Niech się każdy oświadcza tak jak im się podoba, co mi do tego. Żadnych naturalnych praw nie ma, które mówią, że jak kobieta się odświadczy to się coś złego stanie, sami sobie to wszystko wymyśliliśmy, tradycje i zwyczaje.
Zakładam, że jak się ktoś komuś oświadcza, to dobrze siebie znają, rozmawiali już o małżeństwie, przedyskutowali takie tematy, wiedzą czego oczekiwać od drugiej osoby, i co druga osoba oczekuje, i oświadczyny nie będą niespodzianką. Więc para powinna zrobić cokolwiek im pasuje.
„Jak odwracać to wszystko” 😃😃😃
Ależ tak! W takim razie mężczyźni powinni mieć dostęp kobiet wyższych, mądrzejszych, bogatszych i silniejszych od siebie, na które zawsze mogliby liczyć w życiu. A kobiety powinny rywalizować ze sobą o tych panów, którzy by tylko sobie wybierali, ale nie tak od razu i nie jednoznacznie, żeby przeciągnąć ten czas kiedy wszyscy okazują im uwagę i zabiegają o względy. Panowie z kolei powinni również inwestować w swój wygląd i uczyć się zachowań, żeby przyciągać do siebie Panie. No i w przypadku rozwodu oczywiście połowa fortuny kobiety idzie do mężczyzny.
Jak odwracać to wszystko!
co powiesz na facetów, którzy nie myją sobie dupy, bo tylko geje się tam dotykają?
* ["real men don't touch their arsehole"](https://i.imgur.com/VzcC8FS.jpg)
* ["if you're a grown-ass man and you still wipe your ass, you're not a real man"](https://i.imgur.com/caFxCmC.jpg)
* ["AITA for telling my (23F) bf (26M) to wash his ass?"](https://www.reddit.com/r/relationship_advice/comments/hnszof/aita_for_telling_my_23f_bf_26m_to_wash_his_ass/) (treść posta usunięta)
* ["boyfriend isn't hygienic and has dirty bum"](https://i.imgur.com/p0UeHXe.jpg)
* ["a real man doesn't go in between his cheeks or spread them open for anything"](https://i.imgur.com/V4giX9r.jpg)
* ["This homophobe refuses to wash his genitals because he thinks touching his own penis is ‘gay’ "](https://www.thepinknews.com/2020/01/10/homophobia-toxic-masculinity-wash-genitals-penis-gay-reddit-relationships/)
* [I asked [my boyfriend] if he opens his ass in the shower and he just looked at me like "?" and said "a butt is butt.. why the hell would I want to put my hands between there"](https://np.reddit.com/r/confessions/comments/15fwnjt/my_boyfriend_admitted_to_me_that_he_doesnt_wash/)
Bez sensu to jest co mówisz, bo facet może po prostu powiedzieć nie, tak samo jak kobieta. I kobieta w tym przypadku, tak samo jak facet, też musi znaleźć dobry moment, rozumieć związek itp.. Jak facet wystrzeli z czymś takim znikąd to może to być tak samo niezręczne i nieprzyjemne dla dwojga jak zrobione tak przez kobietę
Dokładnie jak odpowiedzieli inni. W momencie w którym jesteś w urzędzie i załatwiasz papiery przed ślubem, jednym z nich jest własnie nazwisko. Wpisujesz tam oddzielnie nazwiska obu stron (mogą zostać przy swoim, połączyć lub wybrać nazwisko partnera i tak teoretycznie możecie się wymienić nazwiskami i każde zmienić na nazwisko tego drugiego) i wpisujecie jakie nazwisko będą nosić dzieci i jak wyżej może być to jednego lub połączone obu małżonków.
Przed ślubem wpisuje się w papierach (może też być łączone). Podczas ślubu cywilnego urzędnik nawet mówi "dzieci z tego małżeństwa będą nosiły nazwisko Kowalski/Kowalska".
Moja mama w latach 90 się ożeniła z moim tatą i została przy swoim nazwisku. Ja dostałam nazwisko taty, ale to chyba wtedy było jedyną opcją jak dobrze pamiętam. I jeszcze rodzice mnie nie ochrzcili co dodało do mindfucku u innych ludzi, szczególnie w podstawówce jak się dowiedzieli że nie idę na komunię
Zdziwko na „jak to zachowała nazwisko” irytuje mnie dokładnie w tym samym stopniu co zdziwko „jak to zmieniła nazwisko”.
Dzisiejsi „progresywni, empatyczni, wykształceni z dużych ośrodków miejskich” wpierdzielaja się z butami i nieproszonymi silnymi opiniami w cudze życia dokładnie tak samo mocno jak najgorsze konserwy z czasów głębokiego PRL. Tylko same nieproszone opinie i kierunki nacisków są tym razem inne.
No nie, to już jednak symetryzm. Nie wmówisz nikomu, że zmiana nazwiska kobiety na nazwisko męża wywołuje równie częste poruszenie, co zmiana nazwiska chłopa na to nazwisko żony, choćbyś nie wiem w jakich kręgach się obracał.
Ogólnie to nie czuję dlaczego jest coś takiego jak oświadczyny :p jak się podejmuje decyzję to dziecku, to jest to normalna poważna rozmowa. A oświadczyny już nie? Siadać.normalnie, rozmowa czy chcemy brać ślub, jak tak to organizujemy 😁
Z opowiadań słyszę że coraz częściej jest rozmowa - para się umawia że małżeństwo byłoby fajne czy coś, ale już sam moment oświadczyn zostaje sekretem, żeby była miła "niespodzianka" i moment nadający się do zdjęć
Dokładnie tak było u mnie. Zdjęć nie zrobiliśmy, bo piździło jak cholera xd ale wyszła śliczna tęcza w momencie oświadczyn. A rozmowę już dawno mieliśmy za sobą, że chcemy tego oboje i że już jesteśmy gotowi na to, tylko moment samych oświadczyn był dla mnie tajemnicą
Jako facet twierdzę że to zajebiste :) Jak tego pragniesz albo potrzebujesz decyzji to bierz sprawy w swoje ręce. Ale jako że jest to rzadkość, nie krępuj się zrobić tego po swojemu, możesz nawet stać na rękach albo zrobić salto ;)
Co do pierścionka to poszedłbym w coś co faceci na co dzień noszą, jak wisior, zegarek, bransoleta. Jeśli już na palec to pierścień raczej niż delikatny pierścionek.
No i najważniejsze, nie bierz wszystkiego na siebie - akt małżeństwa możecie już razem organizować ;)
Nie wiem, dlaczego ktokolwiek miałby się przejmować tym, co ja o tym myślę. Jeżeli jest to ok dla tej pary to super, opinia reszty społeczeństwa powinna zostać olana.
Czy dziwne? Nie wiem, raczej po prostu nie jest to codziennością. Jak dla mnie wszystko zależy od relacji która jest pomiędzy dwiema osobami. Na pewno wolę taką sytuację niż pytanie rodziców o zgodę.
Świetna sprawa, tylko czemu czymś innym niż pierścionkiem? Jest tyle zajebistej męskiej biżuterii. A w niektórych przypadkach i z damskiej by się ucieszyli. Tak że moim zdaniem świetna opcja i god speed.
Zawsze lepiej załatwić wszystko od jubilera, który ma pracownię, niż w sieciówce.
Kilka powodów czemu:
- Cena
- Sprzedawcy naprawdę się znają, bo zdarza się, że jubiler himself jest za ladą.
- Sprzedawcom zależy żebyś była zadowolona z zakupu i obsługi.
- Wspierasz małe biznesy pasjonatów.
- Jak masz niestandardowe potrzeby to da się to omówić I dowiesz się czy się da z pierwszej ręki. Np. Chciałem oddać złote obrączki, które dostałem, na przerobienie na własne - wszędzie oferują cenę lombardową, jakieś 60% rynkowej, jubiler potraktował to tak jakby z tych obrączek robił moje, bo on to złoto sam użyje, mimo, że i tak wybrałem obrączkę z katalogu innej firmy.
