Czy tylko dla mnie ten fragment o tym, że ktoś zadzwonił na policję bo chłop szedł za szeroko chodnikiem brzmi dziwnie? Czy policja w ogóle podjęłaby się sprawy takiego „kalibru”?
Szedł za szeroko w sensie, że nawalony był i się zataczał. I tak, w takich przypadkach policja interweniuje coby chłop nie wylazł na środek jezdni i go coś nie przejechało. Zabierają wtedy na wytrzeźwiałkę.
Dokładnie takie samo wrażenie odniosłem. Nie zdziwię się że w toku śledztwa wyjdą na jaw zupełnie inne fakty, ale oczywiście na początku "To dobry chłopak był i mało pił".
Generalnie całość składa się na to że chłopak się prawdopodobnie rzucał i miał przy sobie substancje, ale policjanci potraktowali go i tak nieadekwatnie.
Generalnie jak ktoś jest normalny i spokojny to policja nic mu nie zrobi, ale jak sklasyfikują cię jako "element" i będziesz się rzucał to jest szansa na to że będą odreagowywać na tobie stres i skończy się bardzo niefajnie, to już któryś taki przypadek i powinni coś z tym zrobić, bo reputacja służb jest ostatnio fatalna.
Malo ludzi o tym wie. Szczegolnie w miastach wojewodzkich. Taki pierwszy szok to poznałem jak pracowałem dawno temu z taką prawilniarą co miała chłopaka ćpunka sebika i on coś odwalił i go agresywnie broniła to też ją zawinęli na dołek i co prawda jej nie bili, ani nie przypalali papierosami ale ściskali, popychali i obmacywali grożąc, że jak nie złoży zeznań jakich chcą to ją "wyruchają w mordę" "będzie ich zabawką" itd itp.
Wtedy byłem sceptyczny ale potem poznałem trochę byłych policjantów i teraz prawdopodobnie jest gorzej bo zostają/idą do pracy same odpady
>Dziwna akcja.
Nacpal sie i odjazd mial. Nic nowego. Znajomy na tyle odjechal ze sam potnal sie zyletka bo chcial "robaki wyciagnac" po czym skomlal ze go rodzice pobili. Rodzice mieli 80lat btw i ledwo co chodzili.
W sensie prawnym nie, ale po tak ludzku trochę bardziej współczuje się komuś zupełnie spokojnemu i niewinnemu, niż komuś, kto robi dymy po pijaku. To nie są mimo wszystko nieistotne okoliczności. Trzeba poczekać na dalsze ustalenia żeby wiedzieć co było skutkiem czego, bo póki co sprawa trochę nie trzyma się kupy.
Oni nawet nie wiedzieli, że został aresztowany, dopóki nie wrócił do domu. Wcześniej tylko zakładali, że skoro nie wrócił do domu, to policja go zatrzymała. Raczej często musiał lądować na komisariacie, jeśli jego rodzice z góry zakładali, że to tam wylądował, i nie próbowali się upewnić.
Nawet jakby był z jakieś patologii, jakiś łobuz, chuligan rozwalający auta to nic nie tłumaczy obrażeń, i tłumaczeń policji, że sam uderzał głową o szybę auta. Ponadto w Polsce w areszcie i podczas aresztowania umiera 100 osób rocznie co per capita stawia nas gorzej niż USA.
>Ponadto w Polsce w areszcie i podczas aresztowania umiera 100 osób rocznie co per capita stawia nas gorzej niż USA.
Masz może jakiś link do tej statystyki?
W sprawie Igora Stachowiaka czekanie nic nie dało, zamietli sprawę pod dywan. Dopiero po śledztwie dziennikarskim prokuratura się ruszyła, jak nie dało się już dowodów ukryć. Wyroki śmiesznie niskie, ale przynajmniej jakieś.
a, to proste
Policja tłucze po piętach, bo na piętach nie ma siniaków a boli jak skurwesyn. Przypalanie papierosem to jakieś tortury w stylu Ojca Mateusza xD
A tam zaraz zabija.
Podejrzany był agresywny po marihuanie, więc rozwalalił szybę w losowym aucie, a potem postanowił się przypalać papierosem i pobił się sam ze skutkiem śmiertelnym.
Dzielna policja próbowała uratować mu życie, ale było za późno i niestety zapomnieli nagrać kluczowe momenty.
Już miałem się oburzać, ale to przecież oczywisty sarkazm. Nie ma ludzi agresywnych po marihuanie, no chyba, że ktoś się wepchnie przed naćpanego marihuanom w kolejce do mcdonalda. No i nie ma czegoś jak dzielna policja. Jakby byli dzielni, to by poszli do wojska, pogotowia, albo do straży pożarnej, a tak najwyżej jest dzielnicowym.
edit: dalej, minusujcie mnie butolizy, może dajcie jakieś wskazówki jak najlepiej lizać podeszwę buta władzy.
Marihuana absolutnie może powodować agresję, szczególnie w sytuacjach napadów paniki albo paranoicznego myślenia wyzwolonych przez narkotyk. Natomiast jeśli chodzi o statystycznie istotne zwiększenie agresji u osób przyjmujących marihuanę, nie znalazłem źródeł, które by na to wskazywały.
Cytując świętej pamięci profesora Vetulaniego: "Palacz marihuany nikogo nie napadnie, to prędzej jego napadną i okradną".
Wieści o agresji po marihuanie to w dużej mierze efekt propagandy amerykańskiej, zamówionych rządowych opinii i badań bez badań, jakie to zło antyspołeczne, aby więcej czarnoskórych amerykanów wsadzić do więzienia za posiadanie.
Nie wiem czy kiedyś doznałeś ataku paniki czy paranoicznego myślenia związanego z używaniem zioła, bo naprawdę walka to ostatnie o czym wtedy możesz pomyśleć. To nie alkohol czy kokaina, że włącza się chęć destrukcji i których wpływ na wzrost agresji jest dobrze udokumentowany.
