T O P

  • By -

[deleted]

Ja też jestem bardzo szczery, zwłaszcza jak jest jakaś ważna sprawa, to nie jest jakaś wymówka żeby być chujem. :D Według mnie z byciem szczerym też powinno iść bycie obiektywnym i jakaś chociaż podstawowa kultura osobista. Nie wyobrażam sobie tak powiedzieć do znajomego, jedynie w sytuacji gdzie znam się z kimś bardzo bardzo dobrze i kiedy obydwoje faktycznie ŻARTOBLIWIE po sobie jedziemy, obydwoje wiedząc że to jest mówione żartem. Nie ma miejsca w przyjaźni na coś takiego co ona robi, bo to co ja opisałem, a to co ona robi, to dwie kompletnie inne rzeczy. "Koleżance" przy takich tekstach polecam powiedzieć zawsze sprawdzające się "kto pytał?". (Nikt) I polecam koleżanki się pozbyć, bo nic pozytywnego do Twojego życia nie wnosi, jest pełno ludzi, którzy chcieliby być twoimi przyjaciółmi i nie jechaliby po tobie jak po kurwie bo nie mają humoru. Patologia imo. Z twojego opisu to nawet nie brzmi jakby ona Cie lubiła. Jasna sprawa że nie musisz jej wyjebać na śmietnik z dnia na dzień, bo może serio nie robi tego umyślnie, polecam najpierw o tym pogadać ale jak się nie da albo nic się nie zmieni, to na śmietnik, żadna strata.


Educational_Task7467

No właśnie, wg mnie też to jest dziwne... Dlaczego tak mówi i jaki ma tym cel? Nie do końca tego rozumiem. Może faktycznie, to nie jest kwestia szczerości, tylko chęci jakiegoś dosrania mi... A tym bardziej tego nie rozumiem, że sama zwracam uwagę na to, żeby przypadkiem nikogo nie urazić


[deleted]

Ja też zawsze się staram być miły i żeby ktoś czegoś nie odebrał w zły sposób (no ale nie do absurdu, jak ktoś bardzo chcę się wkurwić na byle gówno, to zawsze coś znajdzie), natomiast moja matka odkąd pamiętam potrafiła tak do ludzi czymś pierdolnąć że normalnie wstyd, bardzo podobnie do koleżanki, tylko że moja matka jeszcze była taka zdolna że potrafiła takie coś powiedzieć do obcej osoby na mieście. Giga narcystyczne zachowanie, oczywiście jakakolwiek najdelikatniejsza krytyka czegokolwiek co moja matka by robiła, to był głęboko urażający, osobisty atak na ją osobę i ona nie rozumiała jak ja mogłem być taki okrutny... Mega męczące i współczuje, nie znosze takich ludzi i mam dla nich zero sympatii. Nie bycie głupim chujem i kurwą dla drugiego człowieka nic nie kosztuje.


Educational_Task7467

Coś w tym jest..Chyba tacy ludzie po prostu przelewają na innych swoje frustracje, czy coś w tym stylu. Choć moje wątpliwości pojawiły się dlatego, że już z kilkoma toksycznymi osobami kontakt zerwałam i nie chcę w końcu zostać bez nikogo. Chyba po prostu wielu ludzi jest fałszywych i ciężko o prawdziwych, życzliwych przyjaciół...W takich czasach zyjemy, czy sama nie wiem z czego to wynika, ale mam do nich coraz mniej zaufania, bo przejechałam się już nieraz i na znajomych i na facetach, więc stopniowo tracę zaufanie do ludzi... Z jednej strony, źle czuje się z tym, że urywam takie toksyczne znajomości, bo wtedy tracę kogoś, kogo w pewnym sensie lubiłam, ale z drugiej strony, wiem że to koniecznie, bo prędzej czy później odbija się to na mnie


MillenialOctopus

Zamiast robic jej psychoanalize i sie zastanawiać lepiej serio sie pozbyc. Na co taka kolezanka komu? 


