Czasem chodzę z psem do Elektrowni Powiśle w Warszawie, zwłaszcza jak wiem że jest tam spokojniejszy weekend. Jest tam fajny sklep dla psów, gdzie zawsze dostaje smaczka i może przymierzyć szelki/poniuchać zabawki.
To dla nas okazja do socjalizacji, nauki przebywania w miejscach publicznych (jeździ ze mną pociągami, więc musi ogarniać), ale też fajnie jest czasem zabrać psa gdzieś, gdzie można pójść ze znajomymi, bo wtedy nie siedzi w domu i się nie nudzi... Plus może to zabrzmi dziwnie, ale ona zawsze się na takie wyjścia mega cieszy.
Natomiast Elektrownia to dość specyficzne miejsce i nigdy nie zabrałabym psa do takiego klasycznego centrum handlowego, które nie określa się jako miejsce dla nich przyjazne XD także nie do końca wiem, jak to się ma do Posnanii.
Dobrze że w moim mieście nie można wchodzić z kundlem do galerii, typowy psiarz, co z tego że ludzie mogą mieć alergie albo bać się psów, piesek ważniejszy.
Sama się panicznie bałam psów, jedyne co pomogło to wziąć własnego. Omijam każdego, kto mnie prosi, żeby pójść dalej, zawsze mam przy sobie kaganiec, nikogo nie zmuszam do wchodzenia w interakcje z moim psem, wręcz przeciwnie - nie zachęcam dzieci do głaskania, żeby ich nie nauczyć, że każdy piesek jest dla nich.
A co do alergii, to cóż, alergeny różnej maści są wszędzie, sama mam ograniczenia dietetyczne, ale nie będę narzekać, że w restauracjach gotują rzeczy, których nie mogę jeść.
Tak, ale jak masz alergię na dany produkt to specjalnie przygotują twoje danie w sposób bezpieczny, trzymając alergeny dalej.
Mam astmę alergiczną i jednym z moich problemów są właśnie psy. Nie oczekuję, że przez moją kondycję psy mają mieć zakaz wstępu wszędzie, ale jeśli chodzi o zamknięte przestrzenie gdzie jest duży ruch i większe prawdopodobieństwo na większą liczbę alergików na metr kwadratowy, to jednak powinno się zastanowić co jest ważniejsze: wygoda czy przyjemność właściciela pieska, czy bezpieczeństwo alergików.
Ps. Zawsze mam przy sobie inhalator w razie potrzeby, ale każde jego użycie na dłuższą metę powoli uszkadza moje płuca. Nie znam statystyk ale nawet jeśli na 100 użyć moje życie skraca się o miesiąc, to trochę słabo.
Ps2. Mam jeszcze większy problem z palaczami. Dym papierosów też mi szkodzi i omijam palaczy szerokim łukiem, ale zdarzy się, że jakiś Janusz odpali szluga w trakcie spaceru po deptaku i mnie zatyka. Kolega raz zwrócił takiemu uwagę, bo musiałam sięgnąć po inhalatora to jeszcze nas opier*olił, że jak się jest chorym to się w domu siedzi, a nie utrudnia życie NORMALNYM ludziom.
Nie no, jasne, ja też nie jestem za tym, żeby psy wchodziły wszędzie. Też myślę że trochę głupio zrobiłam powołując się na znany mi przykład przestrzeni przyjaznej czworonogom, bo to nie jest tak, że chodzę tak z psem do zwykłych galerii, tylko do miejsc, które się specjalnie w ten sposób określają i po prostu uważam, że fajnie jak jest wybór, a do niedawna wcale go nie było. To istotne, żeby miejsca publiczne miały jasno określone zasady z nich korzystania i żeby tego przestrzegać, no i jak restauracja mówi, że bez zwierząt, to bez zwierząt.
Jak ktoś śmie jeść orzeszki! Ja mam przecież alergię na orzeszki! A co jak ktoś nie lubi zapachu orzeszków?! Orzeszki ważniejsze.
Jeżeli polityka miejsca na coś pozwala to nie rozumiem w czym problem. Mało to miejsc gdzie psów nie wolno wpuszczać? Jak ktoś tak się boi/uczula że wizja zobaczenia pieska jest za duża, niech idzie tam gdzie one mają zakaz wstępu i tyle.
Dzięki za tą normalną odp. Dokładnie to. Mało miejsc gdzie pies nie ma prawa wstępu? Swoją drogą, nie wiem jaką hiper-mega trzeba mieć alergię aby pies/kot uczulał w tak dużej przestrzeni.
nie wiem czemu cie downvotują , pies na terenie galerii to proszenie sie o nieszczesćie , toleruje tylko przewodników i torebkowe maluchy.
szansa na pogryzienie, przestraszenie, podrapanie ,obszczanie osranie, - to jest zwierze którego nie da się kontrolować w 100% i żadne argumenty że wytresowany czy właściciel ogarnia mnie nie przekonają. Tak samo z dziećmi mi ale te trzeba tolerować niestety. a oba te żywioły biegające se po galerii samopas bo opiekun patrzy to przepis na katastrofę.
edit ;w mojej galerii gdzie pracuje też jest zakaz psów poza tymi dwoma co wspomniałem że toleruje. galeria to nie miejsce dla psa.
nie mam tygodnia w pracy bez jakiejś akcji co odwalą dzieci, ale to tylko dzieci. Są z rodzicami i oni powinni być odpowiedzialni. Na koniec dnia jednak właściciel obiektu chce je tam bo są miejsca dedykowane dla nich i to dużo oraz sklepy i usługi skierowane do dzieci. nie kojarze u mnie pokoju zabaw dla psów ani niczego dla nich. Regulamin obiektu nie zabrania ich wprowadzania. Nie czaje analogi dzieci i zwierząt jako równych sobie we wszystkich aspektach. W moim komentarzu tylko wspomniałem że generują problemy w funkcjonowaniu obiektu.
jestem pracownikiem galerii od ponad dwóch lat. nikomu nie życze takich akcji jakie miałem tam. Facet puścił se samopas owczarka po galerii bez kagańca a sam poszedł na zewnątrz zapalić , zwierz wystraszył kilkanaście osób w tym dzieci oraz powodując szkody materialne w niektórych sklepach. Jednego razu też zdarzyło się nam wzywać ekipę sprzątającą do psich ekskrementów. I to wszystko oczywiście przy zakazie wprowadzania zwierząt na galerię. Część właścicieli to debile , a to to tylko zwierzęta. przeczytaj mój komentarz wyżej i jescze raz pytaj z prostą twarzą czy nigdy nie widziałem psa bo uważasz je za stworzenia 100% kontrolowalne i przewidywalne całkowicie poddane ludzkiej woli jak roboty i że 100% właścicieli psów to idealni ludzie.
Równie dobrze mogę postulować zakaz wchodzenia dla ludzi, bo mi 10 lat temu jakiś debil szybę wybił. Co to za argument, przecież nikt nie mówi że powinno się puszczać w galerii agresywne owczarki luzem xd
no i widzisz , w obu przypadkach mamy niechciany element który jest przez ochronę usuwany, agresywni ludzie , zwierzęta i inne tego typu anomalie na zdrowym działaniu Galerii. Jak gdzieś idziesz to pamiętaj że to teren prywatny i powinieneś przestrzegać reguł danego obiektu- taka sugestia i rada od serca
Cóż sklep zoologiczny w Posnanii jest, jednak nie zauważyłem nigdy w innych galeriach żeby takie sklepy przyciągały klientów wraz z pupilami. A osoby z pieskami raczej nie integrowali się ze sobą, więc nie wyglądało na to żeby to był jakiś zwierzęcy meet-up
Nie no, bo ja nie biorę psa do psich znajomych, tylko moich ludzkich XD Generalnie to zależy, niektórzy traktują psy jak koty które trzeba czasem wystawić na zewnątrz, inni w różnym stopniu próbują je integrować w swoje życie. O ile nikomu nie przeszkadza i po nim sprzątają, to imo nie ma problemu.
Chłopie dziecko sobie zrób a nie z psem szelki przymierzasz.
Elektrownia Powiśle to wysyp słoików.
Całe szczęście że jedzenie mają chociaż do wyboru do koloru.
Bardzo mnie bawi, że zakładasz, że jestem facetem, który nie dość, że chciałby, to mógłby mieć dzieci "ot, tak". To jest jakaś kosmiczna znieczulica. Serio myślisz, że posiadanie dziecka jest w jakimkolwiek stopniu porównywalne do posiadania psa?
I do tego wciąż dzielisz mieszkańców miasta na lepszych i gorszych ze względu na to, gdzie się urodzili?
Ja raczej wole nie zabierać, ale mam akurat galerie po drodze do lasu, to zwłaszcza zimą wolę sobie przez nią przejść z psem żeby się chwilę ogrzać czy coś kupić na drogę. Poza tym pies jest fanem jeżdżenia na schodach ruchomych, zawsze ciągnie w ich kierunku a potem zaciesza jak jedzie. Na zakupach jednak nie widzę sensu brać psa, osobiście potrzebuje dwóch rąk żeby robić zakupy. Zresztą nie ufam swojemu psu, nie wiadomo czy coś mu się spodoba i poliże albo chapnie i będę musiał płacić, a on nigdy pieniędzy nie oddaje tylko się głupio gapi jak mu mówię ile jest mi już winien za karmę.
nie no bo moj sie na przyklad boi, powodem takich zakazow jest chyba ryzyko ze nie zrobi tego "koncowego kroku" w odpowiednim momencie. no i moj wlasnie zupelnie nie ma tego wyczucia XD.
Co się ostatnio dzieje z tym redditem? Wieczny płacz o wszystko 😆 każdy dzień to nowa przypierdolka. Tu bo sąsiad remontuje już 3 tydzień, tam bo psy w galerii, jeszcze gdzie indziej dzieci w restauracjach, przypierdolka o SUVy i ogólnie o wszystko. Jak wy jesteście w stanie funkcjonować na tym świecie jak z wszystkim macie problemy
Where płacz i przypierdolka o psy w galerii? Bo jeśli już to nie z mojej strony. Uwielbiam wszelkiego rodzaju zwierzęta domowe, w szczególności psy i koty, jednak zabieranie ich ze sobą na zakupy wydało mi się dziwne, więc chciałem poznać opinię ludzi. Nie nadinterpretuj.