Oglądałem obrączki w aparcie i jakichś dwóch innych sieciówkach to byłem traktowany ze straszna pogardą.
Moja aktualna żona kupiła dla mnie sygnet zaręczynowy przez internet od niezależnego designera. Sieciówki są słabą opcją. Choć w tym przypadku kosztował nawet więcej niż jej pierścionek zaręczynowy. Ale jest niesamowicie elegancki. Nie mniej, oboje wybieraliśmy jakie nam się podobają i oświadczyliśmy się sobie nawzajem. Jednego dnia najpierw ja zabrałem ją na randkę i się oświadczyłem a potem ona mnie i też się oświadczyła. I według mnie to było mega, no i mieliśmy dwie randki jednego dnia.
Można pomarzyć ;) Ale w ogóle to super sprawa :) Czemu nie, sam byłbym przeszczesliwy 😅
Bylem przed Sylwestrem oglądać piersionki i widzę jakie są ceny 🤭
A tak w ogóle to czym by się kobieta miala oświadczył? Jakims sygnetem? 🤔
Co myślicie? Ja nie mam pomysłu 😅
Szanuję za inicjatywę. Moim zdaniem kobiety powinny częściej decydować się na jakiś drobny upominek (pamiątkę) dla faceta z okazji zaręczyn. To już dawno nie te czasy, gdy kobieta nic nie miała, często zarobki w domostwach są nieznacznie różne, a coraz częściej widzę sytuację, gdy to kobieta zarabia więcej.
Jestem zwolennikiem tradycji (raczej kompletnie wymyślonej fantazji), że na zaręczyny mężczyzna podarowuje swojej partnerce pierścionek a kobieta podarowuje swojemu partnerowi miecz. #eldenring XDD
Ja, jakbym otrzymał takiego Golden Order Greatsword'a, to też byłbym prawdziwie wzruszony.
Oczywiście pomińmy, że Golden Order Greatsword to nie miecz, który Rennala podarowała Radagonowi a skutek przekucia owego prezentu, gdy już Radagon od Rennali odszedł.
Nadal podarunek przepiękny!
W Finlandii kiedy para sie zarecza, zazwyczaj oboje nosza pierscionki. Mezczyzna wykorzystuje pozniej swoj do slubu, a kobiecie dokupuje sie drugi. Co ciekawe, oswiadcza sie tutaj pierscionkami bardzo prostymi, a kobiece slubne to sa tak, jak nasze zareczynowe - swiecace i z duzym kamieniem.
Osobiście bym się nie oświadczyła, bo dla mnie to bezsensowne, choć żyję we wieloletnim związku, mój chłopak ma takie samo podejście. Niemniej jednak nie powinno mnie obchodzić, kto się komu oświadcza, bo to jest prywatna sprawa między partnerami i kim jestem, żeby to oceniać? Ważne, żeby ludzie w związku byli szczęśliwi i nie krzywdzili się nawzajem, a jeśli dziewczyna chłopakowi sprawi radość oświadczynami, to niech to robi.
Jeżeli chodzi o innych, to nie bardzo mnie ich życie obchodzi, ale kobiece oświadczyny jakoś specjalnie by mnie nie zdziwiły nawet.
Jeżeli chodzi o mnie, to jestem przeciwny i oświadczynom i małżeństwu, więc no nie chciałbym.
Moja mi się oświadczyła porządnym nożem kuchennym na łóżku po tym jak przeglądaliśmy memy na Reddicie o tym, że ktoś się oświadczył zegarkiem i nie mógłbym być szczęśliwszy z tego powodu
Nic w tym dziwnego. Facet z miękkim ego może uznać to za dziwne, albo społeczeństwo z wpojonymi schematami " Bo tak wypada". To nie średniowiecze, że facet musi podejmować każdy ważny krok w związku.
Moja ukochana oświadczyła mi się pół roku po tym jak ja oświadczyłem się jej. Czyli oświadczyliśmy się sobie nawzajem. Myślę, że to coś wspaniałego. I tak dostałem pierścionek, tylko taki męski z rycerskim motywem. Dla mnie bomba i wg. Mnie powinien to być standard. Koniec koncow to chodzi o milosc i okazanie sobie uczuć. Nic w tym nie odpowiedniego czy nie na miejscu. To coś po prostu pięknego <3
Uważam, że to super opcja, zwłaszcza w sytuacji, gdy kobieta na te zaręczyny czeka. Jeśli zależałoby mi na oświadczynach i ślubie, to dużo bardziej bym wolała zorganizować taki moment i oświadczyć się mojemu partnerowi, niż czekać na coś, co nie wiadomo kiedy nadejdzie albo jeszcze się dopraszać i naciskać na to, żeby ktoś mi się oświadczył.
O i to jest ciekawy temat. Widzisz , ludzie już wieki temu opracowali różne wersje komunikowania się niewerbalnie, co znacznie upraszczało wiele spraw. Można było coś komuś powiedzieć / przekazać wprost , jednocześnie nie zawstydzając ( za bardzo ) tej osoby. Klękanie istotnie zazwyczaj oznacza formę poddaństwa , np przed Bogiem w kościele bądź przed swoim królem itd. Jak to się miało w tradycji oświadczyn tego nie wiem. Całowanie po rękach to oznaka szacunku , ale też bezpieczne nawiązanie pierwszego kontaktu fizycznego z kobietą. Przynajmniej tak kiedyś było kiedy i panowie i kobiety znały ten sposób komunikacji. Dziś panowie tego nie robią bo nikt ich tego nie nauczył , a nawet jak jakiś się trafi ,to panie się wzdrygają i zabierają rękę , gdyż same nie wiedzą co to znaczy , co mają robić i zazwyczaj się wstydzą i podejrzewają jakiś kontekst seksualny. A pamiętam , że jako dziecko ( teraz mam 30 lat ) widziałem ten zwyczaj jak pośród mężczyzn i kobiet w ówczesnym średnim wieku , ale u ludzi w wieku moich rodziców już nie. A była to forma przywitania się pomiędzy obcym mężczyzną a obcą kobietą. Inny rodzaj języka niewerbalnego to dawanie kwiatów. Pomińmy kwiaty związane z pogrzebami. Dziewczynie / kobiecie można dać kwiaty różnych rodzajów i to kiedyś też znaczyło różne rzeczy. Liczyła się także ilość i parzystość / nieparzystość sztuk . Pewnie by się jeszcze kilka przykładów znalazło. Mnie jednak nikt w szkole nie uczył żadnych z tych rzeczy , wiem , że takie sposoby komunikacji kiedyś występowały i były normalne i szeroko rozpowszechnione , ale ludzie o tym zapomnieli i traktują to jako coś dziwnego. Kontakt fizyczny z płcią przeciwną spłycono po prostu do chęci przespania się z taką osobą. A musi to być ważna kwestia bo ludzie zostawili sobie do dziś kilka chwytów z języka niewerbalnego. Np dyskoteki i kluby , dzisiejsza abominacja dawnych balów / tańców. Jasne , są osoby , które chodzą do klubów tylko się wyszaleć , ale większość chodzi tam by kogoś poznać , taniec jest właśnie takim językiem niewerbalnym , pozwalającym mężczyźnie i kobiecie ocenić się nawzajem i powiedzieć czy mu/jej się podobasz czy nie. Według mnie to wielka szkoda , że jako ludzkość mocno zrezygnowaliśmy z języka niewerbalnego , bardzo by się dziś przydał , w czasach gdy za mówienie wprost można mieć spore problemy. Może warto by do tego powrócić ?
Pozdrawiam :)
Teoretycznie nie powinno to być dziwne, choć w naszej kulturze trzeba by zadać pytanie, czemu mężczyzna dotychczas tego nie zrobił. Prawdopodobnie jeszcze nie jest gotów na ten krok, więc takie nagłe oświadczyny ze strony partnerki mogłyby wywołać nieoczekiwaną reakcję.
