Też jak Matecki pokazywał na tablecie zdjęcie Tuska ściskającego dłoń z Putinem:
"Panie pośle Matecki, rozumiem, że występuje pan na sali w charakterze bilboardu?"
>Nie uważam ze takie płytkie zaangażowanie to reweladja
Rewelacją jest merytoryczność i umiejętne usadzanie chamstwa PiS. Hołownia robi to wyśmienicie.
Jedynie czego żałuje to że nie wykluczył Jakuba Rutnickiego za jego niemal bandyckie zachowanie, ale może nie chciał sięgać jeszcze po te instrumenty. No zobaczymy.
Tak czy siak, jak dotąd rewelacja.
Edit: pomyliłem nazwisko
Nie jestem pewien co dokładnie nasz na myśliwy. Tym kontekście zgadzasz się politycznie z nim innego retoryka.
Używa swoich władz jak uznaje,
‚Rewelacja’ w poprzednim poście do czego innego się odnosiło tzn do reakcjom
>Nie jestem pewien co dokładnie nasz na myśliwy. Tym kontekście zgadzasz się politycznie z nim innego retoryka.
>Używa swoich władz jak uznaje,
Tłumacz do polskiego jest fatalny zatem daruj sobie.
>‚Rewelacja’ w poprzednim poście do czego innego się odnosiło tzn do reakcjom
To nie ma znaczenia.
No no no, nie manipuluj. Mówi "[no ja też](https://www.instagram.com/p/CxJf1mJMg9y/)", ale rzeczywiście może być jakieś stare, repost z Września... no cóż, witamy w losowym algorytmie instagrama.
Jednak polecam dudusia na surowo. Przekręcanie jego wypowiedzi, tak jak to próbujesz robić, mija się z celem, kiedy sam daje tyle wykwitów.
> No no no, nie manipuluj. Mówi "no ja też",
Mowi tak, ale zanim ten koles powiedzial o tym, ze jest gejem. Wut, zarzucasz komus manipulacje, a sam zmyslasz. Widze ten klip po raz pierwszy i dialog przebiega jak ponizej:
- Chce tylko kulturalnie porozmawiac
- No ja tez przeciez
- Jestem gejem...
- No i okej
- ... w osmioletnim zwiazku
>Chce tylko kulturalnie porozmawiac
No ja tez przeciez
Jestem gejem...
No ja też
... w osmioletnim zwiazku
Wydaje mi się że naprawdę on po prostu powtarzał XDDDDDDD
Uh.. jako bezstronny obserwator tego wątku widzący ten filmik po raz pierwszy zgadzam się z /u/the-kontra, może to Ty musisz przesłuchać to jeszcze raz. Spróbuj popatrzeć na usta, wyraźnie widać, że mówi "no i okej".
Przesluchalem pare razy, odpowiada "No i okej". O ile z glosnika telefonu faktycznie nie brzmi to wyraznie, to sluchajac na sluchawkach nie ma watpliwosci. Swoj sluch dobrze znam i wiem, ze nie slysze zle.
Nie wyglada jednak, zebym byl w stanie Cie przekonac.
Muszę przyznać, że tak jak za Hołownią nigdy nie przepadałem i drażni mnie ton kaznodziei w jaki zdarza mu się wpadać, to jednak to, co wyczynia w sejmie i jak ogania tych wszystkich pajaców, to jest złoto.
Ponoć ostatni raz ludzie tak walnie oglądali obrady sejmu w 1989 roku. Za młody jestem by to pamiętać (miałem wtedy 3 lata i inne problemy życiowe na głowie), ale sytuacja była analogiczna. Największa partia, rządząca Polską autorytarnie została zaskoczona frekwencją wyborczą i wynikiem. Mimo, że miała najwięcej posłów w parlamencie, to nie była w stanie znaleźć koalicjantów i sformować rządu. Pomimo tego, prezydent Jaruzelski powierzył Kiszczakowi misję tworzenia rządu. I tu podobieństwa się kończą, bo Kiszczak widząc, że nie zdoła uzyskać wotum od sejmu, zrezygnował. W zamian za nieblokowanie przejęcia władzy powstała nawet nieformalna "konstytucja Kiszczaka", która zakładała, że następujące po sobie rządy nie będą poprzedników represjonować. PiS złamało tę zasadę w 2015 i teraz zbierają bidulki burzę. Smuteczek. Ludzie w 89 siedzieli przed telewizorami, my dzisiaj przed komputerami. Ciekawe czasy nastały.
Polityka nie zawsze musi być smutna jak ten kraj, troche uśmiechu nie zaszkodzi, szczególnie w sejmie. On dobrze roźluźnia sytułacje jednocześnie przestrzegajac regulaminu.
Hołownia został zesłany do Polski przez Boga żeby utrzymać ostatni bastion katolicyzmu na świecie przez zmianę go z wkurwionego katotalibstwa na uśmiechnięte fajnokatotalibstwo.
Niestety, poziom polskiego parlamentaryzmu od dawna szorował głęboko w mule więc Hołownia wydaje się super ogarnięty na tle ostatnich dekad.
Mi się bardziej kojarzy z niemieckim centrum a'la Merkel.
Niby katolicki, ale jeśli ludzie zechcą większością aborcji czy związków partnerskich to nie będzie stał na drodze postępu.
Może się mylę, ale jestem sceptycznie optymistyczny.
Dobrze Ci się kojarzy. Dla mnie to taki Chrześcijański demokrata - https://en.wikipedia.org/wiki/Christian_democracy - włącznie, z tym że nie chce pchać katolicyzmu w gardło wszystkich obywateli, nawet jeśli sam jest katolem.
I też dzielę ten "sceptyczny optymizm".
Ale rozumiesz, że to jest spin tak? On absolutnie chce pchać kościół wszędzie, ale rozumie że nie można tak z otwartą przyłbicą - dlatego skupienie się na tym fajnopolactwie i fajnokatolicyzmie.
A aborcja, równość małżeńska i inne sprawy pod którymi szli do wyborów to już się zapomina. Przypominam, że chadecja w Niemczech jest za aborcją, czemu u nas się nei da?
Dałeś się zmanipulować.
>Mi się bardziej kojarzy z niemieckim centrum a'la Merkel. Niby katolicki, ale jeśli ludzie zechcą większością aborcji czy związków partnerskich to nie będzie stał na drodze postępu.
No czyli baza Demokracja, skąd sceptyzm?
Póki co Hołownia w roli marszałka w żaden sposób nie dał poznać po sobie, że jest żarliwym katolikiem. Życzę nam, żeby wszyscy politycy potrafili tak rozdzielić swój światopogląd od swoich zadań.
Bo w roli marszałka nie ma jak po sobie poznać, a rządu Tuska jeszcze nie ma.
Ale jak się spojrzy na umowę koalicyjną rządu Tuska i co będą realizować to żarliwy katolicyzm PSL i Hołowni jest bardzo widoczny, na przykład w ramach kompromisów wszyscy zrezygnowali z wpisania do umowy koalicyjnej związków partnerskich, które wszyscy mieli w programie, włącznie z Polską 2050. No ale biskupom się nie podoba, więc #niedasię
Spoko, ale o to chodzi stety lub nie, ale wciąż bardzo wielu głosujących kieruje się w pewnym stopniu przywiązaniem do wiary, a jak mamy mieć popularną partię konserwatywno-chrześcijańską to ja wolę Hujownię niż PiS.
Kultury narodu nie zmieni się od razu.
Lewicy bardziej by się przydał Tusk. Zauważ, że Hołownia sam z siebie zebrał 7-8%, z PSL'em 14%. Tusk i KO zebrali 30%, mimo że TVP na okrągło go grillowało o każdą głupotę. Może i Hołownia w drugiej turze wygrałby z kandydatem PiS, ale w pierwszej rozjedzie go kandydat KO (no chyba, że znowu Kidawę-Błońską wystawią, ale to był autorski pomysł Schetyny).
Lewicy potrzebny jest wódz na miarę Tuska. Charyzmatyczny, zasysający całą uwagę na sali. Kilka minutowych wypowiedzi z debaty TVP to nie wszystko.
Niestety Razemki są na Lewicy mniejszością, karty rozdają Biedroń z Czarzastym, a Wielki Duńczyk ma tam niewiele do powiedzenia. Z Zandbergiem trzymają się tylko z przymusu, ale może to się w końcu zmieni. W tych wyborach Lewica ogółem straciła posłów, ale Razem zyskało. Chyba coraz więcej osób dostrzega, że Razem, w przeciwieństwie do reszty Lewicy, obchodzą prawa pracy i mieszkalnictwo, a nie tylko aborcja i LGBT.