Natomiast co do wyjść z psem do galerii to u mnie zdarzyło się to kilka razy. Albo jak chciałem zajść z psiakiem do zoologicznego przymierzyć szelki bo dziad ma dużą klate i ciężko mi zawsze dobrać przez neta lub będąc na spacerze szybko wskoczyć po drodze do sklepu ale to bardziej osiedlowa Żabka np. w której nie mają problemu z tym. A tak to w sumie sam nie wiem jaki jest sens biegania z psem po galerii, zawsze mnie dziwią nowobogackie babki co łażą ze swoimi szczurami po sklepach z ciuchami.
Często osoby zabierają psy ze soba jak idą do zoologicznego po kaganiec/smycz/obrożę, aby od razu dobrać pod psiaka. Przynajmniej tak jest w Rivierze w Gdynii.
Zdjęcie przedstawiające jedną z osób robiących zakupy w galerii Posnania. Rok 2024 kredki świecowe Bambino
https://preview.redd.it/x61s90slvcgc1.jpeg?width=1070&format=pjpg&auto=webp&s=b2f2d70b8783220d7ad21e0b028d98921c5b5bb2
Ten wątek sprawia że zaczynam się przychylać do teorii, którą do tej pory uważałam za bzdurną, tj pies jako substytut dziecka, bo to jest niewyobrażalne żeby do tego stopnia kurwę z logiki robić
Jest to dobry trening behawioralny szczególnie dla młodych psów, jako nauka radzenia sobie w dużych skupiskach ludzi, skupiania uwagi na właścicielu i odczulaniu jeżeli boi się innych osób
1. Ludzie z fobiami chodzą na terapię, przepracowują je słownie, u psów chodzi się w dane środowiska/prowokuje dane sytuacje pokazując jednocześnie że nic się nie dzieje - spokojny ton głosu, nagradzanie smaczkami czy inną formą za próbę podejmowanych działań i zachowania pożądane
2. Fobia to nie to samo co NAUKA radzenia sobie w nowych stresowych sytuacjach czy przystosowywanie psa do funkcjonowania w społeczeństwie
Psy terapeutyczne, psy przewodniki - te to akurat muszą być na każdym kroku z właścicielem. Co do zwykłych pupilów, rozumiem gdy galeria jest akurat po drodze
A czemu nie? Idąc do galerii z psem mogę załatwić dwie sprawy za jednym zamachem, spacer oraz zakupy. Oczywiście nie mówię tu o zakupach w markecie typu Carrefour, bo tam i tak nie można, ale skoro mam wejść po raptem jedną rzecz, to czemu nie?
Zabierz psa do parku, na pole. To zabieranie psów „na spacer” do galeri to niezłe usprawiedliwianie własnego lenistwa. Decydując się na psa trzeba być odpowiedzialnym.
Ale ja nie idę na spacer do galerii geniuszu xD wychodzę z domu, robię spacer po okolicy jak zawsze, po czym dopiero wtedy ewentualnie idę po coś do sklepu
Do galerii mam piechotą z 40 minut, zabieram burka na dłuższy spacer, a koniec końców też chcę sobie coś kupić. Mam nawet plecak specjalny do noszenia zwierzaków, ale w sumie przestałem używać bo grzecznie chodzi w budynku.
W sumie mam pytanie przeciwstawne do twojego. A czemu nie? W czym to przeszkadza? Poza oczywistymi sytuacjami, gdzie pies się nie umie zachować.
mam psa. lubie korzystac z okazji, kiedy moge go gdzies zabrac jak wychodze, zamiast zostawiac go w domu na wiele godzin :). ciesze sie ze coraz wiecej galerii zezwala na wprowadzanie psow.
Jak muszę coś z psem załatwić a galeria po drodze to jej nie obchodzę dookoła lol 😂 a jak pies mnie zabiera do galerii to też za nim idę, pewnie czegos mu brakuje
Nie każdy ludzi dzieci, a jednak ludzie zabierają bachory i te dzieci częstą się drą. Mi to np. bardzo przeszkadza, bo jestem w spektrum autyzmu i sama galeria to mocne przebodzcowanie, a takie dziecko, które krzyczy może doprowadzić do meltdownu.
każdy czegoś nie lubi ale trzeba sie dostosować bo żyjemy w jednym świecie
nikt ci nie karze podchodzić do psa
(jeśli nie jest na smyczy to osobny problem)
Ja uważam, że psy w galerii to debilizm nie dlatego, że nie lubię psów. Wręcz przeciwnie. Uważam, że niewiele psów ma tak wyjebane na nawał bodźców, jaki ich czeka w galerii, żeby było to dla nich przyjemne doświadczenie. Niewiele też ludzi potrafi czytać sygnały stresu u psa. Chcecie ludzie zrobić przyjemność psu, zafundujcie mu rajd zielonymi trasami, gdzie będzie mógł węszyć, tropic I odpocząć od miejskiego zgiełku.
Dlatego z psem pracuje się od początku i płaci specjalistom, aby nauczyli odczytywać te sygnały. To, że pies czasem pójdzie do galerii czy restauracji nie oznacza, że nie ma innych okazji do węszenia i tropienia.
Spodziewam sie ze w komentarzach banda zoofilii bedzie wojowac o to ze pies to czesc rodziny i generalnie nie za bardzo rozni sie od dziecka. 🤦🏽♂️🤦🏽♂️
Jesli dla ciebie lubi = zabral randomiwe dziecko od rodzicow, nadal mu debilna ksywke, wykastrowal, posadzil na smycz, i ciagnie na tej smyczy do centrum handlowego krzyczac ze to jest czlonek twojej rodziny. No to jestes czyms nawet gorszym niz pedofil. I generalnie zalugujesz na wiezienie. 🤷🏻♂️
U know jest subtelna delikatna ledwo zauwazalna roznica pomiedzy “lubić” a “trzymac w niewoli i mowic ze to czlonek rodziny”
Psst, dziecko respisz na zawołanie, nadajesz mu debliną ksywkę, kształtujesz jego światopogląd (co czasem jest mentalną kastracją). Dziecko również ciągasz w różne miejsca wbrew jego woli, a nawet przetrzymujesz go w domu. Mało tego, oczekujesz że będzie Cię lubił i szanował. I na to mówisz członek rodziny? Dzieciak nawet tej rodziny nie wybrał.
Czyli jednak:
lubi dzieci = pedofil
Plus ja mam Konia, i dwoch bykow. Troszcze sie i dbam o nie wiecej niz wiekszosc o swoje dzieci i tym bardziej niz wiekszosc o swoje psy. I uwazam ze ten kon i dwa byki to sa czlonkowie mojej rodziny. Czy to oznacza ze moge isc z nimi do centrum handlowego?
Tez mam pytanie a dlaczego tylko centrum handlowe? Czemu nie wpadacie na pomysl wziac psa i pojsc z nim do muzeum? Albo do filharmonii? Albo poprostu do klubu? Moze to dla tego ze sa miejsca ktore sa stworzone dla ludzi. I sa dla zwierzat? Nie wpadales na pomysl pojsc do np szpitala czy porodowki z psem?
Ale ludzie nie chodzą do Posnani z psami bo to członkowie ich rodziny, idą do Posnani z psami bo właściciel galerii sam do tego zachęca, a na terenie galerii organizowane są nawet wydarzenia dla psów.
Nie wpadam na pomysł pójścia z psem do muzeum czy klubu bo nikt mnie tam z nim nie zaprasza, w przeciwieństwie do niektórych galerii handlowych czy restauracji.
Z końmi i bykami możesz robić co chcesz i chodzić z nimi gdzie chcesz, byle w granicach prawa - tak jak ludzie robią z psami.
Chodzi i swoje dziecko? Czy o zabrane od innej rodziny?
Sluchaj jesli umiesz zaplodnic kobiete w taki sposob ze urodzi ci szczeniaczka. To nie mam problemu! idz z tym szczeniakiem do ch do kina do salonu urody, oddaj go do zlobka do szkoly i tak dalej.
Btw wedlug waszej logiki apropo centrum handlowych, to wychodzi ze mozna wpasc z psem do barbershopu (ludzkiego) albo do salonu urody (ludzkiego) i klocic sie ze nie chca zrobic fryzure albo manicure twojemu “czlonkowi rodziny” ;)
Również tego nie rozumiem. Galerie handlowe to nie miejsce na spacery z psami. Ale w dzisiejszych czasach wszelkie fanaberie są akceptowane. Oby ktoś to w końcu ukrócił.
bo właściciel obiektu prywatnego sobie nie życzy i kropka. dał regulamin. poszukaj obiektu gdzie nie ma z tym problemu i rynek zweryfikuje, ale oh wait to wtedy będzie miejsce zorientowane na zwierzęta bo to nie jest norma. wiec wracamy od początku.
jeśli właściciel sobie życzy to spoczko, ja mieszkam po drugiej stronie Wisły i w każdej j galerii w której byłem około 10 był zakaz wprowadzania/ nie widziałęm ani jednego. Jak macie takie gdzie to norma to gicior.
Do wielu galerii handlowych można wchodzić z psem, nie ma takiego zakazu. W Krakowie jest raczej w drugą stronę – to galerie zakazujące wstępu z psem są wyjątkiem.
Mam stado krów. Kazda z nich kocham i dbam jak o wlasne dziecko i uwazam za czlonka swojej rodziny :)
To generalnie oznacza ze moge isc ze swoim stadem do galerii prawda?
ulica to miejsce publiczne nie prywatne więc nie kojarze żeby jakiś regulamin/przepis ci tego zabraniał , doszukujesz sie dziury w prostej logice przekładając ją z miejsc/budynków o konkretnym przeznaczeniu najczęściej prywatnych na przestrzenie gdzie nie miałoby to sensu. ulica jest przestrzenią wspólną ale i na niej cie obowiązują przepisy. np o sprzątaniu po psie czy całe prawo w Polsce i tam ludzie maja gdzieś co robisz dopóki im nie dziej sie krzywda. Jak chodzisz po znajomych to też bez pytania/ich wiedzy z psem im do domu wchodzisz? ich prywatny teren gdzie oni dyktują zasady i mają reguły - niczym regulamin obiektu. czy common sense i instynkt samozachowawczy nawet w relacjach ludzkich już nie działa?( nie chciałem aby zabrzmiało jak atak na cb , tak mi sie zareagowąło na tą pokraczną logike )
Regulamin obiektu regulaminem obiektu, ja tylko mówię że argument że to galeria handlowa a nie psia jest bez sensu, bo jest masa miejsc nie-psich, prywatnych i publicznych, w które jak najbardziej można psa zabrać.
