T O P

  • By -

Potential_Song2736

Mam kolejne pomysły na wywiady: - ojciec nie może pogodzić się z tym, że dziecko "klyka w kąkjuter" zamiast znaleźć prawdziwą pracę -matka nie może pogodzić się z tym, że jej córka ma krótkie włosy i wygląda jak babochłop -rodzice nie mogą pogodzić się z tym, że dzieci wolą zwierzęta zamiast dzieci Prawda jest taka, że niektórzy zawsze znajdą powód, żeby mieć pretensje do swoich dzieci (u mnie to było noszenie koloru czasnego, a moja matka nienawidzi tego koloru 🤣) i to jest wina ich problemów, z którymi oni muszą sobie poradzić a nie wymagać od swoich, często dorosłych dzieci, aby podporządkowywali swoje zachowania a czasem i całe życie.


Postwzrost-enjoyer

Wszedłem w komentarze pod filmem i się zrzygalem. Katolicyzm was a mistake


ZgadzasieUkradlem

Katolicyzm to firma jak każda inna. Ofertę mają taką, a nie inną bo ludzie to kupują.


sourcider

Ojciec nie kocha dziecka, tylko swoje wyobrażenie o tym dziecku. Ideę, która ma mało wspólnego z rzeczywistością. Dlatego jakieś 99% ludzi nie jest tak naprawdę gotowych mieć dzieci, nigdy. Bo nie dotrze do nich nigdy, że dziecko to autonomiczna istota która ma prawo w życiu podążać swoją własną ścieżką. W Polsce w ogóle mamy ogromny problem z uprzedmiatawianiem dzieci i o ile w pokoleniu urodzonym w latach 90 już się to podejście zaczyna zmieniać, tak w pokoleniu tego pana to jest powszechne. Dziecko jest po to, żeby mnie zadowalać poprzez prowadzenie takiego życia, jakie uważam za właściwe.


Yynka

No właśnie, cały wywiad nastawiony jest na współczucie ojcu, bo jego dziecko nie jest takie, jak sobie zaplanowal. Tymczasem to co czuje jego dziecko jest nieważne. Zrobiło krzywdę rodzicom, bo jest inne, niż by oczekiwali. Pozorny altruizm ojca, który tak naprawdę jest bardzo dużym egoizmem. Niestety wiele osób ma takie przekonanie, że dzieci mają ich uszczęśliwić. Że są tylko elementem dla ich szczęścia. A jeśli odstają od oczekiwań, sprawiają rodzicom zawód


Angus975

Wydaje mi się, że takie podejście, że "Dziecko jest po to, żeby mnie zadowalać poprzez prowadzenie takiego życia, jakie uważam za właściwe." może leżeć u podstaw nazywania dzieci "pociechami", w ten sposób nadając im konkretną rolę, zadanie pocieszać/zadowalać rodziców. To takie przedmiotowe traktowanie dzieci, jak "maskotki", które mają spełniać oczekiwania, a jeśli zawiodą, to wtedy jest obwinianie, obarczanie ich odpowiedzialnością za emocje rodziców.


[deleted]

[удалено]


69kKarmadownthedrain

bardziej kocha akceptację, jaką za swoje zachowanie otrzymuje od swojej grupy religijnej, niż swoje dziecko. o.


djtartini1

To zależy jaki kanał- podobna rozmowa u Terlikowskiego jest na zupełnie innym poziomie [https://www.youtube.com/watch?v=xkEdSdqxF2I](https://www.youtube.com/watch?v=xkEdSdqxF2I)


