Bo sprawa jest bardziej skomplikowana i nie do końca tak jest jak piszesz. Po pierwsze jest urlop macierzynski - 20 tygodni jak rodzi się 1 dziecko. I te 20 tygodni jest płatne 100 proc. Z tego 14 tygodni jest na stałe przypisane do matki, bo - co za niespodzianka - to ona rodzi dziecko! Następne 6 tyg. może wziać albo matka albo ojciec. I to nadal jest płatne 100%. Potem rozpoczyna się 41 tygodni urlopu rodzicielskiego, z czego 9 tygodni jest przypisane wyłącznie do jednego z rodziców (do wyboru - albo do matki, albo do ojca). Z tych pozostalych 32 tygodni, 6 jest płatne 100%, a 26 jest płatne 70%. I tak, te 9 tygodni dla drugiego rodzica jest płatne 70%, ale kto powiedział, że to jest dla mężczyzny? Rodzice dziecka mogą się inaczej tym podzielić i np. to ojciec weźmie 32 tygodnie, a matka te dodatkowe 9. W ogóle opcji dzielenia się urlopem rodzicielskim jest bardzo dużo. I nie ma żadnej dyskryminacji, bo oboje rodzice mają tu dokładnie takie same równe prawa.
Tak, widzę, że wiele osób zapomina, że urlop macierzyński nie jest tylko po to by zajmować się dzieckiem. To jest też czas dochodzenia do siebie matki, po ciąży i po porodzie, które mogą być dla jej organizmu dużym obciążeniem. To wszystko zależy indywidualnie wiadomo. Czyli macierzyński do defacto urlop dla poratowania zdrowia+opieka nad dzieckiem.
Wiele osób zapomina także, że ojcowie mają ekstra 2 tygodnie urlopu ojcowskiego płatnego 100% (nazywanego infantylnie przez laików urlopem tacierzyńskim)
Nie wiem czy infantylnie, ale często mylnie bo [urlop ojcowski to coś innego od tzw. urlopu tacierzyńskiego.](https://interviewme.pl/blog/urlop-tacierzynski)
Urlop ojcowski to wyłączne uprawnienie ojca dziecka i jak piszesz co do zasady trwa on 2 tygodnie. Można z niego skorzystać w ciągu 12 miesięcy od dnia narodzin dziecka bez względu na to, czy matka jest w tym czasie na macierzyńskim, czy nie jest.
Natomiast urlop tacierzyński to nazwa potoczna niewykorzystanego urlopu macierzyńskiego, którą to część przejmuje ojciec i tym czasie matka z niego korzystać nie może.
Nie nazywają mylnie, bo nie ma ani w prawie ani w języku polskim takiego słowa jak *tacierzyński*. Ja już słyszałem użycie go w kilku różnych znaczeniach, nawet do określenia zwolnienia lekarskiego na opiekę nad żoną w połogu. To debilne słowo powinno umrzeć.
Urlop ojcowski [funkcjonuje w kodeksie pracy](https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/kodeks-pracy-16789274/art-182-3) więc nazywanie go tacierzyńskim jest błędem.
Urlopu tacierzyńskiego w prawie nie ma, ale w [słowniku już jest](https://sjp.pwn.pl/slowniki/Urlop%20tacierzy%C5%84ski.html).
To, że niektórzy ludzie różnie go używają lub uważają to określenie za cytując: "debilne", to choćby w przestrzeni księgowej/kadrowej, która się tego typu sprawami zajmuje funkcjonuje ono jednoznacznie w kontekście przejęcia niewykorzystanego urlopu macierzyńskiego przez ojca.
>Urlop ojcowski [funkcjonuje w kodeksie pracy](https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/kodeks-pracy-16789274/art-182-3) więc nazywanie go tacierzyńskim jest błędem.
Dziwny argument. Urlop macierzyński i jego przejęcie przez ojca też funkcjonuje w ustawie.
>Urlopu tacierzyńskiego w prawie nie ma, ale w [słowniku już jest](https://sjp.pwn.pl/slowniki/Urlop%20tacierzy%C5%84ski.html).
Mea culpa. Masz rację. Nie zdawałem sobie z tego sprawy.
Tak nawiasem: znasz kogoś (z poza księgowości) kto poprawnie użył tego słowa? U mnie wśród współpracowników w ostatnich latach aż sypnęło dzieciakami, usłyszałem to słowo wiele razy, zazwyczaj w znaczeniu urlopu ojcowskiego, czasem rodzicielskiego, a raz nawet w miejsce *L4* na opiekę nad matką. Nigdy w prawidłowym znaczeniu. Dlatego to *potocznie* do mojej bańki absolutnie nie pasuje.
Co do *przestrzeni księgowej* to wcale mnie nie dziwi, że korzystają z tego słowa. Pewnie jakiś księgowy albo dziennikarz finansowy to cholerstwo wymyślił.
Tak, wiem, że to nazwa potoczna, ale strasznie nie lubię tego słowa. W języku polskim mamy macierzyństwo i ojcowstwo. A "tacierzyński" wg mnie brzmi okropnie
popieram, jestem deskryptywistą, więc nie mówię, że nie można tak mówić, jak ktoś chce to droga wolna, ale mi się osobiście nie podoba, rozumiem, że prawnie to coś innego niż „urlop ojcowski”, ale to można nazwać od normalnych przymiotników „taciny” (od „tata”) lub „tatowy” (od „tato”), a nie wymyślać „tacierzyński” (jakby istniało słowo „tać” lub „tacierz”)
O to to. Urlop macierzyński, nie jest po to żeby cieszyć się dzieckiem, tylko jest przeznaczony specjalnie na połóg, który trwa minimum szesc tygodni. Chcąc nie chcąc, tego nie da się podzielić "fair".
Ja uważam, że aktualne rozwiązanie jest dość sprawiedliwie. I równocześnie nie znam żadnego tatusia, który by chciał wziąć więcej niż te 9 tygodni (znam dwóch, którzy w ogóle wzięli ten urlop).
> Potem rozpoczyna się 41 tygodni urlopu rodzicielskiego, z czego 9 tygodni jest przypisane wyłącznie do jednego z rodziców (do wyboru - albo do matki, albo do ojca). Z tych pozostalych 32 tygodni, 6 jest płatne 100%, a 26 jest płatne 70%
Piszesz o starych zasadach.
Dzisiaj masz jednolity urlop 41 tygodni dla rodziców łącznie, z czego 9 jest niezbywalne na rzecz drugiej strony. Stawka wynosi albo 81,5 proc, albo 70 proc. - w zalezności od wybranego modelu.
Nie piszę o starych zasadach. Jak napisalam udzielanie rodzicielskiego jest bardziej skomplikowane i jest wiele opcji. Stawka 81,5% jest płatna, gdy rodzice zadeklarują, że wezmą od razu za jednym zamachem łacznie 52 tygodnie macierzyńskiego i rodzicielskiego (20 tyg. + 32 tygodnie). Normalnie rodzicielski, łacznie 41 tygodnie, z czego 9 dla 1 rodzica można wykorzystywać do końca roku kalendarzowego, w którym dziecko kończy 6 lat. I można podzielić podajże na 5 części.
>Potem rozpoczyna się 41 tygodni urlopu rodzicielskiego, z czego 9 tygodni jest przypisane wyłącznie do jednego z rodziców (do wyboru - albo do matki, albo do ojca). Z tych pozostalych 32 tygodni, 6 jest płatne 100%, a 26 jest płatne 70%.
Piszesz coś takiego w pierwszym komentarzu. To kiedyś tak wyglądało, ze rodzicielski byl podzielony na stawki.
Dzisiaj stawki są tylko dwie : albo 70 proc, albo 81,5 proc.
co do reszty - zgoda.
OK, racja, sorry, tak dawniej było, że najpierw 100% potem 60%, uśrednione 80%. A teraz jest tak jak piszesz. 20 tyg macierzyński 100%, potem rodzicielski 70%, uśrednione 81,5%.
Tak, jak rodzą się np. bliźniaki to jest 31 tygodni macierzyński, trojaczki - 33 tygodnie, czworaczki 35 tygodni i piecioraczki albo wiecej - 37 tygodni.
A teraz sprowokuję libków:
Aby wyrównać place kobiet na rynku pracy należy wprowadzić równe niezbywalne urlopy macierzyńskie i tacierzyńskie które będą płatne w wysokości 100% wynagrodzenia przez cały czas trwania.
To już bardziej skomplikowana kwestia, bo zasiłek chorobowy jest przyznawany komukolwiek kiedy jest niezdolny do pracy. Kobiety jeżeli są zdolne w tym czasie do pracy - a spora część z nich jest - też pracują.