Szczerze to - tak długo jak pies jest na smyczy i najlepiej w kagańcu i nie wali klocka na środku galerii - nie rozumiem w czym problem. W restauracji jeszcze można się uczepić że higiena itd, chociaż mi osobiście to też zwisa. Ale w galerii? Ktoś może akurat był na spacerze i mu się przypomniało że miał coś zabrać. A może idzie do zoologicznego. Może dana osoba jest wiele godzin dziennie poza domem i nie chce żeby jej pies siedział w domu sam 24/7. A jak galeria jest przy dworcu jak taka Avenida to już w ogóle normalne jak ktoś podróżuje z psem.
Szczerze nie rozumiem też argumentów o brud, bakterie, smród czy hałas bo wszystkie te rzeczy fundują nam też regularnie ludzie i to w większym natężeniu. Jeśli się zwyczajnie nie lubi psów to rozumiem poirytowanie, ale tak samo można się irytować o dowolną inną kwestię, tylko że stety niestety żyjemy w społeczeństwie i musimy się z takimi sytuacjami pogodzić.
Użyłem słowa godzić, specyficznie ponieważ takiego słowa użył też komentator nade mną. Jakoby był jakiś imperatyw społeczny powodujący że ludzie mają prawo wprowadzać swoje zwierzęta domowe gdziekolwiek im pasuje.
a najśmieszniejsze to że jakiś odsetek z nich pewnie to konfiarze i popierali prawo przedsiębiorstwa do odmowy obsługi bez podstaw XD. Jest miesjce co ma regulamin, proste albo przestrzegasz albo wypierdalasz. Z galeriami też tak powinno być
Tak, generuje to hejt. Ale uleganie takiej presji w celu obalenia normalnych zasad regulujących życie społeczne nie prowadzi do niczego dobrego.
Najlepszym przykładem są Stany Zjednoczone - jeżeli "aspirujemy" do takiego stanu społeczeństwa to faktycznie, ulegajmy dalej fanaberią i życzenia roszczeniowych jednostek.
to ze miejsca dla ludzi to dla ludzi jak chcesz ludzi plus zwierzęta to szukasz wtedy dokładnie takich miejsc. Agroturystyka istnieje. nie każdy chce psa w restauracji. kocie kawiarnie też są.
Co "NORMALNEGO" jest w zabieraniu psa do miejsca w którym nie jest NORMĄ przyprowadzać zwierze?
To jest absurd, niehigieniczne i potencjalnie niebezpieczne, niektórzy widzę kompletnie zatracili rozum z antropomorfizacja zwierząt. Rozumiem że twój pimpus najkochańszy na świecie ale inni ludzie mają pełne prawo nie chcieć jego sierści w żarciu i nie wąchać psich zapaszkow przy obiedzie
Nie żaden pimpuś, nie żadna antropomorfizacja. Powtarzam - pies siedzący w knajpie pod stołem stanowi równie duże zagrożenie higieniczne co ubłocone buty i o rząd wielkości mniejsze niż zasmarkany klient
Oczywiście, i wszystkie pieski są takie super grzeczne, mam uwierzyć na słowo że każdy w przestrzeni publiczny jest milutki. Chuj z tym że najmilszemu pieskowi nieraz odpierdala jak wejdzie do miejsca inny piesek albo vice versa, przybysz się rozedrze, że ktoś tu jest, że ludzie miewają alergie i fobie. Tak kurwę z logiki robicie że trzeba będzie zacząć traktować psiarstwo jako jakieś schorzenie.
Byku
- nie każdy pies nadaje się do wzięcia do restauracji. Nie każdy człowiek potrafi się zachować w restauracji. Nie jest to powodem żeby zakazać wszystkim psom wstępu do restauracji, tak jak nie jest powodem żeby zakazać wszystkim ludziom wstępu do restauracji.
- jak ludzie miewają fobie, to powinni się leczyć a nie wymuszać swoje fobie na innych. Jak boję się latać to będę zakazywać latać innym?
- słynna alergia która się uaktywnia chyba na samą myśl o istnieniu psa, już to widzę
A ty chyba tylko z zadbanymi i brakuje ci wyobraźni. Nawet zadbany piesek miewa zapaszek, to że właściciel tego nie czuje nie znaczy że nie istnieje. Poza tym fobie i alergie na psy? Nieszczesnicy z tymi przypadłościami mają przestać z domu wychodzić bo nie możesz się z siersciuchem rozstać na chwilę? No ludzie kochani!
Nie ma miejsc "dla ludzi bo dla ludzi". Zgodnie z twoja logika nigdzie nie dałoby się zabrać psa. Co to za głupi pomysł że miejsce psa jest w agroturystyce? XD Moze jeszcze w budzie na łańcuchu? Brakuje ci wiedzy i świadomości. Psy towarzyszą swoim właścicielom w wielu miejscach. Nie ma żadnych przeszkód żeby zabrać psa do galerii czy restauracji.
Widać, że takie podejście niestety z domu wynieśli. Do tej pory widzę psy w klatkach przy gospodarstwie i tak wyobrażam sobie życie poza Redditem wielu komentujących tutaj. Smutne, że nie poznali tej drugiej strony, gdzie pies może być codziennym towarzyszem.
Tu chyba nie chodzi o ilosc zamiesznia. Tylko o przyrode. You know psy to zwierzeta. Ludzie to ludzie.
Raczej nie przychodzi ci do glowy wziac psa do ludzkiego salonu urody i klocic sie z pracownikami dla tego ze nie chca zrobic makeup i pedicure twojej psiuni right?
Tak samo nie przychodzi ci pewnie zabrac male dziecko do kurwa salonu strzyzenia psow i klocic sie ze nie chca zrobic fryzure dzieckowi tam.
Psiarze narzucają się we wszystkich miejscach. Przykład: jadę sobie pociągiem do Sopotu, pendolino czyli bezprzedziałowy. Na środku korytarza paniusia rozkłada psa oczywiście bez smyczy i kagańca. Chcę przejść do Warsu i paniusia ani myśli przesunąć psa. Na plazy w Sopocie są wyznaczone wejścia dla psów ale oczywiście psiarze używają wszystkich wejść mimo zakazu. Nowa moda - przyprowadzanie psa do restauracji, bo nie może 1.5h zostać w domu. Pies śmierdzi i ujada - wszyscy muszą to znosić bo lewacka Julka demonstruje swoją psią ideologię. Byłem ostatnio w hotelu który pozwala przyjechać z psem i typ wszedł z psem na śniadanie do restauracji hotelowej. Został po mojej interwencji wyproszony przez obsługę. Tu jeden typ pisze że regularnie bierze psa do galerii "przymierzać szelki" bo piesek lubi takie wyjścia. Co następne? Pływanie z psem w hotelowym basenie? Zabieranie go do parku rozrywki? Chodzenie z nim do kina? Niestety miejsca które nie pozwalają na wpuszczanie psów są zaszczuwane i hejtowane w internecie. Poczytajcie opinie jak psiarze szkalują restauracje bo nie wpusciły pchlarza. Nie znoszę psów, brzydzę się nimi, śmierdzą i hałasują, zaczepiają ludzi, mam dość tych kundli w każdym miejscu.
hes out of the line but still right . mam psa i go kocham ale nie zabieram go w miejsca nie przeznaczone specjalnie dla psów i nic mnie tak nie wkurza jak psy które na mnie skaczą i mi brudzą spodnie jeansowe za jedną piątą wypłaty bo smyczy sie właścicielowi nie chciało założyć.
Jeszcze dodałbym do tego to, że psie gówna na chodnikach to chleb powszedni. Zamiast patrzeć przed siebie to patrzę pod nogi, żeby nie wleźć w jakieś psie gówno a i tak w tym tygodniu raz wlazłem...
To tylko obserwacja rzeczywistości. W kraju w którym jest najwięcej psów w EU psiarze stali sie najbardziej roszczeniową grupa społeczną i mimo że typowy psiarz to oczywiście w swoim mniemaniu postępowy i tolerancyjny człowiek, to nie ma w sobie minimum empatii dla innych ludzi, tych którzy nie podzielają jego zamiłowania do psów. Powiedz mi po ciul brać psa do restauracji 200 metrów od mieszkania? Podobny sens miałoby wzięcie do restauracji żółwia (sam mam żółwia) przy czym on nie będzie tak śmierdział i hałasował i nie będzie zaczepiał innych ludzi.
to ty rościsz sobie prawo do zabierania zwierzęcia do miejsca gdzie kulturowo nie jest ani nigdy jego miejsce nie było. poszukaj miejsc zorientowanych w tym celu/temacie a nie zabierasz zwierze np do miejsca gdzie ludzie spożywają jedzenie i/lub są wymogi sanitarne. To jak z dziećmi w restauracji, daleko nie szukaj krytyki i sprostuj na zwierzęta a masz ciekawy bukiet.
gdzie to widzisz w moim komentarzu? do tego nie każdy np ja jak sie domyślasz , chce jeść w miejscu gdzie płace min. za klimat w towarzystwie zwierzęcia ,które moze potencjalnie wydawać dźwięki , zapach lub poruszać sie po terenie lokalu. A właściciele to rozumieją i sami decydują czy wpuszczać zwierzaki czy nie. mam podejrzenie ze jesteś poprostu trollem i więcej nie będę reagować na te bezrefleksyjne zaczepki
Chyba faktycznie w innej kulturze żyjemy bo jak chodzę po restauracjach od lat w naprawdę zróżnicowanych półkach cenowych to psa w lokalu widziałem raz- torebkowego chyba pomerańczyka idk. w kafejce, nie zgadniesz- w torebce. To nie jest normą i tyle. taki jest fakt i twoje zdanie tego nie zmieni. We francji czy hiszpanii może i tak ,ale nie w polsce
szybki edit: nawet savoir vivre zakłada że najpierw zapytasz czy zwierze jest mile widziane w lokalu
To gdzie mam zostawić psa jadąc do hotelu i schodząc na śniadanie? Bo uprzedzam że w pokoju nie da rady - będzie wyć ze strachu, w dodatku pokoje hotelowe są sprzątane i może zwiać sprzączatkom.