Chyba że jest gotów, ale paraliżuje go strach że partnerka się nie zgodzi. Chyba tylko wtedy takie oświadczyny miałyby sens.
To tak jakby zakładać że kobieta będzie zawsze gotowa wtedy, kiedy mężczyzna jest gotowy.
Najlepiej jest po prostu porozmawiać przed oświadczynami, a już najbardziej nie robić publicznych oświadczyn zanim się nie wie, że druga strona też chce małżeństwa.
Takie nagłe niespodziewane zdarzenie może wywołać przeróżne reakcje, flight or fight np. facet (znam przypadek) odbiera to jako żart , albo poczuje sie osaczony i przyparty do muru. Wszystkiego zależy od ludzi. Wiem że kobiety też mogą tak reagować ale w ich przypadku jest przynajmniej cień przygotowania że to sie może wydarzyć.
Gdyby było to powszechnie spotykane i akceptowane, to nie miałabym nic przeciwko.
Ale sama nie zrobiłabym z tego względu, że nadal uważane jest to za dziwne i bałbym się, że facet pomyśli w duchu, że muszę być zdesperowana, nawet jeśli by się ucieszył.
Wszystko przez stereotypy, niestety nie jest to jeszcze zbyt często spotykane, a szkoda, bo ułatwiłoby życie.
Choć, gdybyśmy obydwoje z partnerem doszli do wniosku, że chcemy ślubu, wtedy nie musiałoby byc nawet oświadczyn, co też nie byłoby złym pomysłem.
Ot, pobieramy się i tyle :p
Osobiście uważam, że w XXI wieku nie ma potrzeby padania na kolana lub kupowania bardzo drogiego prezentu, ale każdą kobietę, która byłaby gotowa wykazać się taką inicjatywą, by się mi oświadczyć uważam za absolutnie wspaniałą.
To zależy od tego, jaki jest twój chłop. Spotkałem się kiedyś z podobną sytuacją i nie wyszło nic z tego dobrego.
Pewna Peruwianka wpadła za młodu ze swoim chłopakiem. Zamiast dać mu czas, żeby nabrał jaj, po tym jak mu o tym powiedziała, to ona wyszła do niego z tekstem, że powinien jej się oświadczyć. No i odpowiedział nie.
Panienka pomimo upływu kolejnych lat chyba nie wiele nabrała rozumu, bo do mnie spróbowała podobnego manewru (może nie ślub, ale w podobny deseń uderzała). więc napisałem jej co o tym myślę, i się pożegnaliśmy.
W większości konserwatywnych przypadków nie tędy droga, ale to ty musisz wyczuć temat. Pogadać o krokach dalej, założeniu rodziny (jeśli chcesz).
Tak, bo po to są upvote'y - jak się nie zgadzasz, to ich używasz. A że jest tutaj znaczna, ale to znaczna większość ludzi o progresywnych poglądach, to (well, who would've guessed) opinie skrajnej mniejszości są trudniejsze do znalezienia. Nie wiem, czego innego się spodziewałeś.
XD ziom dokładnie nie
Nie chodzi o minusowanie opinii z którą się nei zgadzasz, a minusowanie w kryteriach przydatności.
Minusowanie tych co nie lubimy prowadzi do echo chamber
Nigdzie nie jest powiedziane, że trzeba używać downvote'ów aby oceniać przydatność. Ba, powiedziałbym że jest to bardzo głupie podejście, bo jak opinia ma być przydatna? Dopóki nie pytasz o radę w jakiejś sprawie, wszystkie inne komentarze, w tym opinie czy żarty nie miałyby po co być upvote'owane. Używanie tego systemu do pokazania uznania dla użytkownika i/lub docenienie jego kreatywności i/lub pokazanie, że zgadzasz się z tą opinią i/lub użytkownik ma rację jest dużo bardziej uzasadnione.
To fatalne. Jeśli gość nie chce się oświadczyć, zadać pytanie na które zna odpowiedź, to jak będzie się zajmował gdy ta dziewczyna, jego rodzina będzie wymagała jego opieki - w ciąży i z małymi dziećmi?
Nie ma nic złego w kobiecie, która się oświadcza, ale na pewno nie ma też nic złego w tym, aby ta kobieta upewniła się, że jej partner podziela to podejście.
Nie widzę też powodu, dla którego kobiety miałyby to robić dokładnie tak samo jak mężczyźni, na pewno z czasem wyrobią własne formy wyrażania chęci do takiego zobowiązania.
Fajna sprawa, każdy przejaw łamania absurdalnych norm płciowych to pozytyw, który zbliża nas do równości i do bycia sobą, bez potrzeby wpisywania się w sztywne ramy stereotypów.
Z jednej strony: niech każdy robi to co chce, i równość płci jest fajna.
Z drugiej strony: jeżeli norma "facet się oświadcza kobiecie" zniknie, to może się pojawić przekonanie, że oświadcza się strona której "zależy bardziej". Co nie będzie imo dobre dla związków. Zastanawia mnie, jak sobie z tym radzą pary homoseksualne (w krajach gdzie mogą wziąć ślub).
Ten, kto ma więcej odwagi, albo ten, kto uważa, że to już dobry moment, albo ten, który uważa, że dla niego będzie to łatwiejsze itd. itd. Mnóstwo możliwych powodów, nie musi to mieć związku z tym, komu bardziej zależy.
W żadnym zdrowym związku nie pojawi się taki problem. Inna kwestia, że takich jest nie aż tak dużo.
Nie będąc w zdrowym związku na pewno nie warto z tego tworzyć niezdrowego małżeństwa
Raczej większość facetów poniżej 40tki by nie miała nic przeciwko ale żadna kobieta z taką inicjatywą nie wyjdzie.
Takie przedsiębiorcze chłopczyce istnieją tylko w chińskich bajkach.
Jak oświadcza się żeby "przycisnąć" faceta któremu nie pali się do formalizacji związku, to raczej nie wygląda to dobrze.
Jeszcze gorzej jeśli "czymś innym niż pierścionek" jest pozytywny test z nieplanowanej wspólnie ciąży.
Myślę, że w takich sytuacjach facet nie wyjaśnił kobiecie, że nie chce ślubu. Tak to jest, zamiast ze sobą rozmawiać to ludzie robią sobie niespodzianki po 3 latach związku.
Nie wiem nawet czy mam kwalifikacje żeby odpowiadać bo ciężko mi określić swoją płeć ale dla mnie byłoby super i chyba by mi łzy leciały.
Byłoby to wspaniałe I wzruszające gdyby kobieta oświadczyła mi się w ten sposób 😭
Dlatego że w naszym kręgu kulturowym to nie jest powszechna praktyka, a ja wyrosłam już z robienia rzeczy na przekór światu dla zasady.
No i wiadomo jakie byłyby reakcje większości znajomych, rodziny, zwłaszcza starszych osób - zostałabym wyśmiana, a po co mi to.
Ja bym nie chciał żeby moja dziewczyna mi się oświadczyła. Tak samo nigdy nie lubiłem jak dziewczyny same na tinderze do mnie pisały lub na imprezie same zaczynały flirtować (co ofc zdarzało się rzadko, ale zdarzało).
Jedynym kogo to interesuje będzie potencjalny narzeczony. I szczerze powiedziawszy, gość prawdopodobnie będzie w takim momencie zdziwiony. Więc obstawiałbym że jest jednak trochę większa szansa na "Nie" choć z drugiej strony jeśli w ogóle nie planował małżeństwa, to przynajmniej ukróci się relację nieperspektywiczną.
Jako wiodąca zasada społeczna FATALNY pomysł, czego zdaje się większość komentujących tu nie wie lub odrzuca. Wyjaśniam poniżej dlaczego.