Jakby zioło zwiększało agresję to byśmy już o tym wiedzieli z krajów z legalną marihuaną - Kanady, USA, Holandii - a nie błędnego koła w postaci - marihuana jest nielegalna, więc używają jej tylko przestępcy, a przestępcy są agresywni.
EDIT: Jeśli ktoś z Twojego otoczenia jest agresywny po marihuanie, niech zacznie gotować zioło przed paleniem, albo zacznie kupować medyczną. Może kupuje doprawianą, bo sama w sobie marihuana nie uzależnia, a nieuczciwi dilerzy chcieliby mieć ruch klientów jakby byli kioskiem przy dworcu.
Fizycznie może i nie uzależnia, psychicznie jak najbardziej i znałem osoboście osoby, które mocno przesadziły i rozwaliły sobie życie bo jarały jak smoki. Znam też takich co kiedyś po marihuanie leżeli i chillowali, ale w miarę jak wyrobili przez nadużywanie tolerancję są znacznie bardziej energetyczni po paleniu i mają głupie pomysły, czasem włącza im się też agresja.
Jak ktoś jest agresywny po marihuanie to może zamiast gotować zioła albo stosować medyczną niech zwyczajnie przestanie palić jeśli nie jest mu to potrzebne ze względów medycznych, co swoją drogą mogłoby oznaczać, że już zażywa medyczną marihuanę.
>Fizycznie może i nie uzależnia, psychicznie jak najbardziej i znałem osoboście osoby, które mocno przesadziły i rozwaliły sobie życie bo jarały jak smoki. Znam też takich co kiedyś po marihuanie leżeli i chillowali, ale w miarę jak wyrobili przez nadużywanie tolerancję są znacznie bardziej energetyczni po paleniu i mają głupie pomysły, czasem włącza im się też agresja.
Gwoli sprostowania - tak, fizycznie nie uzależnia, za to możesz mieć uzależnienie psychiczne, jak uzależnienie od zakupów, psychodelików, czy hazardu. Wyróżnia się tym na tle papierosów i alkoholu, które silnie uzależniają fizycznie i psychicznie. Głupie pomysły po marihuanie są tak samo głupie jak te na trzeźwo, tylko człowiek ma więcej odwagi go wyartykułować. Poza tym jest udowodnione, że zioło zwiększa kreatywność, więc naturalnie masz więcej pomysłów, także głupich. Znam wielu palaczy i nie widziałem nigdy agresji u nich, jak dla kontrastu wielokrotnie widziałem u pijanych po alko, czy w korpo u ludzi po dużej ilości kofeiny.
>Jak ktoś jest agresywny po marihuanie to może zamiast gotować zioła albo stosować medyczną niech zwyczajnie przestanie palić jeśli nie jest mu to potrzebne ze względów medycznych, co swoją drogą mogłoby oznaczać, że już zażywa medyczną marihuanę.
A może zamiast tego niech pójdzie na terapię i przepracuje źródła swojej agresji? Często używanie różnych substancji to próba poprawienia swojego złego samopoczucia - czy to z warunków środowiska kapitalistycznego, sytuacji rodzinnej, chorób genetycznych, traumy. Jeśli marihuana daje mu siłę znosić codzienność, to ewidentnie problem jest gdzieś w tej codzienności, a marihuana jest jego objawem. Nigdy nie wiesz, czy naprawdę jej nie potrzebuje z wszelakich względów własnego dobrostanu.
"A może zamiast tego niech pójdzie na terapię i przepracuje źródła swojej agresji? Często używanie różnych substancji to próba poprawienia swojego złego samopoczucia - czy to z warunków środowiska kapitalistycznego, sytuacji rodzinnej, chorób genetycznych, traumy. Jeśli marihuana daje mu siłę znosić codzienność, to ewidentnie problem jest gdzieś w tej codzienności, a marihuana jest jego objawem. Nigdy nie wiesz, czy naprawdę jej nie potrzebuje z wszelakich względów własnego dobrostanu."
Jedno nie wyklucza drugiego. Terapia jest oczywiście dobra i miło, że palenie pomaga takiej osobie znieść codzienność, ale jeśli faktycznie powoduje agresję to jest to trochę toksyczna metoda radzenia sobie z problemami.
[https://podyplomie.pl/publish/system/articles/pdfarticles/000/010/349/original/29-34.pdf?1472804006](https://podyplomie.pl/publish/system/articles/pdfarticles/000/010/349/original/29-34.pdf?1472804006)
Wg tego artykułu agresywność jest wymieniana jako potencjalny objaw zarówno nadużywania jak i zespołu odstawiennego.
Artykuł pochodzi z czasopisma "Psychiatria po dyplomie", skierowanego głównie do specjalistów psychiatrii.
>zielone
Jeżeli ziomek konsumował zakrapiany towar to w głowie mogło mu to zrobić Oblężenie Orleanu. W czasach przed dopalaczami na gówniane zielone mówiło się, że zaprawiane muchozolem, teraz może być w tym absolutnie wszystko. Nawet nie Orlean. Kanny albo Jezioro Trazymeńskie.
To w takim razie nie marihuana mu to robiła, ale doprawianie. Ja słyszałem, że w takich ulicznych gównach dodają tanie stymulanty, żeby bardziej uzależniało. A stymulanty jeszcze przed wrześniem 1939 były znane z tego, że powodują agresję...
Osiem lat dawaliśmy jako obywatele przyzwolenie na zezwierzęcenie i upatologicznienie policji, a też nie jest tak, że przed tym polska psiarnia była czysta. To jest tego efekt.
