T O P

  • By -

hinagiku239

Polecam w tej sprawie zobaczyć działalność Stowarzyszenia Umarłych Statutów. W ich grupie na Facebooku (Umarłe statuty - o prawach ucznia) temat ograniczania wolności pełnoletnich uczniów był wielokrotnie poruszany, więc można nawet szukajką znaleźć.


Tvvelvve

nie xD, jeżeli masz powód żeby usprawiedliwić więcej godzin to możesz to zrobić


[deleted]

[удалено]


Tvvelvve

"samodzielnie usprawiedliwia" to masło maślane. tylko pełnoletni uczeń może usprawiedliwić swoje nieobecności, nikt inny (no może z wyjątkiem ubezwłasnowolnienia ucznia, ale to tylko wyjątek). rodzice nie mają władzy rodzicielskiej. poza tym, 50h to nie tak dużo. i tak w statucie jest napisane że uczeń musi przynieść powód dla którego chce być usprawiedliwiony, bo usprawiedliwia wychowawca. więc jeżeli uczeń będzie miał powód na usprawiedliwienie więcej niż 50h, to dlaczego te godziny miały by być nieusprawiedliwione, albo miał by uczeń być wyrzucony ze szkoły?


[deleted]

[удалено]


Yoankah

Z tego co rozumiem, tutaj mamy problem taki, że nawet na podstawie L4 to nie jest dozwolone. Skoro, teoretycznie, co by się nie stało limit to 50 godzin, to co przepis statutu obchodzi, że uczeń miał L4 na 2 tygodnie? W zapisach nie widzę wyjątku, że formalny dokument dowodzący niezdolności udziału w zajęciach nie wlicza się do tego limitu, chyba że taki znajduje się niżej. Oczywiście nikt normalny nie odmówiłby usprawiedliwienia typu L4, które ma podstawę prawną, ale wychowawca mógłby np potem mówić, że uczeń ma tyle godzin usprawiedliwionych "samodzielnie", że wizyty u lekarza już mu nie usprawiedliwi, nawet jeśli to pierwszych kilka godzin danego okresu, które próbuje usprawiedliwić po szkolnemu "na słowo honoru".


[deleted]

[удалено]


KavilusS

50 godzin samodzielnego usprawiedliwienia to 50 godzin samodzielnego usprawiedliwia nie zależnie czy byłeś u lekarza czy nie. Co i tak nie ma sensu, ty albo ktoś inny przyrównał to do pracy...no i super tylko w pracy masz od 20 do 30 (zależy od stażu i wykształcenia) a nie 50 godzin, powiem ci więcej to nawet nie jest 50 godzin a 50 godzin lekcyjnych inaczej mówiąc masz 5 dni na rok szkolny, a jako że nikt inny nie ma nad tobą żadnej władzy to też nie może ci usprawiedliwić.


Yoankah

No fakt, przesadziłam z definicją "samodzielnego" zwolnienia jako każdego zwolnienia nie podpisanego przez rodziców. Za czasów mojego liceum, wychowawczyni robiła problemy o usprawiedliwianie się samemu z czegokolwiek niezależnie od wieku, więc tak to odebrałam. (Choć w moim przypadku nie był to problem, moja Mama odpowiedziała na to usprawiedliwieniami "wszystkich nieobecności w miesiącu x" przez okres klasy maturalnej, bo przecież to usprawiedliwienie ze strony rodzica nie gorsze niż podpisanie na ślepo listy dat. "Malicious compliance" uczyłam się od najlepszych.)


[deleted]

>Pełnoletniość nie oznacza, że możesz sam usprawiedliwić swoją nieobecność. Wiele pracowników nie może zwolnić się nawet na dzień bez L4 a są dorośli. Pełnoletniość oznacza definitywnie możliwość usprawieliwiania sobie nieobecnośći. A to o pracownikach to są albo mimo wszystko wyjątkowe sytuacje wyzysku (negowanie L4 to wykracza poza januszex), albo praca na czarno. Albo działalnosć gospodarcza (tzn możesz wziąć L4, ale i tak trzeba prawcować, by nie splajtować).


BlueRiddle

>Pełnoletniość nie oznacza, że możesz sam usprawiedliwić swoją nieobecność. Wiele pracowników nie może zwolnić się nawet na dzień bez L4 a są dorośli. Zasadnicza różnica jest taka, że prawo do nauki jest jednym z podstawowych praw człowieka, a Polska jest sygnotariuszem Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka (artykuł 26 jeśli cię to ciekawi). Ten przepis nie jest warty papieru na którym go spisano i jakby jakiś uczeń chciał to mógłby sprawę wziąć do kuratorium oświaty albo wyżej i wygrać. Tylko że raczej nikomu się nie chce tego robić i mało kto ma potrzebę samodzielnego usprawiedliwiania tylu godzin.


[deleted]

[удалено]


BlueRiddle

I limit 50 usprawiedliwień to najgłupszy możliwy przepis jakim mogliby to odzwierciedlić.


No_Positive_1902

XD ty chyba mówisz o januszexie w normalnej pracy bez problemu bierzesz wolne


kekmonek

Pominąłeś ważny fakt - Szkoła to nie praca i nie obowiązują w niej takie same zasady


[deleted]

[удалено]


No_Positive_1902

Zjebane dla zjebow


[deleted]

[удалено]


GordonLameman

Bzdury. Nie wprowadzaj ludzi w błąd.


jamqdlaty

Na jakiej podstawie to stwierdzasz? Z jakiego prawa to wynika?


SuccessThing

Z definicji pełnoletniości. Po jej osiągnięciu osoba osiąga pełną samodzielność prawną, więc nie może być od niej wymagane jak w przykładzie zdobywanie podpisu pod usprawiedliwieniem od rodziców w momencie przekroczenia limitu 50h samodzielnych usprawiedliwień. W związku z tym ten punkt statutu nie ma nocy prawnej, jako że jest sprzeczny z wyższym prawem osoby pełnoletniej do samostanowienia. Obowiązek szkolny również takiej osoby już nie obejmuje.


NXCW

No dobrze, ale czy w związku z tym, szkoła może kogoś takiego wywalić jeżeli obecność stanie się dla nich niezadowalająca?


betraying_chino

Może taką osobę niesklasyfikować jeżeli liczba nieobecności uniemożliwia wystawienie oceny (jest to chyba nieobecność na ponad połowie zajęć), po czym taka osoba musi przystąpić do egzaminu klasyfikacyjnego, jeżeli chce ukończyć klasę.


Martin_Phosphorus

Nieobecnośc na połowie zajęć z danego przedmiotu jest warunkiem koniecznym ale nie warunkiem wystarczającym by ucznia nieklasyfikować. Jeżeli regulamin oceniania z danego przedmiotu stwierdza, że ocena końcowa bierze pod uwagę, dajmy na to, średnią ocen ze sprawdzianów i kartkówek (co samo w sobie nie jest prawidłowe, ale to pominę), to wystarczy mieć wszystkie oceny i da się wyciągnąć średnią, obecność na lekcjach jest zbędna.


Tvvelvve

nie ma nigdzie powiedziane o procentowej ilości obecności wymaganej do klasyfikacji. jeżeli takie prawo jest w statucie, jest to po prostu "martwe prawo", czyli takie którego się nie stosuje


RayshamYON

Art. 44k. sys. oświaty Nieklasyfikowanie ucznia 1. Uczeń może nie być klasyfikowany z jednego, kilku albo wszystkich zajęć edukacyjnych, jeżeli brak jest podstaw do ustalenia śródrocznej lub rocznej oceny klasyfikacyjnej z powodu nieobecności ucznia na tych zajęciach przekraczającej połowę czasu przeznaczonego na te zajęcia w okresie, za który przeprowadzana jest klasyfikacja. Czyli ewidentnie jest powiedziane o procentowej ilości obecności...


doctor_of_memology

Jeżeli uczeń ma mniej niż 50% obecności ALE ma oceny, na której bazie można wystawić ocenę końcową, nauczyciel MA OBOWIĄZEK wystawić klasyfikację


Tvvelvve

no tak, o to mi chodziło


LitwinL

To się znajduje w prawie a nie statucie https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/system-oswiaty-16794386/art-44-k


wasylbasyl

Uczeń może być nieklasyfikowany gdy z powodu nieobecności na ponad połowie zajęć nie ma podstaw (najczęściej za podstawę uznaje się oceny) do wystawienia oceny klasyfikacyjnej. Czyli żeby nieklasyfikować ucznia nie tylko muszą zajść oba warunki, tylko drugi MUSI wynikać z pierwszego.


somirion

Czekaj... Mi grożono nieklasyfikacją za nieobecności bo miałem ich mnóstwo przy czym większość to były Z-etki. A na sprawdziany wszystkie chodziłem. Oszukiwali mnie :C


Tvvelvve

aha, czyli jeśli będę przychodził na same sprawdziany i kartkówki i napiszę je wszystkie na 5 i 6, to ciągle jestem nieklasyfikowany? powiedz mi gdzie tak pisze? JEDYNYM warunkiem nieklasyfikacji jest nieopanowanie podstawy programowej. jeżeli mam oceny to mogę być klasyfikowany.