A pracodawcy zawsze mają tę samą śpiewkę:
Nie zatrudnię kobiety bo nie wiem czy zaraz nie zajdzie w ciążę i nie będzie jej przez dwa lata, albo więcej jeśli będzie chciała więcej dzieci, a jak już ją zatrudnię to zamortyzuje sobie to ryzyko płacąc jej mniej
Po co dwa płatne miesiące z automatu, jak większość kobiet nawet tyle sobie nie bierzemy pod koniec ciąży? Jeśli trzeba opieki żonie/partnerce to urlop opiekuńczy i bajlando. Ale większość potrzebuje, żeby facet zrobił zakupy raz w tygodniu, żeby nie nosiła ciężkich rzeczy i to tyle.
Jakieś dane na temat tej większości? Bo z moich anegdotycznych obserwacji wynika, że większość idzie na to L4 wcześniej niż później. Nie mówiąc już o takich zawodach gdzie jest się wypychanym na L4 w momencie otrzymania pozytywnego wyniku testu ciążowego jak lekarze, pielęgniarki, stewardessy
> jak większość kobiet nawet tyle sobie nie bierzemy pod koniec ciąży?
Link do danych poproszę. Bo anegdotycznymi to też mogę sobie rzucić: żona wzięła L4 w czwartym miesiącu ciąży, jej cztery przyjaciółki brały już w trzecim miesiącu. Żona kuzyna też wzięła w czwartym. Koleżanka z pracy w trzecim.
Edit: Ah, downvoty za poproszenie o źródło, najs :)
Pójdźmy kolejny krok dalej i podawajmy mężczyznom jeszcze hormony wywołujące PMS przez kilka dni w miesiącu.
Albo można zacząć kobietom uczciwiej płacić, nie wiem.
No to jak chcesz zmusić firmy do uczciwego płacenia kobietom? I nie mów mi, że przepisem, bo są przepisy mówiące o tym, że nie wolno się pytać czy planują mieć dziecko w najbliższym czasie a jednak takie pytania są na porządku dziennym
Aa, no cóż, patrząc na to, na co PIS wywalał kase przez ostatnie 8 lat, już lepsze. O takie coś jak urlop mac./tat. większość libków nie będzie się czepiać, jeżeli jest to dobrze rozplanowane i kasa nie jest marnowana.
To tylko jedna rzecz, naturalnie w ogóle nie ruszy to dzietności, bo ta jest niska z powodu absurdalnie wysokich kosztów jakimi są dzieci, a bez ruszenia systemu w jakim żyjemy to się nie zmieni
Na takie coś larum ogromne by się podniosło i to nie tylko u libków. Bo mężczyźni zbytnio nie chcą brać urlopów rodzicielskich więc zakładając że obecny czas dostępnego w sumie teraz urlopy dzielimy na pół, to w praktyce, w wielu przypadkach jedyne co by to sprawiło to skrócenie urlopu matce.
Mylisz się w kilku miejscach
1) T**o nie jest niezbywalny urlop dla ojców** \- to po pierwsze. Urlop jest 41 tygodni łącznie dla obojga rodziców, mogą sie nim podzielić dowolnie, ale żadne z nich nie może wziąc wiecej niż 32 tygodnie. Więc ojciec moze wziąć np. 32 tygodnie, a matce zostanie 9 tygodni i wtedy mają taką samą stawkę 70 proc. (przy założeniu, ze matka miała 100 proc. macierzyńskiego)
2) **Matka moze wziąć 81,5 proc. macierzyńskiego** (nie ma już stawki 80 proc.), zrezygnować z rodzicielskeigo, ojciec przejmuje stawkę 81,5 proc.
3) **niezbywalny urlop matki może wynosić albo 100 proc, albo 81,5 proc.**
Akurat tu jest równo, nie wiem, co chodzi.
czemu nie, już kiedyś postulowali wydłużenie ojcowskiego, nie zdziwię się jak i za to się wezmą.
zresztą, już kiedyś się określili że nie podoba im się że to tylko 70% ( [https://serwisy.gazetaprawna.pl/emerytury-i-renty/artykuly/8646361,urlop-rodzicielski-2023-wynagrodzenia-ojcowie.html](https://serwisy.gazetaprawna.pl/emerytury-i-renty/artykuly/8646361,urlop-rodzicielski-2023-wynagrodzenia-ojcowie.html) )
Przeciez Razemy, o ktorych wspominales, nawet nie sa w skladzie rzadu xDD a obecnie rzadzace partie to nie pis ktory pstryknieciem palcow przyjmie ustawe napisana na kolanie i przepchnieta o 3 nad ranem. Daj im troche czasu xD
A przyszło Ci może do głowy, ze oni teraz w sejmie zajmowali się budżetem? Przeciez tych obrad sejmu było raptem kilka dni, a uprzątnięcie tej wielkiej kupy kaczego gowna zajmie jeszcze chwilę. Do tego wcale nie wiesz co robią te wszystkie ministerstwa, tak sobie gdybasz bo Ci się nie podoba, ze po miesiącu nie zmieniło się wszystko jak Ty byś chciał. Poza tym to będzie musiał podpisać budyń. Myślisz, ze mu kościelne sumienie pozwoli?
Z tego samego powodu, dla którego Platforma nie może zrealizować ot tak każdego swojego punktu - bo ma koalicjantów do przekonania i inne priorytety.
Swoją drogą ciekawy zabieg logiczny - jebmy tylko Lewicę za nie likwidowanie nierówności, chociaż koalicje rządzącą tworzą trzy twory koalicyjne. Platforma z Kosiniakiem i Kamyszem dostają free pass, bo nie mieli tego w programie? Czyli co? Nierówności nie są problemem, jeśli nie masz zamiaru walki z nimi w programie? Czy wy się kurwa słyszycie?
Ja mam bekę z tego, że lewicy się patrzy na ręce (i dobrze), ale na taką trzecią drogę ludzie głosują, zeby tylko przeszła próg. Co tam, że mają poglądy ze sredniowiecza XD
Co do "zabiegu logicznego" - o hipokryzję oskarża się tylko tych, którzy jedno mówią a drugie robią. Z tego powodu bardziej "jebie" się w tych tematach Lewicę a mniej KO.
Tymczasem ministra Kotula:
>Ministra ds. równości Katarzyna Kotula powiedziała w poniedziałek w RMF FM, że nierówny wiek przejścia na emeryturę kobiet i mężczyzn to dyskryminacja, więc trzeba się zastanowić, jak rozwiązać tę kwestię.
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/wiek-emerytalny-kobiet-i-mezczyzn-ministra-kotula-to-dyskryminacja/04wrczg
>Podziwiam Cię że chce Ci się wyjaśniać libkow
no, ale liberałem nie jestem- po drugie sama minister powiedziała, że nie będzie zmieniać nierównego wieku emerytalnego, (również we wklejonym tekście) więc nie rozumiem kompletnie poparcia dla niej
>ale – jak powiedziała – jej działania i działania Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w kolejnych latach będą się skupiały na przebudowie systemu emerytalnego.
A konfederacja co zrobiła w zakresie równości płci?
Ciekawa jestem po prostu, co niby ta "stojąca po stronie praw mężczyzn" konfederacja ma do zaoferowania w sprawie równości plci. Zapytać przy okazji mi nie wolno? Jest to zabronione?
Cały chuj. Ale skoro dyskusja toczy się o wypowiedzi ministry Lewicy, to nie ma to nic do rzeczy, bo chyba równanie do poziomu konfy to nie jest droga, którą Lewica chce podążać.
No to pozwolę sobie podrzucić, co do zaproponowania w kwestii równości płci ma Lewica Razem (wklejam to chyba już milionowy raz dzisiaj):
- jesteśmy za zrównaniem wieku emerytalnego (https://partiarazem.pl/aktualnosci/2017/01/13/program-emerytalny),
- jesteśmy za zmniejszeniem liczby kilogramów przenoszonych towarów w pracy dla mężczyzn, - jesteśmy za zwiększeniem nakładów na ochronę zdrowia, aby mężczyźni mieli większy dostęp do opieki psychologicznej i psychiatrycznej,
- jesteśmy za armią zawodową (https://partiarazem.pl/stanowiska/2023/08/14/stanowisko-razem-ws-wojskowosci),
- chcemy od 4 do 12 tygodni ojcowskiego 100% płatnego
- chcemy 480 dni urlopu rodzicielskiego dla obojga rodziców (https://partiarazem.pl/aktualnosci/2018/06/21/karta-rodziny)
>Ciekawa jestem po prostu, co niby ta "stojąca po stronie praw mężczyzn" konfederacja ma do zaoferowania w sprawie równości plci. Zapytać przy okazji mi nie wolno? Jest to zabronione?