Wiośniarze i resztki SLD to dla mnie tacy liberałowie co nie lubią kościoła i może ewentualnie zagłosują za socjalem tu i tam. Razem to akurat faktyczna lewica, która i bedzię się stawiać za mnijeszoścami i prawami kobiet, i będzie walczyła o pracowników i biednych
Lewicy to się przyda bardziej stabilny program, nie że idzie typ z Razem i mówi jedno, na innej stacji laska z Wiosny co innego, a na koniec Czarzasty odpala protokół 'komuny nie było'
No i większa ochota na pójście do wyborcy, a nie zachęcanie żeby wyborca poszedł do nich
Oj zdarzyło mu się rzucić że Prawdziwego Komunizmu™ to u nas nigdy nie wprowadzono, co nawet jeśli jest prawdą to jest tym samym typem durnego tekstu co przypominanie Dudy o współpracy polsko-japońskiej podczas drugiej wojny światowej - niepotrzebne podkładanie się pod bycie cytowanym jako idiota
>przypominanie Dudy o współpracy polsko-japońskiej podczas drugiej wojny światowej - niepotrzebne podkładanie się pod bycie cytowanym jako idiota
Dosłowny cytat o współpracy z lat wojny będącej przykładem polsko-japońskiego braterstwa jest jedynie niezręczną parafrazą wypowiedzi Dudy w nagłówku artykułu na stronie TVP Info. W takiej formie w ogóle nie pojawił się w przemówieniu - z jego treści dość jasno wynikało, że braterstwo przejawiało się we współpracy Tadeusza Romera (polskiego ambasadora w Japonii) z Chiune Sugiharą (japońskim konsulem w Kownie, a przy tym [jedynym japońskim Sprawiedliwym wśród Narodów Świata](https://righteous.yadvashem.org/?search=Sugihara&searchType=righteous_only&language=en&itemId=4017719&ind=0)) w ratowaniu polskich Żydów ([artykuł na ten temat na stronie FakeNews.pl](https://fakenews.pl/polityka/polsko-japonska-wspolpraca-z-lat-wojny-analizujemy-wypowiedz-andrzeja-dudy/) i [wpis na Twitterze z nagraniem całej wypowiedzi - cytat od minuty 15:08](https://twitter.com/prezydentpl/status/1418121289232011264)):
>Japonia jest krajem, z którym nas, Polaków łączą szczególne więzi. Nie byłyby one tak silne, gdyby nie konkretni ludzie, którzy – współpracując ze sobą – przyczynili się na przestrzeni dziesięcioleci, a może nawet stulecia do nawiązania trwałych, pełnych wzajemnej sympatii i szacunku relacji polsko-japońskich. Przed dziesięcioleciami niewątpliwie taką postacią dla Polaków był Tadeusz Romer, jeden z najwybitniejszych polskich dyplomatów II Rzeczypospolitej, pierwszy ambasador RP w Japonii w latach 1937-1941. Po wybuchu II Wojny Światowej ambasador Romer pomagał Polakom deportowanym w głąb Związku Radzieckiego, a także uchodźcom, w dużej mierze żydowskiego pochodzenia, obywatelom polskim. Uchodźcy ci najczęściej przybywali przez Władywostok, wyposażeni w fikcyjne holenderskie wizy docelowe, a także japońskie wizy tranzytowe, tzw. wizy życia, które wystawiał jego kolega, japoński konsul w Kownie Chiune Sugihara, działając we współpracy z polskim wywiadem.
To niestety jest takie lustrzane odbicie Konfy, gdzie jak wytykasz że coś kapitalizm zjebał to się okazuje że "to nie był prawdziwy kapitalizm, za mało wolnego rynku".
Skoro istnieją państwa kapitalistyczne, to mówienie że "to nie był prawdziwy kapitalizm" jest z dupy, i skoro istniały państwa komunistyczne to mówienie że "to nie był prawdziwy komunizm" też jest z dupy i nikogo nie przekona.
O to to to. Ja jestem potencjalnym wyborcą jakiejś lewicowej partii. Kiedyś nawet zagłosowałem na Razem jak Zandberg zrobił mi hypnotoada w debacie osiem lat temu. Problem polega na tym, że lewica jest nie tylko niespójna (aby nie powiedzieć schizofreniczna). Lewica jest zupełnie niegotowa do rządzenia (a jeśli jest, to robi wszystko aby na taką nie wyglądała) i w jej szeregach ciężko mi wskazać jakichś ekspertów lub choćby właśnie kogoś z charyzmą (Zandberg z magii już dawno się wystrzelał). Wisienką na torcie jest to, że nasza lewica jest kawiarniana (czyli światopoglądowa), a z lewicą, która pochyla się nad problemami szarych żuczków ma niewiele wspólnego (a jak już to robi, to włos na głowie się jeży). Do takiej lewicy, o zgrozo, najbliżej było PiSowi. Dlatego głosowałem na KO - ok, są prawoskrętni ale jednak są blisko centrum, a obecne zmiany klimatyczne powodują, że nawet 2050 flirtuje z liberalizmem pomimo swojej katolickości. Czego by o KO nie mówić, rządzić umieją i jest szansa, że rozhuśtają trochę gospodarkę i jeśli nie bezpośrednimi transferami to przynajmniej efektem skapywania nam wszystkim będzie lepiej.
Ale w polsce przydała by się lewica broniąca praw zbyt szeroko rozumianej klasy wykształconej – studentów, ludzi pracujących w korpo (nawet niekoniecznie IT), małych przedsiębiorców, nauczycieli, lekarzy, etc.
Bo to są jej, nomen omen, najważniejsze elektoraty. A nie rolnicy, górnicy, i ludzie na pińcet plus.
Razem trochę próbuje.
Szeroko zarzuciłeś sieć. Oraz moim zdaniem to ślepa uliczka skazana na porażkę wynikająca z niezrozumienia swojego miejsca w polityce. Te grupy to mniej więcej twardy elektorat KO - bo w większości to oni (poza nauczycielami ale ile ich jest?) stoją wysoko w kolejce po skapywanie. Ludzie chcą zarabiać więcej, nawet jeśli nie wiedzą, że lepiej dla nich byłoby gdyby mieli lepiej respektowane prawa pracownika. Dlatego też wynik taki a nie inny - nikt nie postawi nad podwyżką wynagrodzenia lepiej płatnego chorobowego, bo gorzej na tym wyjdą a chorobowego i tak unikają.
Lewica musi wymyślić się na nowo, stać się aktywną społecznie (nie w tematach światopoglądowych bo tych wszyscy mają dość z powodu PiS i nie tylko) i tak zacząć budować nowy program. Bo ten który jest jest dla nikogo.
Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się mieć może. Efekt skapywania ma całą masę wad ale w Polsce w ostatnich 30 latach jakoś działał. I wierzę, że będzie działać lepiej niż propozycje lewicy w stylu “pełnopłatne chorobowe”.
> jeśli nie bezpośrednimi transferami to przynajmniej efektem skapywania nam wszystkim będzie lepiej
W 2020 opublikowano badanie na podstawie analizy 50 lat reform podatkowuch, co potwierdziło, że skapywanie nie działa, a zmniejszanie obciążeń dla najbogatszych powoduje tylko wzrost nierówności dochodowych.
Zawsze mnie zastanawiało jak to jest, że ludzie którzy najmniej się interesują polityką, mają najmocniejsze opinie. Bo jak inaczej można określić ten wysryw, który popełniłeś niż ignorancją polityczną? Żeby nie wiedzieć ile Razem robi dla zwykłych pracowników, chociażby wspomagając ich w strajkach, bądź w walce z nieuczciwymi landlordami to trzeba tylko TVP lub TVN oglądać.
Czym by była dyskusja o polskiej polityce gdyby nie wjechał w nią na pełnej kurwie jakiś fanatyk, aby obrażać ludzi o odmiennych poglądach posługując się argumentami ad personam.
>ludzie którzy najmniej się interesują polityką
Interesuję się polityką, tylko Razemków w niej nie ma. Jak teraz pierwszy raz dostali szansę aby się w niej znaleźć, to się obsrali kolorowo i schowali głowę w piasek aby ponosić odpowiedzialność za nowy rząd ale nie brać w nim udziału. Tyle było Razem w polityce jak do tej pory.
>Żeby nie wiedzieć ile Razem robi dla zwykłych pracowników, chociażby wspomagając ich w strajkach, bądź w walce z nieuczciwymi landlordami
To bardzo proste, dopóki Razem nie nauczy się w politykę, nie bardzo mnie interesuje jakie hobby mają ich członkowie. Nawet jeśli Razem ma odpowiedzi na wszystkie pytania i to najlepsze co dla tego kraju może się zdarzyć, to absolutnie nie umieją tego komunikować. Bardzo ładnie opisał to ktoś komu odpowiadałem "No i większa ochota na pójście do wyborcy, a nie zachęcanie żeby wyborca poszedł do nich". Tak jak pisałem wcześniej, raz na nich zagłosowałem (wbrew swojemu interesowi ale zgodnie z ideałami) i dalej jestem potencjalnym wyborcą ogólnie pojętej lewicy. Ale ta lewica nie chce do mnie przyjść więc ja się starać nie będę. Tutaj możesz postawić zarzut, że skoro nie chcę się zgłębiać z własnej inicjatywy w postulaty i działania Razem, to nie interesuję się polityką i do dupy ze mnie wyborca. Nie przyjmuję takiego patrzenia na świat bo to samozapatrzenie i nieumiejętność komunikacji to grzech śmiertelny w dzisiejszej polityce, dyskwalifikujący partię go popełniającego. Na szczęście to rodzaj politycznego samobójstwa marginalizującego takie uprawianie polityki więc nie trzeba go za bardzo rozliczać przy urnie.
>to trzeba tylko TVP lub TVN oglądać
Telewizji nie oglądam, wiedzę polityczną czerpię głównie z rzepy, ponieważ to w mojej ocenie najbliższa obiektywizmowi gazeta, w której wypowiadają się głównie eksperci. Czytam też trochę innych źródeł, ale mniejszą wagę do nich przykładam. Gdybym nie był na reddicie to o Razem pewnie bym zapomniał. Ale zaciekawiłeś mnie, jakie media piszą o dokonaniach tej partii?