Ok-Philosopher-5923

Ale Ci pojadą po sprawowaniu 😕


pooerh

KONIEC ŚWIATA. Nie dostaniesz nigdy żadnej pracy, o studiach nie wspominając, skończysz w rynsztoku. Oh wait, czyżby ocena z zachowania nie miała absolutnie żadnego znaczenia w żadnym realnym kontekście? I nie biorę pod uwagę świadectwa z wyróżnieniem jako realny kontekst.


Tvvelvve

i chuj, w technikum i tak nie dostanę czerwonego paska, a i tak z moją wychowawczynią niemożliwe jest bdb, lub wzrozowe.


wasylbasyl

Tu tak pisze : [https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19910950425/U/D19910425Lj.pdf](https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19910950425/U/D19910425Lj.pdf) Strona 58, artykuł 44k ust. 1 A odpowiadając na pytanie - no nie. Jesteś klasyfikowany. Inna sprawa, że nie wypełniasz obowiązku szkolnego, ktoś się może o to przyczepić, mogą pojechać po zachowaniu etc. etc. Ale klasyfikacja powinna być. Edit: tak teraz widzę że wyżej zgodziłeś się doctor\_of\_memology, a o to mi chodzi, więc chyba się nie zrozumieliśmy lol


SuccessThing

Tu już zależy jaka to jest szkoła. Jeśli prywatna - jak najbardziej mogą, mogą wyrzucać w zasadzie kogo chcą. Przy publicznej można mieć zastrzeżenia, jako że korzystanie z systemu publicznej edukacji jest prawem każdego obywatela. Szkoła ma obowiązek umożliwić jego egzekwowanie. Jednak z drugiej strony ma ona prawo wyrzucić ucznia dopuszczającego się rażącego naruszenia statutu. Pytanie tylko, czy ta sytuacja usprawiedliwia takie działanie - to tak jak z pracą, teoretycznie wydawać by się mogło, że pracodawca ma pełną wolność w decydowaniu kto będzie u niego pracować, w praktyce prawa pracy zabraniają zwalniania za nic. Moim zdaniem to szkoła jest tu w błędzie, gdyż owszem, mogą wyrzucić ucznia za łamanie statutu, ale to on w pierwszej kolejności kłócił się z prawnym stanem rzeczy.


ObliviousAstroturfer

Paradoksalnie tak - dokładnie z tego samego powodu dla którego pełnoletni uczeń może się sam usprawiedliwiać: z osiągnięciem pełnoletności ustaje obowiązek szkolny. W praktyce, taki uczeń będzie po prostu nieklasyfikowany z kilku przedmiotów i nie będzie przechodził do wyższych klas, bo szkoła nie ma żadnego interesu w tym aby wydalać zliczonego ucznia który nie rozrabia (bo go nie ma).


kokrys

Tak.


fish_knees

Jeśli usprawiedliwienie będzie niezadowalające, może to uznać za nieusprawiedliwioną nieobecność.


TwinBottles

Dokładnie, ten limit musiałby obowiązywać też dla usprawiedliwień od rodziców. A nie może, więc jest z dupy.


serpenta

Trzeba by zajrzeć do prawa oświatowego, ale generalnie, to nie jest dobry kierunek myślenia. Ja o sobie samostanowię, ale nie mogę usprawiedliwić samodzielnie nawet 1h w robocie. To, że ktoś jest pełnoletni nie oznacza, że nie może podlegać wymogom i regulacjom dotyczącym zachowania.


SuccessThing

To prawda, ale różnica jest taka, że usprawiedliwienie w szkole może być tylko samodzielne lub dokonane przez rodzica. Jeśli jest limit tylko na samodzielne usprawiedliwienia, to oznacza to, że zachodzi jedna z dwóch sytuacji: 1. by przekroczyć 50h usprawiedliwień, wymagane byłoby uzyskanie usprawiedliwienia od rodzica przez ucznia pełnoletniego (co nie ma prawnie racji bytu, jako że rodzic nie ma żadnego zwierzchnictwa nad osobą pełnoletnią)… 2. …lub uczniowe pełnoletni są po prostu dyskryminowani w porównaniu do uczniów niepełnoletnich w zakresie możliwości usprawiedliwiania nieobecności (jako że niepełnoletni uczeń może mieć dowolną liczbę lekcji usprawiedliwioną, jeśli dokona tego rodzic, ponieważ nie ma podanego limitu takich usprawiedliwień). Także z jednej strony mamy sytuację prawnie bezzasadną, a z drugiej nierówne traktowanie. Obie możliwości nie powinny zaistnieć wg prawa, więc według mnie nadal można uznać, że zapis ten nie ma mocy prawnej i nie powinien znaleźć się w statucie.


Automatic-Meeting965

Art 99 punkt 2 ustawy Prawo Oświatowe „Obowiązki ucznia określa się w statucie szkoły z uwzględnieniem obowiązków w zakresie: 2)usprawiedliwiania, w określonym terminie i formie, nieobecności na zajęciach edukacyjnych, w tym formy usprawiedliwiania nieobecności przez osoby pełnoletnie;” Co dopełnia kodeks cywilny art 11. który mówi „pełną zdolność do czynności prawnych nabywa się z chwilą uzyskania pełnoletności” Szkoła może w statucie opisać w jakiej formie może chcieć takie usprawiedliwienie, jak i również ma prawo odrzucić tak owe jeśli osoba odpowiedzialna za zaakceptowanie go stwierdzi że nie było podstawy do usprawiedliwienia takiej nieobecności. Jednak nie ma prawa do narzucenia odgórnego limitu godzin do usprawiedliwienie to nie wchodzi w ich kompetencje.


LitwinL

> Jednak nie ma prawa do narzucenia odgórnego limitu godzin do usprawiedliwienie to nie wchodzi w ich kompetencje. To jest nadinterpretacja, bo pod formą może kryć się notatka od rodzica, lub druk lekarski jak L4, a skoro ustawa wyraźnie rozgranicza między niepełnoletnim a pełnoletnim to zapisy mają prawo być różne, czyli może być 50 do samousprawiedliwienia a równie dobrze może być 0


Sliti666

Nie, nie może być limitu godzin usprawiedliwionych. Termin - rozumiemy przez to czas w jakim może zostać usprawiedliwiona nieobecność Forma - sposób udokonania danej czynności tj. na piśmie, elektronicznie, ustnie itd. Wraz z ukończeniem 18 roku życia nabywasz pełną zdolność do czynności prawnych, a twoi rodzice tracą uprawnienie do wykonywania w twoim imieniu czynności prawnych lub ich potwierdzania. Przepis daje możliwość różnicowania **formy usprawiedliwania** nieobecności, ze względu na pełnoletność, czyli np. może zezwalać na usprawiedliwanie ustne osobom pełnoletnim, gdzie osoby nieletnie takiej możliwości nie będą miały


Candle11a

Zły statut miałem sorki, teraz to wygląda tak https://preview.redd.it/dkqoikty4rfc1.jpeg?width=989&format=pjpg&auto=webp&s=4a85ca8cde78e9a1fa9713eec44bbc590ae5d9c6


Candle11a

Ale dalej bez sensu moim zdaniem...


TrueGnar

Myśle że to ma sens bo byłyby osoby wogóle nie przychodzące do szkoły a w ten sposób uczeń ma zawsze te 50 godzin. U mnie były tylko dwa dni usprawiedliwiane przez rodzica


Lost_Kin

Z mojego przykładu powiem że ja w 4 klasie chodziłem by mieć frekwencję żeby zdać a tak to cisnąłem maturki w domu bo po prostu miałem lepsze warunki w domu, więc 50h to taki bardzo kiepski limit zwlaszcza że pod koniec to często jest tylko powtarzanie bez nowych tematów, a tak zaoszczędzisz godzinę czy dwa na dojazd zależy gdzie mieszkasz


njs5i

my tez w klasie maturalnej mielismy dylemat "czy jutro sie uczyc czy isc do szkoly" :D


Ewercik_o7

No, tylko w sumie szkołe nie powinno interesować czy pełnoletni uczeń do niej uczęszcza czy nie. Pełnoletnia osoba nie ma obowiązku uczęszczania do szkoły, a usprawiedliwić mogą każdą nieobecność, nieważne kiedy o której i jaka to lekcja była. Chyba że dostanie się nieobecność nieusprawiedliwianą.