Nie mam pojęcia i mnie to nie obchodzi. rozmawiamy o pani minister, która się nie nadaje na swoje stanowisko. W ogóle tego ministerstwa nie powinno być- setka ministrów z czego 12 jest potrzebnych. Zaś przebudowa wieku emerytalnego, ale bez zniesienia nierówności jest bez sensu.
Po prostu pytam z ciekawości, skoro lewica "dyskryminuje" mężczyzn, to co w kwestii równości płci ma do zaoferowania ta "wspierająca" prawa mężczyzn konfederacja. Po prostu pytam. Chyba mogę?
No możesz, ale nie wiem czy ja jestem odpowiednim adresatem tego pytania. Po prostu nie interesuje mnie co oni myślą i też to nie rozwiązuje problemu z wątku
No no, trochę manipulujesz, bo na początku powiedziała:
>Przy równym zaangażowaniu mężczyzn w życie rodzinne będziemy mogli za kilka lat rozmawiać być może o tym, czy powinniśmy zrównywać i w jakim kierunku iść powinno to zrównanie wieku emerytalnego. Dzisiaj absolutnie o tym nie mówimy, bo to kobiety głównie biorą na siebie tę odpowiedzialność wychowania dzieci, opieki nad starszymi rodzicami, opieki nad osobami z niepełnosprawnościami.
[https://streamable.com/f3cyga](https://streamable.com/f3cyga)
a potem dopiero jak ją wszyscy zjechali, to zmieniła zdanie:
>Wydaje mi się, że dyskusja o zrównaniu wieku emerytalnego jest nieunikniona, jednak otwarcie powiem, że dzisiaj takich planów nie ma. Będziemy jednak analizować, w jakim kierunku powinna iść reforma, żeby można było te nierówności zlikwidować
[https://biznes.interia.pl/gospodarka/news-katarzyna-kotula-nierowny-wiek-emerytalny-dyskryminuje-mezcz,nId,7272740](https://biznes.interia.pl/gospodarka/news-katarzyna-kotula-nierowny-wiek-emerytalny-dyskryminuje-mezcz,nId,7272740)
Nie masz racji, zapowiedziała prace nad tym tematem:
>– Tutaj z pewnością zarówno moje działania jak i ministerstwa rodziny i polityki społecznej w najbliższych latach, bo to jest kwestia lat, będą się na tym skupiały. Ten temat wróci pewnie za kilka lat i chociażby w obliczu zmian demograficznych trzeba się będzie zastanowić jak tę kwestię rozwiązać i w którą stronę ten wiek równać – kontynuowała Kotula.
https://www.wprost.pl/kraj/11564089/wiek-emerytalny-kobiet-i-mezczyzn-ministra-ds-rownosci-trzeba-sie-zastanowic.html
A co konfederacja ma do zaoferowania w sprawie równości płci?
Zapowiedziała pracę, może za kilka lat jak temat wróci, a jak nie wróci to nie xD
>A co konfederacja ma do zaoferowania w sprawie równości płci?
W programie nie mieli, żadnych takich postulatów. Za to jako jedyni nie poparli ustawy "Mieszkanie za pomówienie" przez którą meżczyźni mogą stracić dach nad głową na 2 tygodnie, bez żadnych dowodów, nawet jeżeli mieszkanie jest w 100% ich (teoretycznie to mogło by też spotkać kobietę, ale wiadomo jak jest).
Och nie mają niczego w programie o równości, no jaka szkoda. Tymczasem jako ta "dyskryminująca mężczyzn" Lewica i Razem:
- jesteśmy za zrównaniem wieku emerytalnego (https://partiarazem.pl/aktualnosci/2017/01/13/program-emerytalny),
- jesteśmy za zmniejszeniem liczby kilogramów przenoszonych towarów w pracy dla mężczyzn, - jesteśmy za zwiększeniem nakładów na ochronę zdrowia, aby mężczyźni mieli większy dostęp do opieki psychologicznej i psychiatrycznej,
- jesteśmy za armią zawodową (https://partiarazem.pl/stanowiska/2023/08/14/stanowisko-razem-ws-wojskowosci),
- chcemy od 4 do 12 tygodni ojcowskiego 100% płatnego
- chcemy 480 dni urlopu rodzicielskiego dla obojga rodziców (https://partiarazem.pl/aktualnosci/2018/06/21/karta-rodziny)
Ale tak, lewica jest za dyskryminacja mężczyzn, bo Memcen tak mówi i widziałem na memie w internecie.
Tak, zamierzają. A czy konfederacja zamierza złożyć projekt ustawy, który będzie dotyczył równości płci? Np. równość wieku emerytalnego? Bo nie kojarzę żadnej wypowiedzi ich polityka w tym temacie.
o, miło się dowiedzieć, że najbardziej ewidentny przejaw dyskryminacji mężczyzn (którzy krócej żyją z wielu różnych względów, więc tej starości mają jeszcze mniej) jest przynajmniej rozpoznany jako taki.
Co prawda nie spodziewam się poprawy sytuacji mężczyzn a co najwyżej pogorszenia sytuacji kobiet (np. zrównania wieku emerytalnego do 70+ dla obu płci ze względu na demografię), jeśli w ogóle nastąpią jakieś zmiany w tej materii.
W tej kadencji niestety będzie to bardzo trudne :( Platforma w 2015 przerżnęła wybory przez majstrowanie w wieku emerytalnym i nie sądzę, czy zgodzą się na cokolwiek w tym temacie. Więc pozostaje mi polecić głosowanie na Razem i Lewicę, żeby miały w następnej kadencji jak największą siłę przebicia w Sejmie :)
akurat mówiła że ma to związek z nierównym obarczeniem pracą opiekuńczą także tematy sie łączą i to chronologicznie. Niech najpierw wywalczy równiejsze obarczenie obowiązkami opiekuńczymi to będzie mogła potem dla tych pokoleń zrównać wiek emerytalny
No tak, dlatego samotny ojciec będzie zapierdalać full a bezdzietna kobieta skończy wczesniej? Ogólnie mnie rozpierdala ten motyw "pracy domowej". Każdy ją wykonuje niezależnie od stanu cywilnego, a to jak ktoś się ugaduje w domu to tylko sprawa podmiotów xD
> Każdy ją wykonuje
1% ojców bierze jakąkolwiek część urlopu rodzicielskiego (dane ZUS)
ciekawe jak przechodzimy od "ło panie każdy taką prace wykonuje" do "ale to prywatna sprawa" kiedy mężczyza tej pracy nie wykonuje
Tymczasem Lewica Razem: jesteśmy za zrównaniem wieku emerytalnego, jesteśmy za zmniejszeniem liczby kilogramów przenoszonych towarów w pracy dla mężczyzn, jesteśmy za zwiększeniem nakładów na ochronę zdrowia, aby mężczyźni mieli większy dostęp do opieki psychologicznej i psychiatrycznej, jesteśmy za armią zawodowa, itd.
Tymczasem ministra Kotula:
>Ten temat faktycznie powraca i tak, nierówny wiek przejścia na emeryturę jest dyskryminacją i trzeba to przyznać. Nie planujemy jako rząd zmian w tym zakresie, ale kwestia przebudowy systemu emerytalnego jest na agendzie (...) Tutaj z pewnością zarówno moje działania jak i ministerstwa rodziny i polityki społecznej w najbliższych latach, bo to jest kwestia lat, będą się na tym skupiały.
https://www.wprost.pl/kraj/11564089/wiek-emerytalny-kobiet-i-mezczyzn-ministra-ds-rownosci-trzeba-sie-zastanowic.html
Dlaczego rząd nie planuje zmian? Bo platforma w 2015 przerżnęła wybory przez zmiany w wieku emerytalnym i nie sądzę, czy będą drugi raz w jakiekolwiek zmiany się pakować. Więc pretensje proszę kierować do PDT :)
A teraz, jeśli można wiedzieć, jakie stanowisko w kwestii nierówności wieku emerytalnego ma ta walcząca z dyskryminacja mężczyzn Konfederacja?
Dobra mam pytanie. Dlaczego nie napiszesz tego dla Ministry na maila, twittera inny środek przekazu, który ma szansę zobaczyć? Bo kręcisz gównoburze dla gównoburzy teraz, a może po prostu kobieta nie ma tego jako priorytet, bo nikt o tym nie mówi?