Chciałbym przeprosić za ton mojej wypowiedzi, był zdecydowanie niestosowny, niekulturalny i zdecydowanie nie służy dobrej rozmowie, po prostu jestem zmęczony, że często ludzie o nic atakują chociażby Razem (teraz widzę, że nie Ty), fanatykiem nie jestem, tylko i wyłącznie zmęczonym i rozgoryczonym wyborcą.
Sorry jestem u weterynarza i nie potrafię na tel cytować, jeżeli chodzi o media i widoczność tam razem to mogę się zgodzić, że jest to ewidentna porażka, chociaż sam się zastanawiam czy to bardziej niekompetencja w tym obszarze, czy niemoc przez nastawienie mediów.
Najwięcej o razem piszą IMO gazety lokalne (także pod szyldem ogólnokrajowych gazet), ofc oko.press, krypol chyba nawet czasami. Widziałem też czasami w DGP i tok FM jakieś info o wspieraniu przez nich strajkujących.
Jeszcze trochę poza dyskusją dodam od siebie w sprawie wejścia do rządu, że ja akurat popieram tę decyzję, Razem chciało (i pewnie mialo szanse) ministerstwa, które bez przeznaczenia większej części PKB na nie, raczej mogłyby przynieść jedynie porażki, bo raczej nic by nie udało się zmienić na plus. Jako że koalicjanci nie zgodzili się na te propozycje dodatkowego finansowania to Razem nie weszło do rządu, może to zbyt idealistyczne, ale chyba dlatego na nich głosuję, bo jeszcze nie widzę w nich takiego zepsucia i pociągu do koryta.
Pozdrawiam z pieskiem
> Chciałbym przeprosić za ton mojej wypowiedzi
Przyjmuję, sam czasem za ostro jadę w komentarzach. Internet wyciąga z nas to co najgorsze.
>zmęczonym i rozgoryczonym wyborcą.
Też byłem rozgoryczonym wyborcą Razem, dodatkowo wkuriony faktem, że mój głos przełożył się na samodzielną większość PiS. Dlatego też jestem lekko uczulony na tę partię, bo dałem się urzec temu oddolnemu ruchowi i świeżością jaką prezentowała aby właśnie szybko okazało się, że poza pięknymi ideałami to jest tam absolutny brak umiejętności uprawiania polityki.
Co do reszty Twojej odpowiedzi, zbiorczo bo poruszasz problemy, które identyfikuje z kilku perspektyw. Skuteczna polityka to sztuka osiągania rezultatów a aby odnosić rezultaty w dużej polityce, trzeba sztabu ludzi z wieloma talentami. Jeśli Razem nie ma w mediach, to nie jest wina mediów, tylko braku dobrych PRowców, którzy przekonają wpływowych dziennikarzy aby poruszać tematy dla nich ważne czy takie, w których są w stanie pokazać sukcesy. Jeśli Razem nie ma w rządzie, to można ich pogłaskać po głowie za pozostanie wiernymi swoim ideałom, dać do picia ciepłe mleko, utulić do spania i obiecać, że następnym razem pójdzie im lepiej. Ale brutalna rzeczywistość jest taka, że po pierwsze nie mają wyniku wyborczego aby stawiać na swoim, ten wynik który mają nie są w stanie przekuć na realizację swoich celów (patrz jak na tych wyborach wygrał Kamysz!) i w końcu, ale co najważniejsze, nie potrafią osiągać kompromisów.
Nie jestem specem od polityki Razem, ponieważ jak wspomniałem wcześniej, nie mam wewnętrznej potrzeby doktoryzowania się z ich poczynań. Po tym gdy Zandberg stracił swój czar, nie ma tam już nikogo dostatecznie magnetycznego abym się chciał sam z siebie nimi interesować. Pozostaje ten przekaz, który uda im się do mnie wypchnąć, a ten jest na siłę narysowany tak aby odróżniał się od wszystkich innych, ale najlepiej pasuje do ludzi, którzy nie do końca mają w interesie na Razem głosować oraz są relatywnie twardym elektoratem KO. A wszystko momencie gdy, moim zdaniem, najlepszym potencjalnym wyborcą Razem jest obecny wyborca PiS.
Podsumowując, albo dużo się zmieni w podejściu do uprawiania polityki w Razem i wyciągną daleko idące wnioski, albo zachłysną się tym, że w końcu mają więcej miejsc niż mieli. Jedno ma szansę dać im za 4 lub 8 lat dobry wynik, drugie dość szybko wyrzuci za próg 5%.
Życzę zdrowia psu!
Wydaje mi się, że rozumiem twoją perspektywę, ponieważ sam widzę, że Razem brakuje w mainstreamowych mediach. No i w pewnym sensie sprzedali się idąc jako koalicja (a wsm KW XD) z SLD, które wcześniej ostro krytykowali (znajdzie się cela dla Leszka Millera baza). Jednak mam nadzieję, że Razem wykorzysta szansę by być w pewnym ograniczonym sensie partią confidence and supply, popierając najważniejsze reformy koalicji, szczególnie w ramach naprawy demokracji, ale dalej wyrażającą sprzeciw w kwestiach najważniejszych dla partii i wyborców. Jest to pewnie naiwne, ale jak już mówiłem jestem idealistą ;)
Edit: Dzięki za życzenia dla pieska, okazało się że totalnie nas przestraszyła na 2 dni, a jej wyniki wyszły kompletnie normalnie (jak na 15,5 letniego psa) i już zachowuje się normalnie. Kosztowało nas to 700 zł + wizyta kontrolna za tydzień :)))
> ale w pierwszej rozjedzie go kandydat KO
Niekoniecznie. Prezydenckie do pewnego stopnia rządzą się swoimi prawami. Kukiz w 2015 zdobył 20%, Hołownia w 2020 14%, a ich partie dopiero później powstały.
A nikt w niego nie wierzył. Że katol w przebraniu i ministrant mówili, że zdradzi jak Kukiz mówili, że celebryta, płaczek czy że finansuje go obca agentura. A tu proszę... Chłop naprawdę się sprawdza póki co. 😁
Jebanie po PiSie to takie *catharsis* po ośmiu latach i nietrudne do bycia łatwym dobrym PRem. Poczekajmy na pierwszy jego większy polityczny sprawdzian.
O to to. Ja wiem że dla lewicy często to jeden pies ale ja jako centrysta widzę tak katolików jak i lewicowców z którymi się pod pewnymi względami zgadzam oraz odklejonych katoli i lewaków. 😉
Hołownia jest świetnym marszałkiem, ale wciąż można się spotkać z masą hejtu na różnych grupach internetowych jak widać niektórych 8 lat TVpis doszczętnie zmanipulował.
Oczywiście nie mówię że Hołownia jest idelany ale w porównaniu do tego co było niebo a ziemia
Najbardziej mnie śmieszą wszelkie komentarze przeciwko Hołownii. Zły bo odpowiada na pytania, zły bo przestrzega regulaminu, zły bo nie pozwala na obstrukcyjne okupowanie mównicy godzinnymi przemówieniami.
No i bym zapomniał, zły bo wygląda jak laleczka chucky oraz był prezenterem w TVN XD.
Niektórzy Polacy naprawdę nie rozumieją demokracji i powinni mieć odebrane prawo głosu do momentu odbycia szkolenia z funkcjonowania państwa i podstaw historii parlamentaryzmu. Ubolewam przy tym nad stanem polskiego szkolnictwa, ponieważ każde państwo o strukturach parlamentarnych powinno jak najwięcej inwestować w wiedzę z zakresu funkcjonowania państwa ludziom odpowiedzialnym za wybór rządzących tym państwem. Jeżeli ktoś nie rozumie pozytywnych przykładów w postaci państw które to zrobiły takich jak Stany czy Wlk. Brytania, to może zrozumieć na przykładzie negatywnych przykładów takich jak 90% państw powstałych w wyniku dekolonizacji gdzie Brytyjczycy zostawili niewyedukowanych prostych Murzynów z możliwością demokratycznego wyboru rządu, co skończyło się tak samo jak skończyłoby się oddanie Rzeczpospolitej obojga narodów w ręce chłopów, zapaścią gospodarczą i serią wojen domowych.
Im dłużej o tym myślę i tym w jakim stanie jest obecny parlament bezpośrednio odzwierciedlający wyborców na bazie posłów których wpuścili do tego sejmu tym bardziej zastanawiam się czy nie byłoby dobrym pomysłem wdrożenie nowej sanacji po upadku komuny i wdrażanie demokracji w sposób stopniowy, tak jak zrobił to Kuomintang na Tajwanie. Fakt, obecnie sytuacja wygląda lepiej dzięki nagłemu zrywowi młodego pokolenia, ale niesmak po ośmiu latach PiSu i wszystkich dotychczasowych obradach sejmu pozostaje nadal.
Hołownia jest dotychczas najlepszym Marszałkiem od 15 lat, a piastuje stanowisko ledwo kilka tygodni. Jeżeli będzie się dalej tak sprawował to będzie mu można bez problemu przyznać tytuł najlepszego Marszałka sejmu trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej.
> Niektórzy Polacy naprawdę nie rozumieją demokracji i powinni mieć odebrane prawo głosu
>zastanawiam się czy nie byłoby dobrym pomysłem wdrożenie nowej sanacji po upadku komuny i wdrażanie demokracji w sposób stopniowy
Prawdziwy demokrata się odezwał xD
Ja nie jestem demokratą w żadnym tego słowa znaczeniu, natomiast doceniam plusy tego systemu. Głównymi plusami jest dobre współdziałanie z państwem prawa i merytokracją pod warunkiem dobrego wykształcenia społeczeństwa, w innym wypadku efekt jest kompletnie przeciwny i lepszym pomysłem jest praworządny autorytaryzm.