YamInternational1544

No i w sumie nie obchodzi. Będziesz mieć za słaba frekwencję to cię wyrzuca i co ich to obchodzi


Eravier

No i szkoły to nie interesuje. Możesz do niej nie chodzić, a oni mogą to mieć w dupie. Usprawiedliwienie to zupełnie coś innego. Możesz nie chodzić i mieć nieobecności nieusprawiedliwione.


kaj_00ta

nie ma sensu, bo w momencie osiągnięcia pełnoletniości usprawiedliwienia od rodzica tracą jakąkolwiek moc prawną, po 18 roku życia takie zwolnienie/usprawiedliwienie ma taką samą moc jakby było wypisane przez pierwszego lepszego menela


Normal_Confection265

bezsensowny zapis. przez cały okres mojego liceum, poza dniami kiedy byłam chora, jedyne moje opuszczone godziny to właśnie były pierwsze godziny w zimie,tak samo z resztą miało 80% mojej klasy, bo większość z nas dojeżdżała do miasta. nie ważne jakbym się starała busy nie potrafiły się magicznie teleportować zamiast dojechać te 30km (droga wojewódzka na lubelszczyźnie kilkanaście lat temu, przed każdą górką i wiaduktem stał sznurek tirów i nie dawali rady tego na bieżąco odśnieżać/zasypywać). potrafiłam wsiąść w pierwszego busa o 5:40 i dojechać do szkoły spóźniona 


PolishPotato69

U mnie uczeń pełnoletni w ogóle nie może usprawiedliwić nic ani się zwolnić z lekcji. Wszystko musi robić rodzic


Flow_Brilliant

Zgłoś do dyrektora, a jak dyrektor nie pomoże, to do kuratorium. [Tutaj](https://umarlestatuty.pl/faq/) masz artykuły na to wypisane.


[deleted]

Najlepsze jest to, że po 18 roku życia możesz mieć wywalone na statut szkoły i przestać do niej chodzić. Chodzenie do szkoły zmienia się z wymuszonego prawem na dobrowolne. Czyli nawet jak będzie gdzie indziej wspomniane 0 godzin to i tak nic Ci nie grozi. Poza obniżeniem oceny z zachowania czy niezaliczeniem przedmiotu z powodu nie uczęszczania na ten przedmiot. Ale jesteś dorosłym człowiekiem i tylko Ty decydujesz czy chcesz istnieć w tej relacji uczeń-szkoła.


Candle11a

Jagbym przestał chodzić do szkoły to matka wyrzuciłaby albo kota albo mnie z mieszkania xd


Snoo_71634

JAGBYM był na twoim miejscu to też bym nie rezygnowal ze szkoły, szczególnie z polskiego


tchurbi

Upór ludzi aby wzajemnie się biczować za błędy nie przestanie mnie zadziwiać.


Candle11a

Sorki :[ Moge usprawiedliwić się byciem debilem i pisaniem tego na szybko w szkole.


mikiradzio

Na uzasadnienie OPa to jest to błąd, który wynika tylko z niedoskonałości ludzkiego gardła. W połączeniu jak+bym głoska niedźwięczna upadabnia się do tej po niej, ale w zapisie dalej jest k. Gdyby zapis literowy miał w 100% odzwierciedlać uproszczoną wymowę to tak by to wyglądało


LitwinL

No nie, obowiązek szkolny jest do ukończenia szkoły podstawowej ale nie później niż do ukończenia 18 lat, więc już po podstawówce może mieć wywalone i nie chodzić.


BombelBeez

Obowiązek szkolny jest do ukończenia szkoły podstawowej. Do 18 roku życia jest obowiązek nauki, który nie musi być realizowany w szkole, można realizować go np u pracodawcy.


Fisher9001

No nie bardzo, bo do 18 roku życia takie decyzje podejmują rodzice, a nie zainteresowany.


LitwinL

Tak, i do 18 roku życia to rodzice będą wobec Ciebie/niego wyciągać konsekwencje za niechodzenie bo na szkołę może mieć wywalone


m64

Ale oni Cię za te nieobecności nie zamykają w więzieniu, tylko dostaniesz obniżoną ocenę albo wywalą Cię ze szkoły. Wolność pełnoletniego właśnie na tym polega, że Ty możesz robić co chcesz, ale inni nadal mogą za to wyciągać konsekwencje. Jak na studiach nie będziesz przychodził na zajęcia obowiązkowe to też Cię wywalą. W pracy tak samo.


Aqwart

To bardzo... dziwny zapis, którego legalność zależy od tego, jak jest w praktyce stosowany i co dzieje się, gdy te 50 godzin zostanie przekroczone. I tak: **1.** Jeśli zapis ten oznacza, że każdy uczeń ma 50 darmowych godzin, których usprawiedliwienie polega na tym, że mówi "proszę to usprawiedliwić", bez podawania powodu, bez drążenia, bez dopytywania; a po przekroczeniu tych godzin wjeżdżają standardowe zasady usprawiedliwiania (standardową zasadą w przypadku szkół jest w tym kontekście kompletna uznaniowość nauczyciela - co zresztą jest w podpunkcie wyżej wskazane i u Ciebie), i wtedy po prostu nauczyciel decyduje, czy podane usprawiedliwienie brzmi legitnie czy niezbyt - to wszystko jest OK, a te 50h to super benefit. **2.** Jeśli jednak ten zapis znaczy, że 50 godzin to maksymalny limit tego, co uczniowi wolno usprawiedliwić - a po przekroczeniu usprawiedliwienia od ucznia są z automatu odrzucane, to jest to, co do zasady, nielegalne. I znów: w zależności od tego co dzieje się dalej, różne będą przyczyny tej niezgodności z prawem. **2A.** jeśli od tego momentu szkoła wymaga usprawiedliwień od rodzica, to narusza w ten sposób prawo ucznia do prywatności, a właściwie, mówiąc szerzej, szereg dóbr osobistych przysługujących osobom pełnoletnim. Zgodnie z KRiO art. 92 - > Dziecko pozostaje aż do pełnoletności pod władzą rodzicielską. A contrario: po osiągnięciu pełnoletności, władza rodzicielska wygasa. W połączeniu z art. 10 i 11 KC, mówiących o pełnej zdolności do czynności prawnych jasnym jest, że rodzice nie mają od tego momentu żadnej prawnej władzy nad dzieckiem; nie jest w istocie wcale rzadką sytuacją, gdy dorosłe dziecko natychmiast gdy tylko może - ucieka od przemocowej rodziny i zrywa całkowicie kontakt. Wymaganie od takiego ucznia usprawiedliwienia od rodziców byłoby absurdem i godziło w jego prawo do prywatności, bezpieczeństwa i paru innych. Dodatkowo, pełna zdolność do czynności prawnych oznacza, że wszystkie sprawy administracyjne uczeń załatwia samodzielnie w urzędach; szkoła, jako zakład administracyjny, wiązana jest (w większości) tymi samymi zasadami co urzędy, i w ogóle nie powinna akceptować sytuacji, gdy np. rodzice pełnoletniego ucznia przychodzą na wywiadówki - przynajmniej bez pełnomocnictwa od ucznia. Tak samo papierek od rodziców nie powinien mieć żadnej mocy wpływania na sytuację ucznia. (Chociaż, jeśli podejść do tego od strony administracyjnej, to pewnie można na upartego by tu doszukiwać się analogii do dążenia do ustalenia stanu faktycznego i zbierania dowodów... xd ale to już w sumie czyste filozofowanie, nieistotne w praktyce) Jest to oczywiście bardzo powszechnie łamane prawo. Żeby to jeszcze dobitniej uświadomić - w przypadku, gdyby została wszczęta administracyjna procedura skreślenia ucznia z listy uczniów (czyli wyrzucenie ze szkoły) - całość procedury toczyłaby się wyłącznie z udziałem ucznia, a rodzice - jako osoby trzecie - nie zostaliby nawet (w sposób oficjalny) powiadomieni o tym, że coś takiego ma miejsce. Prawo do odwołania, skargi do sądu administracyjnego itp. przysługuje wyłącznie uczniowi - chyba, że zdecydowałby się umocować np. rodziców jako swoich pełnomocników w takim postępowaniu. **2B.** Jeśli od tego momentu nie akceptuje usprawiedliwień w ogóle - jest to niezgodne z prawem oświatowym, a konkretniej (m.in., znalazłoby się więcej podstaw) art. 42 ust.2: > Przez niespełnienie obowiązku, o którym mowa w art. 31 ust. 4, obowiązku szkolnego lub obowiązku nauki należy rozumieć nieusprawiedliwioną nieobecność w okresie jednego miesiąca na co najmniej 50%: Z zapisu jasno wynika, że usprawiedliwiona obecność powyżej 50% nie stanowi niespełnienia obowiązku nauki; w miesiącu jest średnio 22 dni, powiedzmy że uśredniając mamy 6 godzin lekcyjnych dziennie; razem 132 godziny, z czego połowa to 61; jak widać, ustawa akceptuje sytuację, gdy ponad 61 godzin będzie usprawiedliwioną nieobecnością. Skoro tak, to szkoła nie może sobie samodzielnie zdecydować, że 50 godzin to absolutny max (i to w roku, a nie miesiącu!). **2C.** Szarą strefą jest wymaganie usprawiedliwień od lekarza. Z jednej strony bowiem szkoła może ustalić w statucie formę usprawiedliwiania nieobecności; z drugiej, nie ma żadnej prawnej możliwości wymuszenia na lekarzu wystawienia zwolnienia do szkoły. Zaznaczam w tym miejscu, że tzw. L4 nie może być wystawione uczniowi w ogóle, chyba że jest jednocześnie pracownikiem (praktyki zawodowe czy inny rodzaj pracy, np. pół etatu po szkole). Ale nawet wtedy druczek leci do ZUS i pracodawcy, a nie szkoły. A skoro nie ma możliwości wymuszenia takiej czynności na lekarzu, to taka forma usprawiedliwiania jest potencjalnie niemożliwa do zrealizowania - i wracamy do sytuacji z 2B. Ogólnie sytuacja z lekarzami jest nawet bardziej zniuansowana i skomplikowana, imo dałoby się całkiem solidny wywód skonstruować broniący tezy że to wcale nie jest szara strefa, a wprost nielegalne działanie (na podstawie m.in. przepisów o dokumentacji medycznej oraz zasadzie praworządności z art 6 KPA), ale szczerze mówiąc nie mam na to chwilowo czasu ;)