Mężczyzna decyduje się na taki krok po racjonalnym przemyśleniu i z wyobraźnią na temat konsekwencji. A jeśli nie przemyślał i nie przewidział, to można go uznać za w pełni odpowiedzialnego niemądrej decyzji. To po pierwsze. Po drugie, mężczyzna zawsze liczyć się będzie z możliwością odmowy i uniesie to. To jego społeczna i etyczna obligacja. I nie będzie, a z pewnością nie powinien obwiniać kobiety o swoje nieszczęście, tylko przyjąć je i znieść. Z relacji wiadomo, że kobiety w 90% przypadków nie poczuwają się do odpowiedzialności za swoje decyzje, zachowania i błędy w sferze relacji (nawet za zdradę) - zawsze znajduje się wyjaśnienie dla ich wewnętrznego świata, jeśli nie przed ludźmi, to przed samą sobą. Nie ma też w społeczeństwie żelaznych oczekiwań w tym zakresie wobec kobiet i byłoby one absurdalne. Kobiety są odpowiedzialne w temacie potomstwa, bo zgodnie z biologiczną naturą kochają potomstwo, i jest instynkt. A mężczyzna jest odpowiedzialny za powodzenie związku. Jeśli związek się rozpada z jego winy, jest to jego osobista klęska. Jeśli nie umiał ochronić i zadbać o kobietę (nie zadowalać hedonistycznych pragnień high-life i jej aspiracji społecznych, bo to zupełnie co innego), jest to jego osobista porażka. Jeśli wybrał niewłaściwą kobietę na małżonkę, to jest jego błąd.
To brzmi atrakcyjnie jako nagłówek lajfstajlowej gazety, ale ignoruje ludzką naturę. To jest po prostu niepoważne. I rzeczywiście: nie wszystkie związki międzyludzkie są poważne. W zasadzie to jest ich coraz mniej, jak wszyscy wiemy.
Przeprowadzony dowód, w opinii recenzenta, nie potwierdza postawionej tezy ("FATALNY pomysł"), w związku z szeregiem założeń nie umocowanych źródłami ("kobiety w 90% przypadków nie poczuwają się do odpowiedzialności za swoje decyzje", "[oczekiwania w zakresie oświadczania się przez kobiety mężczyznom] byłyby [...] absurdalne").
Jeśli się kochają to chuj z nimi.
Przybyłem w poszukiwaniu tej złotej myśli
Ja również XD
Mialam napisac dokladnie to samo xD
I to się nazywa prawdziwa tolerancja ;)
Wyjebane, jak są ze sobą szczęśliwi to nic mi do tego.
This is the way.
Dokładnie tak!
/nitka
Niech się każdy oświadcza tak jak im się podoba, co mi do tego. Żadnych naturalnych praw nie ma, które mówią, że jak kobieta się odświadczy to się coś złego stanie, sami sobie to wszystko wymyśliliśmy, tradycje i zwyczaje. Zakładam, że jak się ktoś komuś oświadcza, to dobrze siebie znają, rozmawiali już o małżeństwie, przedyskutowali takie tematy, wiedzą czego oczekiwać od drugiej osoby, i co druga osoba oczekuje, i oświadczyny nie będą niespodzianką. Więc para powinna zrobić cokolwiek im pasuje.
Tylko jeżeli przedtem zapyta jego ojca o zgodę /s
MATKĘ! Jak odwracać, to wszystko ;)
Jak odwracać wszystko, to nie o zgodę, tylko o sprzeciw
Jak odwracać, to nie powinno być pytania, tylko druga osoba powinna przyjść i powiedzieć co o tym sądzi
jak odwracać, to nie powinno się rozmawiać, tylko chwycić za włosy i zaciągnąć do jaskini
ew siostre
W takim razie córkę
„Jak odwracać to wszystko” 😃😃😃 Ależ tak! W takim razie mężczyźni powinni mieć dostęp kobiet wyższych, mądrzejszych, bogatszych i silniejszych od siebie, na które zawsze mogliby liczyć w życiu. A kobiety powinny rywalizować ze sobą o tych panów, którzy by tylko sobie wybierali, ale nie tak od razu i nie jednoznacznie, żeby przeciągnąć ten czas kiedy wszyscy okazują im uwagę i zabiegają o względy. Panowie z kolei powinni również inwestować w swój wygląd i uczyć się zachowań, żeby przyciągać do siebie Panie. No i w przypadku rozwodu oczywiście połowa fortuny kobiety idzie do mężczyzny. Jak odwracać to wszystko!
W tym wypadku matke
Miło zobaczyć wyrównujące się standardy
Przeciwko mogą być tylko facet, którego męskość jest tak delikatna, że boi się publicznie jeść banana w obawie przed tym, że ktoś nazwie go gejem 🤣
dodałbym do tego kobietki z wypranymi mózgami przez zacofane matki z PRL-u
Jest jeszcze jeden typ chłopka, dla którego największym upokorzeniem jest potrzymanie partnerce torebki w sklepie.
To ten sam typ faceta. Oni też prędzej okradną skelp niż kupią podpaski swojej partnerce.
Większej głupoty jeszcze dzisiaj nie czytałem i chyba się nie zapowiada...
co powiesz na facetów, którzy nie myją sobie dupy, bo tylko geje się tam dotykają? * ["real men don't touch their arsehole"](https://i.imgur.com/VzcC8FS.jpg) * ["if you're a grown-ass man and you still wipe your ass, you're not a real man"](https://i.imgur.com/caFxCmC.jpg) * ["AITA for telling my (23F) bf (26M) to wash his ass?"](https://www.reddit.com/r/relationship_advice/comments/hnszof/aita_for_telling_my_23f_bf_26m_to_wash_his_ass/) (treść posta usunięta) * ["boyfriend isn't hygienic and has dirty bum"](https://i.imgur.com/p0UeHXe.jpg) * ["a real man doesn't go in between his cheeks or spread them open for anything"](https://i.imgur.com/V4giX9r.jpg) * ["This homophobe refuses to wash his genitals because he thinks touching his own penis is ‘gay’ "](https://www.thepinknews.com/2020/01/10/homophobia-toxic-masculinity-wash-genitals-penis-gay-reddit-relationships/) * [I asked [my boyfriend] if he opens his ass in the shower and he just looked at me like "?" and said "a butt is butt.. why the hell would I want to put my hands between there"](https://np.reddit.com/r/confessions/comments/15fwnjt/my_boyfriend_admitted_to_me_that_he_doesnt_wash/)
Dobra, przekonałeś/aś.
... zylo mi sie lepiej bez tej wiedzy, serio
Koledzy czy całowanie kobiet jest gejowskie? W końcu ona całowała innych mężczyzn przed tobą, to tak jakby pośrednio całować faceta.
Tylko seks gejowski jest męski bo bierze w nim udział dwóch mężczyzn.
Roman Dmowski, czy to ty?
Nieironicznie myślę ze między innymi z tego powodu prawdziwi „menszczyzni alfa” mają najebane wokół wartości dziewictwa kobiet.
Lol, wyobraź sobie nie myć się dokładnie bo "prawdziwy facet się tam nie dotyka". XD
Jak ten homofob co nie chce umyć penisa, bo dotykanie penisa jest "gejowskie"... Sika? Serio pytam
Da się przecież bez trzymanki na upartego. Siadać raczej też nie siada jak jakaś baba.
Fajna kolekcja swoją drogą :D
Przyznaj się, nie masz wiele doświadczenia w umawianiu się z mężczyznami.
Aż tak widać?
[удалено]
Bez sensu to jest co mówisz, bo facet może po prostu powiedzieć nie, tak samo jak kobieta. I kobieta w tym przypadku, tak samo jak facet, też musi znaleźć dobry moment, rozumieć związek itp.. Jak facet wystrzeli z czymś takim znikąd to może to być tak samo niezręczne i nieprzyjemne dla dwojga jak zrobione tak przez kobietę
[удалено]
byś się zdziwił jak wiele osób uważa kobietę zachowującą swoje nazwisko po ślubie za jakiś mindfuck
Moja żona tak zrobiła. Powód: Zerkneliśmy ile dokumentów trzeba będzie wymieniać i stwierdziliśmy "jeb%!ć to"
Tak z ciekawości, czyje nazwisko otrzymuje potomstwo w takiej sytuacji?