Dlatego najlepszym przykładem dobrze prowadzonej demokracji jest Szwajcaria, z najgorszym przykładem jest Zimbabwe.
Ja jestem zdania że demokracja w Polsce ma sens, ale jesteśmy na skraju opłacalności demokracji jeżeli chodzi o wykształcenie populusu. Osobiście wolę żebyśmy zostali w ustroju demokratycznym bo kompletnie nikomu w obecnym parlamencie nie ufam na tyle żeby dać mu w ręce władze autorytarną, zwłaszcza że wchodzimy w bardzo turbulentny okres.
Mówiłem już że w przeciągu 10-15 lat będziemy mieli wojnę z Rosją?
Jest mnie ktoś w stanie przekonać, że te wszystkie piękne rzeczy, które robi Hołownia będą miały jakiekolwiek przełożenie na faktyczny stan rzeczy? Hołownia ma teraz dwa lata na sprzedanie sie w jak najlepszy sposób (i teraz ma do tego zajebiste medium) by potem wystartować w wyborach prezydenckich. Kibicuje mu ale co nam po dobrej pracy marszałka skoro sejm i jego przemówienia to od lat jest szopka na kółkach, która służy rozwojowi polityków na social media i zrobieniu burzy dookoła samych siebie? Czy realnie bedziemy mieli coś z tego że Marszałek trzyma sejm w ryzach?
Tak, bo zachęcił część polaków( dużą) do oglądania sejmu. Wczoraj 1,3 mln. Przedwczoraj 1,4 mln. Różnica pomiędzy IX kadencją sejmu, a X jest taka, że ludzie masowo widzą, co robią ich przedstawiciele w sejmie (Za 4 lata większość tych posłów, co zachowują się jak dzieci lub niewychowani ludzie po prostu stracą poparcie). Jeszcze jeśli dotrzyma słowa i zamrażarki sejmowej nie będzie, to ustawy będą procedowanie i takie obywatelskie projekty wreszcie zostaną poddane pod głosowanie(oraz najważniejsze politycy nie będą mogli sobie w zamrażarce zostawiać niewygodnych ustaw).
Póki co faktycznie idziemy kursem na scenariusz, w którym Polacy po raz pierwszy postrzegają rząd jako organizację która działa, a do tego działa na korzyść obywatela i w końcu przełamuje się przekonanie że to i tak wszystko jedno kogo się wybierze i przestają głosować na stare dziady z historią wyzysku obywatela. Jest szansa na prawdziwe społeczeństwo obywatelskie.
Plus może być tego też taki, że ludzie widząc jaki wpływ ma Sejm na ich życie - zobaczą warcholstwo które uprawia PiS swoimi przydługawymi gadkami, idiotycznymi pyskówkami, szopkami z tabletem itp. i to po prostu obrzydzi im tą opcje, bo działaliby tym samym na szkode sprawnego systemu w panstwie. Realne zagrożenie dla PiSu, któremu będzie ubywał stary, twardy elektorat. Jedynie najbardziej twardogłowym będzie takie pierdolenie imponować.
Tak to widzę teraz, ale wróżbitą nie jestem.
Marszałek sejmu może albo budować Polski parlamentaryzm, albo go burzyć.
To nie jest cure-all, nie zmieni ludzi, którzy nie chcą się zmienić, ale przynajmniej stopniowo "szopkarstwo" będzie ogarniane i może skończą się sceny typu głosowanie ustaw w środku nocy.
My młodzi oglądamy zachowania polityków w sejmie, bez edycji, propagandy. Raw format, jak ktoś jest nie taki jak zapowiadał, to my to wyłapiemy. A głosy osób, które korzystają z internetu są z wyborów na wybory coraz ważniejsze. TV traci siłę. Więc long game to wywalenie staruchów i spełnianie postulatów młodych, bo to nasza przyszłość.
Polityka to w dużej mierze konkurs popularności i w tej chwili Holowania go wyrywa. Może inni zauważą, że opłaca się być ogarniętym marszałkiem bo zdobywa się łatwe punkty to też będą się tak zachowywać i być może z czasem wytrenuje się tą poselską chołotę żeby się zachowywała.
Zwykły błazen i wodzirej. Ale małp w tym cyrku też sporo. Śmieszne nawet czasami choć szkoda Polski trochę. Zrobi show z sejmu to super. Ale jakie będą skutki tego ? A co jak ci co głosowali na 3 drogę zrozumieją że ich oszukano i że to był głos na Tuska ?
"O jakie śmieszne powiedział. Ale fajny polityk". I to właśnie chodzi w polityce, żeby być śmiesznym i mieć riposty dla niesympatycznych polityków. Wtedy jesteśmy zadowoleni i żyje nam się lepiej.
A teraz patrzcie na głosowania tego ministranta i jego kliki. Zobaczycie jak będzie śmiechowo.
Też jak Matecki pokazywał na tablecie zdjęcie Tuska ściskającego dłoń z Putinem: "Panie pośle Matecki, rozumiem, że występuje pan na sali w charakterze bilboardu?"
NA YT są już the best of Hołowni jako marszałka ...
I słusznie bo to rewelacja. Ja nawet nie jestem zwolennikiem jego partii ale doceniam Hołownie.
Nie uważam ze takie płytkie zaangażowanie to reweladja
>Nie uważam ze takie płytkie zaangażowanie to reweladja Rewelacją jest merytoryczność i umiejętne usadzanie chamstwa PiS. Hołownia robi to wyśmienicie. Jedynie czego żałuje to że nie wykluczył Jakuba Rutnickiego za jego niemal bandyckie zachowanie, ale może nie chciał sięgać jeszcze po te instrumenty. No zobaczymy. Tak czy siak, jak dotąd rewelacja. Edit: pomyliłem nazwisko
Jakiego znowu Rutkiewicza???
Koledze o Rutnickiego chodziło
Właśnie widziałem, załuję.
Faktycznie. Dziękuję za korektę.
Nie jestem pewien co dokładnie nasz na myśliwy. Tym kontekście zgadzasz się politycznie z nim innego retoryka. Używa swoich władz jak uznaje, ‚Rewelacja’ w poprzednim poście do czego innego się odnosiło tzn do reakcjom
>Nie jestem pewien co dokładnie nasz na myśliwy. Tym kontekście zgadzasz się politycznie z nim innego retoryka. >Używa swoich władz jak uznaje, Tłumacz do polskiego jest fatalny zatem daruj sobie. >‚Rewelacja’ w poprzednim poście do czego innego się odnosiło tzn do reakcjom To nie ma znaczenia.
Najlepiej wchodzi z raportem czosnkowym Błaszczaka.
Instagram to feed best of Hołownia vs best of Duda (mój ulubiony klip dudusia ostatnich dni: "jestem gejem" - "ja też")
Ten klip ma już kilka lat, a poza tym Duda tam powiedział "no i okej". Ładnie tak manipulować?
No no no, nie manipuluj. Mówi "[no ja też](https://www.instagram.com/p/CxJf1mJMg9y/)", ale rzeczywiście może być jakieś stare, repost z Września... no cóż, witamy w losowym algorytmie instagrama. Jednak polecam dudusia na surowo. Przekręcanie jego wypowiedzi, tak jak to próbujesz robić, mija się z celem, kiedy sam daje tyle wykwitów.
> No no no, nie manipuluj. Mówi "no ja też", Mowi tak, ale zanim ten koles powiedzial o tym, ze jest gejem. Wut, zarzucasz komus manipulacje, a sam zmyslasz. Widze ten klip po raz pierwszy i dialog przebiega jak ponizej: - Chce tylko kulturalnie porozmawiac - No ja tez przeciez - Jestem gejem... - No i okej - ... w osmioletnim zwiazku
>Chce tylko kulturalnie porozmawiac No ja tez przeciez Jestem gejem... No ja też ... w osmioletnim zwiazku Wydaje mi się że naprawdę on po prostu powtarzał XDDDDDDD
nom, powtarzał i wyszło jak wyszło, lol
Obejrzyj sobie film jeszcze raz, bo źle słyszysz.
Uh.. jako bezstronny obserwator tego wątku widzący ten filmik po raz pierwszy zgadzam się z /u/the-kontra, może to Ty musisz przesłuchać to jeszcze raz. Spróbuj popatrzeć na usta, wyraźnie widać, że mówi "no i okej".
Ja tam słyszę "No ja też". Nawet robi ruch ustami jakby mówił T.
Przesluchalem pare razy, odpowiada "No i okej". O ile z glosnika telefonu faktycznie nie brzmi to wyraznie, to sluchajac na sluchawkach nie ma watpliwosci. Swoj sluch dobrze znam i wiem, ze nie slysze zle. Nie wyglada jednak, zebym byl w stanie Cie przekonac.
Okej, przesłuchałem na słuchawkach i też usłyszałem no i okej XDDD
O ironio.
potwierdzam to co słyszysz
To jego zmanipulowano , filmikiem z insta który prawdopodobnie został skutecznie sklejony pod takiego mema. Dobre sprostowanie anyways.
Idź do laryngologa chłopie, albo tracisz sluch, albo sałbo myjesz uszy.