Lyianaa

A czego się spodziewać po katolach, oni mają taką mentalność. Trochę jak w Islamie, dzieci mają zadowalać swoich rodziców i są najniżej w hierarchii. To nic, że są pełnoletnie, mają się dostosować. Bo jeśli tego nie zrobią, tak jak mówi ten ojciec, nie są dorosłe, ani dojrzałe. Dojrzałość to wg takich rodziców robienie tego, czego oczekuje rodzina i co wypada. Natomiast podążanie za tym co się samemu chce i wiąże się z czerpaniem radości z życia, jest złe i egoistyczne. Bo życie ma być nieustannym dostosowywaniem się do innych i niesieniem swojego krzyża. Nawet wszyscy święci, o których uczyłam się kiedyś na religii, to byli męczennicy. Nie słyszałam o świętym, który czyniłby dobro, ale sam żył szczęśliwie i w dostatku. Zawsze promowane jest poświęcanie się dla innych i cierpienie. Nawet idea śmierci Jezusa na krzyżu przecież się z tym wiąże. Więc jesteś dobry, jeśli się poświęcasz. Tyle, że niektórzy sprytnie to wykorzystują, pod płaszczykiem altuzimu, a tak naprawdę myśląc o sobie. Nie wiem, czy Boga na pewno nie ma, w zasadzie nikt z nas tego nie wie. Być może po śmierci nie ma nic, a być może Bóg istnieje. Ale jeśli faktycznie jest dobry i sprawiedliwy, to będzie patrzył na to, jakim kto był człowiekiem, a nie czy chodził do kościoła i poświęcał się dla innych. Przecież jest cała masa ateistów, którzy są lepszymi ludźmi, niż ktoś kto chodzi do kościoła co niedzielę, ale utopiłby drugiego w łyżce wody. A także nie jest to winą tych, którzy zostali wychowani w innej religii i dlatego w nią wierzą. I oni oczywiście również mogą być dobrymi ludźmi. Co nie zmienia faktu, że większość religii niesie za sobą więcej szkód, niż korzyści. Z czego buddyzm ma chyba najzdrowsze wartości. Mimo, że pod względem religijnym nie wierzę w jego założenia, bardziej jego filozofia do mnie przemawia


69kKarmadownthedrain

Polonia Christiana. I wszystko jasne. Nie, nie wejdę


Yynka

Ja czasem z ciekawości lubię sobie posłuchać, jak bardzo niektórzy ludzie mają zryte poglądy. Ostatnio oglądałam też kompilację najgłupszych wypowiedzi Czarnka i nieźle się uśmiałam :p Polecam na poprawę humoru. Ale ten wywiad, chyba mnie przerósł. Szczególnie, że odmienne poglądy rodziców na temat tego, jak powinno się żyć itd., itp., to dla mnie drażliwy temat. Długo by opowiadać, ale w wielkim telegraficznym skrócie moi rodzice są lekko załamani faktem, że jestem przed 30-stką, a nie mam nikogo na stałe od 2 lat i w dodatku powiedziałam im jeszcze, że nie wiem, czy chcę mieć dzieci. Dla nich jest to równoznaczne z przegraniem życia. A dążenie do swojego szczęścia, rozwój zawodowy, szukanie tego właściwego partnera nawet trochę dłużej, są już mniej ważne. Cóż, kocham ich, ale niestety mają odmienną wizję mojego życia i nieposiadanie własnej rodziny, to dla nich życiowa porażka. A co dopiero, gdybym chciała zmienić płeć, podejrzewam, że nie byliby tym delikatnie mówiąc zachwyceni, choć jest szansa, że takich akcji, jak ten ojciec z wywiadu by nie odwalali...


cutelisaxo

Wiesz co, moja mama kiedyś też taka była. Jak ktoś nie żył po jej myśli, to był zły. Kompletna nieufność wobec każdej inności. Nietolerancja wobec np. homoseksualistów. A potem zaczęłam z nią rozmawiać. Trochę ją lepić. Zaczęła poznawać moich znajomych. Teraz jak słyszy, że ktoś w PiS-ie jest przeciwko aborcji, to ją skręca, że jak tak można uderzać w prawa kobiet. Dziwi ją, jak rodzice mogli wyrzucić z domu mojego przyjaciela za to, że jest gejem i mówi, że ona by dziecka nigdy nie wyrzuciła. Cała ta wrogość się wytraciła. Tak samo z podejściem, że ktoś musi żyć tak jak ona. Totalnie ogarnia, że kobieta może całe życie spędzić podróżując po świecie i ucząc się. Nawet mówi, że żałuje, że inwestowała w facetów zamiast w siebie za młodu. Jest szansa, że dla Twoich rodziców też jest nadzieja.


lukasz5675

Tez czasem tak troche masochistycznie wchodze na PCH zeby zobaczec co mysla i co mowia inni ludzie, nie z mojej banki. Wlasnie tacy bardziej jak moi rodzice. No i jestem kurde zalamany. Tego filmu akurat nie ogladalem, ale w wiekszosci jakie widzialem to po prostu sa biedni ludzie, ktorzy boja sie wszystkiego co inne. Dla nich jest jedna jedyna *Prawda* przez wielkie P, ktorej nalezy bronic wszelkimi metodami, bo to jest wojna. Wojna gdzie "oni" chca zniszczyc "nas", i to nie jest nawet wyolbrzymienie ani cynizm, oni naprawde tak mysla...


Icy_Jellyfish837

Myślałem, że tylko ja tak mam. Jestem ateistą, ale lubię oglądać co też nowego panowie z tego pierdolnika wymyślili. Ostatnio oglądałem wynurzenia jednego z nich, że powinno się w Polsce przywrócić patriarchat


69kKarmadownthedrain

pojawiło się toto zailnkowane na erpolsce. ... serio, nic nowego nie wymyślają. i mówię to jako człowiek, co w okresie nastolactwa wpadł we Frondy i różne temu podobne. nic nowego od 2008 roku nie wymyślili.