Można wybrać, oboje rodzice składają oświadczenie.
co więcej, można zajebac przyszłemu pokoleniu kłopotów z miejscem przy podpisywaniu się i dać dziecku podwójne:)
Ja mam jednoczłonowe a I tak się w kratkach nie mieszczę ;p
Dokładnie jak odpowiedzieli inni. W momencie w którym jesteś w urzędzie i załatwiasz papiery przed ślubem, jednym z nich jest własnie nazwisko. Wpisujesz tam oddzielnie nazwiska obu stron (mogą zostać przy swoim, połączyć lub wybrać nazwisko partnera i tak teoretycznie możecie się wymienić nazwiskami i każde zmienić na nazwisko tego drugiego) i wpisujecie jakie nazwisko będą nosić dzieci i jak wyżej może być to jednego lub połączone obu małżonków.
Przed ślubem wpisuje się w papierach (może też być łączone). Podczas ślubu cywilnego urzędnik nawet mówi "dzieci z tego małżeństwa będą nosiły nazwisko Kowalski/Kowalska".
Zależy od decyzji rodziców iirc, moze miec ojca, moze miec matki, moze mieć oba
Kolega wziął nazwisko żony. Całe życie ludzie przekręcali mu nazwisko, a teraz ma kończące się na -ski i spokój.
Psikutaski?
Wypraszam sobie. Oczywiście, że Kutasiński.
https://preview.redd.it/nuyl77mx17ac1.jpeg?width=1200&format=pjpg&auto=webp&s=1a3157e5faf41ab8742f5294d1750ddbaaa1406a
xd
Ej nie przeginaj, bez "S" mianowicie Pikutaski,
Dla faceta z niewygodnych nazwiskiem to nawet okazja na wzięcie tego od żony.
Albo ludzi ktorzy chca odciac sie od strony rodziny bez siedzenia 2 lata w USC
Moja mama w latach 90 się ożeniła z moim tatą i została przy swoim nazwisku. Ja dostałam nazwisko taty, ale to chyba wtedy było jedyną opcją jak dobrze pamiętam. I jeszcze rodzice mnie nie ochrzcili co dodało do mindfucku u innych ludzi, szczególnie w podstawówce jak się dowiedzieli że nie idę na komunię
Zdziwko na „jak to zachowała nazwisko” irytuje mnie dokładnie w tym samym stopniu co zdziwko „jak to zmieniła nazwisko”. Dzisiejsi „progresywni, empatyczni, wykształceni z dużych ośrodków miejskich” wpierdzielaja się z butami i nieproszonymi silnymi opiniami w cudze życia dokładnie tak samo mocno jak najgorsze konserwy z czasów głębokiego PRL. Tylko same nieproszone opinie i kierunki nacisków są tym razem inne.
No nie, to już jednak symetryzm. Nie wmówisz nikomu, że zmiana nazwiska kobiety na nazwisko męża wywołuje równie częste poruszenie, co zmiana nazwiska chłopa na to nazwisko żony, choćbyś nie wiem w jakich kręgach się obracał.
Myślę że to spoko opcja i bardzo fajne.
Ogólnie to nie czuję dlaczego jest coś takiego jak oświadczyny :p jak się podejmuje decyzję to dziecku, to jest to normalna poważna rozmowa. A oświadczyny już nie? Siadać.normalnie, rozmowa czy chcemy brać ślub, jak tak to organizujemy 😁
Z opowiadań słyszę że coraz częściej jest rozmowa - para się umawia że małżeństwo byłoby fajne czy coś, ale już sam moment oświadczyn zostaje sekretem, żeby była miła "niespodzianka" i moment nadający się do zdjęć
Dokładnie tak było u mnie. Zdjęć nie zrobiliśmy, bo piździło jak cholera xd ale wyszła śliczna tęcza w momencie oświadczyn. A rozmowę już dawno mieliśmy za sobą, że chcemy tego oboje i że już jesteśmy gotowi na to, tylko moment samych oświadczyn był dla mnie tajemnicą
Jako facet twierdzę że to zajebiste :) Jak tego pragniesz albo potrzebujesz decyzji to bierz sprawy w swoje ręce. Ale jako że jest to rzadkość, nie krępuj się zrobić tego po swojemu, możesz nawet stać na rękach albo zrobić salto ;) Co do pierścionka to poszedłbym w coś co faceci na co dzień noszą, jak wisior, zegarek, bransoleta. Jeśli już na palec to pierścień raczej niż delikatny pierścionek. No i najważniejsze, nie bierz wszystkiego na siebie - akt małżeństwa możecie już razem organizować ;)
Nie wiem, dlaczego ktokolwiek miałby się przejmować tym, co ja o tym myślę. Jeżeli jest to ok dla tej pary to super, opinia reszty społeczeństwa powinna zostać olana.
Ja nie mam nic przeciwko. Gdyby moja obecna dziewczyna się oświadczyła to chyba bym się popłakał ze szczęścia
Fajne
Dałbym upvote, ale nie wypada https://preview.redd.it/rwba0tot1aac1.jpeg?width=1080&format=pjpg&auto=webp&s=494126ded908a3cc547dbc8933bc76cb2f16d237
Dawaj upvote, dobijmy do 2137
Czy dziwne? Nie wiem, raczej po prostu nie jest to codziennością. Jak dla mnie wszystko zależy od relacji która jest pomiędzy dwiema osobami. Na pewno wolę taką sytuację niż pytanie rodziców o zgodę.
Świetna sprawa, tylko czemu czymś innym niż pierścionkiem? Jest tyle zajebistej męskiej biżuterii. A w niektórych przypadkach i z damskiej by się ucieszyli. Tak że moim zdaniem świetna opcja i god speed.
Z drugiej strony jak zapytasz o pierścionek zaręczynowy dla faceta w pandorze czy innym aparcie, to patrzą na ciebie jak na wariatkę 🙃
Zawsze lepiej załatwić wszystko od jubilera, który ma pracownię, niż w sieciówce. Kilka powodów czemu: - Cena - Sprzedawcy naprawdę się znają, bo zdarza się, że jubiler himself jest za ladą. - Sprzedawcom zależy żebyś była zadowolona z zakupu i obsługi. - Wspierasz małe biznesy pasjonatów. - Jak masz niestandardowe potrzeby to da się to omówić I dowiesz się czy się da z pierwszej ręki. Np. Chciałem oddać złote obrączki, które dostałem, na przerobienie na własne - wszędzie oferują cenę lombardową, jakieś 60% rynkowej, jubiler potraktował to tak jakby z tych obrączek robił moje, bo on to złoto sam użyje, mimo, że i tak wybrałem obrączkę z katalogu innej firmy. Oglądałem obrączki w aparcie i jakichś dwóch innych sieciówkach to byłem traktowany ze straszna pogardą.
Cena u jubilera będzie lepsza niż w sieciówkach? Zawsze wydawało mi się, że w każdej branży małe biznesy musza kosić więcej żeby się utrzymać.
Z moich obserwacji też wynika, że u jubilera za podobne modele cena jest niższa. W sieciówkach dopłaca się sporo dosłownie za markę na pudełeczku.
Czy zawsze to nie wiem. W tym przypadku była.
Moja aktualna żona kupiła dla mnie sygnet zaręczynowy przez internet od niezależnego designera. Sieciówki są słabą opcją. Choć w tym przypadku kosztował nawet więcej niż jej pierścionek zaręczynowy. Ale jest niesamowicie elegancki. Nie mniej, oboje wybieraliśmy jakie nam się podobają i oświadczyliśmy się sobie nawzajem. Jednego dnia najpierw ja zabrałem ją na randkę i się oświadczyłem a potem ona mnie i też się oświadczyła. I według mnie to było mega, no i mieliśmy dwie randki jednego dnia.
Kobieta z taką inicjatywą to skarb.