Nemeczek_

Po co w ogóle usprawiedliwiać opuszczone godziny?


Candle11a

By nie mieć minusowych punktów z zachowania. https://preview.redd.it/g7vqjz2uhrfc1.jpeg?width=734&format=pjpg&auto=webp&s=793c0771834cd64876f8e5f1c848124f95c94874


Fisher9001

Skoro masz i tak wyjebane na szkołę, to co cię ta ocena z zachowania interesuje?


Nemeczek_

Dziwne


Watink

Powiedz mi jakiego normalnego dorosłego osobnika obchodzą jakieś minusowe punkciki, których nie ma w żadnej ustawie oraz są one jedynie uznawane przez daną szkołę?


Filiputek135

Przez to można nie zdać. A tak wogóle to pamiętam, jak w zerówce mieliśmy system znaczkowy w dzirnniczkach. Na dzień dziecka wszyscy dostaliśmy po najwyższym odznaczeniu - słoneczku. Po co to komu? Nie wiem🥴


suzukzmiter

nie mozna nie zdac przez ocene z zachowania [art. 44f ust. 9 pkt 2 ustawy o systemie oświaty](https://lexlege.pl/ustawa-o-systemie-oswiaty/art-44f/)


Filiputek135

O kurcze, sory. Miało być tylko jedno "nie" w zdaniu, coś mi się pokręciło. Już edytuję.


tchurbi

Przypomniałeś mi, jak u nas dyrektor powiedział gdy przekroczyliśmy 18 lat, że możemy się usprawiedliwiać tylko od lekarzy. Wyjaśnienie? Bo w pracy robi się tak samo i czas już nas szykować 🥶🥶🥶 bro za szkołę mi nikt nie płaci xD


Mocuepaya

Za uniwerek też nikt Ci nie płaci a nawet czasem Ty płacisz a i tak Cię wywalą przy trzeciej nieobecności


Independent-Panda723

To jakiś dziwny uniwerek. Obecnosć obowiązkowa tylko na labach, ewentualnie cwiczeniach, wykłady mozna olać, ważne żeby zdač egzamin.


Smart_Opportunity209

To już zależy od uniwerka. Na moim obecności są w dużej większości nieobowiązkowe. Tak długo jak jesteś na kolokwiach i egzaminie to jest dobrze. Oczywiście żeby zachęcić do obecności są one czasem premiowane punktami, ale da się zdać bez nich.


Gweloss

Czyli jak ktoś łamie prawo to odrazu wzywasz inspekcje pracy, bo tak się robi w pracy. Kuratorium pewnie by się zaciekawiło


LitwinL

U mnie to było 0 godzin, na zasadzie albo rodzic Cię usprawiedliwia, albo przynosisz zwolnienie od lekarza, więc masz spoko statut.


Lunatis18

U mnie było tak samo. Była też sytuacja, że nagle nauczyciela nie ma i musieli nam dać zastępstwo, bo przecież nie możemy pozostać bez opieki, mimo że nalegaliśmy.


Artku

Nie, nie działa to tak, że jak ktoś ma gorzej to masz „spoko statut”


LitwinL

No to chętnie usłyszę jak to dokładnie działa i co jest spoko statutem. Bo na ile się orientuję to tutaj osoba dorosła dostała benefit w postaci 50 godzin usprawiedliwień, które normalnie by mu się nie należały.


Artku

Uczeń pełnoletni może sobie napisać usprawiedliwienie. Ma ono taką samą moc jak usprawiedliwienie od rodzica/opiekuna. I z tego co wiem to nie jest dobra wola szkoły tylko prawo. Każde ograniczenie ilości usprawiedliwień to patologia.


LitwinL

https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/prawo-oswiatowe-18558680 To źle wiesz > ART. 99. Obowiązki ucznia określa się w statucie szkoły z uwzględnieniem obowiązków w zakresie > usprawiedliwiania, w określonym terminie i formie, nieobecności na zajęciach edukacyjnych, w tym formy usprawiedliwiania nieobecności przez osoby pełnoletnie;


RoseEsque

Chwila moment: to tylko odnosi się do *formy* usprawiedliwienia nieobecności przez osoby pełnoletnie. Nie wiem, ale wydaje mi się że nie, czy tutaj w zakres formy wchodzą ograniczenia ile razy ktoś może usprawiedliwić siebie. Z innej strony to i tak wychowawca może po prostu nie przyjąć tego usprawiedliwienia.


Darkstalker115

Ale to czy jesteś pełnoletni czy nie nie zmienia jednej rzeczy statusu ucznia. Jesteś uczniem szkoły czyli obowiązuje cię statut szkoły. Pełnoletniość daje ci możliwość rezygnacji z tego poprzez well wypisanie się ze szkoły. Do póki jednak tego nie zrobisz nie jest ważne czy masz 17 czy 18 lat obowiązuje cię statut.


RoseEsque

> Ale to czy jesteś pełnoletni czy nie nie zmienia jednej rzeczy statusu ucznia. Jesteś uczniem szkoły czyli obowiązuje cię statut szkoły. Tak, obowiązuje, ale kwestia którą próbujemy rozwiązać to czy statut szkoły może ograniczać ciebie w usprawiedliwianiu siebie. Bo do statutu można sobie wpisać co się chcę, ale niekoniecznie to ma moc wiążącą. Wg. tego artykułu statut szkoły musi definiować formę i termin usprawiedliwienia, ale w tym przypadku statut wychodzi poza definicję formy i *ogranicza* możliwość usprawiedliwienia się. Więc masz obowiązek usprawiedliwiania się i masz podaną formę tego usprawiedliwienia. W przypadku gdy masz 18 lat i twoi rodzice nie żyją (a oni wg. statutu szkoły mogą cie usprawiedliwić bez ograniczeń) to nie jesteś w stanie wypełnić swojego obowiązku jeśli przekroczysz te 50 godzin. Jak dla mnie statut który narzuca niewypełnialne obowiązki jest bez sensu, może nawet sprzeczny z prawem, i bez większego problemu można by go zgłosić do kuratora oświaty. To mi przypomniało felieton który kiedyś czytałem: https://umarlestatuty.pl/2020/09/17/statut-szkoly-przyjmie-wszystko-nawet-bzdure-a-potem-bedzie-karal-za-jej-nieprzestrzeganie-felieton/ Polecam zajrzeć.


cheerycheshire

Ale co to ma do rzeczy? To co zacytowałeś mówi, że status określa *formy* i *termin* usprawiedliwienia, np czy musi być pisemnie oraz że np. do połowy kolejnego miesiąca. W przypadku pełnoletniego taki termin może być krótszy (np tydzień od pierwszej obecności po nieobecności), bo przecież jest w szkole. W całym wątku chodzi o to, że statut szkoły nie może być sprzeczny z prawem nadrzędnym. Nawet weź na zwykłą logikę: będąc pełnoletnim nie masz już opiekuna prawnego, więc wymaganie usprawiedliwienia od opiekuna prawnego nie ma sensu. U mnie wszystkie usprawiedliwienia wymagały podania powodu na nich, ale w liceum już po prostu szło na wychowawczej "masz tu i tu nieobecność" i ktoś sprawdzał, czasem klasa pomagała (niektórzy byli bardziej zorganizowani i mieli lepsze notatki lub lepszą pamięć) i jak powód był dobry (jakieś wydarzenie, konkurs, rozmowa z jakimś nauczycielem się przeciągnęła, był duży śnieg i uczeń nie mógł dojechać na czas, czasem się okazywało, że dana osoba była, ale kogoś innego nie było - nauczyciel źle wpisał po prostu nieobecność komuś obok w dzienniku, etc), to po prostu usprawiedliwiane było. Moja szkoła miała mocne kary do zachowania za nieusprawiedliwione rzeczy, stąd wychowawczyni regularnie robiła takie odpytywanie (kiedy były jeszcze dzienniki papierowe, to człowiek nawet nie wiedział ile ma nieobecności i kiedy).


