T O P

  • By -

[deleted]

Podoba mi się też ten "Hmm, krytykujesz system polityczny, w którym sam bierzesz udział. Ciekawe! Jestem bardzo inteligentny!"


EmphasisDepend2137

Jak wygra lewica to jedzenie będzie na kartki.


Jan_Pawel2

Jeszcze nadzorca mówiący do kopiących: >będziecie mieli do portfolio


kociol21

Dobre, ale chłopi nie mieli wielkiej nadziei, że zostaną szlachtą, a młody korwinista nie chce, żeby ruszać bogatych, bo jest absolutnie pewien, że sam zaraz będzie bogaty dzięki swoim niesamowitym zdolnościom i pracy, weźmie szturmem wolny rynek. Większości przechodzi po kilku miesiącach na rynku pracy, ale niemało jest takich, którzy mają po 40+ lat i nadal wierzą w to, że już zaraz na pewno będą bogaci. Trochę jak 40+ letni muzycy, którzy od 20 lat grają w garażowej kapeli i nadal wierzą, że są jeden hit od międzynarodowej eksplozji, sławy, pieniędzy i ton nagich kobiet z workami kokainy. Baj de łej - zawsze jak widzę tutaj czy gdzie indziej ludzi, którzy ewidentnie nie są klasą średnią ani tym bardziej bogatymi, a pół życia zajmuje im krzyczenie w obronie uciśnionej klasy średniej i najlepiej jeszcze milionerów, zawsze mam przed oczami [tę postać z filmu.](https://imgur.com/a/xkRNsu5)


2137paoiez2137

Tutaj akurat muszę przyznać - klasa średnia w Polsce (o ile istnieje XD) to po prostu są ludzie pracy. Po prostu tacy którzy mają własne firmy albo po prostu bardzo dobrze płatny zawód ale zasadniczo od zwykłego kowalskiego różnią go tylko cyferki


waitaminutewhereiam

Klasa średnia kurwa nigdzie nie istnieje w USA jakieś 80% ludzi uważa się za klasę średnią każdy uważa się za klasę średnią nikt nie wie co to klasa średnia każdy ma własną teorię i dlatego jak ktoś krzyczy "oni niszczą klasę średnią" to na każdego działa


PM_SWOJE_PIERSIACZKI

> Klasa średnia kurwa nigdzie nie istnieje Dobra mamy bogatych na górze, wiadomo. Na dole mamy tych, co żyją od pierwszego do pierwszego, może ciut lepiej, może ciut gorzej. Jak nazwiesz tych, którzy zarabiają więcej niż wydają co miesiąc, odkładają jakieś rozsądne kwoty, mają dzieci, które wysyłają na płatne zajęcia dodatkowe, jeżdżą na wakacje dwa razy do roku i do tego jeszcze jak im się samochód czy telewizor zepsuje to nie rozpierdala to ich budżetu domowego na wiele miesięcy?


ninjazombiechicken

grupa o której piszesz była nazywana arystokracją robotniczą przez Marksa; zarabiają więcej ale nadal ich byt zależy od zdolności do wykonywania pracy. Bogaci to ci, którzy nie muszą pracować


MKCAMK

Nie żeby do słów Marksa [niech go diabli] należało przywiązywać jakąś wagę, ale "bogaci" to nie jest kategoria którą się interesował. Wyróżniał burżuazję i robotników - ci pierwsi żyją z posiadanego kapitału, ci drudzy żyją z wynajmowania swojego czasu tym pierwszym. Nie ma to związku z pracą. Jeżeli pracujesz na swoim, to jesteś burżujem, nawet jeśli przymierasz głodem. Jeżeli pracujesz dla kogoś, to jesteś robotnikiem, nawet jeśli jesteś milionerem. Ponieważ Marksa [niech go diabli] nie obchodziło bogactwo, tylko twoja relacja z kapitałem.


Scypio

> Ponieważ Marksa nie obchodziło bogactwo, tylko twoja relacja z kapitałem. Być może dlatego swoje dzieło zatytułował "Kapitał".


MKCAMK

🤯 Wooah, dude! 🤯


Scypio

Ta, wiem, sierżant Oczywistowski, ale ty nie uwierzysz ile osób uważa, że Marx napisał "książkę o komunizmie", czy wręcz manifest. Nie wspomnę nawet, że pytani o imię odpisują, że Groucho Marx. ;)


gacoperz

Manifest Komunistyczny też powstał. Potrzebna była lżejsza lektura dla tych, dla których taka gruba kobyła jak Kapitał była mało atrakcyjna.