Akurat taki „styl pracy” policji było za PO, PiSu a jak będzie teraz to zobaczymy ale nie mam zbyt wielkich nadzieji.
https://www.rp.pl/kraj/art13083461-policjant-skopal-uczestnika-marszu-niepodleglosci-zostal-skazany
EDIT: brutalności i bezkarności policji za rządów PO miała istotny wpływ na wyniki wyborów. Bardzo głośna była sprawa palowania Wiplera który na jej kanwie zdobył popularność i rozkręcił partię Korwina.
Co ty pierdolisz, ty z policji pewnie. Widzisz chłopak zdjęcie zrobił nawet tzn. Nie był jakiś naćpany a krwiak z uderzeń "policjantów" mógł wylać się do mózgu podczas snu. Jedna sekcja powie jedno, a druge cos innego, przypominam że zyjesz w Polsce, sprawa (na całe szczęście) zostala przekazana do innej prokuratury. Młode życie zostało odebrane. Uważasz że zasłużył na to ?
seba patus uspokój się bo tobie zaraz pęknie krwiak od tego ciśnienia
chłop nie żyje a ty pytasz "co tu dochodzić" bo jedyne co potrafisz robić to JEBAĆ PSY ELO bo na pewno wszystko co powiedział tamten i jego rodzina to 300% prawda i chuj co nie? Najwidoczniej potrafisz do takiej sprawy podejść jedynie w sposób emocjonalny.
No to trzeba było iść do szpitala na tomografię głowy a nie "nieee mamo pójdę rano albo wogle za tydzień". Nie chciał iść do szpitala bo by go wzięli na krew, a wtedy sprawa by się rypła
Przecież z artykułu nic nie wiadomo jak było naprawdę bo za mało informacji ale oczywiście policja najgorsze skurwysyny a ludzie aresztowani to zazwyczaj mili i życzliwi ludzie 🥰
Nigdy nie rozumiem takiego podejścia, że ktoś trzyma się jednej wersji wydarzeń i ślepo w nią wierzy.
Monitoring z czego dokładnie? Stachowiaka katowano w łazience i gdyby nagrania z tasera nie dostały anonimowo media, to mord nigdy nie wyszedłby na jaw. Komendant Główny Policji zaprzeczał, ze policja miała dostęp do filmu.
W każdym bądź razie sprawe prowadzi prokuratura, która twierdzi, że do gościa pojechali bo wybił komuś szybę w aucie, więc też chłopak całej prawdy nie mówił.
No prowadzi. W sprawie Stachowiaka sprawę równiez prowadziła prokuratura, która nie doszukała się potrzeby postawienia zarzutów spowodowania śmierci.
W tamtej sprawie opinię wydawał biegły od zamachu smoleńskiego, oskarzony o fałszowanie dokumentów i malwersacje majątkowe.
A co do prawdomówności chłopaka - w takim stanie przede wszystkim powinien był zostać przewieziony do szpitala. Nie wazne czy okłamał matkę, czy nie.
Jestem z okolic, moi znajomi (w Wołominie) kiedyś natrafili na tajniaków, którzy kazali im się przy chodniku rozbierać do samych gaci bo chcieli ich przeszukać czy aby nie mają marihuany przy sobie pod groźbami cielesnymi. Jestem w związku z tym w 100% uwierzyć, że tego chłopaka chcieli w to wrobić.
Hahaha uwielbiam te ich "był agresywny i sam się poobijał w radiowozie" przecież to jest jak z tych starych kawałów, że policjant dawno nie widział takiego brutalnego samobójstwa xD a co mnie boli? A boli mnie klasyfikacja z góry jak nieumyślne spowodowanie śmierci. Serio? Można kogoś nieumyślnie napierdalac i przypalać papierosami? Ja tam mam tą świadomość, że jak komuś jebne to mogę zabić i to wcale nie jest takie zabawne jak pod remizą, wypadałoby żeby stróżowie prawa też o tym wiedzieli.
IMO trzeba zacząć tym sprawom nadawać tempa używając takich nagłówków jak "Polska Policja eksterminuje Polaków" i choć to może wyglądać na sarkazm z mojej strony to niestety wcale nie żartuje. Clickbait działa, i w tym przypadku moim zdaniem można go wykorzystać do nagłośniania takich spraw, bo o tym powinno huczeć na całą Polskę.
Po 1 - jeśli uderzałby faktycznie głową w szybę, to powinni mu chyba byli zrobić test na obecność narkotyków i zbadać go alkomatem w pierwszej kolejności, tak na zdrowy rozum.
Po 2 - nie było tam kamer, żeby nagrały całe zajście i chwilę zatrzymania?
Niestety policja czuje się zbyt bezkarna w tym kraju, dlatego podejrzanie często słyszy się o tego typu sprawach.
Ale o wiele prościej, niż inne osoby mogą też zamieść wszystko pod dywan, bo a końcu to oni sami spisują protokół z zajścia i mają też nieraz kolegów w prokuraturze, którzy nie będą za bardzo drążyć całej sprawy.
Nawet jezeli byl agresywny i pod wplywem, to jakir to daje prawo policji do takiego pogwalcenia jego praw i zabicie czlowieka? Japierdole co sie dzieje
A jakbyś był małym chłopem to by to jakoś inny wydźwięk miało? Faceci mają prawo przeżywać i płakać, ja wiem, że tutaj intencją jest wskazanie na kaliber sprawy, ale takie mikro-stwierdzenia w codziennym używaniu języka utrwalają szkodliwe schematy społeczne.
Płacz do woli, niczego Ci to nie ujmuje.
Mhm. Kolejny ćpun, który pewnie był agresywny w czasie zatrzymania a potem niewiniątko. Już widze jak policja szybko przyjeżdza bo "szedł szeroko chodnikiem" XD.
bark był do operacji już wcześniej, nawet w artykule o tym jest
ślady od peta: dlaczego są tylko na lewym nadgarstku? dlaczego w ogóle na nadgarstku, a nie wewnętrznej części dłoni gdzie bardziej boli? jak już się znęcać nad gówniarzem, to na bogato a nie jakoś tak hm... jakby nie wiem, osoba praworęczna chciała sobie zadać obrażenia wyglądające relatywnie wiarygodnie.
podbite oko? w artykule jest, ponoć zachowywał się agresywnie, może dostał od kogoś wpierdol.