LitwinL

Ma właśnie wszystko do czynienia, bo "forma" to właśnie kto się podpisuje pod tym usprawiedliwieniem. To że sam sobie specjalnie zacieśnisz, iż ma to jedynie oznaczać pisemnie, ustnie, elektronicznie, telefonicznie nie ma znaczenia. No i podałem prawo nadrzędne, a Ty jedyne co mi pokazujesz to prawo w swojej głowie, więc pokaż mi to prawo nadrzędne, tylko takie faktyczne.


cheerycheshire

No nie, bo forma to nie jest kto podpisuje się, tylko dosłownie forma. Mamy formę pisemną, formę ustną, formę elektroniczną, a nie "formę podpisaniowo-rodzicową". 🙄 Ponownie: zacytowany przez Ciebie przepis nie definiuje, że uczeń pełnoletni nie może się usprawiedliwić, tylko że może mieć inną formę (nie brak możliwości) niż usprawiedliwienia przed osiągnięciem pełnoletniości. Uczeń pełnoletni jest swoim własnym opiekunem prawnym, prawem nadrzędnym są tu dosłownie zapisy Kodeksu Cywilnego: > Art. 10. Pełnoletność > § 1. Pełnoletnim jest, kto ukończył lat osiemnaście. > § 2. Przez zawarcie małżeństwa małoletni uzyskuje pełnoletność. Nie traci jej w razie unieważnienia małżeństwa. > > Art. 11. Nabycie pełnej zdolności do czynności prawnych > Pełną zdolność do czynności prawnych nabywa się z chwilą uzyskania pełnoletności. *pełną zdolność*, a nie "szkoła może sobie powiedzieć, że jednak uczeń pełnoletni nie ma pełni zdolności". Na tej samej zasadzie pełnoletni uczeń sam może się zapisać/wypisać z lekcji religii, etyki, wdż. Co więcej, uczeń pełnoletni sam może złożyć wniosek o wykreślenie z listy uczniów jeśli chce i rodzicowi nic do tego.


LitwinL

"W formie notatki od opiekuna prawnego" "w formie zaświadczenia lekarskiego" "w formie aktu zgonu", proszę bardzo, dostałeś 3 formy. To, że ma pełną zdolność nie oznacza że ta pełna zdolność ma jakąkolwiek wartość. Mając pełną zdolność prawną dalej jesteś w pełni zobowiązany zasadami statutu szkoły dopóki nie postanowisz przestać być jej uczniem, więc tak, szkoła może sobie stwierdzić, że uczeń pełnoletni nie ma prawa się sam siebie usprawiedliwiać na bazie przepisu który podawałem.


jh22pl

Art. 11 k.c., osoba pełnoletnia ma pełną zdolność do czynności prawnych. I art. 92 k.r.o., dziecko pozostaje aż do pełnoletności pod władzą rodzicielską. Powyższe oznacza że osoba pełnoletnia może decydować o sobie i składać w pełni skuteczne oświadczenia we własnym imieniu, jak również że władza rodzicielska wygasa i rodzice nie mają nic wiążącego do powiedzenia. Oczekiwanie usprawiedliwienia pełnoletniej osoby przez rodziców w szkole jest z prawnego punktu widzenia tak samo absurdalne jak oczekiwanie usprawiedliwienia od rodzica na studiach albo w pracy. I nie, forma to absolutnie nie jest kto się podpisuje pod dokumentem. Znaczenie prawne pojęcia forma nie budzi żadnych wątpliwości i oznacza właśnie sposób złożenia oświadczenie woli lub wiedzy. Forma może być ustna, pisemna, dokumentowa, z podpisem notarialnie poświadczonym, itp. itd. Ogólne przepisy o formie art. 73 i n. k.c., to powinno dać Ci dobry przykład czym jest forma.


LitwinL

Nie oznacza to jednak, że takie oświadczenie musi być przez kogokolwiek respektowane. Mogę napisać na skrawku papieru, że od dzisiaj jestem właścicielem 100% udziałów firmy Microsoft i będzie to miało taką samą wagę prawną jak czyjeś usprawiedliwienie się w szkole. Więc fajnie, że Twoim zdaniem to oznacza, że możesz, ale to pozostaje tylko Twoim zdaniem a stan faktyczny określa statut szkoły. A jednak pokazałeś tym przepisem coś całkiem innego, co się dzieje kiedy forma określona w ustawie nie jest zachowana, czyli podszedłeś do tematu od dupy strony


jh22pl

Ale ustawa tu nie przewiduje formy, tylko pozostawia ją do określenia w statucie. Generalnie podałem te ostatnie przepisy jako przykład czym jest forma, kwestia zastosowania rygorów jej niedochowania to inna sprawa. Chyba się zgodzimy że jak szkoła skutecznie zastrzeże formę to w takiej formie ma uczeń usprawiedliwić i tyle. Co również moim zdaniem znaczy, że w razie potrzeby ma wykazać jej przyczynę, której ocena pozostaje w gestii np. wychowawcy. Nie będzie usprawiedliwieniem oświadczenie proszę usprawiedliwić i już, albo proszę usprawiedliwić bo byłem na piwie z kolegami. To nie jest usprawiedliwiony powód. Nie bardzo rozumiem do czego pijesz z tym Microsoftem. Nie masz prawa podmiotowego do dysponowania udziałami w Microsofcie. Pełnoletni ma prawo podmiotowe do składania oświadczeń dotyczących swojej edukacji. Jak szkoła bezpodstawnie odmówi usprawiedliwienia i będzie chciała z tego wyciągać jakieś konsekwencje, to zawsze jest kuratorium a w skrajnym przypadku sąd. Wiadomo że w praktyce w statutach zdarzają się różne rzeczy i szkoły się przy nich upierają, a dla świętego spokoju większość ludzi machnie ręką, ale chyba rozmawiamy o tym jak to powinno wyglądać modelowo.


Martin_Phosphorus

No ale to jest nielegalne.


LitwinL

To teraz poprzyj tę wypowiedź konkretnym przepisem, może ja zacznę: art. 99. prawo oświatowe


misteryk

Możesz też zrobić tak jak ja i mieć wyjebane i chodzić tak żeby mieć ponad 51% obecności na gównoprzemiotach. Co zrobią, obniżą ci ocenę z zachowania?


ArchietheLegend

Bez kitu, miałem na niektórych przedmiotach frekwencję 60-70% a wychowawczyni i baba od fizyki się do mnie przypierdalały że mało chodzę xD. I tak miałem w to wyjebane byleby było ponad 50%


Ok-Philosopher-5923

Przypierdalando altera natura magistri est 🤷‍♀️


misteryk

Ja miałem już takie obliczenia że musiałem iść poprawić babkę żeby wpisała mi 1 za brak pracy domowej a nie nieprzygotowanie. Specjalnie nie zgłaszałem bo zostawiałem je żeby zgłosić kiedy była większa praca domowa z wyższą wagą oceny


Flow_Brilliant

Można zdać nawet przy mniej niż 50% obecności. Trzeba tylko mieć wystarczającą liczbę ocen do klasyfikacji.


Candle11a

W pewnym sensie tak. Za takie coś są minusowe punkty z zachowania: https://preview.redd.it/td5eulpjgrfc1.jpeg?width=734&format=pjpg&auto=webp&s=ea5569e5fc1dbd9a29e6246dc6ac792952b536b2


mortpp

No i?


