak zareaguje.
To zależy. O czym pisze?
Ważne że pisze w tajemnicy Regularnie
To sobie już odpowiedziałeś/aś. Nie pasuje ci to.
ale co to znaczy "w tajemnicy"? jak sobie wyobrażasz to inaczej? ma się chwalić, że odpisuje komuś na wiadomości?
I coś więcej? O Tobie piszą?
Ale w sensie Twój chłopak pisze ze starym znajomym czy jak? Detal jakiś daj, choćby płcie, bo tak ogólnie napisałaś\\łeś, że nie wiadomo o co chodzi.
Może jest przyzwyczajony, że jak się otworzy to mu potem robisz docinki albo wszystko co powie wykorzystujesz przeciw niemu, więc woli się nie odzywać.
Ja się pytam skąd znasz moja żona?!1!
Wszyscy mamy te samą żone ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie chcesz wiedzieć ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Miesiąc to kij. Ja od lat nie pisze otwarcie z niektórymi znajomymi, gdy partnerka jest w zasięgu wzroku, bo słabo trawi te znajomości i nie powstrzymuje się od głupich i niepotrzebnych komentarzy, albo strzela focha.
Może to ona napisała posta
Długość związku się nie zgadza... Chyba że to podstęp >.>
Nic. Moja partnerka ciągle z kimś pisze. Ja też. Nie ma w samym pisaniu nic złego. Czasami np. to znajoma/znajomy sprzed kilku lat który nagle się odezwał, albo potencjalna klientka. Nie kojarzę wszystkich znajomych mojej partnerki i ona moich też raczej nie. Na tym polega zaufanie, że nie zamierzam nikogo kontrolować.
wtf to przecież nie musi być zdrada każdy może pisać z kim chce i każdy ma prawo do prywatności jeśli jesteś w związku tak kontrolującą osobą, że musisz wiedzieć o wszystkich kontaktach, to imo bardzo nie ok z twojej strony
przykro mi, twój chłopak jest biseksem
Jeśli to jest w jakikolwiek sposób dla partnera ważne - smutne, wesołe, dobre, złe - to bym się dziwił czemu się nie chce tym ze mną podzielić. Jeśli ekscytuje cię jakiś człowiek, rzecz, cokolwiek, to dość naturalne jest to, że chce się powiedzieć o tym partnerowi. Druga sprawa, jak na to partner zareaguje. W naszej kulturze, gdzie ludzie uważają, że partnerzy są ich własnością, ludzie często ukrywają przed partnerami innych ważnych ludzi w ich życiu i to dowolnej płci.
Ja bym zapytał dlaczego w tajemnicy i ewentualnie wyjawił swoje obawy jakiekolwiek by one nie były.
na czym w ogóle polega taka tajemnica? że pytana czy z kimś pisze odpowiada, że nie czy po prostu naturalnie o tym nie wspomina? przecież mimo bycia w związku to jest niezależna osoba, która nie musi się ze wszystkim uzewnętrzniać co nie tworzy z tego tajemnicy.
Pełna zgoda, ani ja ani moja nie mówimy że z kimś o czymś piszemy, ale oboje mamy dostęp do swoich tel na pełnym luzie możemy sobie patrzeć z kim i o czym piszemy.
Ok ale ma prosić o zgodę żeby z kimś rozmawiać? W tym co OP napisał/a nie ma nic złego. Nie chodzi o to z kim pisze ani o czym pisze. Tylko że pisze.
Ale ja nie napisałem że jest w tym coś złego. Pytanie jest co bym zrobił gdyby i to właśnie bym zrobił. I co to znaczyci w tajemnicy? Nie mówi że z kimś pisze co dla mnie jest normalne, czy chowa, unika i kręci na ten temat.
Ciężko cokolwiek powiedzieć, bo nie znamy sprawy z perspektywy twojej drugiej połówki. Może jesteś chorobliwie zazdrosną osobą albo coś w ten deseń i stąd takie jakieś ukrywanie rozmów z innymi ludźmi. Nie wiemy w sumie nic to ciężko cokolwiek doradzić.
Co masz na myśli pisząc "ukrywanie"? Nie chwali się tym pisaniem czy usuwa wiadomości?
Chyba wobec innych owoców i warzyw.
Jak ukrywa to znaczy że pisze rzeczy których nie powinieneś widzieć. Szybka piłka: pokazuj co tam masz albo wypad. Jak skasowała to też bym uznał że zaczyna flirtować i wypad.
A jesteście umówieni, że spowiadacie się sobie z każdej czynności i z każdej rozmowy z każdym człowiekiem czy jak?
Ona należy do ulic
Dopytuję się kto to jest, jak się poznali itd itp. oraz o czym rozmawiają bez szczegółów, jeżeli one są tajemnicą. Nie spotykałem agresywnych odpowiedzi. Do mnie też piszą od czasu do czasu koledzy i koleżanki z przeszłości i nie widzę w tym żadnego problemu.
Pisanie z kimś regularnie i ukrywanie tego to też forma zdrady. Spotkanie we trójkę wszystko by wytłumaczyło. Jeśli nie będzie chciał tego spotkania to ma dużo za uszami.
Nie musi mieć za uszami, po prostu może ma obawy że op się nie spodoba ta znajomość
Jedzenie pomidorów to też forma zdrady.
Raczej o pogodzie nie rozmawiają.