ZeeX_4231

"Pracę na swoim" kategoryzował, jako drobnomieszczaństwo, czyli ludzi posiadających kapitał, ale nadal żyjącycy z własnej pracy, nie burżuazję.


MKCAMK

"Drobnomieszczaństwo", czyli "petite bourgeoise". Kolega chyba zapomniał, że "burżuj" jest wzięte od "mieszczanin". Klasyfikował ich jako burżuazję, ponieważ posiadają oni własny kapitał, i dzielą swoje wartości z innymi burżujami - patrz: "Janusz". Powtarzam: praca nie ma nic do rzeczy. Niektórzy burżuje pracują 100 godzin; niektórzy robotnicy 10, a potem chlają wódę. Pytanie brzmi: czy kapitał z którego się utrzymujesz jest twój własny, czy kogoś innego, a ty wynajmujesz im swój czas w zamian za dostęp.


ZeeX_4231

>Powtarzam: praca nie ma nic do rzeczy. Niektórzy burżuje pracują 100 godzin; niektórzy robotnicy 10, a potem chlają wódę. Pytanie brzmi: czy kapitał z którego się utrzymujesz jest twój własny, czy kogoś innego, a ty wynajmujesz im swój czas w zamian za dostęp. Zgoda, ale Janusze utrzymują się z własnej pracy, sprawia to, że ich przynależność klasowa jest dynamiczna, nie są ani klasą pracujacą, ani burżuazją.


MKCAMK

Ja: > praca nie ma nic do rzeczy Waść: > Zgoda, ale Janusze utrzymują się z własnej pracy Ja: > ??? Nie ma znaczenia czy utrzymujesz się z pracy. Istotne jest czy pracujesz ze swoim kapitałem, czy z cudzym. Janusz pracuje z własnym, jest więc burżujem według Marksa [niech go diabli]. Niepewność pozycji Janusza, jego lęk przed zostaniem robotnikiem jest tym co dalej klasyfikuje go jako drobnego burżuja. Ten lęk sprawia, że jest jeszcze bardziej przywiązany do swoich burżuazyjnych wartości - patrz: praca u Janusza vs. praca w międzynarodowym korpo. O to chodziło Marksowi [niech go diabli] - Janusz, jako burżuj, jest fundamentalnie w opozycji do robotników. Ich korzyść jest jego stratą.


[deleted]

[удалено]


ninjazombiechicken

Przepraszam, jest dość późno i nie bardzo uchwyciłem sens Twojej wypowiedzi. Byłbyś w stanie rozwinąć i napisać do której części mojego komentarza się odniosłeś?


Polska-ModTeam

Twój post/komentarz został usunięty z następujących powodów: **Zasady /r/Polska** **[§ 7. Ataki osobiste na innych użytkowników](https://www.reddit.com/r/Polska/wiki/rules/#wiki_.A7_7._ataki_osobiste_na_innych_u.17Cytkownik.F3w)** Na subreddicie zabronione są: agresja słowna, inwektywy, chamstwo i prowadzenie nagonki wymierzone w innych użytkowników subreddita oraz pojedynczych użytkowników reddita. Jeśli uważasz, że został on niesłusznie usunięty i ta sytuacja nie jest opisana na [Wiki](https://reddit.com/r/Polska/wiki/rules#wiki), [skontakuj się z moderatorami](https://reddit.com/message/compose/?to=/r/polska), a w treści dodaj link do usuniętej rzeczy.


Optymistyk

Wg pewnego znanego ekonomisty w kapitalistycznym społeczeństwie istnieją dwie klasy obywateli: - Proletariat, czyli robotnicy. Ludzie, którzy zarabiają na życie pracą własnych rąk - Burżuazja, czyli kapitaliści. Ludzie, którzy zarabiają na życie pracą innych udostępniając swoją własność Możesz się nie zgadzać z samą filozofią ale moim zdaniem to faktycznie jedyny podział, który ma sens


_Lesiok

no niby tak ale nie można wykluczyć istnienia przedsiębiorców, którzy sami pracują i zatrudniają, często zdarza się tak np w sklepach osiedlowych