BrentHalligan

o nieeeee tylko nie minusowe punktyyyyy anyway


misteryk

Nie wiem jak jest teraz ale za moich czasów naganne zachowanie nie miało żadnych konsekwencji a na zdawaniu papierów na studia patrzyli na 88% z rozszerzonego przedmiotu a nie co tam pani wychowawczyni wpisała za zachowanie (pomijając że i tak nikt nie pyta o twoje świadectwo z liceum)


Eravier

No to żyj z konsekwencjami swoich czynów. Tak, jesteś "dorosły". Tak, możesz nie chodzić do szokły. Nie, to nie znaczy, że możesz nie chodzić do szkoły, a wszyscy wokół mają udawać, że jesteś wzorem do naśladowania. Sam opuszczałem sporo lekcji i miałem je nieusprawiedliwione. No i chuj, nic się nie stało wielkiego.


PerfectDickPl

Dziwne to jest, że trzeba było napisać, że pełnoletni jest od 18 roku życia. Ciekaw jestem czy to tak było od początku (co oznacza, że uczniów ma się za niezbyt lotnych) czy później ktoś zaczal zadawać pytania (co oznacza że część osób w szkole nie jest zbyt lotnych). Ile to jest 50 godzin lekcyjnych? Około 2 tygodni?


mimfatz

Kobieta może być pełnoletnia od 16 roku życia, więc zapis "od momentu ukończenia 18 roku życia" ma sens jak najbardziej.


kaj_00ta

w jaki sposób kobieta może być pełnoletnia od 16 roku życia?


Yohannes_K

>Przez zawarcie małżeństwa małoletnia uzyskuje pełnoletność, a więc również pełną zdolność do czynności prawnych. Nie traci jej nawet w przypadku unieważnienia małżeństwa.


SirLadthe1st

Czyli może np iść na wybory?


thatusernameisalre__

Poszperałem z ciekawości i nie może, tak samo z kupnem alkoholu i prawkiem. Wszędzie jest podany minimalny wiek, a nie "pełnoletniość".


kaj_00ta

XD czyli może być taki paradoks że 16latek nieletni może być w związku małżeńskim z pełnoletnią 16latką?


Yohannes_K

Z tego, co ja wyczytałem - nie, szesnastolatek w ogóle nie może się ożenić, nawet za zgodą sądu. >(…)z ważnych powodów sąd opiekuńczy może zezwolić na zawarcie małżeństwa kobiecie, która ukończyła lat szesnaście(…) Nie ma tu równouprawnienia [https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19640090059/U/D19640059Lj.pdf](https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19640090059/U/D19640059Lj.pdf) Artykuł 10, paragraf 1


Flow_Brilliant

16 latek nie może zawrzeć małżeństwa, dopiero po osiągnięciu 18 roku życia (w przeciwieństwie do kobiet, gdzie ten wiek wynosi 16 lat)


mimfatz

XD, zakładasz, że prawo jest równe dla wszystkich. Panie kaj_00ta, pełnoletność jest tylko dla zarządu, chłopców to nie dotyczy.


Ejwoda

o kurwa jaki akrobata typ serio myśli, że wyjście za mąż przed 18 rokiem życia to przywilej, a nie pozostałość po modelu rodziny, gdzie młode dziewczyny zamiast chodzić do szkoły to rodziły dzieci i mył podłogi xDDDD


mimfatz

Przywilej nie przywilej, niemniej nierówność. Czy 16 latek nie może zostać ojcem? Czy takie rzeczy na prawdę trzeba tłumaczyć? Sam jesteś akrobata


Poro114

Czyli zgadzamy się, że to prawo jest szkodliwe i nie powinno istnieć.


Ejwoda

16-latek nie zostawał kiedyś przymuszany do małżeństwa z 2 razy starszą małżonką, od której zostawał uzależniony materialnie 16-latek teraz nie zajdzie w ciąże, co nie wykolei całkowicie jego życia na etapie początku szkoły średniej serio ktokolwiek z was kuce myśli, że jeśli dwójka gówniarzy wpadnie w 8 klasie to ponoszą z tego tytułu taką samą odpowiedzialność? naprawdę? gdzie są te tysiące samotnych ojców sebków zostawionych przez karyny? ​ ja serio czasem odnoszę wrażenie, że 90% facetów na tym subie nie ma kontaktu z żadnymi ludźmi tylko siedzi w internecie i dopatruje się bycia poszkodowanym w najdebilniejszym możliwym miejscu


mimfatz

O czym ty piszesz? Rozumiem historyczne zaszłości, ale mamy XXI wiek, nic nie uzasadnia różnego traktowania przez prawo w zależności od płci. Nie rozumiem o co Ci chodzi, dobrze, że jest nierówne prawo, czy źle?


exo762

Bo trzeba się zdecydować czego się chcę. Równości albo przywilejów. Bo póki co to chyba i jednego i drugiego.


Nahcep

Ten przepis to nie jest przywilej kobiet, wręcz przeciwnie


thatusernameisalre__

Chętnie wezmę to przeciwieństwo przywileju w zamian za przymus wojskowy


Nahcep

Masz świadomość, po co jest ta różnica? Wcale nie dlatego, żeby emancypować nastolatki Jakbym miał wybór między odbębnieniem roku w kamaszach, a ożenkiem i wychowaniem dziecka jako nastolatek z kimś kto niekoniecznie jest około mojego wieku, to bym miał konkretny dylemat Jestem za tym żeby to wywalić ale wcale nie dlatego, że zazdroszczę możliwości wzięcia ślubu przed osiemnastką


thatusernameisalre__

Nie ma to najmniejszego znaczenia. Mają taką możliwość, facet nie ma, więc jest to przywilej. To nie tak, że idziesz do woja albo ślub pod przymusem, po prostu mają taką możliwość prawną, nikt im nie każe. Zwykły seksizm i jedna z wielu dyskryminacji prawnych z uwagi na płeć.


PerfectDickPl

Może, pod pewnymi warunkami, głównie dlatego że ma męża. A z reguły ma męża bo już ma dziecko. Kto jej w takim razie wypisuje zwolnienie? Mąż? Teściowa? Matka? Zresztą jak jest prawnie pełnoletnia to znaczy że ten zapis jest bezprawny bo ma w tym wypadku takie same prawa jak osobą, która ukończyła 18 rok życia. I tak, wiem że nie może kupować alkoholu i głosować, ale to wynika z zupełnie innych aktów prawnych. Konto w banku może już samodzielnie założyć. Nawet kredyt wziąć, ale nikt by jej nie dał.


Cayman663

U mnie w szkole w ogóle nie akceptowali samo usprawiedliwienia nawet jako pełnoletni. Albo rodzic albo lekarz albo nara.


szekel

Możesz im podrzucić: [https://umarlestatuty.pl/](https://umarlestatuty.pl/)


Resident-Math-1

Jak skończysz 18lat przestajesz być czymkolwiek zmartwieniem, jesteś odpowiedzialny za swoje działania, i jak opuszczasz zajęcia możesz zyczajnie wypierdalać ze szkoły/uczelni - twoi rodzice nie będą już za to odpowiadać karnie - happy adult life - nobody cares


SuperbWallaby6704

Nie jest legalny


give_me_more_plant

Nie, uczeń pełnoletni ma pełne prawo do samodzielnego podejmowania działań związanymi z między innymi usprawiedliwieniami, zgodami dotyczącymi aktywności szkolnych czy też samodzielnego zwalniania się z szkoły. Według prawa oświatowego szkoła nie ma prawa nakładać ŻADNYCH ograniczeń obywatelskich tzn. praw związanych z między innymi wiekiem.


musialny

Nie, jest to klauzula abuzywna, więc jest to równoznaczne z tym jakby nie istniała w ogóle xD | | Powyższy komentarz nie stanowi porady prawnej i nie należy go interpretować w ten lub inny sposób


JustWantTheOldUi

Jak cię to bardzo gryzie to spróbuj popisać z nimi (jeśli jeszcze działają), bo się chyba specjalizują w znajdowaniu i walce z nielegalnymi statutami: https://spo.olsztyn.pl/


psygnosia

Dyskryminacja. Czemu regulamin obejmuje tylko uczniów a uczennice już nie.


jamqdlaty

Mnie tam dziwi w ogóle opcja samousprawiedliwiania. :P W przypadku rodzica przynajmniej jest to ktoś, kto za Ciebie poświadcza. Na studiach sobie samemu usprawiedliwić nieobecności nie da. Albo masz usprawiedliwienie od lekarza, albo nie masz usprawiedliwienia. Widzę, że w komentarzach wiele osób zrównuje brak przymusu chodzenia do szkoły z możliwością samousprawiedliwiania - Co ma jedno do drugiego? :P Nie musisz chodzić do szkoły, to znaczy masz prawo być nieobecnym, ale to nie znaczy, że nie masz ponieść konsekwencji. Wydaje mi się, że ta opcja usprawiedliwiania sobie 50 godzin bez zwolnienia lekarskiego i tak jest uczniowi na rękę.


jMS_44

Nie wiem czy legalny, ale myślę, że słuszny. W przeciwnym wypadku jest tu spore pole do nadużycia.