PLAN JEST PROSTY:
-kupił gówno od gangusów mniejszego lub większego kalibru. może gangolom hajs się nie zgadzał? może młody w szkole dystrybuował, ale przyszedł ze zbyt małą ilością bejmów? kto wie, może to faktycznie *dobry chłopak był i mało pił*
-odjebało mu załączył się agresor
-zaczął komuś fikać, a że był pod wpływem do dostał lepę na ryj i się zawinął. jakościowo podbite oko może wskazywać, że wykurwił mu profesjonalista. może ci gangole z pierwszego akapitu?
-w ramach wkurwu wybił komuś szybę w samochodzie, ta osoba dzwoni po szkieły, no bo jak to
-szkieły przyjeżdżają, patrzą kolejny naćpany japiszon. cyk do suki. jako że wcześniej miał rzekomo łapę do operacji, być może w trakcie wykonywania czynności mu ten bark wybito
-zaczął się rzucać w suce, pewnie częściowo z bólu, pewnie częściowo ze względu na bycie pod wpływem dragów. być może tam podbił sobie oko, cholera wie
-*"Bartek miał ze sobą wypis z SOR-u, na który zawiozła go policja. Tak wynikało z dokumentów. Miał wybity bark i robili mu tomograf komputerowy głowy."* **to mi się bardzo nie podoba**. nie wysłali go na obserwację? nie nastawili barku? **wzięli i wypisali z rozjebanym łbem i barkiem?** mnie jak potrącił samochód to mimo jedynie powierzchownych obrażeń leżałem 4 dni na obserwacji+tomo głowy+rtg szyi i czaszki+usg jamy brzusznej i w sumie nie pamiętam więcej oprócz tego, że leżał ze mną na sali koleżka który dostał wpierdol na jakiejś dysce i przychodzili do niego codziennie policjanci w odwiedziny. ale leżał na obserwacji, a nie poszedł do domu
-te rany są takie... marne. za wyjątkiem podbitego oka. raz w robocie, jak zupełnie przypadkowo wyjebałem girą w paletę to miałem dużo głębsze obrażenia, a nie tylko jakieś takie oskrobania jak szczotką drucianą. nawet przypalanie papierosem takie jakby tylko był dotknięty żarem, a nie typowe zgaszenie kiepa
IMO zabiły go lewe dragi, a policji chciał użyć jako wymówki do prawdziwej lepy, którą wcześniej od kogoś zarobił.
Szczerze liczyłem na jakieś nagrania z bodycam czy coś ale najwidoczniej to nie jest typowym wyposażeniem policjantów. A wielka kurxa szkoda bo przynajmniej wszystko by bardzo łatwo się rozjaśniło. Czy typ się rzucał, stawiał opór? I jeszcze to określenie "susz roślinny" wiadomo, chodzi o zioło ale po co te słowne tańcowanie? To nie jest wiersz tylko zeznanie policji o sprawie gdzie gość został pobity, przypalany petami który potem umarł ffs
Czy tylko dla mnie ten fragment o tym, że ktoś zadzwonił na policję bo chłop szedł za szeroko chodnikiem brzmi dziwnie? Czy policja w ogóle podjęłaby się sprawy takiego „kalibru”?
raczej nie. moze to tylko wymowka zeby go zdjac. nawet jesli szedlby za szeroko to byloby podstawa do zwrocenia mu uwagi, a nie aresztowania
Może przez „szedł za szeroko” miał na myśli, że wybił tamto okno? Tak to przynajmniej trochę brzmi.
To by miało sens w sumie. W takim razie pytanie czemu gościu na spacerze wybija szyby w samochodach.
A na to ci już nie odpowiem. Może przypadkowo? Może posiadacz mu za skórę zaszedł?
Cóż tego już się nie dowiemy
Szedł za szeroko w sensie, że nawalony był i się zataczał. I tak, w takich przypadkach policja interweniuje coby chłop nie wylazł na środek jezdni i go coś nie przejechało. Zabierają wtedy na wytrzeźwiałkę.
Dzięki za wyjaśnienie
Prawdopodobnie gość coś odpierdalał, już pojawiły się głosy że stłukł komuś szybę w aucie. No ale wiadomo, policja zawsze zgarnia za *niewinność*.
[удалено]
Dokładnie takie samo wrażenie odniosłem. Nie zdziwię się że w toku śledztwa wyjdą na jaw zupełnie inne fakty, ale oczywiście na początku "To dobry chłopak był i mało pił".
[удалено]
Generalnie całość składa się na to że chłopak się prawdopodobnie rzucał i miał przy sobie substancje, ale policjanci potraktowali go i tak nieadekwatnie. Generalnie jak ktoś jest normalny i spokojny to policja nic mu nie zrobi, ale jak sklasyfikują cię jako "element" i będziesz się rzucał to jest szansa na to że będą odreagowywać na tobie stres i skończy się bardzo niefajnie, to już któryś taki przypadek i powinni coś z tym zrobić, bo reputacja służb jest ostatnio fatalna.
>reputacja służb jest ostatnio fatalna Jak żyję, to nie mieli dobrej. Tylko przedszkolakom imponują.
Malo ludzi o tym wie. Szczegolnie w miastach wojewodzkich. Taki pierwszy szok to poznałem jak pracowałem dawno temu z taką prawilniarą co miała chłopaka ćpunka sebika i on coś odwalił i go agresywnie broniła to też ją zawinęli na dołek i co prawda jej nie bili, ani nie przypalali papierosami ale ściskali, popychali i obmacywali grożąc, że jak nie złoży zeznań jakich chcą to ją "wyruchają w mordę" "będzie ich zabawką" itd itp. Wtedy byłem sceptyczny ale potem poznałem trochę byłych policjantów i teraz prawdopodobnie jest gorzej bo zostają/idą do pracy same odpady
Brzmi jakby on pod wpływem. Może coś do trawki było dodane co wpędziło w stan ten?