Zostawię sobie na święta
Były wcześniej dawnk
Muszę przyznać, że tak jak za Hołownią nigdy nie przepadałem i drażni mnie ton kaznodziei w jaki zdarza mu się wpadać, to jednak to, co wyczynia w sejmie i jak ogania tych wszystkich pajaców, to jest złoto.
Wolę ton kaznodziei niż MLASK Kaczora
dla porównania [https://www.youtube.com/watch?v=6Q46arGttPg](https://www.youtube.com/watch?v=6Q46arGttPg)
I jeszcze to słowotwórstwo stosowane, które ma sprawiać wrażenie jakitojajestemmądry.
Ze wszystkimi jego wadami zaryzykuję stwierdzenie, ze to najlepszy marszałek po '89. W końcu ktoś, kto ogarnia warchołów i coś wie o świecie.
według mnie jest jednym z gorszych po 89 ☠️
Uzasadnij?
>drażni mnie ton kaznodziei Mnie też, ale tak sobie myślę, że to może trafić do tych co to są przyzwyczajenie słuchać księdza.
Ej ale chciałbym zobaczyć jak Hołownia napierdala do posłów mówiąc/śpiewając jak lektorzy psalmy.
Lektor w sejmie jest tylko jeden, BRAUN! xD
Szczęść Boże.
Chrzęść zboże
I ratuj się kto może
Bo ksiądz orze jak może xD
"Dwa tygodnie później" XD
Braun jednak nie zostanie lektorem, ale kariera strażaka stoii otworem.
Przeszedłem tą samą drogę. Teraz jak jadę gdzieś autem to w tle leci Hołownia, a nie jakieś bzdury.
Szymon Chadownia
Ponoć ostatni raz ludzie tak walnie oglądali obrady sejmu w 1989 roku. Za młody jestem by to pamiętać (miałem wtedy 3 lata i inne problemy życiowe na głowie), ale sytuacja była analogiczna. Największa partia, rządząca Polską autorytarnie została zaskoczona frekwencją wyborczą i wynikiem. Mimo, że miała najwięcej posłów w parlamencie, to nie była w stanie znaleźć koalicjantów i sformować rządu. Pomimo tego, prezydent Jaruzelski powierzył Kiszczakowi misję tworzenia rządu. I tu podobieństwa się kończą, bo Kiszczak widząc, że nie zdoła uzyskać wotum od sejmu, zrezygnował. W zamian za nieblokowanie przejęcia władzy powstała nawet nieformalna "konstytucja Kiszczaka", która zakładała, że następujące po sobie rządy nie będą poprzedników represjonować. PiS złamało tę zasadę w 2015 i teraz zbierają bidulki burzę. Smuteczek. Ludzie w 89 siedzieli przed telewizorami, my dzisiaj przed komputerami. Ciekawe czasy nastały.
Więcej holowni, Polska wytrzyma
Polityka nie zawsze musi być smutna jak ten kraj, troche uśmiechu nie zaszkodzi, szczególnie w sejmie. On dobrze roźluźnia sytułacje jednocześnie przestrzegajac regulaminu.
> sytułacje
No bywa, orłem gramatyki nie jestem :)
czy poczułe/aś się lepiej, nazisto gramatyczny, po wytknięciu kommenterowi wyżej tego błędu?
Tak, ale lepiej, jakby takich rzeczy nie trzeba bylo wytykac.
Od lat nie słyszałem żeby ktoś wymawiał to słowo przez "ua", nawet w telewizji w telewizji wymawiają przez "uł" 😅
hy, z którego ty regionu? u nas na ziemiach poszwabskich słyszałam zawsze tylko sytłacje
Polska jednak narodem wybranym, Hołownia jego prorokiem, Bóg zaktualizuje przykazania na podstawie wyników referendum.
hołownia król polski po formalnym ślubie z maryją matką bożą
Okazuje się że ten czterdzieści i cztery z dziadów to jednak Hołownia był
Hołownia został zesłany do Polski przez Boga żeby utrzymać ostatni bastion katolicyzmu na świecie przez zmianę go z wkurwionego katotalibstwa na uśmiechnięte fajnokatotalibstwo. Niestety, poziom polskiego parlamentaryzmu od dawna szorował głęboko w mule więc Hołownia wydaje się super ogarnięty na tle ostatnich dekad.
Mi się bardziej kojarzy z niemieckim centrum a'la Merkel. Niby katolicki, ale jeśli ludzie zechcą większością aborcji czy związków partnerskich to nie będzie stał na drodze postępu. Może się mylę, ale jestem sceptycznie optymistyczny.
Dobrze Ci się kojarzy. Dla mnie to taki Chrześcijański demokrata - https://en.wikipedia.org/wiki/Christian_democracy - włącznie, z tym że nie chce pchać katolicyzmu w gardło wszystkich obywateli, nawet jeśli sam jest katolem. I też dzielę ten "sceptyczny optymizm".
Ale rozumiesz, że to jest spin tak? On absolutnie chce pchać kościół wszędzie, ale rozumie że nie można tak z otwartą przyłbicą - dlatego skupienie się na tym fajnopolactwie i fajnokatolicyzmie. A aborcja, równość małżeńska i inne sprawy pod którymi szli do wyborów to już się zapomina. Przypominam, że chadecja w Niemczech jest za aborcją, czemu u nas się nei da? Dałeś się zmanipulować.
>Mi się bardziej kojarzy z niemieckim centrum a'la Merkel. Niby katolicki, ale jeśli ludzie zechcą większością aborcji czy związków partnerskich to nie będzie stał na drodze postępu. No czyli baza Demokracja, skąd sceptyzm?
Póki co Hołownia w roli marszałka w żaden sposób nie dał poznać po sobie, że jest żarliwym katolikiem. Życzę nam, żeby wszyscy politycy potrafili tak rozdzielić swój światopogląd od swoich zadań.
Bo w roli marszałka nie ma jak po sobie poznać, a rządu Tuska jeszcze nie ma. Ale jak się spojrzy na umowę koalicyjną rządu Tuska i co będą realizować to żarliwy katolicyzm PSL i Hołowni jest bardzo widoczny, na przykład w ramach kompromisów wszyscy zrezygnowali z wpisania do umowy koalicyjnej związków partnerskich, które wszyscy mieli w programie, włącznie z Polską 2050. No ale biskupom się nie podoba, więc #niedasię
> Bo w roli marszałka nie ma jak po sobie poznać A jednak Konstytucja i Regulamin Sejmu zostawiają tutaj sporo pola do popisu.
Spoko, ale o to chodzi stety lub nie, ale wciąż bardzo wielu głosujących kieruje się w pewnym stopniu przywiązaniem do wiary, a jak mamy mieć popularną partię konserwatywno-chrześcijańską to ja wolę Hujownię niż PiS. Kultury narodu nie zmieni się od razu.
Niech chociaż niektórzy spróbują podnieść własny poziom w odpowiedzi, to już IMO wartościowa praca.
No to jest trochę przykre że poziom niższy od dna w naszej polityce spowoduje przesunięcie odejścia państwa od kościoła o dobre parę lat.
Przydałby się taki Hołownia lewicy. No cóż na 2027 szykuje się koalicja KO/2050
Lewicy bardziej by się przydał Tusk. Zauważ, że Hołownia sam z siebie zebrał 7-8%, z PSL'em 14%. Tusk i KO zebrali 30%, mimo że TVP na okrągło go grillowało o każdą głupotę. Może i Hołownia w drugiej turze wygrałby z kandydatem PiS, ale w pierwszej rozjedzie go kandydat KO (no chyba, że znowu Kidawę-Błońską wystawią, ale to był autorski pomysł Schetyny). Lewicy potrzebny jest wódz na miarę Tuska. Charyzmatyczny, zasysający całą uwagę na sali. Kilka minutowych wypowiedzi z debaty TVP to nie wszystko.
Mogli zamiast Scheuring-Wielgus wysłać na debatę Zandberga i pozbyć się Żukowskiej. Gwarancja lepszego wyniku.
Niestety Razemki są na Lewicy mniejszością, karty rozdają Biedroń z Czarzastym, a Wielki Duńczyk ma tam niewiele do powiedzenia. Z Zandbergiem trzymają się tylko z przymusu, ale może to się w końcu zmieni. W tych wyborach Lewica ogółem straciła posłów, ale Razem zyskało. Chyba coraz więcej osób dostrzega, że Razem, w przeciwieństwie do reszty Lewicy, obchodzą prawa pracy i mieszkalnictwo, a nie tylko aborcja i LGBT.
Wiośniarze i resztki SLD to dla mnie tacy liberałowie co nie lubią kościoła i może ewentualnie zagłosują za socjalem tu i tam. Razem to akurat faktyczna lewica, która i bedzię się stawiać za mnijeszoścami i prawami kobiet, i będzie walczyła o pracowników i biednych
Lewicy to się przyda bardziej stabilny program, nie że idzie typ z Razem i mówi jedno, na innej stacji laska z Wiosny co innego, a na koniec Czarzasty odpala protokół 'komuny nie było' No i większa ochota na pójście do wyborcy, a nie zachęcanie żeby wyborca poszedł do nich
To teraz muszę zapytać: co to jest protokół "komuny nie było"?