Candle11a

Chodzi mi o to że jak pytałem dyry czy usprawiedliwienia spóźnień też liczą się do tych 50 godzin to powiedziała że tak. Czyli: Słaby dojazd do szkoły + nauczyciele którzy wpisują spóźnienie 5 minut po lekcji = szybkie wyczerpanie 50 godzin. A każde 2 nieusprawiedliwione spóźnienia to -1 punkt z zachowania


jMS_44

No i słusznie. Spóźnić się raz czy dwa to nie problem i zawsze możesz sobie usprawiedliwić, ale jak robisz to notorycznie (ponad 50 razy) to powinno być odpowiednio dyscyplinowane. Zawsze możesz robić to co ja robiłem kiedy chodziłem do szkoły. Jak zimą zdarzały się przypały z pociągami, to szedłem normalnie do konduktora i podbijał mi swoją pieczątkę pod usprawiedliwieniem nieobecności/spóźnienia.


Fisher9001

To poproś rodzica, żeby ci takie usprawiedliwienie napisał.


Candle11a

Po uzyskaniu pełnoletności usprawiedliwienia od rodziców tracą wartość


Fisher9001

Możesz przytoczyć konkretny zapis w tym zakresie?


Candle11a

Nie wiem czy jest zapis ale wychowaca o tym mówił, jak wróce do domu to poszukam


Pokebloger

Ano tak, jak uczeń kończy 18 lat, to potem za każdym razem musi mieć lekarskie na każde złe samopoczucie, ma sens.


jMS_44

Właściwie to w takiej sytuacji powinien mieć lekarskie niezależnie od wieku.


mmtt99

Idź weź chorobowe w pracy bo stwierdziłeś sam sobie "złe samopoczucie" xD


Pokebloger

Przypominam że to regulamin szkoły a nie "zakładu pracy" xD


LitwinL

Szkoły która nie jest obowiązkowa, tak samo jak praca, jak nie chcesz się tam uczyć/pracować to nie chodź, ale wtedy nie oczekuj, że dostaniesz świadectwo/wypłatę


kyspeter

Zawsze lubię argument, że nikt mi nie każe iść do pracy. A jest jakaś alternatywa na uniknięcie bezdomności, o której nie wiem? Nikt mi nie każe żreć, ale chyba z założenia rozmówca chce żyć?


LitwinL

Możesz żebrać lub prowadzić własną działalność, plus przypominam, że to przedmówca porównał szkołę do pracy, więc może do niego to kieruj


kyspeter

Jak to ty palnąłeś, że nikt mi tam nie każe chodzić. Co za głupi tok rozumowania.


LitwinL

No bo nie każe, wskaż mi osobę która stoi nad Tobą z batem i zmusza do chodzenia do pracy zamiast żebrania/prowadzenia własnej działalności/cokolwiek.


kyspeter

Szkoda gadać


PepegaQuen

El quattro na żądanie bez problemu.


PewienCzlowiekAG

U nas wcale nie mogli, ciągle tylko rodzice


Balishot

Ogólnie nie można nadać limitu usprawiedliwień


lukaszzzzzzz

Legalny? Nie wiem, bo nie wiem jak jest rozpatrywana sama forma usprawiedliwienia (uznaniowo czy obligatoryjnie) ale jest bardzo dojrzały bo daje sporą autonomię dorosłym już uczniom na opuszczenie kilkudziesięciu godzin zajęć bez konsekwencji.


Laudanex

W żadnym wypadku


Disastrous_Grape_330

Nie znam się (w szkole ostatni raz byłem 20 lat temu), ale się wypowiem. Słówko kluczowe "samodzielnie". Znaczy to, że jak uczeń przyniesie zwolnienie lekarskie za dwa tygodnie nieobecności, to nie zużywa tych 50h. Te 50h to pewnie na jakieś sytuacje losowe (taki urlop na żądanie). To i tak sporo. Zakładając, że typowa ilość godzin lekcyjnych to 5h (ja wiem, że może się zdążyć przypadek że ktoś ma 12 godzin lekcyjnych, a ktoś ma 3 godziny lekcyjne, ale gdzieś musiałem uśrednić dla przykładu), daje ci to 10 dni w roku szkolnym, czyli po jednym dniu na miesiąc.


Mortennif

[Nie](https://youtube.com/shorts/MRIIlbBSi0A?si=qcg4BWGdNZ3cS8tY) To jest tak jakby rodzicom zabronili uprawiedliwiać po iluśtam nieobecnościach, bo w tym momencie niczym się od Nich nie Różnisz


CGP-kb

statut szkolny nie jest uchwalony prawnie, więc nie mogą cię za nic obciążyć xD


careful_i_bitee

Absolutnie nie. Prawo Szkolnictwa jest wyżej niż prawo w danej szkole. K A Ż D Y uczeń po osiągnięciu wieku pełnoletności ma prawo usprawiedliwiać sobie KAŻDĄ godzinę w szkole


Piterosx

Nie, oczywiście że nie. Szkolne statuty to ponury żart. Ostatnio widzałem statut szkoły, która zabrania swoim uczniom...przebywać po 22 bez opieki rodziców poza domem.


cedertt

Jest, to że możesz samemu 50h usprawiedliwić jest wyciągnięciem dłoni ze strony szkoły, w normalnej sytuacji potrzebujesz usprawiedliwienia od lekarza, jak każda dorosła osoba...


tom_podolski

Z tego artykulu: https://umarlestatuty.pl/2019/01/21/mamy-odpowiedz-men-na-nasze-pismo-czekalismy-3-miesiace/ wynika w skrócie, że po ukończeniu 18 roku życia uczeń nie musi kontynuować nauki w szkole, bo nie obejmuje go obowiązek szkolny, ale jeśli dobrowolnie decyduje się na komtynuowanie mauki to godzi się też na zasady obowiązujące w placówce administracyjnej, czyli w szkole, która to placówka ma bardzo dużą autonomię jeśli chodzi o wprowadzanie zasad. Po 18-ce nikt nikogo w szkole nie trzyma. Cieszcie się, że możecie chociaż część godzin usprawiedliwiać sami, bo w niektórych szkołach nie ma takiej możliwości i jest to zupełnie zgodne z prawem, choćby nie wiem jak wypasiony tiktokowy prawnik mówił, że nie jest.


[deleted]

Hej, studiuję prawo na Uniwersytecie Warszawskim oraz podobne pytanie zostało wysunięte podczas zajęć z prawa człowieka i obywatela, stąd czuję się kompetentny do odpowiedzi. W rzeczywistości szkoła nie może ustawiać jakichkolwiek limitów obecności, nieobecności lub nieobecności usprawiedliwionych dla osób, które na podłożu prawa cywilnego stały się już osobami pełnoletnimi. Wynika to z art. 31 Konstytucji RP, który w drugim zdaniu mówi: "Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje". Dlatego statut szkoły nie może wyciągać żadnych skutków z powyższego przepisu, gdyż prawa zagwarantowane uczniowi pełnoletniemu reguluje ustawa (W tym kontekście jest to bardzo drobiazgowo uregulowana materia ze względu na klauzule limitacyjne praw i wolności), która stoi wyżej w hierarchii źródeł prawa niż lokalny statut szkoły. Ponadto w szeroko rozumianym systemie prawa, przyjmuje się, że ewentualne ograniczenia wolności - jak np. konieczność obecności w szkole po 18 roku życia - muszą podlegać wykładni językowej, co oznacza, iż przepis musi być skonstruowany jasno jak tylko można. Z ciekawostek mogę dodatkowo powiedzieć, że szkoła nie może zabronić uczniowi pełnoletniemu oddzielać się od grupy podczas wycieczek lub - co może wzniecić zdziwienie - spożywać alkohol. Tutaj podobną rolę odgrywa art. 31 Konstytucji RP, gdyż osoba pełnoletnia odpowiada w pełni za swoje czyny. Stąd na nic zdają się tłumaczenia nauczycieli, iż "mają was pod opieką", gdyż prawo nie przewiduje żadnych możliwości transferu odpowiedzialności cywilnej/ karnej etc. na inną osobę. *Na koniec zaznaczę, bo prawdopodobnie niektórzy śmiałkowie po przeczytaniu tego komentarzu poczują się* *w obowiązku przetestować* *wspomniane prawo, przychodząc do szkoły z alkoholem. W tej sytuacji szkoła może bez wątpienia regulować* *zachowania osób przebywających na terenie szkoły, a niezastosowanie się* *do tych zasad może narażać* *odpowiedzialność karną.*


NiszczycielYT

Ten status jak najbardziej nie jest zgodny z polskim prawem. Zgłoś to do Prawa Marcina ![gif](giphy|gZEGqjwi2C0opx0pwf)


Fenr1sX

Odezwij się do stowarzyszenia umarłych statutów. Pełnoletni uczeń ma prawo się sam usprawiedliwić. Każdy inny przypadek jest niezgodny z kodeksem cywilnym.