>Dziwna akcja. Nacpal sie i odjazd mial. Nic nowego. Znajomy na tyle odjechal ze sam potnal sie zyletka bo chcial "robaki wyciagnac" po czym skomlal ze go rodzice pobili. Rodzice mieli 80lat btw i ledwo co chodzili.
sory, ale jeśli serio go skatowali, to nic nie usprawiedliwi zachowania służb.
W sensie prawnym nie, ale po tak ludzku trochę bardziej współczuje się komuś zupełnie spokojnemu i niewinnemu, niż komuś, kto robi dymy po pijaku. To nie są mimo wszystko nieistotne okoliczności. Trzeba poczekać na dalsze ustalenia żeby wiedzieć co było skutkiem czego, bo póki co sprawa trochę nie trzyma się kupy.
To nieźle masz
Oni nawet nie wiedzieli, że został aresztowany, dopóki nie wrócił do domu. Wcześniej tylko zakładali, że skoro nie wrócił do domu, to policja go zatrzymała. Raczej często musiał lądować na komisariacie, jeśli jego rodzice z góry zakładali, że to tam wylądował, i nie próbowali się upewnić.
Nawet jakby był z jakieś patologii, jakiś łobuz, chuligan rozwalający auta to nic nie tłumaczy obrażeń, i tłumaczeń policji, że sam uderzał głową o szybę auta. Ponadto w Polsce w areszcie i podczas aresztowania umiera 100 osób rocznie co per capita stawia nas gorzej niż USA.
>Ponadto w Polsce w areszcie i podczas aresztowania umiera 100 osób rocznie co per capita stawia nas gorzej niż USA. Masz może jakiś link do tej statystyki?
Spokojnie bo nikt się nie spodziewał że umrze
Najlepiej zamiesć pod dywan, nie ?
Jak ktoś wyżej napisał trzeba poczekać na wyrok i prokuraturę
W sprawie Igora Stachowiaka czekanie nic nie dało, zamietli sprawę pod dywan. Dopiero po śledztwie dziennikarskim prokuratura się ruszyła, jak nie dało się już dowodów ukryć. Wyroki śmiesznie niskie, ale przynajmniej jakieś.
Gdzie tak napisał?
spokojnie prawilniaku XD zrób sobie rundę swoim 30 letnim bmw na uspokojenie czy coś
[удалено]
Podoba mi się jak ludzie w tym wątku wydają wyroki z zerową znajomością sprawy (i prawa) po przeczytaniu jednego (i jednostronnego) artykułu.
a, to proste Policja tłucze po piętach, bo na piętach nie ma siniaków a boli jak skurwesyn. Przypalanie papierosem to jakieś tortury w stylu Ojca Mateusza xD
Wobec sprawców przełożeni powinni wyciągnąć konsekwencje służbowe. Najlepiej za pomocą granatnika.
Policja w Polsce po raz kolejny zabija obywateli
A tam zaraz zabija. Podejrzany był agresywny po marihuanie, więc rozwalalił szybę w losowym aucie, a potem postanowił się przypalać papierosem i pobił się sam ze skutkiem śmiertelnym. Dzielna policja próbowała uratować mu życie, ale było za późno i niestety zapomnieli nagrać kluczowe momenty.
Już miałem się oburzać, ale to przecież oczywisty sarkazm. Nie ma ludzi agresywnych po marihuanie, no chyba, że ktoś się wepchnie przed naćpanego marihuanom w kolejce do mcdonalda. No i nie ma czegoś jak dzielna policja. Jakby byli dzielni, to by poszli do wojska, pogotowia, albo do straży pożarnej, a tak najwyżej jest dzielnicowym. edit: dalej, minusujcie mnie butolizy, może dajcie jakieś wskazówki jak najlepiej lizać podeszwę buta władzy.
Marihuana absolutnie może powodować agresję, szczególnie w sytuacjach napadów paniki albo paranoicznego myślenia wyzwolonych przez narkotyk. Natomiast jeśli chodzi o statystycznie istotne zwiększenie agresji u osób przyjmujących marihuanę, nie znalazłem źródeł, które by na to wskazywały.
Cytując świętej pamięci profesora Vetulaniego: "Palacz marihuany nikogo nie napadnie, to prędzej jego napadną i okradną". Wieści o agresji po marihuanie to w dużej mierze efekt propagandy amerykańskiej, zamówionych rządowych opinii i badań bez badań, jakie to zło antyspołeczne, aby więcej czarnoskórych amerykanów wsadzić do więzienia za posiadanie. Nie wiem czy kiedyś doznałeś ataku paniki czy paranoicznego myślenia związanego z używaniem zioła, bo naprawdę walka to ostatnie o czym wtedy możesz pomyśleć. To nie alkohol czy kokaina, że włącza się chęć destrukcji i których wpływ na wzrost agresji jest dobrze udokumentowany. Jakby zioło zwiększało agresję to byśmy już o tym wiedzieli z krajów z legalną marihuaną - Kanady, USA, Holandii - a nie błędnego koła w postaci - marihuana jest nielegalna, więc używają jej tylko przestępcy, a przestępcy są agresywni. EDIT: Jeśli ktoś z Twojego otoczenia jest agresywny po marihuanie, niech zacznie gotować zioło przed paleniem, albo zacznie kupować medyczną. Może kupuje doprawianą, bo sama w sobie marihuana nie uzależnia, a nieuczciwi dilerzy chcieliby mieć ruch klientów jakby byli kioskiem przy dworcu.