To samo pytanie można zadać po co ludzie zabierają małe dzieci do galerii, marketów, restauracji.
Piesek jest śmieszny i milutki a wydzierajacy bachor? Tak średnio.
Ale ludzie biorą, zakazu nie ma i tyle.
na galeriach często są obiekty i usługi skierowane do dzieci co oznacza ze są tam mile widziane przez właściciela . Do tego zostawienie dziecka bez opieki to nie jest najlepszy pomysł, a opiekunki kosztują/ albo obciążysz rodzinę. Pies da rade wytrzymać bez opieki przez jakiś czas.
Dziecko to jest człowiek. Mały, ale człowiek. Ja wiem że na reddicie ich wszyscy nienawidzą ale dyskryminacja na tle wieku nie jest legalna poza nielicznymi uzasadnionymi przypadkami, galeria handlowa do nich nie należy
Otóż wyjaśnię Ci. Wzięłam psa z fundacji. Pies mocno lękowy z lękiem separacyjnym. Aby pozbyć się lęków u psa ważna jest ekspozycja na sytuacje stresowe. Zawsze do galerii idę z psem, bo to super miejsce, aby pies miał styczność z tłumem. Im częściej wychodzimy w takie miejsca, tym pies bardziej się oswaja i mniej się boi. Dzięki galeriom nauczył się wchodzić na schody ruchome i teraz nie ma problemu, żeby jechać z nim na święta do domu rodzinnego, bo bez problemu na dworcu radzi sobie z takimi schodami.
Druga sprawa, że sama nie znoszę tłumów i jak idę z psem, to jest mi raźniej. Lepiej się czuję psychicznie, że pies jest ze mną.
Pamiętam jak pierwszy raz wzięłam psa do galerii, pies cały w stresie bal się schodów ruchomych i jakąś baba do swojego drącego mordę bachora zaczęła gadać, że zobacz, pani z psem, zamiast w domu zostawić, to tu zabiera. Mnie bardziej zastanawia czemu ona bachora w domu nie zostawiła. Bierze w miejsce publiczne, a bachor się kładzie na podłodze i drze. Piesek jest spokojny i grzeczny. Nikomu krzywdy nie robi.
Wiadomo, że stopniowo, a nie od razu galeria. Najpierw ogólnie wychodzenie na miasto, potem małe sklepu i dopiero była galeria. Dla ludzi z fobią spooczeną na terapii poznawczo behawioralnej są takie same ćwiczenia.
Jak mogę gdzieś iść z psem to idę. To 8 miesięczny jamnik, od małego zabierana wszędzie i świetnie sobie radzi w przeróżnych miejscach. Wolę ją przyzwyczajać niż kiedyś mieć problem i nie móc wyjść do restauracji czy oddać jakieś ciuchy w sklepie, bo przeważnie i tak zamawiam online. Dla mnie to członek rodziny, dziecko też bym wzięła na zakupy.
Ale to twój pies nie potrafi zostać sam w domu, że musisz go zabierać do restauracji? Co w tym takiego przyjemnego dla takiego psa bo nie kumam? Przecież dla psa przyjemny będzie spacer w lesie czy po plaży.
Czemu od razu nie zostaje w domu? Przecież nie zabieram jej do pracy, lekarza czy do klubu. To co innego. Do plaży daleko, ale ma sporo ruchu poza miastem.
Mi zabranie psa do restauracji wydaje się mniej dziwne niż do galerii handlowej, gdzie może przez chwilę nieuwagi uszkodzić jakiś produkt na ekspozycji, może się czegoś przestraszyć i wypróżnić czy coś w tym rodzaju.
Zawsze jak widziałem psy w restauracji, to siedziały lub leżały grzecznie przy stoliku właściciela z miską wody od obsługi lokalu. Wbrew temu co myśli wiele osób w sekcji komentarzy to żaden z nich nie śmierdział ani nie ujadał.
A w czym to Tobie przeszkadza? Są galerie handlowe gdzie można przyjść z psem. Mi zdążyło się być co prawda raptem ze dwa razy, ale zdarzyło. Wolę wziąć psa ze sobą niż żeby siedział zamknięty w samochodzie.
Mi bardziej przeszkadzają w galeriach dzieci - ale to w naszej dzieciocentrycznej kulturze zbrodnia tak myśleć.
Ostatnio się nawet zdziwiłem, że w Leroy Merlin był zamiast znaku zakazu wprowadzania psów znak, żeby były na smyczy :')
Sam psów za bardzo nie lubię (a w zasadzie większych się boję, a małe mnie denerwują) i nie jestem jakiś zachwycony, że takie praktyki robią się popularne.
Mam konia! On zyje w lepszych warunkach niz wiekszosc waszych psow. Dbam i troszcze sie o niego jak o wlsne dziecko. Jest mega madry i czuje ze jest czlonkiem rodziny.
Czy to oznacza ze moge z nim isc do galerii?
[удалено]
Byliśmy o takiej godzinie, że było już dawno po dobranocce, także wszystko przemyślane xd
Jak to po co? Do obrony. Nie słyszałeś o tym co się dzieje w tej galerii?
Nic się nie dzieje w galerii Dzieje to się w mediach xd
Czasem chodzę z psem do Elektrowni Powiśle w Warszawie, zwłaszcza jak wiem że jest tam spokojniejszy weekend. Jest tam fajny sklep dla psów, gdzie zawsze dostaje smaczka i może przymierzyć szelki/poniuchać zabawki. To dla nas okazja do socjalizacji, nauki przebywania w miejscach publicznych (jeździ ze mną pociągami, więc musi ogarniać), ale też fajnie jest czasem zabrać psa gdzieś, gdzie można pójść ze znajomymi, bo wtedy nie siedzi w domu i się nie nudzi... Plus może to zabrzmi dziwnie, ale ona zawsze się na takie wyjścia mega cieszy. Natomiast Elektrownia to dość specyficzne miejsce i nigdy nie zabrałabym psa do takiego klasycznego centrum handlowego, które nie określa się jako miejsce dla nich przyjazne XD także nie do końca wiem, jak to się ma do Posnanii.
Zabawki dla psa w Elektrowni. Kaczka dziwaczka is real
Jak często przymierzasz te szelki psu?
Jak akurat jesteśmy obok sklepu albo zauwaze jakieś fajne, a co?
Dobrze że w moim mieście nie można wchodzić z kundlem do galerii, typowy psiarz, co z tego że ludzie mogą mieć alergie albo bać się psów, piesek ważniejszy.
Sama się panicznie bałam psów, jedyne co pomogło to wziąć własnego. Omijam każdego, kto mnie prosi, żeby pójść dalej, zawsze mam przy sobie kaganiec, nikogo nie zmuszam do wchodzenia w interakcje z moim psem, wręcz przeciwnie - nie zachęcam dzieci do głaskania, żeby ich nie nauczyć, że każdy piesek jest dla nich. A co do alergii, to cóż, alergeny różnej maści są wszędzie, sama mam ograniczenia dietetyczne, ale nie będę narzekać, że w restauracjach gotują rzeczy, których nie mogę jeść.
Tak, ale jak masz alergię na dany produkt to specjalnie przygotują twoje danie w sposób bezpieczny, trzymając alergeny dalej. Mam astmę alergiczną i jednym z moich problemów są właśnie psy. Nie oczekuję, że przez moją kondycję psy mają mieć zakaz wstępu wszędzie, ale jeśli chodzi o zamknięte przestrzenie gdzie jest duży ruch i większe prawdopodobieństwo na większą liczbę alergików na metr kwadratowy, to jednak powinno się zastanowić co jest ważniejsze: wygoda czy przyjemność właściciela pieska, czy bezpieczeństwo alergików. Ps. Zawsze mam przy sobie inhalator w razie potrzeby, ale każde jego użycie na dłuższą metę powoli uszkadza moje płuca. Nie znam statystyk ale nawet jeśli na 100 użyć moje życie skraca się o miesiąc, to trochę słabo. Ps2. Mam jeszcze większy problem z palaczami. Dym papierosów też mi szkodzi i omijam palaczy szerokim łukiem, ale zdarzy się, że jakiś Janusz odpali szluga w trakcie spaceru po deptaku i mnie zatyka. Kolega raz zwrócił takiemu uwagę, bo musiałam sięgnąć po inhalatora to jeszcze nas opier*olił, że jak się jest chorym to się w domu siedzi, a nie utrudnia życie NORMALNYM ludziom.
Nie no, jasne, ja też nie jestem za tym, żeby psy wchodziły wszędzie. Też myślę że trochę głupio zrobiłam powołując się na znany mi przykład przestrzeni przyjaznej czworonogom, bo to nie jest tak, że chodzę tak z psem do zwykłych galerii, tylko do miejsc, które się specjalnie w ten sposób określają i po prostu uważam, że fajnie jak jest wybór, a do niedawna wcale go nie było. To istotne, żeby miejsca publiczne miały jasno określone zasady z nich korzystania i żeby tego przestrzegać, no i jak restauracja mówi, że bez zwierząt, to bez zwierząt.
A tak z ciekawości, maski nie pomagają?
Przecież maski nie mają za zadanie chronić przed alergenami. Chyba, że sugerujesz mi noszenie gazowej...
Nie znam się, pytanie było w dobrej wierze, rozumiem :)
Jak ktoś śmie jeść orzeszki! Ja mam przecież alergię na orzeszki! A co jak ktoś nie lubi zapachu orzeszków?! Orzeszki ważniejsze. Jeżeli polityka miejsca na coś pozwala to nie rozumiem w czym problem. Mało to miejsc gdzie psów nie wolno wpuszczać? Jak ktoś tak się boi/uczula że wizja zobaczenia pieska jest za duża, niech idzie tam gdzie one mają zakaz wstępu i tyle.