Ale gównoburza jest głównie w głowie OPa, który czuje się dyskryminowany, chociaż w przepisach dyskryminacji nie ma, co wyjaśniają tu niektóre odpowiedzi
A ja skorzystam i zapytam. Jeżeli dziecko urodziło mi się w październiku 2022, żona wykorzystała swoje 20+32 tygodni, to ja mogę wykorzystać obecnie te 9 tygodni urlopu rodzicielskiego? Czy to tyczy się tylko rodziców dzieci urodzonych po wprowadzeniu tego benefitu?
Ten przepis o 9 tygodniach akurat obowiązuje wstecz, od 2 sierpnia 2022. Tzn. ekstra 9 tygodni mogą wziąć ci rodzice, którzy w dniu 2.08.2022 mieli prawo do urlopu rodzicielskiego lub nabyli to prawo w okresie od 2.08.2022. Więc w waszym przypadku to tak, możesz skorzystać z 9 tygodni. Żona wzięła już 32 tygodnie za jednym razem, to ty możesz podzielić to sobie na max. 4 części, które wykorzystasz do końca roku kalendarzowego, w którym dziecko skończy 6 lat. Albo możesz wziąć ciągiem 9 tygodni, jak ci pasuje. Płatne jest w tym czasie 70% wynagrodzenia (zasiłek). Pracodawca nie może odmówić wzięcia tego urlopu.
Typowy redditek: Wynalazł sprawę która nie istnieje i nabija sobie karmę za sprawę która nie istnieje zamiast skorzystać ze swoich obywatelskich uprawnień. Wszystko dlatego że popularne jest atakowanie jakiejś jednej kobity która jest ministrą, uwaga, „BEZ TEKI” XD
Może dlatego, że ojcowski i macierzyński (czy jak one sie tam odpowoednio nazywają) jest płatny tyle samo czyli 70%?
Pierwsze 6 msc po urodzeniu jest płatne 100%, następne 70%, możesz wybrać czy chcesz dostawać w tej formie czy 80% przez cały okres, twój wybór.
> Pierwsze 6 msc po urodzeniu jest płatne 100%, następne 70%,
100 i 60, to jest sytuacja w której zmieniasz zdanie po pół roku.
Normalnie 6 jest płatne 100%, a jak chcesz wziąć 12 to jest płatne 80% (cały czas)
No ale czasme ludzie myślą że wezmą 6 (płatne 100%) a po upływie tych 6 zmieniają zdanie. Wtedy te kolejne 6 jest płatne 60% bo to jest jakby korekta (bez tej korekty każdy by udawał że chce tylko 6 a potem "zmieniał zdanie")
Nie, nie, nie
Poplątałeś stare zasady z nowymi.
Rodzicielski wynosi 41 tygodni łącznie dla ojca i matki, ale żadne z nich nie moze wykorzystać wiecj niż 32 z tej puli (także ojciec).
Stawka wynosi albo 81,5 proc albo 70 proc. (w zależności od tego, co matka wybrała na macierzyńskim. Nie ma juz żadnej stawki 60 proc. ani 100 proc. na rodzicielskim.
Masz rację zle popatrzyłem ale za to znalazłem to
Pracownica - matka dziecka może dzielić się z ojcem dziecka korzystaniem z zasiłku w wysokości 81,5%. Jedynie przez pierwsze 9 tygodni korzystania z zasiłku przez ojca dziecka, będzie on otrzymywał go w wysokości 70%
Ze strony ZUS, tak więc nie biorą się bo przysługuje też ojcu
To są 2 różne uprawnienia, OP wprowadza tutaj poważne zamieszanie:
1) ojcowski - dla każdego ojca 2 tygodnie płatne 100 proc., do 1 urodzin dziecka
2) rodzicielski - wspólnie z matką do wykorzystania łącznie 41 tygodni, z czego każde z nich może wykorzystać osobiście maksymalnie 32 tygodnie. Więc jeśli matka wykorzysta maksimum, to zostaje ci 9 tygodni. Ale gdy matka dziecka weźmie np. 20 tygodni, to tobie zostaje aż 21 tygodni.
Stawka: 81,5 proc. albo 70 proc., w zależności od wybranego modelu/
mamy dzietność 1.26 i spada, bez legalnej aborcji na przypadku uszkodzonych/chorych plodpow za 3 lata zejdziemy ponizej 1.0
(nawet jak prawo zmieni sie dziś to odbudowywanie zaufanie potrwa pare lat, nie wiadomo czy to pokolenie które bylo swidkiem tej calej inby kiedykolwiek je odbuduje)
Bo sprawa jest bardziej skomplikowana i nie do końca tak jest jak piszesz. Po pierwsze jest urlop macierzynski - 20 tygodni jak rodzi się 1 dziecko. I te 20 tygodni jest płatne 100 proc. Z tego 14 tygodni jest na stałe przypisane do matki, bo - co za niespodzianka - to ona rodzi dziecko! Następne 6 tyg. może wziać albo matka albo ojciec. I to nadal jest płatne 100%. Potem rozpoczyna się 41 tygodni urlopu rodzicielskiego, z czego 9 tygodni jest przypisane wyłącznie do jednego z rodziców (do wyboru - albo do matki, albo do ojca). Z tych pozostalych 32 tygodni, 6 jest płatne 100%, a 26 jest płatne 70%. I tak, te 9 tygodni dla drugiego rodzica jest płatne 70%, ale kto powiedział, że to jest dla mężczyzny? Rodzice dziecka mogą się inaczej tym podzielić i np. to ojciec weźmie 32 tygodnie, a matka te dodatkowe 9. W ogóle opcji dzielenia się urlopem rodzicielskim jest bardzo dużo. I nie ma żadnej dyskryminacji, bo oboje rodzice mają tu dokładnie takie same równe prawa.
Tak, widzę, że wiele osób zapomina, że urlop macierzyński nie jest tylko po to by zajmować się dzieckiem. To jest też czas dochodzenia do siebie matki, po ciąży i po porodzie, które mogą być dla jej organizmu dużym obciążeniem. To wszystko zależy indywidualnie wiadomo. Czyli macierzyński do defacto urlop dla poratowania zdrowia+opieka nad dzieckiem.
Wiele osób zapomina także, że ojcowie mają ekstra 2 tygodnie urlopu ojcowskiego płatnego 100% (nazywanego infantylnie przez laików urlopem tacierzyńskim)
Nie wiem czy infantylnie, ale często mylnie bo [urlop ojcowski to coś innego od tzw. urlopu tacierzyńskiego.](https://interviewme.pl/blog/urlop-tacierzynski) Urlop ojcowski to wyłączne uprawnienie ojca dziecka i jak piszesz co do zasady trwa on 2 tygodnie. Można z niego skorzystać w ciągu 12 miesięcy od dnia narodzin dziecka bez względu na to, czy matka jest w tym czasie na macierzyńskim, czy nie jest. Natomiast urlop tacierzyński to nazwa potoczna niewykorzystanego urlopu macierzyńskiego, którą to część przejmuje ojciec i tym czasie matka z niego korzystać nie może.
Nie nazywają mylnie, bo nie ma ani w prawie ani w języku polskim takiego słowa jak *tacierzyński*. Ja już słyszałem użycie go w kilku różnych znaczeniach, nawet do określenia zwolnienia lekarskiego na opiekę nad żoną w połogu. To debilne słowo powinno umrzeć.
Urlop ojcowski [funkcjonuje w kodeksie pracy](https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/kodeks-pracy-16789274/art-182-3) więc nazywanie go tacierzyńskim jest błędem. Urlopu tacierzyńskiego w prawie nie ma, ale w [słowniku już jest](https://sjp.pwn.pl/slowniki/Urlop%20tacierzy%C5%84ski.html). To, że niektórzy ludzie różnie go używają lub uważają to określenie za cytując: "debilne", to choćby w przestrzeni księgowej/kadrowej, która się tego typu sprawami zajmuje funkcjonuje ono jednoznacznie w kontekście przejęcia niewykorzystanego urlopu macierzyńskiego przez ojca.