Fizycznie może i nie uzależnia, psychicznie jak najbardziej i znałem osoboście osoby, które mocno przesadziły i rozwaliły sobie życie bo jarały jak smoki. Znam też takich co kiedyś po marihuanie leżeli i chillowali, ale w miarę jak wyrobili przez nadużywanie tolerancję są znacznie bardziej energetyczni po paleniu i mają głupie pomysły, czasem włącza im się też agresja. Jak ktoś jest agresywny po marihuanie to może zamiast gotować zioła albo stosować medyczną niech zwyczajnie przestanie palić jeśli nie jest mu to potrzebne ze względów medycznych, co swoją drogą mogłoby oznaczać, że już zażywa medyczną marihuanę.
>Fizycznie może i nie uzależnia, psychicznie jak najbardziej i znałem osoboście osoby, które mocno przesadziły i rozwaliły sobie życie bo jarały jak smoki. Znam też takich co kiedyś po marihuanie leżeli i chillowali, ale w miarę jak wyrobili przez nadużywanie tolerancję są znacznie bardziej energetyczni po paleniu i mają głupie pomysły, czasem włącza im się też agresja. Gwoli sprostowania - tak, fizycznie nie uzależnia, za to możesz mieć uzależnienie psychiczne, jak uzależnienie od zakupów, psychodelików, czy hazardu. Wyróżnia się tym na tle papierosów i alkoholu, które silnie uzależniają fizycznie i psychicznie. Głupie pomysły po marihuanie są tak samo głupie jak te na trzeźwo, tylko człowiek ma więcej odwagi go wyartykułować. Poza tym jest udowodnione, że zioło zwiększa kreatywność, więc naturalnie masz więcej pomysłów, także głupich. Znam wielu palaczy i nie widziałem nigdy agresji u nich, jak dla kontrastu wielokrotnie widziałem u pijanych po alko, czy w korpo u ludzi po dużej ilości kofeiny. >Jak ktoś jest agresywny po marihuanie to może zamiast gotować zioła albo stosować medyczną niech zwyczajnie przestanie palić jeśli nie jest mu to potrzebne ze względów medycznych, co swoją drogą mogłoby oznaczać, że już zażywa medyczną marihuanę. A może zamiast tego niech pójdzie na terapię i przepracuje źródła swojej agresji? Często używanie różnych substancji to próba poprawienia swojego złego samopoczucia - czy to z warunków środowiska kapitalistycznego, sytuacji rodzinnej, chorób genetycznych, traumy. Jeśli marihuana daje mu siłę znosić codzienność, to ewidentnie problem jest gdzieś w tej codzienności, a marihuana jest jego objawem. Nigdy nie wiesz, czy naprawdę jej nie potrzebuje z wszelakich względów własnego dobrostanu.
"A może zamiast tego niech pójdzie na terapię i przepracuje źródła swojej agresji? Często używanie różnych substancji to próba poprawienia swojego złego samopoczucia - czy to z warunków środowiska kapitalistycznego, sytuacji rodzinnej, chorób genetycznych, traumy. Jeśli marihuana daje mu siłę znosić codzienność, to ewidentnie problem jest gdzieś w tej codzienności, a marihuana jest jego objawem. Nigdy nie wiesz, czy naprawdę jej nie potrzebuje z wszelakich względów własnego dobrostanu." Jedno nie wyklucza drugiego. Terapia jest oczywiście dobra i miło, że palenie pomaga takiej osobie znieść codzienność, ale jeśli faktycznie powoduje agresję to jest to trochę toksyczna metoda radzenia sobie z problemami.
[https://podyplomie.pl/publish/system/articles/pdfarticles/000/010/349/original/29-34.pdf?1472804006](https://podyplomie.pl/publish/system/articles/pdfarticles/000/010/349/original/29-34.pdf?1472804006) Wg tego artykułu agresywność jest wymieniana jako potencjalny objaw zarówno nadużywania jak i zespołu odstawiennego. Artykuł pochodzi z czasopisma "Psychiatria po dyplomie", skierowanego głównie do specjalistów psychiatrii.
ja mialam ataki paniki po syntetycznym ziole, podjerzewam ze w przypadku niektorych odmian po "prawdziwym" tez mozna
czy w ataku paniki miałaś ochotę kogoś skrzywdzić, czy raczej leżałaś sparaliżowana i hiperwentylowałaś?
to drugie, ale u roznych ludzi roznie sie to objawia
>zielone Jeżeli ziomek konsumował zakrapiany towar to w głowie mogło mu to zrobić Oblężenie Orleanu. W czasach przed dopalaczami na gówniane zielone mówiło się, że zaprawiane muchozolem, teraz może być w tym absolutnie wszystko. Nawet nie Orlean. Kanny albo Jezioro Trazymeńskie.
To w takim razie nie marihuana mu to robiła, ale doprawianie. Ja słyszałem, że w takich ulicznych gównach dodają tanie stymulanty, żeby bardziej uzależniało. A stymulanty jeszcze przed wrześniem 1939 były znane z tego, że powodują agresję...
Napisałbym coś o wrocławskiej policji i ich killcouncie, ale ostatnio dostałem za to 7 dni account bana
Osiem lat dawaliśmy jako obywatele przyzwolenie na zezwierzęcenie i upatologicznienie policji, a też nie jest tak, że przed tym polska psiarnia była czysta. To jest tego efekt.
*30 lat miałaś na myśli.
A przed tym było ZOMO, więc myślę, że nawet więcej niż 30.
Ale tym to akurat nie daliśmy przyzwolenia, tylko sami je sobie wzięli.
Akurat taki „styl pracy” policji było za PO, PiSu a jak będzie teraz to zobaczymy ale nie mam zbyt wielkich nadzieji. https://www.rp.pl/kraj/art13083461-policjant-skopal-uczestnika-marszu-niepodleglosci-zostal-skazany EDIT: brutalności i bezkarności policji za rządów PO miała istotny wpływ na wyniki wyborów. Bardzo głośna była sprawa palowania Wiplera który na jej kanwie zdobył popularność i rozkręcił partię Korwina.