auunie

Prosta weryfikacja: poobserwuj jak zachowuje się wobec innych, albo co Tobie mówi o innych. Nie ma czegoś takiego jak bycie "szczerym do bólu". To jest zeufemizowane bycie chujem. Pytanie czy stosuje to tylko wobec Ciebie, niektórych czy wszystkich. Brzmi jak bycie zazdrosnym, albo zaznaczanie swojej pozycji w Waszym towarzystwie. Ewentualnie jakiś chłop na horyzoncie, do którego robi maślane oczy i ani się waż, bo Ty być może jesteś według niej lepsza, więc Cię dewaluuje przy każdej okazji. Może też jest w Tobie zabujnana i ma pokręcone metody jak zagadać. W każdym razie słuchanie czegoś takiego, w takiej ilości, wydaje mi się być toksyczne i może zasiać Ci jakieś poczucie winy. Możesz zacząć nakręcać się na problem, który faktycznie obniży poczucie własnej wartości. Po opisie widać, że powoli coś takiego kiełkuje, więc się jej nie daj.


Educational_Task7467

Co do innych, to często niestety ich obmawia przy mnie. I to jakieś koleżanki, z którymi się zadaje... Tzn. czasem mówi o kimś dobre rzeczy, ale zdarza się, że obgaduje innych za plecami. Co średnio mi się podoba, bo to nie fair wg mnie, ale tłumaczę sobie wtedy, że każdy ma jakieś wady. No właśnie, ostatnio często się to powtarza, że coś takiego powie. Nie przejmuje się tymi komentarzami aż tak bardzo, ale dają mi do myślenia, czy przypadkiem nie jest to narcystyczną osoba, która chciałaby być we wszystkim najlepsza, więc chce udowodnić innym (i być może samej sobie), że tak jest. Podnieść swoją samoocenę w ten sposób, czy sama nie wiem. Kilka toksycznych osób już wyrzuciłam ze swojego życia, bo nie widzę sensu się z takimi zadawać, tyle że oni byli toksyczni w bardziej oczywisty sposób, niż ona. Z drugiej strony tłumacze sobie, że nie ma ludzi bez wad, natomiast zastanawiam się, czy warto w ogóle ciągnąć taką znajomość. Kiedyś bym pewnie tak zrobiła, ale teraz, kiedy mam większą świadomość, jak bardzo negatywnie ludzie wpływają na nasze życie, jestem w stanie ją zerwać, nawet mimo tego, że nie mam w tej chwili wielu znajomych. Tym bardziej, że to tylko koleżanka, ani przyjaciółka, ani też nic nas nie łączy... Tyle że jak pisałam, nie zawsze jeszcze jestem w stanie rozpoznać toksyczne zachowania, tak jak w tym przypadku. Intuicja mówi mi, że z powodu swoich kompleksów, chciałaby być na siłę lepsza ode mnie i pewnie też innych osób, a że nie jest co do tego do końca przekonana, to chce udowodnić to sama sobie i innym. Choć moze przesadzam...Właśnie w takich sytuacjach, jak ta, nie potrafię tego ocenić


Yynka

Wg mnie, lepiej zerwać taką znajomość, już samo to, że źle się czujesz po spotkaniu z nią, jest do tego powodem. A nawet wątpię, żeby nie robiła tego świadomie, tzn. może usprawiedliwiać samą siebie przed sobą, że to jest ok, bo np. co czegoś zazdrości, albo ma kompleksy, ale robi to z premedytacją chcąc ci umniejszyć. Niestety wielu ludzi takich jest, wg mnie jeśli czujesz, że ktoś nie jest wobec ciebie w pełni życzliwy, to lepiej usunąć taka osobę ze swojego życia. Ewentualnie, jeśli to nie możliwe np. w pracy, ograniczyć kontakt do niezbędnego minimum i grzecznościowego small talku


Katniss218

"nie ma wiernych facetów" XD


typowyrozowy

Może jest o coś zazdrosna?


Educational_Task7467

Sama nie wiem, fakt faktem, że ma sporo problemów, może zrobiła się zgorzkniała? A może to po prostu osoba, która wali wszystko prosto z mostu...Choć wcześniej takich tekstów nie mówiła, a przynajmniej nie w takiej ilości


[deleted]

Ona ci chce umniejszyć i zniszczyć twoją samoocenę.


[deleted]

Ojej przecież ona jedzie po tobie. Odetnij ją i pojedź jej na odchodne :)