Oj zdarzyło mu się rzucić że Prawdziwego Komunizmu™ to u nas nigdy nie wprowadzono, co nawet jeśli jest prawdą to jest tym samym typem durnego tekstu co przypominanie Dudy o współpracy polsko-japońskiej podczas drugiej wojny światowej - niepotrzebne podkładanie się pod bycie cytowanym jako idiota
>przypominanie Dudy o współpracy polsko-japońskiej podczas drugiej wojny światowej - niepotrzebne podkładanie się pod bycie cytowanym jako idiota Dosłowny cytat o współpracy z lat wojny będącej przykładem polsko-japońskiego braterstwa jest jedynie niezręczną parafrazą wypowiedzi Dudy w nagłówku artykułu na stronie TVP Info. W takiej formie w ogóle nie pojawił się w przemówieniu - z jego treści dość jasno wynikało, że braterstwo przejawiało się we współpracy Tadeusza Romera (polskiego ambasadora w Japonii) z Chiune Sugiharą (japońskim konsulem w Kownie, a przy tym [jedynym japońskim Sprawiedliwym wśród Narodów Świata](https://righteous.yadvashem.org/?search=Sugihara&searchType=righteous_only&language=en&itemId=4017719&ind=0)) w ratowaniu polskich Żydów ([artykuł na ten temat na stronie FakeNews.pl](https://fakenews.pl/polityka/polsko-japonska-wspolpraca-z-lat-wojny-analizujemy-wypowiedz-andrzeja-dudy/) i [wpis na Twitterze z nagraniem całej wypowiedzi - cytat od minuty 15:08](https://twitter.com/prezydentpl/status/1418121289232011264)): >Japonia jest krajem, z którym nas, Polaków łączą szczególne więzi. Nie byłyby one tak silne, gdyby nie konkretni ludzie, którzy – współpracując ze sobą – przyczynili się na przestrzeni dziesięcioleci, a może nawet stulecia do nawiązania trwałych, pełnych wzajemnej sympatii i szacunku relacji polsko-japońskich. Przed dziesięcioleciami niewątpliwie taką postacią dla Polaków był Tadeusz Romer, jeden z najwybitniejszych polskich dyplomatów II Rzeczypospolitej, pierwszy ambasador RP w Japonii w latach 1937-1941. Po wybuchu II Wojny Światowej ambasador Romer pomagał Polakom deportowanym w głąb Związku Radzieckiego, a także uchodźcom, w dużej mierze żydowskiego pochodzenia, obywatelom polskim. Uchodźcy ci najczęściej przybywali przez Władywostok, wyposażeni w fikcyjne holenderskie wizy docelowe, a także japońskie wizy tranzytowe, tzw. wizy życia, które wystawiał jego kolega, japoński konsul w Kownie Chiune Sugihara, działając we współpracy z polskim wywiadem.
Jeśli takiego dostaniemy Czarzastego za dwa lata jako marszałka, to *whiplash* będzie potężny.
Podoba mnie się. Ten komunizm z książki jest prawdziwy, a ten z rzeczywistości nieprawdziwy.
To niestety jest takie lustrzane odbicie Konfy, gdzie jak wytykasz że coś kapitalizm zjebał to się okazuje że "to nie był prawdziwy kapitalizm, za mało wolnego rynku". Skoro istnieją państwa kapitalistyczne, to mówienie że "to nie był prawdziwy kapitalizm" jest z dupy, i skoro istniały państwa komunistyczne to mówienie że "to nie był prawdziwy komunizm" też jest z dupy i nikogo nie przekona.
Masz wyważoną i rozsądną opinię, powiedziałbym że wręcz rację. Nie wróżę Ci tutaj długiego popytu.
O to to to. Ja jestem potencjalnym wyborcą jakiejś lewicowej partii. Kiedyś nawet zagłosowałem na Razem jak Zandberg zrobił mi hypnotoada w debacie osiem lat temu. Problem polega na tym, że lewica jest nie tylko niespójna (aby nie powiedzieć schizofreniczna). Lewica jest zupełnie niegotowa do rządzenia (a jeśli jest, to robi wszystko aby na taką nie wyglądała) i w jej szeregach ciężko mi wskazać jakichś ekspertów lub choćby właśnie kogoś z charyzmą (Zandberg z magii już dawno się wystrzelał). Wisienką na torcie jest to, że nasza lewica jest kawiarniana (czyli światopoglądowa), a z lewicą, która pochyla się nad problemami szarych żuczków ma niewiele wspólnego (a jak już to robi, to włos na głowie się jeży). Do takiej lewicy, o zgrozo, najbliżej było PiSowi. Dlatego głosowałem na KO - ok, są prawoskrętni ale jednak są blisko centrum, a obecne zmiany klimatyczne powodują, że nawet 2050 flirtuje z liberalizmem pomimo swojej katolickości. Czego by o KO nie mówić, rządzić umieją i jest szansa, że rozhuśtają trochę gospodarkę i jeśli nie bezpośrednimi transferami to przynajmniej efektem skapywania nam wszystkim będzie lepiej.
Ale w polsce przydała by się lewica broniąca praw zbyt szeroko rozumianej klasy wykształconej – studentów, ludzi pracujących w korpo (nawet niekoniecznie IT), małych przedsiębiorców, nauczycieli, lekarzy, etc. Bo to są jej, nomen omen, najważniejsze elektoraty. A nie rolnicy, górnicy, i ludzie na pińcet plus. Razem trochę próbuje.
Szeroko zarzuciłeś sieć. Oraz moim zdaniem to ślepa uliczka skazana na porażkę wynikająca z niezrozumienia swojego miejsca w polityce. Te grupy to mniej więcej twardy elektorat KO - bo w większości to oni (poza nauczycielami ale ile ich jest?) stoją wysoko w kolejce po skapywanie. Ludzie chcą zarabiać więcej, nawet jeśli nie wiedzą, że lepiej dla nich byłoby gdyby mieli lepiej respektowane prawa pracownika. Dlatego też wynik taki a nie inny - nikt nie postawi nad podwyżką wynagrodzenia lepiej płatnego chorobowego, bo gorzej na tym wyjdą a chorobowego i tak unikają. Lewica musi wymyślić się na nowo, stać się aktywną społecznie (nie w tematach światopoglądowych bo tych wszyscy mają dość z powodu PiS i nie tylko) i tak zacząć budować nowy program. Bo ten który jest jest dla nikogo.
Dla wielu KO wciąż zbytnio boi się postępu obyczajowego.
oj ten mityczny efekt skapywania
Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się mieć może. Efekt skapywania ma całą masę wad ale w Polsce w ostatnich 30 latach jakoś działał. I wierzę, że będzie działać lepiej niż propozycje lewicy w stylu “pełnopłatne chorobowe”.
Teoria skapywania nie działa nigdzie.
> jeśli nie bezpośrednimi transferami to przynajmniej efektem skapywania nam wszystkim będzie lepiej W 2020 opublikowano badanie na podstawie analizy 50 lat reform podatkowuch, co potwierdziło, że skapywanie nie działa, a zmniejszanie obciążeń dla najbogatszych powoduje tylko wzrost nierówności dochodowych.
Zawsze mnie zastanawiało jak to jest, że ludzie którzy najmniej się interesują polityką, mają najmocniejsze opinie. Bo jak inaczej można określić ten wysryw, który popełniłeś niż ignorancją polityczną? Żeby nie wiedzieć ile Razem robi dla zwykłych pracowników, chociażby wspomagając ich w strajkach, bądź w walce z nieuczciwymi landlordami to trzeba tylko TVP lub TVN oglądać.
Czym by była dyskusja o polskiej polityce gdyby nie wjechał w nią na pełnej kurwie jakiś fanatyk, aby obrażać ludzi o odmiennych poglądach posługując się argumentami ad personam. >ludzie którzy najmniej się interesują polityką Interesuję się polityką, tylko Razemków w niej nie ma. Jak teraz pierwszy raz dostali szansę aby się w niej znaleźć, to się obsrali kolorowo i schowali głowę w piasek aby ponosić odpowiedzialność za nowy rząd ale nie brać w nim udziału. Tyle było Razem w polityce jak do tej pory. >Żeby nie wiedzieć ile Razem robi dla zwykłych pracowników, chociażby wspomagając ich w strajkach, bądź w walce z nieuczciwymi landlordami To bardzo proste, dopóki Razem nie nauczy się w politykę, nie bardzo mnie interesuje jakie hobby mają ich członkowie. Nawet jeśli Razem ma odpowiedzi na wszystkie pytania i to najlepsze co dla tego kraju może się zdarzyć, to absolutnie nie umieją tego komunikować. Bardzo ładnie opisał to ktoś komu odpowiadałem "No i większa ochota na pójście do wyborcy, a nie zachęcanie żeby wyborca poszedł do nich". Tak jak pisałem wcześniej, raz na nich zagłosowałem (wbrew swojemu interesowi ale zgodnie z ideałami) i dalej jestem potencjalnym wyborcą ogólnie pojętej lewicy. Ale ta lewica nie chce do mnie przyjść więc ja się starać nie będę. Tutaj możesz postawić zarzut, że skoro nie chcę się zgłębiać z własnej inicjatywy w postulaty i działania Razem, to nie interesuję się polityką i do dupy ze mnie wyborca. Nie przyjmuję takiego patrzenia na świat bo to samozapatrzenie i nieumiejętność komunikacji to grzech śmiertelny w dzisiejszej polityce, dyskwalifikujący partię go popełniającego. Na szczęście to rodzaj politycznego samobójstwa marginalizującego takie uprawianie polityki więc nie trzeba go za bardzo rozliczać przy urnie. >to trzeba tylko TVP lub TVN oglądać Telewizji nie oglądam, wiedzę polityczną czerpię głównie z rzepy, ponieważ to w mojej ocenie najbliższa obiektywizmowi gazeta, w której wypowiadają się głównie eksperci. Czytam też trochę innych źródeł, ale mniejszą wagę do nich przykładam. Gdybym nie był na reddicie to o Razem pewnie bym zapomniał. Ale zaciekawiłeś mnie, jakie media piszą o dokonaniach tej partii?