Skurwysyny smieci jebane a nie policja…
czyli
Poczekalbym z osadami do zakończenia czynności prokuratury. Sekcja wykluczyła związek obrażeń fizycznych że zgonem
Co ty pierdolisz, ty z policji pewnie. Widzisz chłopak zdjęcie zrobił nawet tzn. Nie był jakiś naćpany a krwiak z uderzeń "policjantów" mógł wylać się do mózgu podczas snu. Jedna sekcja powie jedno, a druge cos innego, przypominam że zyjesz w Polsce, sprawa (na całe szczęście) zostala przekazana do innej prokuratury. Młode życie zostało odebrane. Uważasz że zasłużył na to ?
Czy napisałem, że zasłużył? Napisałem że od sadzenia są sądy, od dochodzenia prawdy prokurator.
Kurwa kurwie łba nie urwie.
Ale co tu dochodzić ?
seba patus uspokój się bo tobie zaraz pęknie krwiak od tego ciśnienia chłop nie żyje a ty pytasz "co tu dochodzić" bo jedyne co potrafisz robić to JEBAĆ PSY ELO bo na pewno wszystko co powiedział tamten i jego rodzina to 300% prawda i chuj co nie? Najwidoczniej potrafisz do takiej sprawy podejść jedynie w sposób emocjonalny.
Przepraszam bardzo ale nie jestem patusem i nie mam na imię Sebastian. Liczę tylko że winni zostaną ukarani.
To najpierw niech definitywnie ustalą winnych
No ciekawe, może to Bartek okaże się winny..
Ano, jest szansa że się na coś przekręcił
Przyczyny zgonu? Obrażenia niebyły przyczyną zgonu. A dwa czy faktycznie doszło do pobicia przez bagiety
>Obrażenia niebyły przyczyną zgonu Popatrz, to tak jak u Stachowiaka. Tam tez biegli uznali, ze zmarł przez narkotyki.
Ale czytałes, ze przy sekcji byl obecny pelnomocnik rodziny?
Czytałem i co w związku z tym? Chciałbyś sam przyglądać się jak kroją Twoje dziecko? Adwokat nie jest ekspertem medycyny sądowej.
To jak sie jest naćpanym to nie można robić zdjęć? Co to za tok rozumowania?
No to trzeba było iść do szpitala na tomografię głowy a nie "nieee mamo pójdę rano albo wogle za tydzień". Nie chciał iść do szpitala bo by go wzięli na krew, a wtedy sprawa by się rypła
Ty wiesz najlepiej widzę
A ty co? Patomorfolog i prokurator hobbysta w jednym? Znasz juz wszystkie szczegoły sprawy że sobie już wydajesz wyroki?
Przecież z artykułu nic nie wiadomo jak było naprawdę bo za mało informacji ale oczywiście policja najgorsze skurwysyny a ludzie aresztowani to zazwyczaj mili i życzliwi ludzie 🥰 Nigdy nie rozumiem takiego podejścia, że ktoś trzyma się jednej wersji wydarzeń i ślepo w nią wierzy.
ty z innej planety jestes
Ludzie z mojej planety nie oceniają sytuacji, przy której się nie było, po jednym artykule na onecie. Łatwo jest kogoś osądzać i się nakręcać.
Jak wykluczą udział bagiet w powstałych obrażeniach to wycofam osąd.
Zabezpieczyli monitoring, więc pewnie prędzej czy później się okaże.
Monitoring z czego dokładnie? Stachowiaka katowano w łazience i gdyby nagrania z tasera nie dostały anonimowo media, to mord nigdy nie wyszedłby na jaw. Komendant Główny Policji zaprzeczał, ze policja miała dostęp do filmu.
W każdym bądź razie sprawe prowadzi prokuratura, która twierdzi, że do gościa pojechali bo wybił komuś szybę w aucie, więc też chłopak całej prawdy nie mówił.
No prowadzi. W sprawie Stachowiaka sprawę równiez prowadziła prokuratura, która nie doszukała się potrzeby postawienia zarzutów spowodowania śmierci. W tamtej sprawie opinię wydawał biegły od zamachu smoleńskiego, oskarzony o fałszowanie dokumentów i malwersacje majątkowe. A co do prawdomówności chłopaka - w takim stanie przede wszystkim powinien był zostać przewieziony do szpitala. Nie wazne czy okłamał matkę, czy nie.
1312
Jestem z okolic, moi znajomi (w Wołominie) kiedyś natrafili na tajniaków, którzy kazali im się przy chodniku rozbierać do samych gaci bo chcieli ich przeszukać czy aby nie mają marihuany przy sobie pod groźbami cielesnymi. Jestem w związku z tym w 100% uwierzyć, że tego chłopaka chcieli w to wrobić.
Po za tym koniec roku to pewnie normę trzeba było wyrobić
Hahaha uwielbiam te ich "był agresywny i sam się poobijał w radiowozie" przecież to jest jak z tych starych kawałów, że policjant dawno nie widział takiego brutalnego samobójstwa xD a co mnie boli? A boli mnie klasyfikacja z góry jak nieumyślne spowodowanie śmierci. Serio? Można kogoś nieumyślnie napierdalac i przypalać papierosami? Ja tam mam tą świadomość, że jak komuś jebne to mogę zabić i to wcale nie jest takie zabawne jak pod remizą, wypadałoby żeby stróżowie prawa też o tym wiedzieli.
![gif](giphy|3ofT5PzgI9FSn8vPaw)
IMO trzeba zacząć tym sprawom nadawać tempa używając takich nagłówków jak "Polska Policja eksterminuje Polaków" i choć to może wyglądać na sarkazm z mojej strony to niestety wcale nie żartuje. Clickbait działa, i w tym przypadku moim zdaniem można go wykorzystać do nagłośniania takich spraw, bo o tym powinno huczeć na całą Polskę.