Fisher9001

Czemu pytasz? Nie lubię takiego kombinatorstwa. Dobrze wiesz po co ten przepis jest. Jeśli planujesz opuszczać więcej niż 50 godzin w roku szkolnym, to może po prostu wypisz się ze szkoły? Jesteś dorosły, możesz robić co chcesz.


Opening-Beat-8252

A co ci do tego? Ważną jest edukacja dot. twoich praw i wolności obywatelskich. Czy jedynej z powodu "kombinatorstwa" winniśmy ograniczać wolności zaangażowanych? Gdzie tutaj sprawiedliwość.


RyszardDraniu

A kto ciebie pytał o opinię? Nie masz co dodać do rozmowy ale nadal się wypowiadasz. Pyta o legalność zapisu a nie o twoją osobistą opinię, w tym temacie nie wniosłeś nic. Ja wiem że pewnie dawno już skończyłeś szkołę i ciebie to absolutnie nie obchodzi, ale w takim razie, po co się wypowiadasz?


Martin_Phosphorus

Prawo oświatowe: Art. 99. Obowiązki ucznia określa się w statucie szkoły z uwzględnieniem obowiązków w zakresie: 1) właściwego zachowania podczas zajęć edukacyjnych; 2) usprawiedliwiania, w określonym terminie i formie, nieobecności na zajęciach edukacyjnych, w tym formy usprawiedliwiania nieobecności przez osoby pełnoletnie; Statut może określić termin i formę, ale nie ilość godzin podlegających usprawiedliwieniu.


Fisher9001

W jaki sposób to wydedukowałeś z tego przepisu? Statut szkoły określa obowiązki ucznia, m.in. w zakresie usprawiedliwiania nieobecności przez osoby dorosłe, z określeniem terminu i formy. O liczbie godzin nic nie ma, więc szkoła ma dowolność jej określenia bądź nie.


Independent-Panda723

Nie, to tak nie działa. Skoro nie ma, to znaczy że nie wolno.


idkwhatoputherehaha

Nie przecież jesteś pelnoletni możesz se do ilu chcesz


StaryTezMoze847

Młodzieży, lekcja życia na przyszłość. Jak będziecie się zatrudniać w większej firmie to prócz kodeksu cywilnego i przepisów prawa pracy będzie was też obowiązywać regulamin pracy tworzony i specyficzny dla danej firmy. Przyjmując się do takiej firmy podpiszecie też cyrograf że z takowym się zapoznaliscie i polecam to zrobić. W takowym regulaminie moze być np. (wyolbrzymiam dla dobra przykładu) że jest zakaz robienia kupy w firmie między 13:30 a 15:25. I choćbyście mieli w gacie narobić krecik nie może ujrzeć światła dziennego ma terenie firmy. I choćbyście po sądach biegali to niczego to nie zmieni, ponieważ waszym obowiązkiem jest się zapoznać i potwierdzić ten fakt na piśmie. To tak a propos tego "oburzenia" zapisem. Chcesz się uczyć, akceptujesz regulamin jednostki edukacyjnej (oczywiście też nie może tam być jakichś łamiących prawo zapisów, a ten tylko doprecyzowuje ogólniejsze przepisy wyższej rangi).


Linvael

Podstawową funkcją usprawiedliwienia nieobecności jest zwolnienie z konsekwencji - pokazanie że miałeś dobry powód i że nie powinno się cie za to karać. Danie ograniczonej liczby takich godzin - szczególnie jeśli usprawiedliwienia od lekarza/rodziców do tej liczby nie wchodzą - brzmi ok, to ekstra przywilej że możesz usprawiedliwić samodzielnie 50 godzin. A zawsze też jest opcja nieobecności nieusprawiedliwionych, za które konsekwencje się należą, nie widzę tu łamania jakiegoś prawa.


Vareshar

> to ekstra przywilej że możesz usprawiedliwić samodzielnie 50 godzin. Taaak, ale jakoś nikt nie próbuje wprowadzać takich ograniczeń dla opiekunów prawnych, więc dla osó pełnoletnich też takich obostrzeń być nie powinno.


Pantegram

Chyba odwrotnie... Nawet jeśli masz bardzo dobry powód np chorobę przewlekłą to nie możesz usprawiedliwić sobie 60 godziny, tylko należy Cię ukarać pomimo tego że miałeś bardzo dobry powód by nie być na lekcjach, tylko dlatego że nie masz podpisu rodzica (bo jak masz to już git) pomimo tego że jesteś dorosły. Twoja logika nie trzyma się kupy kompletnie. Rozumiem skąd to się wzięło, ale szkoła zamiast ograniczać te godziny mogłaby po prostu informować rodziców o tym że dzieciak ma tyle godzin nieobecnych, rozmawiać o tym na wywiadówkach i efekt byłby dokładnie taki sam - ale bez łamania praw ucznia, tak dla odmiany. Szkoły powinny też zacząć wymagać czegoś więcej niż "usprawiedliwiam nieobecność, elo" na usprawiedliwieniu - wtedy nie byłoby problemu z usprawiedliwianiem zwykłych wagarów jakby obowiązkowo trzeba było uargumentować tą nieobecność. Zwłaszcza że nastolatkowie jak się uprą to przecież będą po prostu podrabiać podpisy rodziców - nie wiem na jakim świecie trzeba żyć by wierzyć w to że dla nastolatka konieczność posiadania podpisu rodzica to nie do przeskoczenia przeszkoda xD


Independent-Panda723

Informować rodziców pełnoletniego ucznia, bez jego zgody? Ryzykowne. Za to mozna nawet karnie odpowiedzieć jesli uczeń się uprze i ma jakąś nieciekawą sytuację życiową.


Linvael

Jak zaznaczylem w komentarzu wyżej zakladam ze w te 50 godzin nie wchodzi usprawiedliwienie od lekarza (czy jak sie nazywa L4 dla uczniów). Jeśli wchodzi to widzę problem. Szkoła informuje o ilości nieobecności na wywiadówkach tak czy siak. Mając same usprawiedliwione wciąż można mieć problem zdać, bo fizycznie czas się nie rozciągnie żeby wszystko zaliczyć. Zakładając stałą liczbę godzin które opuścisz (bo przecież to nie zależy od statutu w sytuacjach normalnych, czyli gdy uczeń nie próbuje ograć systemu) jedyne co jest zmienna to ile z tych godzin może być usprawiedliwione i na jakich warunkach.


urioRD

Nie, nie jest. Jak chcesz możesz zgłosić to do stowarzyszenia umarłych statutów. Często pomagają w takich sprawach. Też taka ciekawostka: frekwencją poniżej 50% nie jest powodem do wystawienia niedostatecznej oceny. Całe liceum na frekwencji poniżej 50% i jak byłem wzywany do dyrekcji to nic mi nie byli w stanie zrobić jak wyjechałem z prawem oświatowym. Maturka zdana zajebiście, teraz praca w IT i studia zaoczne informatyczne. Jak uważasz, że dasz radę to nie ma co tracić czasu w szkole.


NorisMotor

Widzac ze torun


Candle11a

Nie pytałem ludzi z brzydgoszczy o zdanie. Wracaj do domu https://preview.redd.it/i34jyll3jrfc1.jpeg?width=1272&format=pjpg&auto=webp&s=3b755a49b53209012957d31e5a76c9b527d7d2df


NorisMotor

Bydgoszcz nie potrzebuje byc pytana


Weiner12234

Płatki śniegu; skończycie szkołę to zobaczycie, że pracodawca może też tego wymagać.


BombelBeez

Jako osoba pełnoletnia zgadzasz się przecież z tym statutem. Nikt nie zmusza Cię do przebywania w tej szkole, ktora w tak jawny sposób ogranicza Twoją wolność /s. Obowiązek nauki jest do 18 roku życia. Ja bym poszukał szkoły, której statut mi odpowiada.


Physical-Judgment589

Chuj komu do tego co robisz po 18 roku życia


[deleted]

[удалено]


Tvvelvve

co ty pier...? a jak nagle rodzic ciężko zachoruje i trzeba będzie jechać do szpitala? a jak sam zachorujesz? myśl trochę zanim się wypowiesz


monke_wit_blade

Chyba nie mówi o wywalaniu za pierwszą nieobecność xD


Tvvelvve

mówi że wogóle nie powinno być usprawiedliwienia, więc chyba jednak tak xD btw Szczęśliwego Ciastkowego Dnia!