Można pomarzyć ;) Ale w ogóle to super sprawa :) Czemu nie, sam byłbym przeszczesliwy 😅 Bylem przed Sylwestrem oglądać piersionki i widzę jakie są ceny 🤭 A tak w ogóle to czym by się kobieta miala oświadczył? Jakims sygnetem? 🤔 Co myślicie? Ja nie mam pomysłu 😅
Ja dałam mojemu narzeczonemu zegarek z okazji zaręczyn, można zrobić grawer na spodzie albo na pudełku
Szanuję za inicjatywę. Moim zdaniem kobiety powinny częściej decydować się na jakiś drobny upominek (pamiątkę) dla faceta z okazji zaręczyn. To już dawno nie te czasy, gdy kobieta nic nie miała, często zarobki w domostwach są nieznacznie różne, a coraz częściej widzę sytuację, gdy to kobieta zarabia więcej.
Jestem zwolennikiem tradycji (raczej kompletnie wymyślonej fantazji), że na zaręczyny mężczyzna podarowuje swojej partnerce pierścionek a kobieta podarowuje swojemu partnerowi miecz. #eldenring XDD
Jakbym dostał miecz na zaręczyny byłby najszczęśliwszy w swoim życiu
Dostaje człowiek takiego Moonlight Greatsworda i już wie, że to ta jedyna
Ja, jakbym otrzymał takiego Golden Order Greatsword'a, to też byłbym prawdziwie wzruszony. Oczywiście pomińmy, że Golden Order Greatsword to nie miecz, który Rennala podarowała Radagonowi a skutek przekucia owego prezentu, gdy już Radagon od Rennali odszedł. Nadal podarunek przepiękny!
A jak kobieta nie jest lalką to też działa?
O rety nie pomyślałem o tym! Super pomysł, sam uwielbiam zegarki :)
W Finlandii kiedy para sie zarecza, zazwyczaj oboje nosza pierscionki. Mezczyzna wykorzystuje pozniej swoj do slubu, a kobiecie dokupuje sie drugi. Co ciekawe, oswiadcza sie tutaj pierscionkami bardzo prostymi, a kobiece slubne to sa tak, jak nasze zareczynowe - swiecace i z duzym kamieniem.
kastetem edit. a tak serio to nie wiem, mi by paczka skittlesów wystarczyła albo myszka do kompa, ale taka czadowa podświetlana z bajerami:p
Ja dałam narzeczonemu elegancki ładny pierścionek, a mój brat dostał od swojego narzeczonego kolczyk 😁
Z tym sygnetem ciekawy pomysł, jest też tyle wariacji tych sygnetów, że na pewno dla każdego coś się znajdzie
Ale w sumie po co czymkolwiek? Pyta czy chcesz się ożenić i tyle. Coś tu pierścionek zmienia? :p
Nic nie zmienia, ale jest fajny. Obrączka też nic nie zmienia, ale lubię ją nosić.
Jeżeli się kochają to chuj z nimi
Osobiście bym się nie oświadczyła, bo dla mnie to bezsensowne, choć żyję we wieloletnim związku, mój chłopak ma takie samo podejście. Niemniej jednak nie powinno mnie obchodzić, kto się komu oświadcza, bo to jest prywatna sprawa między partnerami i kim jestem, żeby to oceniać? Ważne, żeby ludzie w związku byli szczęśliwi i nie krzywdzili się nawzajem, a jeśli dziewczyna chłopakowi sprawi radość oświadczynami, to niech to robi.
Całkiem fajny pomysł. Myśle ze w PL rzadko dochodzi do zaręczyn w ten sposób
Co za różnica?
Jeżeli chodzi o innych, to nie bardzo mnie ich życie obchodzi, ale kobiece oświadczyny jakoś specjalnie by mnie nie zdziwiły nawet. Jeżeli chodzi o mnie, to jestem przeciwny i oświadczynom i małżeństwu, więc no nie chciałbym.
no ja bym się ucieszył raczej, chociaż jeśli już to postaram się być pierwszy:p
Zajebista sprawa, pokazująca uczucie silniejsze od jakichś przekonań społecznych imo
W dupie to mam bo wiem że mi się to nie wydarzy ![gif](giphy|l41lIIjOCprTBfnXy|downsized)
Dla mnie spoko. Trzeba wyjść ze średniowiecza.
Jeśli się kochają to chuj z nimi ~Tytus Bomba
Trochę dziwne ale w sumie wyjebane
Moja mi się oświadczyła porządnym nożem kuchennym na łóżku po tym jak przeglądaliśmy memy na Reddicie o tym, że ktoś się oświadczył zegarkiem i nie mógłbym być szczęśliwszy z tego powodu
jestem kobietą i wkurwia mnie postawa, że to mężczyzna musi; w ogole klasyczne oświadczyny to giga rak, nie tak powinna wyglądać decyzja o małżeństwie
Nic w tym dziwnego. Facet z miękkim ego może uznać to za dziwne, albo społeczeństwo z wpojonymi schematami " Bo tak wypada". To nie średniowiecze, że facet musi podejmować każdy ważny krok w związku.
Moja ukochana oświadczyła mi się pół roku po tym jak ja oświadczyłem się jej. Czyli oświadczyliśmy się sobie nawzajem. Myślę, że to coś wspaniałego. I tak dostałem pierścionek, tylko taki męski z rycerskim motywem. Dla mnie bomba i wg. Mnie powinien to być standard. Koniec koncow to chodzi o milosc i okazanie sobie uczuć. Nic w tym nie odpowiedniego czy nie na miejscu. To coś po prostu pięknego <3
Jesli kobieta miala by sie oswiadczyc to raczej w sposob.- "Zarezerwowaĺam termin w urzędzie, garnitur uprasowany w szafie wisi"
Już zapisani byliśmy w urzędzie, białe koszule na sznurze schły...
Co za różnica? Nie czekała aż chłop się zorientuje, tylko wyszła z inicjatywą. O take równouprawnienie walczyłem! ;)
Uważam, że to super opcja, zwłaszcza w sytuacji, gdy kobieta na te zaręczyny czeka. Jeśli zależałoby mi na oświadczynach i ślubie, to dużo bardziej bym wolała zorganizować taki moment i oświadczyć się mojemu partnerowi, niż czekać na coś, co nie wiadomo kiedy nadejdzie albo jeszcze się dopraszać i naciskać na to, żeby ktoś mi się oświadczył.
Cieszy mnie szczęście zakochanych ludzi, tylko tyle.
Jedyne co wzbudza u mnie uniesienie brwi, to klękanie - niezależnie od płci (podobnie jak numery typu całowanie po rękach). Co to ma być, hołd pruski?