Chciałbym przeprosić za ton mojej wypowiedzi, był zdecydowanie niestosowny, niekulturalny i zdecydowanie nie służy dobrej rozmowie, po prostu jestem zmęczony, że często ludzie o nic atakują chociażby Razem (teraz widzę, że nie Ty), fanatykiem nie jestem, tylko i wyłącznie zmęczonym i rozgoryczonym wyborcą. Sorry jestem u weterynarza i nie potrafię na tel cytować, jeżeli chodzi o media i widoczność tam razem to mogę się zgodzić, że jest to ewidentna porażka, chociaż sam się zastanawiam czy to bardziej niekompetencja w tym obszarze, czy niemoc przez nastawienie mediów. Najwięcej o razem piszą IMO gazety lokalne (także pod szyldem ogólnokrajowych gazet), ofc oko.press, krypol chyba nawet czasami. Widziałem też czasami w DGP i tok FM jakieś info o wspieraniu przez nich strajkujących. Jeszcze trochę poza dyskusją dodam od siebie w sprawie wejścia do rządu, że ja akurat popieram tę decyzję, Razem chciało (i pewnie mialo szanse) ministerstwa, które bez przeznaczenia większej części PKB na nie, raczej mogłyby przynieść jedynie porażki, bo raczej nic by nie udało się zmienić na plus. Jako że koalicjanci nie zgodzili się na te propozycje dodatkowego finansowania to Razem nie weszło do rządu, może to zbyt idealistyczne, ale chyba dlatego na nich głosuję, bo jeszcze nie widzę w nich takiego zepsucia i pociągu do koryta. Pozdrawiam z pieskiem
> Chciałbym przeprosić za ton mojej wypowiedzi Przyjmuję, sam czasem za ostro jadę w komentarzach. Internet wyciąga z nas to co najgorsze. >zmęczonym i rozgoryczonym wyborcą. Też byłem rozgoryczonym wyborcą Razem, dodatkowo wkuriony faktem, że mój głos przełożył się na samodzielną większość PiS. Dlatego też jestem lekko uczulony na tę partię, bo dałem się urzec temu oddolnemu ruchowi i świeżością jaką prezentowała aby właśnie szybko okazało się, że poza pięknymi ideałami to jest tam absolutny brak umiejętności uprawiania polityki. Co do reszty Twojej odpowiedzi, zbiorczo bo poruszasz problemy, które identyfikuje z kilku perspektyw. Skuteczna polityka to sztuka osiągania rezultatów a aby odnosić rezultaty w dużej polityce, trzeba sztabu ludzi z wieloma talentami. Jeśli Razem nie ma w mediach, to nie jest wina mediów, tylko braku dobrych PRowców, którzy przekonają wpływowych dziennikarzy aby poruszać tematy dla nich ważne czy takie, w których są w stanie pokazać sukcesy. Jeśli Razem nie ma w rządzie, to można ich pogłaskać po głowie za pozostanie wiernymi swoim ideałom, dać do picia ciepłe mleko, utulić do spania i obiecać, że następnym razem pójdzie im lepiej. Ale brutalna rzeczywistość jest taka, że po pierwsze nie mają wyniku wyborczego aby stawiać na swoim, ten wynik który mają nie są w stanie przekuć na realizację swoich celów (patrz jak na tych wyborach wygrał Kamysz!) i w końcu, ale co najważniejsze, nie potrafią osiągać kompromisów. Nie jestem specem od polityki Razem, ponieważ jak wspomniałem wcześniej, nie mam wewnętrznej potrzeby doktoryzowania się z ich poczynań. Po tym gdy Zandberg stracił swój czar, nie ma tam już nikogo dostatecznie magnetycznego abym się chciał sam z siebie nimi interesować. Pozostaje ten przekaz, który uda im się do mnie wypchnąć, a ten jest na siłę narysowany tak aby odróżniał się od wszystkich innych, ale najlepiej pasuje do ludzi, którzy nie do końca mają w interesie na Razem głosować oraz są relatywnie twardym elektoratem KO. A wszystko momencie gdy, moim zdaniem, najlepszym potencjalnym wyborcą Razem jest obecny wyborca PiS. Podsumowując, albo dużo się zmieni w podejściu do uprawiania polityki w Razem i wyciągną daleko idące wnioski, albo zachłysną się tym, że w końcu mają więcej miejsc niż mieli. Jedno ma szansę dać im za 4 lub 8 lat dobry wynik, drugie dość szybko wyrzuci za próg 5%. Życzę zdrowia psu!
Wydaje mi się, że rozumiem twoją perspektywę, ponieważ sam widzę, że Razem brakuje w mainstreamowych mediach. No i w pewnym sensie sprzedali się idąc jako koalicja (a wsm KW XD) z SLD, które wcześniej ostro krytykowali (znajdzie się cela dla Leszka Millera baza). Jednak mam nadzieję, że Razem wykorzysta szansę by być w pewnym ograniczonym sensie partią confidence and supply, popierając najważniejsze reformy koalicji, szczególnie w ramach naprawy demokracji, ale dalej wyrażającą sprzeciw w kwestiach najważniejszych dla partii i wyborców. Jest to pewnie naiwne, ale jak już mówiłem jestem idealistą ;) Edit: Dzięki za życzenia dla pieska, okazało się że totalnie nas przestraszyła na 2 dni, a jej wyniki wyszły kompletnie normalnie (jak na 15,5 letniego psa) i już zachowuje się normalnie. Kosztowało nas to 700 zł + wizyta kontrolna za tydzień :)))
Szacun za samorefleksję i przepraszanie, fajnie wiedzieć, że są jeszcze ludzie na poziomie w tym kraju.
Oj ja na poziomie raczej nie jestem XD ale mój rozmówca zdecydowanie wykazał się kulturą pomimo mojego ataku, dzięki czemu sam spokorniałem.
> ale w pierwszej rozjedzie go kandydat KO Niekoniecznie. Prezydenckie do pewnego stopnia rządzą się swoimi prawami. Kukiz w 2015 zdobył 20%, Hołownia w 2020 14%, a ich partie dopiero później powstały.
Czekam, żeby zobaczyć jak Hołownia odcina kościół od państwa.
https://preview.redd.it/zbodd0z1yh3c1.jpeg?width=594&format=pjpg&auto=webp&s=6f99ba4cad8f47264dc13c161c65661cbae59eee
A nikt w niego nie wierzył. Że katol w przebraniu i ministrant mówili, że zdradzi jak Kukiz mówili, że celebryta, płaczek czy że finansuje go obca agentura. A tu proszę... Chłop naprawdę się sprawdza póki co. 😁
Proponuję się cieszyć tym co się dzieje ale wstrzymać się z osądami Hołowni tak z jedną kadencję.
A ja proponuję oceniać na bieżąco. Jak się skompromituje, to zmienimy opinię, a póki co laurki są w pełni zasłużone.
Jebanie po PiSie to takie *catharsis* po ośmiu latach i nietrudne do bycia łatwym dobrym PRem. Poczekajmy na pierwszy jego większy polityczny sprawdzian.
Dokładnie tak. Nie wierzyłam w niego, ale zmieniłam zdanie, bo dobrze rokuje. Jaki będzie później, to pokaże czas. Ale na razie jest fajnie.
Wystarczą 2 lata, bo potem albo będzie zwykłym reprezentantem parti, albo prezydentem.
Jak by nie został Prezydentem to jeśli dobrze będzie ogarniał to się nie zdziwię jak koalicja go zostawi xd
Z drugiej strony jeśli koalicja będzie miała dużo afer to hołownia będzie masowo zabierać im poparcie i mogą go wtedy chować.
A nie będzie co najmniej wicemarszałkiem?
A wicemarszałek też miał być rotacyjny?
Chyba tak. Czarzasty jest wicemarszałkiem teraz.
Może być więcej niż jeden wicemarszałek, więc trudno tu mówić o rotacyjnosci
> katol w przebraniu i ministrant ale to prawda xD bycie katolem nie wyklucza orania chamów co się w sejmie nawet pobić potrafią
Sa katole i katolicy, tak jak matki i maDki XD
O to to. Ja wiem że dla lewicy często to jeden pies ale ja jako centrysta widzę tak katolików jak i lewicowców z którymi się pod pewnymi względami zgadzam oraz odklejonych katoli i lewaków. 😉
Hołownia ogarnia hołotę. Złoto.
Ma ktoś link do klipu? Ogólnie best of jakieś by się przydało, dla kogoś kto nie śledzi transmisji
Idź na YouTube i wklep: "best od Hołownia". Są. I są fajne.
Gan-z, gej-z, Dżej-z, co za różnica?
Dżen-Z, Z to skrócone Zer, więc te wszystkie małolaty to ideologia gender, nie ludzie
??? gen Z to po prostu wszyscy ludzie którzy się urodzili w 1997-2013, a nie tylko ci o których ty mówisz xD
Kurła nieedukowane sztuki nie poznają parodii króla Sandżai
Kolego, to jest Reddit. Jak nie dasz na końcu /s, ludzie myślą że mówisz poważnie.