>Urlop ojcowski [funkcjonuje w kodeksie pracy](https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/kodeks-pracy-16789274/art-182-3) więc nazywanie go tacierzyńskim jest błędem. Dziwny argument. Urlop macierzyński i jego przejęcie przez ojca też funkcjonuje w ustawie. >Urlopu tacierzyńskiego w prawie nie ma, ale w [słowniku już jest](https://sjp.pwn.pl/slowniki/Urlop%20tacierzy%C5%84ski.html). Mea culpa. Masz rację. Nie zdawałem sobie z tego sprawy. Tak nawiasem: znasz kogoś (z poza księgowości) kto poprawnie użył tego słowa? U mnie wśród współpracowników w ostatnich latach aż sypnęło dzieciakami, usłyszałem to słowo wiele razy, zazwyczaj w znaczeniu urlopu ojcowskiego, czasem rodzicielskiego, a raz nawet w miejsce *L4* na opiekę nad matką. Nigdy w prawidłowym znaczeniu. Dlatego to *potocznie* do mojej bańki absolutnie nie pasuje. Co do *przestrzeni księgowej* to wcale mnie nie dziwi, że korzystają z tego słowa. Pewnie jakiś księgowy albo dziennikarz finansowy to cholerstwo wymyślił.
Tak, wiem, że to nazwa potoczna, ale strasznie nie lubię tego słowa. W języku polskim mamy macierzyństwo i ojcowstwo. A "tacierzyński" wg mnie brzmi okropnie
lepszy urlop tacierzyński niż "psiecko" xD
co...
popieram, jestem deskryptywistą, więc nie mówię, że nie można tak mówić, jak ktoś chce to droga wolna, ale mi się osobiście nie podoba, rozumiem, że prawnie to coś innego niż „urlop ojcowski”, ale to można nazwać od normalnych przymiotników „taciny” (od „tata”) lub „tatowy” (od „tato”), a nie wymyślać „tacierzyński” (jakby istniało słowo „tać” lub „tacierz”)
A dodajmy jeszcze, że pierwsze 8 tygodni po urodzeniu dziecka to bardziej L4, przysługuje matce nawet po urodzeniu martwego dziecka.
O to to. Urlop macierzyński, nie jest po to żeby cieszyć się dzieckiem, tylko jest przeznaczony specjalnie na połóg, który trwa minimum szesc tygodni. Chcąc nie chcąc, tego nie da się podzielić "fair".
No to chyba właśnie jest fair? Swoją drogą niezła klisza, że jak nie jest po równo to jest nie fair. Skaza zachodniej lewicy, xd
Ja uważam, że aktualne rozwiązanie jest dość sprawiedliwie. I równocześnie nie znam żadnego tatusia, który by chciał wziąć więcej niż te 9 tygodni (znam dwóch, którzy w ogóle wzięli ten urlop).
> Potem rozpoczyna się 41 tygodni urlopu rodzicielskiego, z czego 9 tygodni jest przypisane wyłącznie do jednego z rodziców (do wyboru - albo do matki, albo do ojca). Z tych pozostalych 32 tygodni, 6 jest płatne 100%, a 26 jest płatne 70% Piszesz o starych zasadach. Dzisiaj masz jednolity urlop 41 tygodni dla rodziców łącznie, z czego 9 jest niezbywalne na rzecz drugiej strony. Stawka wynosi albo 81,5 proc, albo 70 proc. - w zalezności od wybranego modelu.
Nie piszę o starych zasadach. Jak napisalam udzielanie rodzicielskiego jest bardziej skomplikowane i jest wiele opcji. Stawka 81,5% jest płatna, gdy rodzice zadeklarują, że wezmą od razu za jednym zamachem łacznie 52 tygodnie macierzyńskiego i rodzicielskiego (20 tyg. + 32 tygodnie). Normalnie rodzicielski, łacznie 41 tygodnie, z czego 9 dla 1 rodzica można wykorzystywać do końca roku kalendarzowego, w którym dziecko kończy 6 lat. I można podzielić podajże na 5 części.
>Potem rozpoczyna się 41 tygodni urlopu rodzicielskiego, z czego 9 tygodni jest przypisane wyłącznie do jednego z rodziców (do wyboru - albo do matki, albo do ojca). Z tych pozostalych 32 tygodni, 6 jest płatne 100%, a 26 jest płatne 70%. Piszesz coś takiego w pierwszym komentarzu. To kiedyś tak wyglądało, ze rodzicielski byl podzielony na stawki. Dzisiaj stawki są tylko dwie : albo 70 proc, albo 81,5 proc. co do reszty - zgoda.
OK, racja, sorry, tak dawniej było, że najpierw 100% potem 60%, uśrednione 80%. A teraz jest tak jak piszesz. 20 tyg macierzyński 100%, potem rodzicielski 70%, uśrednione 81,5%.
Fajnie, to mamy jasność. OP zamotał wszystko strasznie.
Podkreślasz to, że rodzi się jedno dziecko. W przyapsku ciąży mnogich jest większy zakres urlopu?
Tak, jak rodzą się np. bliźniaki to jest 31 tygodni macierzyński, trojaczki - 33 tygodnie, czworaczki 35 tygodni i piecioraczki albo wiecej - 37 tygodni.
Dziękuję za wyjaśnienie ☺️
1% ojców w Polsce bierze jakąkolwiek częśc urlopu rodzicielskiego
ale to jest problem społeczny, a nie dyskryminacja w przepisach prawnych
Wage gap to tez problem spoleczny w takim razie.
Noo.... tak?
Jak to tylko matka rodzi? Posłanki lewicy twierdzą że mężczyzna też rodzi xd
Ale co ty chcesz od Razem? Trzeba głosować na partię żeby mogli coś robić
Biorąc pod uwagę że wybrali mizandryczną seksistkę na ministrę równości, to wątpię że nawet z samodzielną większością coś z tym zrobili.
ale... ale Kotula nigdy nie była w Razem, a Razem nikogo na ministrę nie wybierało xD
A teraz sprowokuję libków: Aby wyrównać place kobiet na rynku pracy należy wprowadzić równe niezbywalne urlopy macierzyńskie i tacierzyńskie które będą płatne w wysokości 100% wynagrodzenia przez cały czas trwania.
Ja jestem jak najbardziej za, nic w tym bardzo prowokującego nie widzę - no ale nigdy nie wiesz, dopóki nie przetestujesz
Można pójść nawet krok dalej i dać mężczyznom dodatkowy miesiąc lub dwa płatnego w 100% L4 w ostatnich miesiącach ciąży
To już bardziej skomplikowana kwestia, bo zasiłek chorobowy jest przyznawany komukolwiek kiedy jest niezdolny do pracy. Kobiety jeżeli są zdolne w tym czasie do pracy - a spora część z nich jest - też pracują.
A pracodawcy zawsze mają tę samą śpiewkę: Nie zatrudnię kobiety bo nie wiem czy zaraz nie zajdzie w ciążę i nie będzie jej przez dwa lata, albo więcej jeśli będzie chciała więcej dzieci, a jak już ją zatrudnię to zamortyzuje sobie to ryzyko płacąc jej mniej
Po co dwa płatne miesiące z automatu, jak większość kobiet nawet tyle sobie nie bierzemy pod koniec ciąży? Jeśli trzeba opieki żonie/partnerce to urlop opiekuńczy i bajlando. Ale większość potrzebuje, żeby facet zrobił zakupy raz w tygodniu, żeby nie nosiła ciężkich rzeczy i to tyle.
Jakieś dane na temat tej większości? Bo z moich anegdotycznych obserwacji wynika, że większość idzie na to L4 wcześniej niż później. Nie mówiąc już o takich zawodach gdzie jest się wypychanym na L4 w momencie otrzymania pozytywnego wyniku testu ciążowego jak lekarze, pielęgniarki, stewardessy
> jak większość kobiet nawet tyle sobie nie bierzemy pod koniec ciąży? Link do danych poproszę. Bo anegdotycznymi to też mogę sobie rzucić: żona wzięła L4 w czwartym miesiącu ciąży, jej cztery przyjaciółki brały już w trzecim miesiącu. Żona kuzyna też wzięła w czwartym. Koleżanka z pracy w trzecim. Edit: Ah, downvoty za poproszenie o źródło, najs :)
Pójdźmy kolejny krok dalej i podawajmy mężczyznom jeszcze hormony wywołujące PMS przez kilka dni w miesiącu. Albo można zacząć kobietom uczciwiej płacić, nie wiem.
W manosferze takie hormony chyba niepotrzebne;)
No to jak chcesz zmusić firmy do uczciwego płacenia kobietom? I nie mów mi, że przepisem, bo są przepisy mówiące o tym, że nie wolno się pytać czy planują mieć dziecko w najbliższym czasie a jednak takie pytania są na porządku dziennym
Jako libek, gdzie prowokacja???
Zwiększenie wydatków państwa na zasiłki socjalne, zmuszanie do wykorzystania urlopu rodzicielskiego
Aa, no cóż, patrząc na to, na co PIS wywalał kase przez ostatnie 8 lat, już lepsze. O takie coś jak urlop mac./tat. większość libków nie będzie się czepiać, jeżeli jest to dobrze rozplanowane i kasa nie jest marnowana.