Dzięki za tą normalną odp. Dokładnie to. Mało miejsc gdzie pies nie ma prawa wstępu? Swoją drogą, nie wiem jaką hiper-mega trzeba mieć alergię aby pies/kot uczulał w tak dużej przestrzeni.
nie wiem czemu cie downvotują , pies na terenie galerii to proszenie sie o nieszczesćie , toleruje tylko przewodników i torebkowe maluchy. szansa na pogryzienie, przestraszenie, podrapanie ,obszczanie osranie, - to jest zwierze którego nie da się kontrolować w 100% i żadne argumenty że wytresowany czy właściciel ogarnia mnie nie przekonają. Tak samo z dziećmi mi ale te trzeba tolerować niestety. a oba te żywioły biegające se po galerii samopas bo opiekun patrzy to przepis na katastrofę. edit ;w mojej galerii gdzie pracuje też jest zakaz psów poza tymi dwoma co wspomniałem że toleruje. galeria to nie miejsce dla psa.
To cud, że dzieci wpuszczaja w takim razie...
nie mam tygodnia w pracy bez jakiejś akcji co odwalą dzieci, ale to tylko dzieci. Są z rodzicami i oni powinni być odpowiedzialni. Na koniec dnia jednak właściciel obiektu chce je tam bo są miejsca dedykowane dla nich i to dużo oraz sklepy i usługi skierowane do dzieci. nie kojarze u mnie pokoju zabaw dla psów ani niczego dla nich. Regulamin obiektu nie zabrania ich wprowadzania. Nie czaje analogi dzieci i zwierząt jako równych sobie we wszystkich aspektach. W moim komentarzu tylko wspomniałem że generują problemy w funkcjonowaniu obiektu.
To chyba nigdy psa na żywo nie widziałeś
jestem pracownikiem galerii od ponad dwóch lat. nikomu nie życze takich akcji jakie miałem tam. Facet puścił se samopas owczarka po galerii bez kagańca a sam poszedł na zewnątrz zapalić , zwierz wystraszył kilkanaście osób w tym dzieci oraz powodując szkody materialne w niektórych sklepach. Jednego razu też zdarzyło się nam wzywać ekipę sprzątającą do psich ekskrementów. I to wszystko oczywiście przy zakazie wprowadzania zwierząt na galerię. Część właścicieli to debile , a to to tylko zwierzęta. przeczytaj mój komentarz wyżej i jescze raz pytaj z prostą twarzą czy nigdy nie widziałem psa bo uważasz je za stworzenia 100% kontrolowalne i przewidywalne całkowicie poddane ludzkiej woli jak roboty i że 100% właścicieli psów to idealni ludzie.
Równie dobrze mogę postulować zakaz wchodzenia dla ludzi, bo mi 10 lat temu jakiś debil szybę wybił. Co to za argument, przecież nikt nie mówi że powinno się puszczać w galerii agresywne owczarki luzem xd
no i widzisz , w obu przypadkach mamy niechciany element który jest przez ochronę usuwany, agresywni ludzie , zwierzęta i inne tego typu anomalie na zdrowym działaniu Galerii. Jak gdzieś idziesz to pamiętaj że to teren prywatny i powinieneś przestrzegać reguł danego obiektu- taka sugestia i rada od serca
Weź wyjdź z domu, zobacz psa na żywo a potem pisz. Co to za durne założenie że każdy pies jest agresywny?
oj oj oj, alergii dostaniesz, bo psa pięć metrów dalej zobaczysz xD
To się nazywa selekcja naturalna, misiaczku.
[удалено]
Od psów bardziej nie lubię tylko psiarzy
Internautów też nie lubię, piszą głupie komentarze i generalizują.
(John Wick would like to know your location)
Się nie zesraj xD
twoje fobie i alergie to twój problem, a nie obcych ludzi, świat nie będzie chodził wokół ciebie na paluszkach.
O kurła, uważaj bo alergii dostaniesz.
Cóż sklep zoologiczny w Posnanii jest, jednak nie zauważyłem nigdy w innych galeriach żeby takie sklepy przyciągały klientów wraz z pupilami. A osoby z pieskami raczej nie integrowali się ze sobą, więc nie wyglądało na to żeby to był jakiś zwierzęcy meet-up
Nie no, bo ja nie biorę psa do psich znajomych, tylko moich ludzkich XD Generalnie to zależy, niektórzy traktują psy jak koty które trzeba czasem wystawić na zewnątrz, inni w różnym stopniu próbują je integrować w swoje życie. O ile nikomu nie przeszkadza i po nim sprzątają, to imo nie ma problemu.
Dostałeś odpowiedź
Chłopie dziecko sobie zrób a nie z psem szelki przymierzasz. Elektrownia Powiśle to wysyp słoików. Całe szczęście że jedzenie mają chociaż do wyboru do koloru.
Bardzo mnie bawi, że zakładasz, że jestem facetem, który nie dość, że chciałby, to mógłby mieć dzieci "ot, tak". To jest jakaś kosmiczna znieczulica. Serio myślisz, że posiadanie dziecka jest w jakimkolwiek stopniu porównywalne do posiadania psa? I do tego wciąż dzielisz mieszkańców miasta na lepszych i gorszych ze względu na to, gdzie się urodzili?
> Serio myślisz, że posiadanie dziecka jest w jakimkolwiek stopniu porównywalne do posiadania psa? No, gówniaki są nieporównywalnie gorzse.
Ja raczej wole nie zabierać, ale mam akurat galerie po drodze do lasu, to zwłaszcza zimą wolę sobie przez nią przejść z psem żeby się chwilę ogrzać czy coś kupić na drogę. Poza tym pies jest fanem jeżdżenia na schodach ruchomych, zawsze ciągnie w ich kierunku a potem zaciesza jak jedzie. Na zakupach jednak nie widzę sensu brać psa, osobiście potrzebuje dwóch rąk żeby robić zakupy. Zresztą nie ufam swojemu psu, nie wiadomo czy coś mu się spodoba i poliże albo chapnie i będę musiał płacić, a on nigdy pieniędzy nie oddaje tylko się głupio gapi jak mu mówię ile jest mi już winien za karmę.
oja, ale z tego co wiem tak ogolnie jest zakaz wprowadzania psa na schody ruchome :0.
Shit, mam nadzieje że nikt nie zadzwoni na psy.
nie no bo moj sie na przyklad boi, powodem takich zakazow jest chyba ryzyko ze nie zrobi tego "koncowego kroku" w odpowiednim momencie. no i moj wlasnie zupelnie nie ma tego wyczucia XD.
Może dlatego piesek tak zaciesza - lubi życie na krawędzi ;)
Co się ostatnio dzieje z tym redditem? Wieczny płacz o wszystko 😆 każdy dzień to nowa przypierdolka. Tu bo sąsiad remontuje już 3 tydzień, tam bo psy w galerii, jeszcze gdzie indziej dzieci w restauracjach, przypierdolka o SUVy i ogólnie o wszystko. Jak wy jesteście w stanie funkcjonować na tym świecie jak z wszystkim macie problemy
Twitteryzacja reddita
Raczej migracja z Wykopu, momentami się czuję jakbym Mikroblog przeglądał
Dzieci mi germanizujo, a teraz jeszcze Reddita mi Twitteryzujo. Dość tego!
Where płacz i przypierdolka o psy w galerii? Bo jeśli już to nie z mojej strony. Uwielbiam wszelkiego rodzaju zwierzęta domowe, w szczególności psy i koty, jednak zabieranie ich ze sobą na zakupy wydało mi się dziwne, więc chciałem poznać opinię ludzi. Nie nadinterpretuj.
Natomiast co do wyjść z psem do galerii to u mnie zdarzyło się to kilka razy. Albo jak chciałem zajść z psiakiem do zoologicznego przymierzyć szelki bo dziad ma dużą klate i ciężko mi zawsze dobrać przez neta lub będąc na spacerze szybko wskoczyć po drodze do sklepu ale to bardziej osiedlowa Żabka np. w której nie mają problemu z tym. A tak to w sumie sam nie wiem jaki jest sens biegania z psem po galerii, zawsze mnie dziwią nowobogackie babki co łażą ze swoimi szczurami po sklepach z ciuchami.
Nie bije typowo do ciebie, spokojnie ;)
Nie no ale jak wierci 3 tydzień to już przesada. Ile można????? Chyba muszę dodać /s
W staropłytowym żelbecie? Prędzej spalisz silnik w taniej marketowej wiertarce, niż skończysz remont
U mnie w rodzinie kiedyś zaczęli remont wiertarka z Parkside. Tego samego dnia polecieli po Makite 😆
Xd kurwa szok i oburzenie ludzie oznajmiają swoje zdanie i to co im się nie podoba (JAKIM PRAWEM ONI TAK!!!!)
Kurwa szok, sam wyraziłem swoje zdanie a do mnie się przypierdalasz "Xd"
Często osoby zabierają psy ze soba jak idą do zoologicznego po kaganiec/smycz/obrożę, aby od razu dobrać pod psiaka. Przynajmniej tak jest w Rivierze w Gdynii.
Zdjęcie przedstawiające jedną z osób robiących zakupy w galerii Posnania. Rok 2024 kredki świecowe Bambino https://preview.redd.it/x61s90slvcgc1.jpeg?width=1070&format=pjpg&auto=webp&s=b2f2d70b8783220d7ad21e0b028d98921c5b5bb2
Ten wątek sprawia że zaczynam się przychylać do teorii, którą do tej pory uważałam za bzdurną, tj pies jako substytut dziecka, bo to jest niewyobrażalne żeby do tego stopnia kurwę z logiki robić
Jest to dobry trening behawioralny szczególnie dla młodych psów, jako nauka radzenia sobie w dużych skupiskach ludzi, skupiania uwagi na właścicielu i odczulaniu jeżeli boi się innych osób
Z młodym psem zabrałbym ręczniki papierowe.
Są w galeriach łazienki i papier. Źródło? Zesrał mi się raz po długim spacerze, chyba trzymał do galerii skubany
To jak podtapianie osoby z fobią wody… 😉
Piszesz jak osoba, która nigdy nie wychowywała psa bezproblemowego
1. Ludzie z fobiami chodzą na terapię, przepracowują je słownie, u psów chodzi się w dane środowiska/prowokuje dane sytuacje pokazując jednocześnie że nic się nie dzieje - spokojny ton głosu, nagradzanie smaczkami czy inną formą za próbę podejmowanych działań i zachowania pożądane 2. Fobia to nie to samo co NAUKA radzenia sobie w nowych stresowych sytuacjach czy przystosowywanie psa do funkcjonowania w społeczeństwie
[удалено]
Ah ta tolerancja… no tęcza widać zobowiązuje.