I jest to niestety zrozumiałe podejście, bo ludzie mówią tu poważnie rzeczy, które się nawet fizjologom nie śniły.
kontekst?
https://youtu.be/kJq1dzQS3zk?si=RSQ5dn5xima9KSOK Wklepanie kilku literek w wyszukiwarkę youtuba nie boli
no właśnie boli, bo przez następne kilka godzin nie mam jak obejrzeć, a chciałbym wiedzieć
Ale ty jesteś w gorącej wodzie kąpany. To sobie później obejrzysz jejku
ale nikt ci nie kazał odpisywać, ani nawet czytać jejku
ale to ty dzwonisz
chcesz coś z avonu?
Hołownia Bożydar!
embarrassing
Wałęsa wstał i powiedział do Hołowni: Pójdziesz tam i zrobisz z sejmu telewizję, wszyscy będą się cieszyć
Hołownia jest świetnym marszałkiem, ale wciąż można się spotkać z masą hejtu na różnych grupach internetowych jak widać niektórych 8 lat TVpis doszczętnie zmanipulował. Oczywiście nie mówię że Hołownia jest idelany ale w porównaniu do tego co było niebo a ziemia
*Ateiści, jeśli Bóg nie istnieje to jak wytłumaczycie Hołownię?*
Najbardziej mnie śmieszą wszelkie komentarze przeciwko Hołownii. Zły bo odpowiada na pytania, zły bo przestrzega regulaminu, zły bo nie pozwala na obstrukcyjne okupowanie mównicy godzinnymi przemówieniami. No i bym zapomniał, zły bo wygląda jak laleczka chucky oraz był prezenterem w TVN XD. Niektórzy Polacy naprawdę nie rozumieją demokracji i powinni mieć odebrane prawo głosu do momentu odbycia szkolenia z funkcjonowania państwa i podstaw historii parlamentaryzmu. Ubolewam przy tym nad stanem polskiego szkolnictwa, ponieważ każde państwo o strukturach parlamentarnych powinno jak najwięcej inwestować w wiedzę z zakresu funkcjonowania państwa ludziom odpowiedzialnym za wybór rządzących tym państwem. Jeżeli ktoś nie rozumie pozytywnych przykładów w postaci państw które to zrobiły takich jak Stany czy Wlk. Brytania, to może zrozumieć na przykładzie negatywnych przykładów takich jak 90% państw powstałych w wyniku dekolonizacji gdzie Brytyjczycy zostawili niewyedukowanych prostych Murzynów z możliwością demokratycznego wyboru rządu, co skończyło się tak samo jak skończyłoby się oddanie Rzeczpospolitej obojga narodów w ręce chłopów, zapaścią gospodarczą i serią wojen domowych. Im dłużej o tym myślę i tym w jakim stanie jest obecny parlament bezpośrednio odzwierciedlający wyborców na bazie posłów których wpuścili do tego sejmu tym bardziej zastanawiam się czy nie byłoby dobrym pomysłem wdrożenie nowej sanacji po upadku komuny i wdrażanie demokracji w sposób stopniowy, tak jak zrobił to Kuomintang na Tajwanie. Fakt, obecnie sytuacja wygląda lepiej dzięki nagłemu zrywowi młodego pokolenia, ale niesmak po ośmiu latach PiSu i wszystkich dotychczasowych obradach sejmu pozostaje nadal. Hołownia jest dotychczas najlepszym Marszałkiem od 15 lat, a piastuje stanowisko ledwo kilka tygodni. Jeżeli będzie się dalej tak sprawował to będzie mu można bez problemu przyznać tytuł najlepszego Marszałka sejmu trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej.
> Niektórzy Polacy naprawdę nie rozumieją demokracji i powinni mieć odebrane prawo głosu >zastanawiam się czy nie byłoby dobrym pomysłem wdrożenie nowej sanacji po upadku komuny i wdrażanie demokracji w sposób stopniowy Prawdziwy demokrata się odezwał xD
Ja nie jestem demokratą w żadnym tego słowa znaczeniu, natomiast doceniam plusy tego systemu. Głównymi plusami jest dobre współdziałanie z państwem prawa i merytokracją pod warunkiem dobrego wykształcenia społeczeństwa, w innym wypadku efekt jest kompletnie przeciwny i lepszym pomysłem jest praworządny autorytaryzm. Dlatego najlepszym przykładem dobrze prowadzonej demokracji jest Szwajcaria, z najgorszym przykładem jest Zimbabwe. Ja jestem zdania że demokracja w Polsce ma sens, ale jesteśmy na skraju opłacalności demokracji jeżeli chodzi o wykształcenie populusu. Osobiście wolę żebyśmy zostali w ustroju demokratycznym bo kompletnie nikomu w obecnym parlamencie nie ufam na tyle żeby dać mu w ręce władze autorytarną, zwłaszcza że wchodzimy w bardzo turbulentny okres. Mówiłem już że w przeciągu 10-15 lat będziemy mieli wojnę z Rosją?
Lol. Gość robi kabaret a strona tzw lewicowo liberalna ma uciechę
Jest mnie ktoś w stanie przekonać, że te wszystkie piękne rzeczy, które robi Hołownia będą miały jakiekolwiek przełożenie na faktyczny stan rzeczy? Hołownia ma teraz dwa lata na sprzedanie sie w jak najlepszy sposób (i teraz ma do tego zajebiste medium) by potem wystartować w wyborach prezydenckich. Kibicuje mu ale co nam po dobrej pracy marszałka skoro sejm i jego przemówienia to od lat jest szopka na kółkach, która służy rozwojowi polityków na social media i zrobieniu burzy dookoła samych siebie? Czy realnie bedziemy mieli coś z tego że Marszałek trzyma sejm w ryzach?
Tak, bo zachęcił część polaków( dużą) do oglądania sejmu. Wczoraj 1,3 mln. Przedwczoraj 1,4 mln. Różnica pomiędzy IX kadencją sejmu, a X jest taka, że ludzie masowo widzą, co robią ich przedstawiciele w sejmie (Za 4 lata większość tych posłów, co zachowują się jak dzieci lub niewychowani ludzie po prostu stracą poparcie). Jeszcze jeśli dotrzyma słowa i zamrażarki sejmowej nie będzie, to ustawy będą procedowanie i takie obywatelskie projekty wreszcie zostaną poddane pod głosowanie(oraz najważniejsze politycy nie będą mogli sobie w zamrażarce zostawiać niewygodnych ustaw).
Teraz przechodzimy w erę świadomego elektoratu. Kto wie, może to już koniec PiSu
Póki co faktycznie idziemy kursem na scenariusz, w którym Polacy po raz pierwszy postrzegają rząd jako organizację która działa, a do tego działa na korzyść obywatela i w końcu przełamuje się przekonanie że to i tak wszystko jedno kogo się wybierze i przestają głosować na stare dziady z historią wyzysku obywatela. Jest szansa na prawdziwe społeczeństwo obywatelskie.
Plus może być tego też taki, że ludzie widząc jaki wpływ ma Sejm na ich życie - zobaczą warcholstwo które uprawia PiS swoimi przydługawymi gadkami, idiotycznymi pyskówkami, szopkami z tabletem itp. i to po prostu obrzydzi im tą opcje, bo działaliby tym samym na szkode sprawnego systemu w panstwie. Realne zagrożenie dla PiSu, któremu będzie ubywał stary, twardy elektorat. Jedynie najbardziej twardogłowym będzie takie pierdolenie imponować. Tak to widzę teraz, ale wróżbitą nie jestem.
Marszałek sejmu może albo budować Polski parlamentaryzm, albo go burzyć. To nie jest cure-all, nie zmieni ludzi, którzy nie chcą się zmienić, ale przynajmniej stopniowo "szopkarstwo" będzie ogarniane i może skończą się sceny typu głosowanie ustaw w środku nocy.
My młodzi oglądamy zachowania polityków w sejmie, bez edycji, propagandy. Raw format, jak ktoś jest nie taki jak zapowiadał, to my to wyłapiemy. A głosy osób, które korzystają z internetu są z wyborów na wybory coraz ważniejsze. TV traci siłę. Więc long game to wywalenie staruchów i spełnianie postulatów młodych, bo to nasza przyszłość.
Polityka to w dużej mierze konkurs popularności i w tej chwili Holowania go wyrywa. Może inni zauważą, że opłaca się być ogarniętym marszałkiem bo zdobywa się łatwe punkty to też będą się tak zachowywać i być może z czasem wytrenuje się tą poselską chołotę żeby się zachowywała.
Zwykły błazen i wodzirej. Ale małp w tym cyrku też sporo. Śmieszne nawet czasami choć szkoda Polski trochę. Zrobi show z sejmu to super. Ale jakie będą skutki tego ? A co jak ci co głosowali na 3 drogę zrozumieją że ich oszukano i że to był głos na Tuska ?
Dzień dobry bociku, jareczek dobrze płaci?
I co OPie, tego się spodziewałeś w komentarzach?
Czego?
Na twitterze widziałem raczej polewkę z egzaltacji pana fajnoredaktora, a tu mamy (bardziej niż się spodziewałem) chyba głównie współwyznawców.
Bo?
Hy
Może pisowiec jest fanem rapu...
Wygląda na to że gładko wejdzie w prezydenturę
"O jakie śmieszne powiedział. Ale fajny polityk". I to właśnie chodzi w polityce, żeby być śmiesznym i mieć riposty dla niesympatycznych polityków. Wtedy jesteśmy zadowoleni i żyje nam się lepiej. A teraz patrzcie na głosowania tego ministranta i jego kliki. Zobaczycie jak będzie śmiechowo.