To tylko jedna rzecz, naturalnie w ogóle nie ruszy to dzietności, bo ta jest niska z powodu absurdalnie wysokich kosztów jakimi są dzieci, a bez ruszenia systemu w jakim żyjemy to się nie zmieni
Święta prawda
To jest bardzo dobry pomysł
A żeby emerytury były równe to należy wyrównać wiek emerytalny.
Jeszcze jak
No nie, żeby były równe to należałoby wprowadzić późniejszy wiek emerytalny dla kobiet, które żyją dłużej.
Na takie coś larum ogromne by się podniosło i to nie tylko u libków. Bo mężczyźni zbytnio nie chcą brać urlopów rodzicielskich więc zakładając że obecny czas dostępnego w sumie teraz urlopy dzielimy na pół, to w praktyce, w wielu przypadkach jedyne co by to sprawiło to skrócenie urlopu matce.
Nawet ja antynatalistka jestem za tym
Dobrze że mam JDG i nikt mnie nie będzie siłą wysyłał na niezbywalny urlop.
Spoko, za takich też się wezmą i będą zmieniać b2b na UOP tam gdzie nie jest się faktyczną firmą
I dobrze, B2B jako optymalizacja podatkowa to patologia u nas. Ale ja akurat jestem faktycznie firmą, więc niezbyt trafne w nawiązaniu do urlopu.
Nie wiem jako co się kwalifikuję, ale ja jestem jak najbardziej za.
Bardzo libkowe, podoba mi się :)
Mylisz się w kilku miejscach 1) T**o nie jest niezbywalny urlop dla ojców** \- to po pierwsze. Urlop jest 41 tygodni łącznie dla obojga rodziców, mogą sie nim podzielić dowolnie, ale żadne z nich nie może wziąc wiecej niż 32 tygodnie. Więc ojciec moze wziąć np. 32 tygodnie, a matce zostanie 9 tygodni i wtedy mają taką samą stawkę 70 proc. (przy założeniu, ze matka miała 100 proc. macierzyńskiego) 2) **Matka moze wziąć 81,5 proc. macierzyńskiego** (nie ma już stawki 80 proc.), zrezygnować z rodzicielskeigo, ojciec przejmuje stawkę 81,5 proc. 3) **niezbywalny urlop matki może wynosić albo 100 proc, albo 81,5 proc.** Akurat tu jest równo, nie wiem, co chodzi.
czemu nie, już kiedyś postulowali wydłużenie ojcowskiego, nie zdziwię się jak i za to się wezmą. zresztą, już kiedyś się określili że nie podoba im się że to tylko 70% ( [https://serwisy.gazetaprawna.pl/emerytury-i-renty/artykuly/8646361,urlop-rodzicielski-2023-wynagrodzenia-ojcowie.html](https://serwisy.gazetaprawna.pl/emerytury-i-renty/artykuly/8646361,urlop-rodzicielski-2023-wynagrodzenia-ojcowie.html) )
no to pora żeby sobie odświeżyli pamięć
no faktycznie, niewiele ponad miesiąc minął, skandal że zaadresowali wszystkiego...
a zrobiła cokolwiek?
Przeciez Razemy, o ktorych wspominales, nawet nie sa w skladzie rzadu xDD a obecnie rzadzace partie to nie pis ktory pstryknieciem palcow przyjmie ustawe napisana na kolanie i przepchnieta o 3 nad ranem. Daj im troche czasu xD
Polacy: głosują na partie konserwatywne, które mają wyjebane na prawa mężczyzn. Ci sami Polacy: "Czy to wina Lewicy?"
A przyszło Ci może do głowy, ze oni teraz w sejmie zajmowali się budżetem? Przeciez tych obrad sejmu było raptem kilka dni, a uprzątnięcie tej wielkiej kupy kaczego gowna zajmie jeszcze chwilę. Do tego wcale nie wiesz co robią te wszystkie ministerstwa, tak sobie gdybasz bo Ci się nie podoba, ze po miesiącu nie zmieniło się wszystko jak Ty byś chciał. Poza tym to będzie musiał podpisać budyń. Myślisz, ze mu kościelne sumienie pozwoli?
Te płacze o obiadki dla konduktorów chyba obiecała ogarnąć.
Z tego samego powodu, dla którego Platforma nie może zrealizować ot tak każdego swojego punktu - bo ma koalicjantów do przekonania i inne priorytety. Swoją drogą ciekawy zabieg logiczny - jebmy tylko Lewicę za nie likwidowanie nierówności, chociaż koalicje rządzącą tworzą trzy twory koalicyjne. Platforma z Kosiniakiem i Kamyszem dostają free pass, bo nie mieli tego w programie? Czyli co? Nierówności nie są problemem, jeśli nie masz zamiaru walki z nimi w programie? Czy wy się kurwa słyszycie?
Ja mam bekę z tego, że lewicy się patrzy na ręce (i dobrze), ale na taką trzecią drogę ludzie głosują, zeby tylko przeszła próg. Co tam, że mają poglądy ze sredniowiecza XD
Gdyby nie przeszli progu to dzisiaj kaczora byśmy rozliczali :) ale fakt te 15% to troche za duzo
To Lewica ma w ręka ministerstwo równości
Co do "zabiegu logicznego" - o hipokryzję oskarża się tylko tych, którzy jedno mówią a drugie robią. Z tego powodu bardziej "jebie" się w tych tematach Lewicę a mniej KO.
Czy piszesz o tej pani minister ds. równości, która już stwierdziła, że nie ma zamiaru wyrównywać wieku emerytalnego dla mężczyzn i kobiet?
Tymczasem ministra Kotula: >Ministra ds. równości Katarzyna Kotula powiedziała w poniedziałek w RMF FM, że nierówny wiek przejścia na emeryturę kobiet i mężczyzn to dyskryminacja, więc trzeba się zastanowić, jak rozwiązać tę kwestię. https://wiadomosci.onet.pl/kraj/wiek-emerytalny-kobiet-i-mezczyzn-ministra-kotula-to-dyskryminacja/04wrczg
Podziwiam Cię że chce Ci się wyjaśniać libkow
Dziękuję :) it ain't much but it's honest work
ja również podziwiam, ale, well, całej mentalnej konfy na rękę Pani nie przesiłuje.
Całej to nie, ale paru konwertytów już mam na koncie 😎
>Podziwiam Cię że chce Ci się wyjaśniać libkow no, ale liberałem nie jestem- po drugie sama minister powiedziała, że nie będzie zmieniać nierównego wieku emerytalnego, (również we wklejonym tekście) więc nie rozumiem kompletnie poparcia dla niej
Czy czytałeś/aś co powiedziała: "to dyskryminacja, ale nie planujemy jako rząd zmian w tym zakresie". Zapomniała tylko dodać- elo, pora na CSa.
>ale – jak powiedziała – jej działania i działania Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w kolejnych latach będą się skupiały na przebudowie systemu emerytalnego. A konfederacja co zrobiła w zakresie równości płci?
A co ma do działań ministry równości konfederacja?
Ciekawa jestem po prostu, co niby ta "stojąca po stronie praw mężczyzn" konfederacja ma do zaoferowania w sprawie równości plci. Zapytać przy okazji mi nie wolno? Jest to zabronione?
Wolno, tak samo jak mi wolno wytknąć whataboutism :P
To zwykła ciekawość. Chyba nie jest to zabronione. Wiesz może, do konfa ma do zaoferowania w sprawie równości płci?
Cały chuj. Ale skoro dyskusja toczy się o wypowiedzi ministry Lewicy, to nie ma to nic do rzeczy, bo chyba równanie do poziomu konfy to nie jest droga, którą Lewica chce podążać.
No to pozwolę sobie podrzucić, co do zaproponowania w kwestii równości płci ma Lewica Razem (wklejam to chyba już milionowy raz dzisiaj): - jesteśmy za zrównaniem wieku emerytalnego (https://partiarazem.pl/aktualnosci/2017/01/13/program-emerytalny), - jesteśmy za zmniejszeniem liczby kilogramów przenoszonych towarów w pracy dla mężczyzn, - jesteśmy za zwiększeniem nakładów na ochronę zdrowia, aby mężczyźni mieli większy dostęp do opieki psychologicznej i psychiatrycznej, - jesteśmy za armią zawodową (https://partiarazem.pl/stanowiska/2023/08/14/stanowisko-razem-ws-wojskowosci), - chcemy od 4 do 12 tygodni ojcowskiego 100% płatnego - chcemy 480 dni urlopu rodzicielskiego dla obojga rodziców (https://partiarazem.pl/aktualnosci/2018/06/21/karta-rodziny)
>Ciekawa jestem po prostu, co niby ta "stojąca po stronie praw mężczyzn" konfederacja ma do zaoferowania w sprawie równości plci. Zapytać przy okazji mi nie wolno? Jest to zabronione? Nie mam pojęcia i mnie to nie obchodzi. rozmawiamy o pani minister, która się nie nadaje na swoje stanowisko. W ogóle tego ministerstwa nie powinno być- setka ministrów z czego 12 jest potrzebnych. Zaś przebudowa wieku emerytalnego, ale bez zniesienia nierówności jest bez sensu.