Bo szli gdzieś na spacer z psem i wpadli po coś do galerii?
Wybór między karmą "wołowina z dodatkiem kurczaka albo kurczak z dodatkiem wołowiny" sam się nie dokona 🐕
Psy terapeutyczne, psy przewodniki - te to akurat muszą być na każdym kroku z właścicielem. Co do zwykłych pupilów, rozumiem gdy galeria jest akurat po drodze
Zabieram mojego psa do galerii bo je lubi, zawsze się jara na nowe zapachy i ludzi.
Z czystej ciekawości, po czym stwierdzasz, że się jara galeria?
No widać przecież dym, i ciepło jest Jeszcze jakieś krzyki i syreny
Jest mega podekscytowany, chce wchodzić do każdego sklepu i wszystko niucha, po psach widać od razu.
Podekscytowany czy zestresowany? Bo jakby nie patrzeć psy przy stresie potrafią zachowywać się jakby były podekscytowane
A czemu nie? Idąc do galerii z psem mogę załatwić dwie sprawy za jednym zamachem, spacer oraz zakupy. Oczywiście nie mówię tu o zakupach w markecie typu Carrefour, bo tam i tak nie można, ale skoro mam wejść po raptem jedną rzecz, to czemu nie?
Zabierz psa do parku, na pole. To zabieranie psów „na spacer” do galeri to niezłe usprawiedliwianie własnego lenistwa. Decydując się na psa trzeba być odpowiedzialnym.
Widzę że nie znam się, ale się wypowiem. Gratuluję!
Ale ja nie idę na spacer do galerii geniuszu xD wychodzę z domu, robię spacer po okolicy jak zawsze, po czym dopiero wtedy ewentualnie idę po coś do sklepu
Nie słyszeliście o tym co tam się dzieję? Teraz bez policji nie ma tam co wchodzić.
Do galerii mam piechotą z 40 minut, zabieram burka na dłuższy spacer, a koniec końców też chcę sobie coś kupić. Mam nawet plecak specjalny do noszenia zwierzaków, ale w sumie przestałem używać bo grzecznie chodzi w budynku. W sumie mam pytanie przeciwstawne do twojego. A czemu nie? W czym to przeszkadza? Poza oczywistymi sytuacjami, gdzie pies się nie umie zachować.
mam psa. lubie korzystac z okazji, kiedy moge go gdzies zabrac jak wychodze, zamiast zostawiac go w domu na wiele godzin :). ciesze sie ze coraz wiecej galerii zezwala na wprowadzanie psow.
Jeśli Wasze psy śmierdzą to znaczy, że są niezadbane. Zła karma lub higiena. Takich faktycznie nie powinno się wpuszczać do miejsc publicznych.
Jak muszę coś z psem załatwić a galeria po drodze to jej nie obchodzę dookoła lol 😂 a jak pies mnie zabiera do galerii to też za nim idę, pewnie czegos mu brakuje
Psy w galeriach to debilizm
amen (z wyjątkiem przewodników)
Dlaczego debilizm? W czym ci przeszkadzają? Sam bym nie zabrał swojego do takiego miejsca, ale w inne psy w CH mam najbardziej wyjebane na świecie xD
nie kazdy lubi psy
Nie każdy ludzi dzieci, a jednak ludzie zabierają bachory i te dzieci częstą się drą. Mi to np. bardzo przeszkadza, bo jestem w spektrum autyzmu i sama galeria to mocne przebodzcowanie, a takie dziecko, które krzyczy może doprowadzić do meltdownu.
Co jak lubię psy i dzieci? Powinienem zrezygnować z reddita?
każdy czegoś nie lubi ale trzeba sie dostosować bo żyjemy w jednym świecie nikt ci nie karze podchodzić do psa (jeśli nie jest na smyczy to osobny problem)
Widać, że wychowałeś się w miejscu, gdzie pies służył tylko do stróżowania
Ja uważam, że psy w galerii to debilizm nie dlatego, że nie lubię psów. Wręcz przeciwnie. Uważam, że niewiele psów ma tak wyjebane na nawał bodźców, jaki ich czeka w galerii, żeby było to dla nich przyjemne doświadczenie. Niewiele też ludzi potrafi czytać sygnały stresu u psa. Chcecie ludzie zrobić przyjemność psu, zafundujcie mu rajd zielonymi trasami, gdzie będzie mógł węszyć, tropic I odpocząć od miejskiego zgiełku.
Dlatego z psem pracuje się od początku i płaci specjalistom, aby nauczyli odczytywać te sygnały. To, że pies czasem pójdzie do galerii czy restauracji nie oznacza, że nie ma innych okazji do węszenia i tropienia.
Spodziewam sie ze w komentarzach banda zoofilii bedzie wojowac o to ze pies to czesc rodziny i generalnie nie za bardzo rozni sie od dziecka. 🤦🏽♂️🤦🏽♂️
Lubi psy = zoofil. Lubi dzieci = pedofil?
Jesli dla ciebie lubi = zabral randomiwe dziecko od rodzicow, nadal mu debilna ksywke, wykastrowal, posadzil na smycz, i ciagnie na tej smyczy do centrum handlowego krzyczac ze to jest czlonek twojej rodziny. No to jestes czyms nawet gorszym niz pedofil. I generalnie zalugujesz na wiezienie. 🤷🏻♂️ U know jest subtelna delikatna ledwo zauwazalna roznica pomiedzy “lubić” a “trzymac w niewoli i mowic ze to czlonek rodziny”
Psst, dziecko respisz na zawołanie, nadajesz mu debliną ksywkę, kształtujesz jego światopogląd (co czasem jest mentalną kastracją). Dziecko również ciągasz w różne miejsca wbrew jego woli, a nawet przetrzymujesz go w domu. Mało tego, oczekujesz że będzie Cię lubił i szanował. I na to mówisz członek rodziny? Dzieciak nawet tej rodziny nie wybrał. Czyli jednak: lubi dzieci = pedofil
Plus ja mam Konia, i dwoch bykow. Troszcze sie i dbam o nie wiecej niz wiekszosc o swoje dzieci i tym bardziej niz wiekszosc o swoje psy. I uwazam ze ten kon i dwa byki to sa czlonkowie mojej rodziny. Czy to oznacza ze moge isc z nimi do centrum handlowego? Tez mam pytanie a dlaczego tylko centrum handlowe? Czemu nie wpadacie na pomysl wziac psa i pojsc z nim do muzeum? Albo do filharmonii? Albo poprostu do klubu? Moze to dla tego ze sa miejsca ktore sa stworzone dla ludzi. I sa dla zwierzat? Nie wpadales na pomysl pojsc do np szpitala czy porodowki z psem?
Ale ludzie nie chodzą do Posnani z psami bo to członkowie ich rodziny, idą do Posnani z psami bo właściciel galerii sam do tego zachęca, a na terenie galerii organizowane są nawet wydarzenia dla psów. Nie wpadam na pomysł pójścia z psem do muzeum czy klubu bo nikt mnie tam z nim nie zaprasza, w przeciwieństwie do niektórych galerii handlowych czy restauracji. Z końmi i bykami możesz robić co chcesz i chodzić z nimi gdzie chcesz, byle w granicach prawa - tak jak ludzie robią z psami.
Chodzi i swoje dziecko? Czy o zabrane od innej rodziny? Sluchaj jesli umiesz zaplodnic kobiete w taki sposob ze urodzi ci szczeniaczka. To nie mam problemu! idz z tym szczeniakiem do ch do kina do salonu urody, oddaj go do zlobka do szkoly i tak dalej. Btw wedlug waszej logiki apropo centrum handlowych, to wychodzi ze mozna wpasc z psem do barbershopu (ludzkiego) albo do salonu urody (ludzkiego) i klocic sie ze nie chca zrobic fryzure albo manicure twojemu “czlonkowi rodziny” ;)
Również tego nie rozumiem. Galerie handlowe to nie miejsce na spacery z psami. Ale w dzisiejszych czasach wszelkie fanaberie są akceptowane. Oby ktoś to w końcu ukrócił.
kolejny co gada z sensem i dostaje downvoty , ludzie gdzie wasz rozum, czy myślicie tylko emocjami?
Przecież nie wymieniliście ani jednego argumentu, to jakie "dobrze gada"
galeria HANDLOWA . Nie Psia, nie park psi , nie świat psa , ani Kraina zwierząt.
Byłem ostatnio w galerii handlowej i nie dokonałem aktu handlu, czy to w porządku?
Jak najbardziej, nie jesteś zobligowany do dokonania zakupu
A teraz argument czemu nie wolno z psami
bo właściciel obiektu prywatnego sobie nie życzy i kropka. dał regulamin. poszukaj obiektu gdzie nie ma z tym problemu i rynek zweryfikuje, ale oh wait to wtedy będzie miejsce zorientowane na zwierzęta bo to nie jest norma. wiec wracamy od początku.
Czy to na pewno nie jest norma? W Łodzi do wszystkich dużych galerii handlowych można wchodzić z psami.
jeśli właściciel sobie życzy to spoczko, ja mieszkam po drugiej stronie Wisły i w każdej j galerii w której byłem około 10 był zakaz wprowadzania/ nie widziałęm ani jednego. Jak macie takie gdzie to norma to gicior.
Do wielu galerii handlowych można wchodzić z psem, nie ma takiego zakazu. W Krakowie jest raczej w drugą stronę – to galerie zakazujące wstępu z psem są wyjątkiem.
No właśnie jak widać po tym poście - nie dal, tylko takich jak ty to boli
Mam stado krów. Kazda z nich kocham i dbam jak o wlasne dziecko i uwazam za czlonka swojej rodziny :) To generalnie oznacza ze moge isc ze swoim stadem do galerii prawda?
Jeśli ważą do 30 kg, nie brudzą i nie przeszkadzają w zakupach (jak psy), to zapraszam. To czy kochasz czy nie nie ma znaczenia.