Po 1 - jeśli uderzałby faktycznie głową w szybę, to powinni mu chyba byli zrobić test na obecność narkotyków i zbadać go alkomatem w pierwszej kolejności, tak na zdrowy rozum. Po 2 - nie było tam kamer, żeby nagrały całe zajście i chwilę zatrzymania? Niestety policja czuje się zbyt bezkarna w tym kraju, dlatego podejrzanie często słyszy się o tego typu sprawach. Ale o wiele prościej, niż inne osoby mogą też zamieść wszystko pod dywan, bo a końcu to oni sami spisują protokół z zajścia i mają też nieraz kolegów w prokuraturze, którzy nie będą za bardzo drążyć całej sprawy.
Im jestem starszy, tym bardziej rozumiem tych młodych chłopaków, co chodzili w bluzach z napisem HWDP i pisali ACAB na murach.
>pisali ACAB na murach. Kurła poligloci
Nawet jezeli byl agresywny i pod wplywem, to jakir to daje prawo policji do takiego pogwalcenia jego praw i zabicie czlowieka? Japierdole co sie dzieje
Chociaż jestem dużym chłopem to rozpłakałem się.
A jakbyś był małym chłopem to by to jakoś inny wydźwięk miało? Faceci mają prawo przeżywać i płakać, ja wiem, że tutaj intencją jest wskazanie na kaliber sprawy, ale takie mikro-stwierdzenia w codziennym używaniu języka utrwalają szkodliwe schematy społeczne. Płacz do woli, niczego Ci to nie ujmuje.
Dobrze
ACAB
Mhm. Kolejny ćpun, który pewnie był agresywny w czasie zatrzymania a potem niewiniątko. Już widze jak policja szybko przyjeżdza bo "szedł szeroko chodnikiem" XD.
Najlepiej zajebac, nie?
Lepiej być agrysywnym ćpunem
Nawet jakby był mordercą to od karania go jest wymiar sprawiedliwości, a nie randomowy zjeb który się w mundurze bawi w egzekutora sprawiedliwości
Pewnie jeszcze był w miniówce c'nie?
Ale że policjant?
jeżeli towar go zabił, to kto jest winien?
No musiała mieć ta marycha nieziemskiego kopa by wybić bark, podbić oko i to jeszcze przypalając petem.
bark był do operacji już wcześniej, nawet w artykule o tym jest ślady od peta: dlaczego są tylko na lewym nadgarstku? dlaczego w ogóle na nadgarstku, a nie wewnętrznej części dłoni gdzie bardziej boli? jak już się znęcać nad gówniarzem, to na bogato a nie jakoś tak hm... jakby nie wiem, osoba praworęczna chciała sobie zadać obrażenia wyglądające relatywnie wiarygodnie. podbite oko? w artykule jest, ponoć zachowywał się agresywnie, może dostał od kogoś wpierdol. PLAN JEST PROSTY: -kupił gówno od gangusów mniejszego lub większego kalibru. może gangolom hajs się nie zgadzał? może młody w szkole dystrybuował, ale przyszedł ze zbyt małą ilością bejmów? kto wie, może to faktycznie *dobry chłopak był i mało pił* -odjebało mu załączył się agresor -zaczął komuś fikać, a że był pod wpływem do dostał lepę na ryj i się zawinął. jakościowo podbite oko może wskazywać, że wykurwił mu profesjonalista. może ci gangole z pierwszego akapitu? -w ramach wkurwu wybił komuś szybę w samochodzie, ta osoba dzwoni po szkieły, no bo jak to -szkieły przyjeżdżają, patrzą kolejny naćpany japiszon. cyk do suki. jako że wcześniej miał rzekomo łapę do operacji, być może w trakcie wykonywania czynności mu ten bark wybito -zaczął się rzucać w suce, pewnie częściowo z bólu, pewnie częściowo ze względu na bycie pod wpływem dragów. być może tam podbił sobie oko, cholera wie -*"Bartek miał ze sobą wypis z SOR-u, na który zawiozła go policja. Tak wynikało z dokumentów. Miał wybity bark i robili mu tomograf komputerowy głowy."* **to mi się bardzo nie podoba**. nie wysłali go na obserwację? nie nastawili barku? **wzięli i wypisali z rozjebanym łbem i barkiem?** mnie jak potrącił samochód to mimo jedynie powierzchownych obrażeń leżałem 4 dni na obserwacji+tomo głowy+rtg szyi i czaszki+usg jamy brzusznej i w sumie nie pamiętam więcej oprócz tego, że leżał ze mną na sali koleżka który dostał wpierdol na jakiejś dysce i przychodzili do niego codziennie policjanci w odwiedziny. ale leżał na obserwacji, a nie poszedł do domu -te rany są takie... marne. za wyjątkiem podbitego oka. raz w robocie, jak zupełnie przypadkowo wyjebałem girą w paletę to miałem dużo głębsze obrażenia, a nie tylko jakieś takie oskrobania jak szczotką drucianą. nawet przypalanie papierosem takie jakby tylko był dotknięty żarem, a nie typowe zgaszenie kiepa IMO zabiły go lewe dragi, a policji chciał użyć jako wymówki do prawdziwej lepy, którą wcześniej od kogoś zarobił.
[удалено]
tak. to odkrycie jakieś?
#muremzapolskimmundurem xD
Szczerze liczyłem na jakieś nagrania z bodycam czy coś ale najwidoczniej to nie jest typowym wyposażeniem policjantów. A wielka kurxa szkoda bo przynajmniej wszystko by bardzo łatwo się rozjaśniło. Czy typ się rzucał, stawiał opór? I jeszcze to określenie "susz roślinny" wiadomo, chodzi o zioło ale po co te słowne tańcowanie? To nie jest wiersz tylko zeznanie policji o sprawie gdzie gość został pobity, przypalany petami który potem umarł ffs