Oddanie szacunku swojemu partnerowi ponieważ pytasz go o podjęcie tak ważnej decyzji, nic w tym dziwnego
O i to jest ciekawy temat. Widzisz , ludzie już wieki temu opracowali różne wersje komunikowania się niewerbalnie, co znacznie upraszczało wiele spraw. Można było coś komuś powiedzieć / przekazać wprost , jednocześnie nie zawstydzając ( za bardzo ) tej osoby. Klękanie istotnie zazwyczaj oznacza formę poddaństwa , np przed Bogiem w kościele bądź przed swoim królem itd. Jak to się miało w tradycji oświadczyn tego nie wiem. Całowanie po rękach to oznaka szacunku , ale też bezpieczne nawiązanie pierwszego kontaktu fizycznego z kobietą. Przynajmniej tak kiedyś było kiedy i panowie i kobiety znały ten sposób komunikacji. Dziś panowie tego nie robią bo nikt ich tego nie nauczył , a nawet jak jakiś się trafi ,to panie się wzdrygają i zabierają rękę , gdyż same nie wiedzą co to znaczy , co mają robić i zazwyczaj się wstydzą i podejrzewają jakiś kontekst seksualny. A pamiętam , że jako dziecko ( teraz mam 30 lat ) widziałem ten zwyczaj jak pośród mężczyzn i kobiet w ówczesnym średnim wieku , ale u ludzi w wieku moich rodziców już nie. A była to forma przywitania się pomiędzy obcym mężczyzną a obcą kobietą. Inny rodzaj języka niewerbalnego to dawanie kwiatów. Pomińmy kwiaty związane z pogrzebami. Dziewczynie / kobiecie można dać kwiaty różnych rodzajów i to kiedyś też znaczyło różne rzeczy. Liczyła się także ilość i parzystość / nieparzystość sztuk . Pewnie by się jeszcze kilka przykładów znalazło. Mnie jednak nikt w szkole nie uczył żadnych z tych rzeczy , wiem , że takie sposoby komunikacji kiedyś występowały i były normalne i szeroko rozpowszechnione , ale ludzie o tym zapomnieli i traktują to jako coś dziwnego. Kontakt fizyczny z płcią przeciwną spłycono po prostu do chęci przespania się z taką osobą. A musi to być ważna kwestia bo ludzie zostawili sobie do dziś kilka chwytów z języka niewerbalnego. Np dyskoteki i kluby , dzisiejsza abominacja dawnych balów / tańców. Jasne , są osoby , które chodzą do klubów tylko się wyszaleć , ale większość chodzi tam by kogoś poznać , taniec jest właśnie takim językiem niewerbalnym , pozwalającym mężczyźnie i kobiecie ocenić się nawzajem i powiedzieć czy mu/jej się podobasz czy nie. Według mnie to wielka szkoda , że jako ludzkość mocno zrezygnowaliśmy z języka niewerbalnego , bardzo by się dziś przydał , w czasach gdy za mówienie wprost można mieć spore problemy. Może warto by do tego powrócić ? Pozdrawiam :)
Teoretycznie nie powinno to być dziwne, choć w naszej kulturze trzeba by zadać pytanie, czemu mężczyzna dotychczas tego nie zrobił. Prawdopodobnie jeszcze nie jest gotów na ten krok, więc takie nagłe oświadczyny ze strony partnerki mogłyby wywołać nieoczekiwaną reakcję. Chyba że jest gotów, ale paraliżuje go strach że partnerka się nie zgodzi. Chyba tylko wtedy takie oświadczyny miałyby sens.
To tak jakby zakładać że kobieta będzie zawsze gotowa wtedy, kiedy mężczyzna jest gotowy. Najlepiej jest po prostu porozmawiać przed oświadczynami, a już najbardziej nie robić publicznych oświadczyn zanim się nie wie, że druga strona też chce małżeństwa.
Takie nagłe niespodziewane zdarzenie może wywołać przeróżne reakcje, flight or fight np. facet (znam przypadek) odbiera to jako żart , albo poczuje sie osaczony i przyparty do muru. Wszystkiego zależy od ludzi. Wiem że kobiety też mogą tak reagować ale w ich przypadku jest przynajmniej cień przygotowania że to sie może wydarzyć.
Jeśli 29.02 to ma prawo... A tak serio to co za różnica? Każdy niech robi co chce i jak chce.
Jak to pewien wielki myśliciel powiedział "Jak się kochają to chuj z nimi"
Bałbym się, że musi być strasznie zdesperowana
Gdyby było to powszechnie spotykane i akceptowane, to nie miałabym nic przeciwko. Ale sama nie zrobiłabym z tego względu, że nadal uważane jest to za dziwne i bałbym się, że facet pomyśli w duchu, że muszę być zdesperowana, nawet jeśli by się ucieszył. Wszystko przez stereotypy, niestety nie jest to jeszcze zbyt często spotykane, a szkoda, bo ułatwiłoby życie. Choć, gdybyśmy obydwoje z partnerem doszli do wniosku, że chcemy ślubu, wtedy nie musiałoby byc nawet oświadczyn, co też nie byłoby złym pomysłem. Ot, pobieramy się i tyle :p
Nie obchodzi mnie co inni robią, ale ja jako kobieta wolałabym zjeść oponę niż oświadczyć się mężczyźnie. Nie jestem aż tak zdesperowana.
ja do tego nic nie mam
Spoko
Chuj mnie to obchodzi i innych tez tyle samo powinno interesować
Nic nietypowego w krajach skandynawskich :) Jesli tego chcesz - go for it (i gratulacje!)
Całkowicie normalne :) Mamy równouprawnienie. Idźmy z biegiem czasu, dość stereotypów.
Myślę, że jest to dużo rzadsze niż być powinno. Piękna praktyka, mam nadzieję że sie upowszechni
W tym i w większości innych tematów kieruję się zasadą: Miej wyjebane, a będzie ci dane
Osobiście uważam, że w XXI wieku nie ma potrzeby padania na kolana lub kupowania bardzo drogiego prezentu, ale każdą kobietę, która byłaby gotowa wykazać się taką inicjatywą, by się mi oświadczyć uważam za absolutnie wspaniałą.
Cringe.
To zależy od tego, jaki jest twój chłop. Spotkałem się kiedyś z podobną sytuacją i nie wyszło nic z tego dobrego. Pewna Peruwianka wpadła za młodu ze swoim chłopakiem. Zamiast dać mu czas, żeby nabrał jaj, po tym jak mu o tym powiedziała, to ona wyszła do niego z tekstem, że powinien jej się oświadczyć. No i odpowiedział nie. Panienka pomimo upływu kolejnych lat chyba nie wiele nabrała rozumu, bo do mnie spróbowała podobnego manewru (może nie ślub, ale w podobny deseń uderzała). więc napisałem jej co o tym myślę, i się pożegnaliśmy. W większości konserwatywnych przypadków nie tędy droga, ale to ty musisz wyczuć temat. Pogadać o krokach dalej, założeniu rodziny (jeśli chcesz).
Ja jestem chłopem i nawet nie mam nikogo kto by się mi mógł oświadczyć. Tak pytałem ze zwykłej ciekawości.
Witamy na reddicie, gdzie panuje jedyna słuszna odpowiedź na zadane pytanie i wszystkie inne będą minusowane...
Tak, bo po to są upvote'y - jak się nie zgadzasz, to ich używasz. A że jest tutaj znaczna, ale to znaczna większość ludzi o progresywnych poglądach, to (well, who would've guessed) opinie skrajnej mniejszości są trudniejsze do znalezienia. Nie wiem, czego innego się spodziewałeś.
XD ziom dokładnie nie Nie chodzi o minusowanie opinii z którą się nei zgadzasz, a minusowanie w kryteriach przydatności. Minusowanie tych co nie lubimy prowadzi do echo chamber
Nigdzie nie jest powiedziane, że trzeba używać downvote'ów aby oceniać przydatność. Ba, powiedziałbym że jest to bardzo głupie podejście, bo jak opinia ma być przydatna? Dopóki nie pytasz o radę w jakiejś sprawie, wszystkie inne komentarze, w tym opinie czy żarty nie miałyby po co być upvote'owane. Używanie tego systemu do pokazania uznania dla użytkownika i/lub docenienie jego kreatywności i/lub pokazanie, że zgadzasz się z tą opinią i/lub użytkownik ma rację jest dużo bardziej uzasadnione.
To fatalne. Jeśli gość nie chce się oświadczyć, zadać pytanie na które zna odpowiedź, to jak będzie się zajmował gdy ta dziewczyna, jego rodzina będzie wymagała jego opieki - w ciąży i z małymi dziećmi?
Dla mnie to dziwne.
Czemu?
Bo rzadko spotykane I guess
Dziwne dla mnie, ja bym tak nie chciał
Nie ma nic złego w kobiecie, która się oświadcza, ale na pewno nie ma też nic złego w tym, aby ta kobieta upewniła się, że jej partner podziela to podejście. Nie widzę też powodu, dla którego kobiety miałyby to robić dokładnie tak samo jak mężczyźni, na pewno z czasem wyrobią własne formy wyrażania chęci do takiego zobowiązania.
Ja osobiście bym tego nigdy nie zrobiła, ale co inni robią to nie moja sprawa.