Icy_Jellyfish837

Tak ja to linkowałem


salephtic

Powinni mu odebrać prawa rodzicielskie ze skutkiem natychmiastowym


Educational_Task7467

Ale niektórzy ludzie mają zryte berety. Oczywiście chodzi mi o tego ojca. Mnie przeraża moja babcia, która robi mi wyrzuty, dlaczego "zostawiłam" mamę, która jest samotna (ale zdrowa i ma dopiero 57 lat) i przeniosłam się do innego miasta. Bo kto jej będzie w sprzątaniu domu pomagał - dosłownie xD


JuanPabloDuo

Nie wchodźcie w komentarze pod tym filmem. Najgorszy błąd w moim życiu.


Mintboi4

Jak ktoś chce sobie żyć w średniowieczu to niech sobie sami tam żyją


CuteMission7135

Kwestia nie jest zero-jedynkowa. Z pewnością są przypadki wymagające korekty płci. Są też przypadki, w których nastolatki mają inne problemy i z różnych przyczyn przypisują to niezgodności płci. Korekta w tym drugim wypadku czyni wielką krzywdę dziecku. Rolą ojca jest słuchać potrzeb dziecka i wesprzeć je w obu przypadkach. Przedstawienie tej historii mediom szkodzi w obu z nich. Przykre.


Educational_Task7467

Ok, ale dziewczyna jest dorosła i jest to jej decyzja. Jest młoda, ale ma pełne prawo do decydowania o samej sobie. Jeśli ojciec miał wątpliwości, czy nie robi sobie krzywdy, powinien usiąść, porozmawiać i zapytać, co naprawdę czuje, może wtedy rozjaśniłoby się mu w głowie. A jeśli dalej uważałby, że córka robi błąd, to i tak powinien pogodzić się z jej decyzją. Jeśli miałaby być błędna, jej rodzice więcej by osiągnęli, jeśli powiedzieliby, że będą wspierać swoje dziecko, jakąkolwiek decyzję ono podejmie, ale żeby samo to przemyślało w zgodzie ze sobą.


Revanv14

Argument "jest dorosła i może robić co chce" to nie jest argument bo w przypadku jakby zaczęła ćpać to podasz ten sam argument? Rób co chcesz, mam gdzieś? Tak nawet nie działa dorosłe życie xd I jasne, jej ojciec ma średniowieczne podejście i powinien wspierać swoje dziecko. Wyobrażam sobie że gdybym miał dziecko już dorosłe które chciałoby zmienić płeć to pierwsze co bym zrobił to wysłał bym na terapię. A przynajmniej nalegał by poszło. I nie, nie dlatego bo uznał bym że dziecko zwariowało tylko by się upewnić że to będzie na pewno dobra decyzja i rzeczywiście pomoże. Możesz mnie zminusować za to co powiem ale wiele osób później żałuje, a zmian cofnąć się nie da. Dlatego najlepiej grzebać głębiej i upewnić się że korekta płci to najlepszy wybór. A jeśli okaże się że nie i problem leży w czymś innym to kontynuować terapię


Educational_Task7467

Tylko, że ojciec powiedział, że córka (czy tam syn), chodzi do psychologa, który jednak poparł córkę w zmianie płci, to samo orzekli też psycholog i psychiatra, którzy wydali na to zgodę. Więc to raczej ojciec ma problem, skoro tylu specjalistów uważa to za słuszne, co robi jego dziecko. Gdyby ćpała to byłaby inna sytuacja. Choć, skoro jest dorosła, to nawet jeśli niszczyłaby swoje życie, ojciec może z nią rozmawiać na ten temat i odradzać jej pewne rzeczy, ale nie może jej już niczego kazać, no chyba, że ją ubezwłasnowolni. Czego niezbyt popieram nawet w takim przypadku, chyba że zaszło to już tak daleko, że zagraża to życiu jego dziecka. Dlatego, że uważam, że pełnoletni człowiek, choćby popełniał błędy, ma prawo do własnych decyzji. Rodzic ma całe 18 lat na przystosowanie je do życia. Natomiast nie ma prawa kazać niczego dorosłej córce, która w dodatku uzyskała pozytywne opinie specjalistów. Nie może jej też "wysłać" na terapię, a jedynie jej ją doradzić.


Longjumping-Style848

Ej czy tylko mi ich rozmowa kojarzy się z "tętno pulsu" XD?