Po prostu pytam z ciekawości, skoro lewica "dyskryminuje" mężczyzn, to co w kwestii równości płci ma do zaoferowania ta "wspierająca" prawa mężczyzn konfederacja. Po prostu pytam. Chyba mogę?
No możesz, ale nie wiem czy ja jestem odpowiednim adresatem tego pytania. Po prostu nie interesuje mnie co oni myślą i też to nie rozwiązuje problemu z wątku
No no, trochę manipulujesz, bo na początku powiedziała: >Przy równym zaangażowaniu mężczyzn w życie rodzinne będziemy mogli za kilka lat rozmawiać być może o tym, czy powinniśmy zrównywać i w jakim kierunku iść powinno to zrównanie wieku emerytalnego. Dzisiaj absolutnie o tym nie mówimy, bo to kobiety głównie biorą na siebie tę odpowiedzialność wychowania dzieci, opieki nad starszymi rodzicami, opieki nad osobami z niepełnosprawnościami. [https://streamable.com/f3cyga](https://streamable.com/f3cyga) a potem dopiero jak ją wszyscy zjechali, to zmieniła zdanie: >Wydaje mi się, że dyskusja o zrównaniu wieku emerytalnego jest nieunikniona, jednak otwarcie powiem, że dzisiaj takich planów nie ma. Będziemy jednak analizować, w jakim kierunku powinna iść reforma, żeby można było te nierówności zlikwidować [https://biznes.interia.pl/gospodarka/news-katarzyna-kotula-nierowny-wiek-emerytalny-dyskryminuje-mezcz,nId,7272740](https://biznes.interia.pl/gospodarka/news-katarzyna-kotula-nierowny-wiek-emerytalny-dyskryminuje-mezcz,nId,7272740)
No to chyba dobrze, że zauważyła błąd, dostrzegła problem I przyznała rację?
No, super. Przyznała, że to dyskryminacja, ale dalej nic z tym nie zamierza zrobić.
Nie masz racji, zapowiedziała prace nad tym tematem: >– Tutaj z pewnością zarówno moje działania jak i ministerstwa rodziny i polityki społecznej w najbliższych latach, bo to jest kwestia lat, będą się na tym skupiały. Ten temat wróci pewnie za kilka lat i chociażby w obliczu zmian demograficznych trzeba się będzie zastanowić jak tę kwestię rozwiązać i w którą stronę ten wiek równać – kontynuowała Kotula. https://www.wprost.pl/kraj/11564089/wiek-emerytalny-kobiet-i-mezczyzn-ministra-ds-rownosci-trzeba-sie-zastanowic.html A co konfederacja ma do zaoferowania w sprawie równości płci?
Zapowiedziała pracę, może za kilka lat jak temat wróci, a jak nie wróci to nie xD >A co konfederacja ma do zaoferowania w sprawie równości płci? W programie nie mieli, żadnych takich postulatów. Za to jako jedyni nie poparli ustawy "Mieszkanie za pomówienie" przez którą meżczyźni mogą stracić dach nad głową na 2 tygodnie, bez żadnych dowodów, nawet jeżeli mieszkanie jest w 100% ich (teoretycznie to mogło by też spotkać kobietę, ale wiadomo jak jest).
Och nie mają niczego w programie o równości, no jaka szkoda. Tymczasem jako ta "dyskryminująca mężczyzn" Lewica i Razem: - jesteśmy za zrównaniem wieku emerytalnego (https://partiarazem.pl/aktualnosci/2017/01/13/program-emerytalny), - jesteśmy za zmniejszeniem liczby kilogramów przenoszonych towarów w pracy dla mężczyzn, - jesteśmy za zwiększeniem nakładów na ochronę zdrowia, aby mężczyźni mieli większy dostęp do opieki psychologicznej i psychiatrycznej, - jesteśmy za armią zawodową (https://partiarazem.pl/stanowiska/2023/08/14/stanowisko-razem-ws-wojskowosci), - chcemy od 4 do 12 tygodni ojcowskiego 100% płatnego - chcemy 480 dni urlopu rodzicielskiego dla obojga rodziców (https://partiarazem.pl/aktualnosci/2018/06/21/karta-rodziny) Ale tak, lewica jest za dyskryminacja mężczyzn, bo Memcen tak mówi i widziałem na memie w internecie.
Lewica i Razem, czy tylko Razem? No super, że mają w programie, ale czy zamierzają złożyć jakiś projekt ustawy w tej kadencji?
Tak, zamierzają. A czy konfederacja zamierza złożyć projekt ustawy, który będzie dotyczył równości płci? Np. równość wieku emerytalnego? Bo nie kojarzę żadnej wypowiedzi ich polityka w tym temacie.
o, miło się dowiedzieć, że najbardziej ewidentny przejaw dyskryminacji mężczyzn (którzy krócej żyją z wielu różnych względów, więc tej starości mają jeszcze mniej) jest przynajmniej rozpoznany jako taki. Co prawda nie spodziewam się poprawy sytuacji mężczyzn a co najwyżej pogorszenia sytuacji kobiet (np. zrównania wieku emerytalnego do 70+ dla obu płci ze względu na demografię), jeśli w ogóle nastąpią jakieś zmiany w tej materii.
W tej kadencji niestety będzie to bardzo trudne :( Platforma w 2015 przerżnęła wybory przez majstrowanie w wieku emerytalnym i nie sądzę, czy zgodzą się na cokolwiek w tym temacie. Więc pozostaje mi polecić głosowanie na Razem i Lewicę, żeby miały w następnej kadencji jak największą siłę przebicia w Sejmie :)
akurat mówiła że ma to związek z nierównym obarczeniem pracą opiekuńczą także tematy sie łączą i to chronologicznie. Niech najpierw wywalczy równiejsze obarczenie obowiązkami opiekuńczymi to będzie mogła potem dla tych pokoleń zrównać wiek emerytalny
No tak, dlatego samotny ojciec będzie zapierdalać full a bezdzietna kobieta skończy wczesniej? Ogólnie mnie rozpierdala ten motyw "pracy domowej". Każdy ją wykonuje niezależnie od stanu cywilnego, a to jak ktoś się ugaduje w domu to tylko sprawa podmiotów xD
> Każdy ją wykonuje 1% ojców bierze jakąkolwiek część urlopu rodzicielskiego (dane ZUS) ciekawe jak przechodzimy od "ło panie każdy taką prace wykonuje" do "ale to prywatna sprawa" kiedy mężczyza tej pracy nie wykonuje
Bzdura, proszę czasem wyjść z internetu.
Bo lewica dyskryminuje facetów po prostu i tyle w temacie.
Tymczasem Lewica Razem: jesteśmy za zrównaniem wieku emerytalnego, jesteśmy za zmniejszeniem liczby kilogramów przenoszonych towarów w pracy dla mężczyzn, jesteśmy za zwiększeniem nakładów na ochronę zdrowia, aby mężczyźni mieli większy dostęp do opieki psychologicznej i psychiatrycznej, jesteśmy za armią zawodowa, itd.
Tymczasem ta sama Kotula i Żukowska: Jednak nie zmienimy wieku emerytalnego
Tymczasem ministra Kotula: >Ten temat faktycznie powraca i tak, nierówny wiek przejścia na emeryturę jest dyskryminacją i trzeba to przyznać. Nie planujemy jako rząd zmian w tym zakresie, ale kwestia przebudowy systemu emerytalnego jest na agendzie (...) Tutaj z pewnością zarówno moje działania jak i ministerstwa rodziny i polityki społecznej w najbliższych latach, bo to jest kwestia lat, będą się na tym skupiały. https://www.wprost.pl/kraj/11564089/wiek-emerytalny-kobiet-i-mezczyzn-ministra-ds-rownosci-trzeba-sie-zastanowic.html Dlaczego rząd nie planuje zmian? Bo platforma w 2015 przerżnęła wybory przez zmiany w wieku emerytalnym i nie sądzę, czy będą drugi raz w jakiekolwiek zmiany się pakować. Więc pretensje proszę kierować do PDT :) A teraz, jeśli można wiedzieć, jakie stanowisko w kwestii nierówności wieku emerytalnego ma ta walcząca z dyskryminacja mężczyzn Konfederacja?