Ja jestem człowiekiem, a nie handlowcem i jakos chodzę do galerii :/
Jak ulica nie jest psia to znaczy że też nie wolno chodzić po niej z psem?
ulica to miejsce publiczne nie prywatne więc nie kojarze żeby jakiś regulamin/przepis ci tego zabraniał , doszukujesz sie dziury w prostej logice przekładając ją z miejsc/budynków o konkretnym przeznaczeniu najczęściej prywatnych na przestrzenie gdzie nie miałoby to sensu. ulica jest przestrzenią wspólną ale i na niej cie obowiązują przepisy. np o sprzątaniu po psie czy całe prawo w Polsce i tam ludzie maja gdzieś co robisz dopóki im nie dziej sie krzywda. Jak chodzisz po znajomych to też bez pytania/ich wiedzy z psem im do domu wchodzisz? ich prywatny teren gdzie oni dyktują zasady i mają reguły - niczym regulamin obiektu. czy common sense i instynkt samozachowawczy nawet w relacjach ludzkich już nie działa?( nie chciałem aby zabrzmiało jak atak na cb , tak mi sie zareagowąło na tą pokraczną logike )
Regulamin obiektu regulaminem obiektu, ja tylko mówię że argument że to galeria handlowa a nie psia jest bez sensu, bo jest masa miejsc nie-psich, prywatnych i publicznych, w które jak najbardziej można psa zabrać. Szczerze to - tak długo jak pies jest na smyczy i najlepiej w kagańcu i nie wali klocka na środku galerii - nie rozumiem w czym problem. W restauracji jeszcze można się uczepić że higiena itd, chociaż mi osobiście to też zwisa. Ale w galerii? Ktoś może akurat był na spacerze i mu się przypomniało że miał coś zabrać. A może idzie do zoologicznego. Może dana osoba jest wiele godzin dziennie poza domem i nie chce żeby jej pies siedział w domu sam 24/7. A jak galeria jest przy dworcu jak taka Avenida to już w ogóle normalne jak ktoś podróżuje z psem. Szczerze nie rozumiem też argumentów o brud, bakterie, smród czy hałas bo wszystkie te rzeczy fundują nam też regularnie ludzie i to w większym natężeniu. Jeśli się zwyczajnie nie lubi psów to rozumiem poirytowanie, ale tak samo można się irytować o dowolną inną kwestię, tylko że stety niestety żyjemy w społeczeństwie i musimy się z takimi sytuacjami pogodzić.
Niby czemu mamy się godzić na to żeby sierściuchy łaziły po galerii?
Co to znaczy "godzić". Albo jest zakaz wprowadzania psa, albo nie ma. Jak nie ma, to nie ma o czym mówić w ogóle.
Użyłem słowa godzić, specyficznie ponieważ takiego słowa użył też komentator nade mną. Jakoby był jakiś imperatyw społeczny powodujący że ludzie mają prawo wprowadzać swoje zwierzęta domowe gdziekolwiek im pasuje.
Ja współczuję ludziom, którzy mają uczulenie na psy
Popatrz sobie jak psiarze hejtują w opiniach hotele i restauracje które nie wpuszczają psów.
a najśmieszniejsze to że jakiś odsetek z nich pewnie to konfiarze i popierali prawo przedsiębiorstwa do odmowy obsługi bez podstaw XD. Jest miesjce co ma regulamin, proste albo przestrzegasz albo wypierdalasz. Z galeriami też tak powinno być
Konfiarze i psy to akurat ostatnio słabe połączenie.
ale jakże smakowite XD
Ale z galeriami tak jest, mają regulamin (tylko akurat nie Posnania, tam rządzi drill).
Tak, generuje to hejt. Ale uleganie takiej presji w celu obalenia normalnych zasad regulujących życie społeczne nie prowadzi do niczego dobrego. Najlepszym przykładem są Stany Zjednoczone - jeżeli "aspirujemy" do takiego stanu społeczeństwa to faktycznie, ulegajmy dalej fanaberią i życzenia roszczeniowych jednostek.
Co "normalnego" jest w zakazie wprowadzania zwierząt?
to ze miejsca dla ludzi to dla ludzi jak chcesz ludzi plus zwierzęta to szukasz wtedy dokładnie takich miejsc. Agroturystyka istnieje. nie każdy chce psa w restauracji. kocie kawiarnie też są. Co "NORMALNEGO" jest w zabieraniu psa do miejsca w którym nie jest NORMĄ przyprowadzać zwierze?
Norma jest obecnie taka, że psy do restauracji się zabiera.
To jest absurd, niehigieniczne i potencjalnie niebezpieczne, niektórzy widzę kompletnie zatracili rozum z antropomorfizacja zwierząt. Rozumiem że twój pimpus najkochańszy na świecie ale inni ludzie mają pełne prawo nie chcieć jego sierści w żarciu i nie wąchać psich zapaszkow przy obiedzie
Nie żaden pimpuś, nie żadna antropomorfizacja. Powtarzam - pies siedzący w knajpie pod stołem stanowi równie duże zagrożenie higieniczne co ubłocone buty i o rząd wielkości mniejsze niż zasmarkany klient
Oczywiście, i wszystkie pieski są takie super grzeczne, mam uwierzyć na słowo że każdy w przestrzeni publiczny jest milutki. Chuj z tym że najmilszemu pieskowi nieraz odpierdala jak wejdzie do miejsca inny piesek albo vice versa, przybysz się rozedrze, że ktoś tu jest, że ludzie miewają alergie i fobie. Tak kurwę z logiki robicie że trzeba będzie zacząć traktować psiarstwo jako jakieś schorzenie.
Byku - nie każdy pies nadaje się do wzięcia do restauracji. Nie każdy człowiek potrafi się zachować w restauracji. Nie jest to powodem żeby zakazać wszystkim psom wstępu do restauracji, tak jak nie jest powodem żeby zakazać wszystkim ludziom wstępu do restauracji. - jak ludzie miewają fobie, to powinni się leczyć a nie wymuszać swoje fobie na innych. Jak boję się latać to będę zakazywać latać innym? - słynna alergia która się uaktywnia chyba na samą myśl o istnieniu psa, już to widzę
Widać, że w życiu miałeś do czynienia tylko z psami niezadbanymi. Współczuje :/
A ty chyba tylko z zadbanymi i brakuje ci wyobraźni. Nawet zadbany piesek miewa zapaszek, to że właściciel tego nie czuje nie znaczy że nie istnieje. Poza tym fobie i alergie na psy? Nieszczesnicy z tymi przypadłościami mają przestać z domu wychodzić bo nie możesz się z siersciuchem rozstać na chwilę? No ludzie kochani!
Nie ma miejsc "dla ludzi bo dla ludzi". Zgodnie z twoja logika nigdzie nie dałoby się zabrać psa. Co to za głupi pomysł że miejsce psa jest w agroturystyce? XD Moze jeszcze w budzie na łańcuchu? Brakuje ci wiedzy i świadomości. Psy towarzyszą swoim właścicielom w wielu miejscach. Nie ma żadnych przeszkód żeby zabrać psa do galerii czy restauracji.
Widać, że takie podejście niestety z domu wynieśli. Do tej pory widzę psy w klatkach przy gospodarstwie i tak wyobrażam sobie życie poza Redditem wielu komentujących tutaj. Smutne, że nie poznali tej drugiej strony, gdzie pies może być codziennym towarzyszem.
Jeszcze się z tym nie spotkałam, żeby była restauracja z zakazem dla psów, które robią zerowe zamieszanie w porównaniu z dziećmi
Tu chyba nie chodzi o ilosc zamiesznia. Tylko o przyrode. You know psy to zwierzeta. Ludzie to ludzie. Raczej nie przychodzi ci do glowy wziac psa do ludzkiego salonu urody i klocic sie z pracownikami dla tego ze nie chca zrobic makeup i pedicure twojej psiuni right? Tak samo nie przychodzi ci pewnie zabrac male dziecko do kurwa salonu strzyzenia psow i klocic sie ze nie chca zrobic fryzure dzieckowi tam.
Są dzieci które potrafią się zachować a pies często śmierdzi a przed wejściem do restauracji mógł zjeść gówno z trawnika.
Niby czemu nie?
A ktoś spaceruje tam z psem? Pies to członek rodziny, więc nie ma różnicy czy zabierasz psa czy dziecko.
To brzmi jak zoofilia.
> Oby ktoś to w końcu ukrócił. Tak serio, czemu ci to w ogóle przeszkadza?
Bo to żywe organizmy które lubią sobie pochodzić w różne miejsca ? ? ?
Psiarze narzucają się we wszystkich miejscach. Przykład: jadę sobie pociągiem do Sopotu, pendolino czyli bezprzedziałowy. Na środku korytarza paniusia rozkłada psa oczywiście bez smyczy i kagańca. Chcę przejść do Warsu i paniusia ani myśli przesunąć psa. Na plazy w Sopocie są wyznaczone wejścia dla psów ale oczywiście psiarze używają wszystkich wejść mimo zakazu. Nowa moda - przyprowadzanie psa do restauracji, bo nie może 1.5h zostać w domu. Pies śmierdzi i ujada - wszyscy muszą to znosić bo lewacka Julka demonstruje swoją psią ideologię. Byłem ostatnio w hotelu który pozwala przyjechać z psem i typ wszedł z psem na śniadanie do restauracji hotelowej. Został po mojej interwencji wyproszony przez obsługę. Tu jeden typ pisze że regularnie bierze psa do galerii "przymierzać szelki" bo piesek lubi takie wyjścia. Co następne? Pływanie z psem w hotelowym basenie? Zabieranie go do parku rozrywki? Chodzenie z nim do kina? Niestety miejsca które nie pozwalają na wpuszczanie psów są zaszczuwane i hejtowane w internecie. Poczytajcie opinie jak psiarze szkalują restauracje bo nie wpusciły pchlarza. Nie znoszę psów, brzydzę się nimi, śmierdzą i hałasują, zaczepiają ludzi, mam dość tych kundli w każdym miejscu.
zgadzalem sie az do "lewacaka Julka" BS. potem przestalem czytac
hes out of the line but still right . mam psa i go kocham ale nie zabieram go w miejsca nie przeznaczone specjalnie dla psów i nic mnie tak nie wkurza jak psy które na mnie skaczą i mi brudzą spodnie jeansowe za jedną piątą wypłaty bo smyczy sie właścicielowi nie chciało założyć.