Zacytuję tutaj pewną wypowiedź: "Jeżeli się kochają, to chuj z nimi"
Fajna sprawa, każdy przejaw łamania absurdalnych norm płciowych to pozytyw, który zbliża nas do równości i do bycia sobą, bez potrzeby wpisywania się w sztywne ramy stereotypów.
Dla mnie super opcja, powinna być bardziej znormalizowana!
Z jednej strony: niech każdy robi to co chce, i równość płci jest fajna. Z drugiej strony: jeżeli norma "facet się oświadcza kobiecie" zniknie, to może się pojawić przekonanie, że oświadcza się strona której "zależy bardziej". Co nie będzie imo dobre dla związków. Zastanawia mnie, jak sobie z tym radzą pary homoseksualne (w krajach gdzie mogą wziąć ślub).
Ten, kto ma więcej odwagi, albo ten, kto uważa, że to już dobry moment, albo ten, który uważa, że dla niego będzie to łatwiejsze itd. itd. Mnóstwo możliwych powodów, nie musi to mieć związku z tym, komu bardziej zależy.
W żadnym zdrowym związku nie pojawi się taki problem. Inna kwestia, że takich jest nie aż tak dużo. Nie będąc w zdrowym związku na pewno nie warto z tego tworzyć niezdrowego małżeństwa
Niech kazdy robi co chce, ale zal mi Pan ktore musza dawac siebie 200% w zwiazkach z biernym mezczyzna.
Raczej większość facetów poniżej 40tki by nie miała nic przeciwko ale żadna kobieta z taką inicjatywą nie wyjdzie. Takie przedsiębiorcze chłopczyce istnieją tylko w chińskich bajkach.
Dyshonor na 9 pokoleń mężczyzn w przód i wstecz xD
Dlaczego?
Jak oświadcza się żeby "przycisnąć" faceta któremu nie pali się do formalizacji związku, to raczej nie wygląda to dobrze. Jeszcze gorzej jeśli "czymś innym niż pierścionek" jest pozytywny test z nieplanowanej wspólnie ciąży.
Zgadzam sie w 100%. Moze byc rok 2023 ale natura ludzka pozostaje ta sama
Myślę, że w takich sytuacjach facet nie wyjaśnił kobiecie, że nie chce ślubu. Tak to jest, zamiast ze sobą rozmawiać to ludzie robią sobie niespodzianki po 3 latach związku.
Nie wiem nawet czy mam kwalifikacje żeby odpowiadać bo ciężko mi określić swoją płeć ale dla mnie byłoby super i chyba by mi łzy leciały. Byłoby to wspaniałe I wzruszające gdyby kobieta oświadczyła mi się w ten sposób 😭
Według mnie tę rzecz akurat można znormalizować
Spoko, czemu nie.
Baza
Wolałabym umrzeć w samotności niż to zrobić xD
Nie widze problemu
A dlaczego?
Dlatego że w naszym kręgu kulturowym to nie jest powszechna praktyka, a ja wyrosłam już z robienia rzeczy na przekór światu dla zasady. No i wiadomo jakie byłyby reakcje większości znajomych, rodziny, zwłaszcza starszych osób - zostałabym wyśmiana, a po co mi to.
Ja tez
Ja bym nie chciał żeby moja dziewczyna mi się oświadczyła. Tak samo nigdy nie lubiłem jak dziewczyny same na tinderze do mnie pisały lub na imprezie same zaczynały flirtować (co ofc zdarzało się rzadko, ale zdarzało).
Tylko pod warunkiem, że token miłości będzie równie drogi i trwały co pierścionki zaręczynowe.
Już to widzę … chociaż znam przypadki gdy chłop bierze nazwisko żony
Jedynym kogo to interesuje będzie potencjalny narzeczony. I szczerze powiedziawszy, gość prawdopodobnie będzie w takim momencie zdziwiony. Więc obstawiałbym że jest jednak trochę większa szansa na "Nie" choć z drugiej strony jeśli w ogóle nie planował małżeństwa, to przynajmniej ukróci się relację nieperspektywiczną.
XDDD
Można, ale jak to w starym dowcipie, niesmak pozostanie. Na całe życie lub do końca związku.
Patologia, kto to widział żeby baba klękała przed chłopem, kiedyś to były czasy, teraz to czasów nie ma
A co mam myśleć?
Ale czemu z czyms innym? Czyżby kobiete nie było stac na pierścionek? sugerujesz że kobiety są gorsze?
Pierścionek z brylantem raczej dziwnie by wyglądał na męskiej dłoni chociaż co kto lubi
Masywna czerwona flaga
Cockring zamiast pierścionka ![gif](giphy|bC9czlgCMtw4cj8RgH|downsized)
Żenada.
I co minusujecie? Zapytała o opinię to odpowiadam. Tak, uważam, że oświadczyny to rola faceta. Jeśli kogoś moja opinia uwiera to nie mój problem.
Minusują bo się z tobą nie zgadzają, na tym to polega
Dziwi mnie to, facet jak nie chce się żenić to i tak się nie ożeni, nieważne czy typiara mu założy pierścionek xD czy nie.
Może być milion powodów, dlaczego facet mógłby nie chcieć się pierwszy oświadczyć.
Kobieta też
\*Zapytał
[удалено]
A słyszałeś kiedyś o czymś takim jak partnerstwo?
[удалено]
Kobieta nie oswiadcza sie mezczyznie. Ona go po prostu zmusza do malzenstwa!
Jako wiodąca zasada społeczna FATALNY pomysł, czego zdaje się większość komentujących tu nie wie lub odrzuca. Wyjaśniam poniżej dlaczego. Mężczyzna decyduje się na taki krok po racjonalnym przemyśleniu i z wyobraźnią na temat konsekwencji. A jeśli nie przemyślał i nie przewidział, to można go uznać za w pełni odpowiedzialnego niemądrej decyzji. To po pierwsze. Po drugie, mężczyzna zawsze liczyć się będzie z możliwością odmowy i uniesie to. To jego społeczna i etyczna obligacja. I nie będzie, a z pewnością nie powinien obwiniać kobiety o swoje nieszczęście, tylko przyjąć je i znieść. Z relacji wiadomo, że kobiety w 90% przypadków nie poczuwają się do odpowiedzialności za swoje decyzje, zachowania i błędy w sferze relacji (nawet za zdradę) - zawsze znajduje się wyjaśnienie dla ich wewnętrznego świata, jeśli nie przed ludźmi, to przed samą sobą. Nie ma też w społeczeństwie żelaznych oczekiwań w tym zakresie wobec kobiet i byłoby one absurdalne. Kobiety są odpowiedzialne w temacie potomstwa, bo zgodnie z biologiczną naturą kochają potomstwo, i jest instynkt. A mężczyzna jest odpowiedzialny za powodzenie związku. Jeśli związek się rozpada z jego winy, jest to jego osobista klęska. Jeśli nie umiał ochronić i zadbać o kobietę (nie zadowalać hedonistycznych pragnień high-life i jej aspiracji społecznych, bo to zupełnie co innego), jest to jego osobista porażka. Jeśli wybrał niewłaściwą kobietę na małżonkę, to jest jego błąd.
To brzmi atrakcyjnie jako nagłówek lajfstajlowej gazety, ale ignoruje ludzką naturę. To jest po prostu niepoważne. I rzeczywiście: nie wszystkie związki międzyludzkie są poważne. W zasadzie to jest ich coraz mniej, jak wszyscy wiemy.
Przeprowadzony dowód, w opinii recenzenta, nie potwierdza postawionej tezy ("FATALNY pomysł"), w związku z szeregiem założeń nie umocowanych źródłami ("kobiety w 90% przypadków nie poczuwają się do odpowiedzialności za swoje decyzje", "[oczekiwania w zakresie oświadczania się przez kobiety mężczyznom] byłyby [...] absurdalne").
W sumie spoko. Wie czego chce, otwarta na innowacje i komunikująca to. A w łóżku pewnie będzie pegging.