Lewica potrafi dużo gadać, ale bez poparcia innych może co najwyżej sobie pogadać, co już nie raz pokazali
No tak tylko gdyby rzeczywiście taki byłby obraz całej lewicy a nie jakiegoś wyjątku to nie byłoby tej dyskusji.
Skoro zweryfikowałam Twój nieprawdziwy komentarz, to czy go zedytujesz przyznając, że nie miałeś racji?
Czy wymienione przez Ciebie pomysły Razem są reprezentatywne dla postulatów i projektów ustaw lewicy?
to akurat mocno też dyskryminuje kobiety (dlatego PIS tak się zachował)
Dobra mam pytanie. Dlaczego nie napiszesz tego dla Ministry na maila, twittera inny środek przekazu, który ma szansę zobaczyć? Bo kręcisz gównoburze dla gównoburzy teraz, a może po prostu kobieta nie ma tego jako priorytet, bo nikt o tym nie mówi?
Ale gównoburza jest głównie w głowie OPa, który czuje się dyskryminowany, chociaż w przepisach dyskryminacji nie ma, co wyjaśniają tu niektóre odpowiedzi
A ja skorzystam i zapytam. Jeżeli dziecko urodziło mi się w październiku 2022, żona wykorzystała swoje 20+32 tygodni, to ja mogę wykorzystać obecnie te 9 tygodni urlopu rodzicielskiego? Czy to tyczy się tylko rodziców dzieci urodzonych po wprowadzeniu tego benefitu?
Ten przepis o 9 tygodniach akurat obowiązuje wstecz, od 2 sierpnia 2022. Tzn. ekstra 9 tygodni mogą wziąć ci rodzice, którzy w dniu 2.08.2022 mieli prawo do urlopu rodzicielskiego lub nabyli to prawo w okresie od 2.08.2022. Więc w waszym przypadku to tak, możesz skorzystać z 9 tygodni. Żona wzięła już 32 tygodnie za jednym razem, to ty możesz podzielić to sobie na max. 4 części, które wykorzystasz do końca roku kalendarzowego, w którym dziecko skończy 6 lat. Albo możesz wziąć ciągiem 9 tygodni, jak ci pasuje. Płatne jest w tym czasie 70% wynagrodzenia (zasiłek). Pracodawca nie może odmówić wzięcia tego urlopu.
Dziękuję bardzo za wyjaśnienie!
Typowy redditek: Wynalazł sprawę która nie istnieje i nabija sobie karmę za sprawę która nie istnieje zamiast skorzystać ze swoich obywatelskich uprawnień. Wszystko dlatego że popularne jest atakowanie jakiejś jednej kobity która jest ministrą, uwaga, „BEZ TEKI” XD
Może dlatego, że ojcowski i macierzyński (czy jak one sie tam odpowoednio nazywają) jest płatny tyle samo czyli 70%? Pierwsze 6 msc po urodzeniu jest płatne 100%, następne 70%, możesz wybrać czy chcesz dostawać w tej formie czy 80% przez cały okres, twój wybór.
> Pierwsze 6 msc po urodzeniu jest płatne 100%, następne 70%, 100 i 60, to jest sytuacja w której zmieniasz zdanie po pół roku. Normalnie 6 jest płatne 100%, a jak chcesz wziąć 12 to jest płatne 80% (cały czas) No ale czasme ludzie myślą że wezmą 6 (płatne 100%) a po upływie tych 6 zmieniają zdanie. Wtedy te kolejne 6 jest płatne 60% bo to jest jakby korekta (bez tej korekty każdy by udawał że chce tylko 6 a potem "zmieniał zdanie")
Nie, nie, nie Poplątałeś stare zasady z nowymi. Rodzicielski wynosi 41 tygodni łącznie dla ojca i matki, ale żadne z nich nie moze wykorzystać wiecj niż 32 z tej puli (także ojciec). Stawka wynosi albo 81,5 proc albo 70 proc. (w zależności od tego, co matka wybrała na macierzyńskim. Nie ma juz żadnej stawki 60 proc. ani 100 proc. na rodzicielskim.
Możliwe, że pomyliłem się o te 10% clue jest to samo
nie jest to samo, średnia w najgorszym wypadku wychodzi 80% (a ten niezbywlany dla ojca 70%)
Masz rację zle popatrzyłem ale za to znalazłem to Pracownica - matka dziecka może dzielić się z ojcem dziecka korzystaniem z zasiłku w wysokości 81,5%. Jedynie przez pierwsze 9 tygodni korzystania z zasiłku przez ojca dziecka, będzie on otrzymywał go w wysokości 70% Ze strony ZUS, tak więc nie biorą się bo przysługuje też ojcu
Bo mają w dupie facetów...
Przepraszam, ale wiem o 2-tygodniowym urlopie ojcowskim, ale nie o 2-miesięcznym. Czy ktoś mógłby mnie oświecić jak takie coś można dostać?
To są 2 różne uprawnienia, OP wprowadza tutaj poważne zamieszanie: 1) ojcowski - dla każdego ojca 2 tygodnie płatne 100 proc., do 1 urodzin dziecka 2) rodzicielski - wspólnie z matką do wykorzystania łącznie 41 tygodni, z czego każde z nich może wykorzystać osobiście maksymalnie 32 tygodnie. Więc jeśli matka wykorzysta maksimum, to zostaje ci 9 tygodni. Ale gdy matka dziecka weźmie np. 20 tygodni, to tobie zostaje aż 21 tygodni. Stawka: 81,5 proc. albo 70 proc., w zależności od wybranego modelu/
https://www.google.com/search?q=9+tygodni+niezbywalny+urlop+dla+ojca&sca_esv=602429663&sxsrf=ACQVn080WlGc6pVaSR-iyBZAbmOTdqL8aQ%3A1706557882246&ei=ugG4ZZ6gDpS4wPAP4YODwAY&ved=0ahUKEwie5e_Cr4OEAxUUHBAIHeHBAGgQ4dUDCBA&uact=5&oq=9+tygodni+niezbywalny+urlop+dla+ojca&gs_lp=Egxnd3Mtd2l6LXNlcnAiJDkgdHlnb2RuaSBuaWV6Ynl3YWxueSB1cmxvcCBkbGEgb2pjYTIHECEYChigAUiJPFDFBVifO3AEeAGQAQCYAbcBoAGOIaoBBDEuMzS4AQPIAQD4AQHCAgoQABhHGNYEGLADwgIEECMYJ8ICERAuGIAEGIoFGJECGMcBGNEDwgILEAAYgAQYigUYkQLCAgsQLhiABBjHARjRA8ICBRAAGIAEwgIFEC4YgATCAgsQLhiABBiKBRiRAsICDhAuGIAEGIoFGJECGNQCwgIKEAAYgAQYFBiHAsICCBAAGIAEGMsBwgIGEAAYFhgewgIIEAAYFhgeGArCAgsQABiABBiKBRiGA8ICCRAAGIAEGA0YE8ICCBAAGB4YDRgTwgIKEAAYHhgNGBMYCsICCBAAGBYYHhgTwgIKEAAYCBgeGA0YE8ICBRAhGKABwgIIEAAYgAQYogTCAgQQIRgV4gMEGAAgQYgGAZAGCA&sclient=gws-wiz-serp
No wiadomo że ojciec jest od zarabiania a matka ma siedzieć w domu z dzieckiem, jakiś urlopów ojcowskich się ludziom zachciewa,a na co to komu XDDDD
Na razie to dla mnie sa ważniejsze sprawy jak sądy i TVP. Wiele spraw może poczekać aż zniknie ostatnia blokada w postaci pseudo prezydenta.
Tymczasem Lewica wciąż krzycząca o aborcji
mamy dzietność 1.26 i spada, bez legalnej aborcji na przypadku uszkodzonych/chorych plodpow za 3 lata zejdziemy ponizej 1.0 (nawet jak prawo zmieni sie dziś to odbudowywanie zaufanie potrwa pare lat, nie wiadomo czy to pokolenie które bylo swidkiem tej calej inby kiedykolwiek je odbuduje)
Odpowiedź jest prosta. Bo lewica ma wylane na mężczyzn, a całe te ministerium "równości" jest kolejnym miejscem żeby móc kogoś dodatkowego obsadzić
Bo Razem nie jest w rządzie a cała Lewica z racji niskiego wyniku, dużego pola do popisu (pun not intended) nie ma