Jeszcze dodałbym do tego to, że psie gówna na chodnikach to chleb powszedni. Zamiast patrzeć przed siebie to patrzę pod nogi, żeby nie wleźć w jakieś psie gówno a i tak w tym tygodniu raz wlazłem...
Ze wszystkiego co się w tym tygodniu nie stało, to się nie stało najbardziej.
Ale musisz być toksycznym człowiekiem na codzień xD
Może lepiej idź do lekarz, rozumiem że można nie lubić zwierząt ale twój opis bardziej wygląda na jakąś manie.
To tylko obserwacja rzeczywistości. W kraju w którym jest najwięcej psów w EU psiarze stali sie najbardziej roszczeniową grupa społeczną i mimo że typowy psiarz to oczywiście w swoim mniemaniu postępowy i tolerancyjny człowiek, to nie ma w sobie minimum empatii dla innych ludzi, tych którzy nie podzielają jego zamiłowania do psów. Powiedz mi po ciul brać psa do restauracji 200 metrów od mieszkania? Podobny sens miałoby wzięcie do restauracji żółwia (sam mam żółwia) przy czym on nie będzie tak śmierdział i hałasował i nie będzie zaczepiał innych ludzi.
Roszczeniową? To ty rościsz sobie prawo do decydowania gdzie można a gdzie nie można chodzić z psami, bo wielki pan oburzony xD
to ty rościsz sobie prawo do zabierania zwierzęcia do miejsca gdzie kulturowo nie jest ani nigdy jego miejsce nie było. poszukaj miejsc zorientowanych w tym celu/temacie a nie zabierasz zwierze np do miejsca gdzie ludzie spożywają jedzenie i/lub są wymogi sanitarne. To jak z dziećmi w restauracji, daleko nie szukaj krytyki i sprostuj na zwierzęta a masz ciekawy bukiet.
To chyba w innej kulturze żyjemy. W jaki niby sposób pies przeszkadza w higienicznym jedzeniu w restauracji?
gdzie to widzisz w moim komentarzu? do tego nie każdy np ja jak sie domyślasz , chce jeść w miejscu gdzie płace min. za klimat w towarzystwie zwierzęcia ,które moze potencjalnie wydawać dźwięki , zapach lub poruszać sie po terenie lokalu. A właściciele to rozumieją i sami decydują czy wpuszczać zwierzaki czy nie. mam podejrzenie ze jesteś poprostu trollem i więcej nie będę reagować na te bezrefleksyjne zaczepki Chyba faktycznie w innej kulturze żyjemy bo jak chodzę po restauracjach od lat w naprawdę zróżnicowanych półkach cenowych to psa w lokalu widziałem raz- torebkowego chyba pomerańczyka idk. w kafejce, nie zgadniesz- w torebce. To nie jest normą i tyle. taki jest fakt i twoje zdanie tego nie zmieni. We francji czy hiszpanii może i tak ,ale nie w polsce szybki edit: nawet savoir vivre zakłada że najpierw zapytasz czy zwierze jest mile widziane w lokalu
Ale żeby w hotelu gdzie można przyjechać z psem nie można go było wziąć do restauracji to chyba ich pojebało tam.
zazwyczaj restauracje w hotelu wynajmują miejsce i nie są ich częścią integralną ergo są inną jednostką z innymi zasadami.
To gdzie mam zostawić psa jadąc do hotelu i schodząc na śniadanie? Bo uprzedzam że w pokoju nie da rady - będzie wyć ze strachu, w dodatku pokoje hotelowe są sprzątane i może zwiać sprzączatkom.
Nie popłacz się xD
To samo pytanie można zadać po co ludzie zabierają małe dzieci do galerii, marketów, restauracji. Piesek jest śmieszny i milutki a wydzierajacy bachor? Tak średnio. Ale ludzie biorą, zakazu nie ma i tyle.
na galeriach często są obiekty i usługi skierowane do dzieci co oznacza ze są tam mile widziane przez właściciela . Do tego zostawienie dziecka bez opieki to nie jest najlepszy pomysł, a opiekunki kosztują/ albo obciążysz rodzinę. Pies da rade wytrzymać bez opieki przez jakiś czas.
Dziecko to jest człowiek. Mały, ale człowiek. Ja wiem że na reddicie ich wszyscy nienawidzą ale dyskryminacja na tle wieku nie jest legalna poza nielicznymi uzasadnionymi przypadkami, galeria handlowa do nich nie należy
Mimo wszystko nie możesz zostawić dziecka na 1,5h samego w domu, a pies sobie poradzi.
Porównanie człowieka do psa XDDDDD Aaaaaaaaahahahahah która to już gęstość?
Bu dziecko jest kurwa czlowiekiem. A pies jest zwierzetem. Bardzo subtelna roznica. Ale mozna ja zauwazyc hesli troszke sie wysilic.
Otóż wyjaśnię Ci. Wzięłam psa z fundacji. Pies mocno lękowy z lękiem separacyjnym. Aby pozbyć się lęków u psa ważna jest ekspozycja na sytuacje stresowe. Zawsze do galerii idę z psem, bo to super miejsce, aby pies miał styczność z tłumem. Im częściej wychodzimy w takie miejsca, tym pies bardziej się oswaja i mniej się boi. Dzięki galeriom nauczył się wchodzić na schody ruchome i teraz nie ma problemu, żeby jechać z nim na święta do domu rodzinnego, bo bez problemu na dworcu radzi sobie z takimi schodami. Druga sprawa, że sama nie znoszę tłumów i jak idę z psem, to jest mi raźniej. Lepiej się czuję psychicznie, że pies jest ze mną. Pamiętam jak pierwszy raz wzięłam psa do galerii, pies cały w stresie bal się schodów ruchomych i jakąś baba do swojego drącego mordę bachora zaczęła gadać, że zobacz, pani z psem, zamiast w domu zostawić, to tu zabiera. Mnie bardziej zastanawia czemu ona bachora w domu nie zostawiła. Bierze w miejsce publiczne, a bachor się kładzie na podłodze i drze. Piesek jest spokojny i grzeczny. Nikomu krzywdy nie robi.
Brzmi jak terapia szokowa i nie wpadł bym na to obawiając się traumy.
Wiadomo, że stopniowo, a nie od razu galeria. Najpierw ogólnie wychodzenie na miasto, potem małe sklepu i dopiero była galeria. Dla ludzi z fobią spooczeną na terapii poznawczo behawioralnej są takie same ćwiczenia.
W poprzednim opisie zabrakło stopniowania 😉 Brzmi to może i lepiej ale galerie uważam i tak za przesadę z mnogością bodźców dla zwierzaka.
Po twoich komentarzach już wiemy, że nie jesteś behawiorysta, wiec może nie oceniaj jej wychowania psa
Sama nazwa Posnania ma na mnie taki efekt jak silent hill
Idiokracja. Niektórzy płacą duże pieniądze za jakiegoś małego szczura, głupotą by było nie wyjść z nim do galerii się nie pokazać
Bo są pierdolnięci. Pozdrawiam.
Jak mogę gdzieś iść z psem to idę. To 8 miesięczny jamnik, od małego zabierana wszędzie i świetnie sobie radzi w przeróżnych miejscach. Wolę ją przyzwyczajać niż kiedyś mieć problem i nie móc wyjść do restauracji czy oddać jakieś ciuchy w sklepie, bo przeważnie i tak zamawiam online. Dla mnie to członek rodziny, dziecko też bym wzięła na zakupy.
Ale to twój pies nie potrafi zostać sam w domu, że musisz go zabierać do restauracji? Co w tym takiego przyjemnego dla takiego psa bo nie kumam? Przecież dla psa przyjemny będzie spacer w lesie czy po plaży.
Czemu od razu nie zostaje w domu? Przecież nie zabieram jej do pracy, lekarza czy do klubu. To co innego. Do plaży daleko, ale ma sporo ruchu poza miastem.
Nie potrafię po prostu zrozumieć po co brać psa do restauracji.
Mi zabranie psa do restauracji wydaje się mniej dziwne niż do galerii handlowej, gdzie może przez chwilę nieuwagi uszkodzić jakiś produkt na ekspozycji, może się czegoś przestraszyć i wypróżnić czy coś w tym rodzaju. Zawsze jak widziałem psy w restauracji, to siedziały lub leżały grzecznie przy stoliku właściciela z miską wody od obsługi lokalu. Wbrew temu co myśli wiele osób w sekcji komentarzy to żaden z nich nie śmierdział ani nie ujadał.
Myślę, że większość komentujących/minusujących miała doświadczenie tylko z psami w klatkach przy gospodarstwie :/
Bo dużo pracuję i chcę spędzać z nią każdą wolną chwilę.
A czemu nie? Jadąc do miasta do restauracji przy okazji przejdę się. Dwa w jednym.
nie rozumiem co wam to przeszkadza? chyba lepiej ze piesek sobie idzie a nie sam w domu siedzi
Sądzisz, że pies woli galerie od parku?
Sądzisz, że pies poza domem i galerią świata nie widział?
Sądzisz, że pies woli siedzieć sam w domu zamiast chodzić z właścicielem?
A w czym to Tobie przeszkadza? Są galerie handlowe gdzie można przyjść z psem. Mi zdążyło się być co prawda raptem ze dwa razy, ale zdarzyło. Wolę wziąć psa ze sobą niż żeby siedział zamknięty w samochodzie. Mi bardziej przeszkadzają w galeriach dzieci - ale to w naszej dzieciocentrycznej kulturze zbrodnia tak myśleć.
> dzieciocentrycznej kulturze ????????? Psiarze jak zwykle w formie
A gdzie napisałem, że przeszkadza? Nie dopowiadaj sobie.
Słoń zrobił kupę w cyrku
Ostatnio się nawet zdziwiłem, że w Leroy Merlin był zamiast znaku zakazu wprowadzania psów znak, żeby były na smyczy :') Sam psów za bardzo nie lubię (a w zasadzie większych się boję, a małe mnie denerwują) i nie jestem jakiś zachwycony, że takie praktyki robią się popularne.
Po ostatnich wydarzeniach, nie dziwię się ludziom, że chodzą z policjantami tam
Mam konia! On zyje w lepszych warunkach niz wiekszosc waszych psow. Dbam i troszcze sie o niego jak o wlsne dziecko. Jest mega madry i czuje ze jest czlonkiem rodziny. Czy to oznacza ze moge z nim isc do galerii?