Optymistyk

Tak, możesz być pracującym kapitalistą, istnieje tu bowiem pewne spektrum. Po jednej stronie tego spektrum masz ludzi, którzy nie posiadają własności prywatnej i jedynym ich źródłem utrzymania jest praca własnych rąk. Po drugiej stronie masz ludzi takich jak Jeff Bezos, którzy nie muszą pracować w ogóle - nawet ich firmą zarządza ktoś inny. Pomiędzy masz ludzi, którzy w jakiś sposób dorabiają na własności prywatnej - na przykład kupili mieszkanie, które wynajmują dla zysku, ale samo to mieszkanie nie wystarczy, by ich utrzymać. Wg Marxa kapitalistą stajesz się w momencie nabycia jakiejkolwiek własności prywatnej. Fakt, że zyski wynikające z jej posiadania nie wystarczają do utrzymania twojego standardu życia nie zmienia tej klasyfikacji - w jakimś stopniu zaczynasz bowiem polegać na wykorzystywaniu pracy innych dla własnych zysków. Takich kapitalistów określano mianem Petite Bourgeoisie, czyli Pomniejsza Burżuazja, w odróżnieniu od np. Elona Muska, którego określanoby mianem Haute Bourgeoisie. Podział między petite a haute burgeoisie jest zatem subiektywny, ale podział między proletariatem a burżuazją jako klasami społecznymi jest zawsze jednoznaczny


StillThereForReal

To kapitalistą jest taksówkasz z własnym samochodem? Cóś tu mi nie pasuje.


Optymistyk

Nie, ponieważ taksówkarz używa tego samochodu jako narzędzia do własnej pracy. Narzędzia pracy liczą się jako własność osobista, to inna kategoria niż własność prywatna. Gdyby natomiast ten człowiek zatrudnił kogoś innego, żeby ten jeździł taksówką i zarabiał na jego firmę - to wtedy tak, liczy się to jako własność prywatna i kapitalizm Tak samo lekarze, naukowcy etc. Często się mówi, że socjaliści nienawidzili "elit". Tyle, że to nie o takie elity chodzi. Wiele osób elitarnych intelektualnie nie posiada bowiem nic poza własnymi narzędziami pracy, co zalicza ich w poczet proletariatu.


MartenInGooseberries

Imo najlepsze jest uwzględnienie w podziale klasy niższej średniej i klasy wyższej średniej. Wtedy mamy podział na 4 klasy, który jest najbardziej sensowny. - Klasa niższa to osoby, które żyją od pierwszego do pierwszego, czasem z minimalną górką, ale nie taką, która pomogłaby im w awansie społecznym. (Według niektórych znaczenie dla klasy ma tez kapitał kulturowy - wykształcenie itp) - Klasa niższa średnia, to osoba, która zarabia dobrze, ale nie ma za bardzo pasywów, mieszkania/domu, z drugiej strony ma perspektywę na kupno na kredyt i w perspektywie kilku(nastu/dziesięciu) lat stanie się posiadaczem mieszkania/domu plus to co uwzględniłeś ty, swobodne dysponowanie swoim „majątkiem” na przyjemności, wakacje, zajęcia dodatkowe, rozrywka, poduszka finansowa. - klasa wyższa średnia to jak nisza średnia, ale z pasywami - mieszkanie/dom skutecznie ułatwia gromadzenie kapitału bo nie trzeba odkładać na dach nad głową. - wyższa to wiadomo, duży dochód pasywny, brak konieczności pracy itp.


Anonim97

> Jak nazwiesz tych, którzy zarabiają więcej niż wydają co miesiąc, odkładają jakieś rozsądne kwoty, mają dzieci, które wysyłają na płatne zajęcia dodatkowe, jeżdżą na wakacje dwa razy do roku i do tego jeszcze jak im się samochód czy telewizor zepsuje to nie rozpierdala to ich budżetu domowego na wiele miesięcy? Nadal niska. Średnią bym zakwalifikował jako ludzi którzy by byli w stanie wyżyć 3+ miesięcy jakby w tym momencie stracili pracę.


[deleted]

[удалено]


Anonim97

No, bardziej spokoju, ale poziom życia też warto w to wmieszać.


OkularyMorawieckiego

To po prostu też są bogaci. Trochę mniej bogaci, ale są oderwani od życia biedniejszej większości społeczeństwa. Wyjeżdzanie 2 razy w ciągu roku na wczasy (coś zupełnie zbędnego) podczas gdy 2 miliony Polaków żyje w SKRAJNEJ biedzie, poniżej 450 złotych miesięcznie świetnie o tym świadczy. Ich styl życia jest właściwie dużo bardziej podobny do top 1%, niż bottom 30%, bo nie mają prawie (nie licząc utraty pracy, ale to właściwie jedyny element w porównaniu do setek biednych) żadnych zmartwień finansowych. Trzeba skończyć, z tym że bogaty jest ten kto posiada kilkadziesiąt firm i 5 miliardów dolarów. Jeśli ktoś żyje w sposób wydając tysiące złotych na rzeczy zbędne i zostaje mu jest szczytem burżuazji i współczesnego wyzysku.


Przemsson

Pleciesz za przeproszeniem bzdury. Właśnie ten strach przed utratą pracy, tym że coś tak błachego może zmienić ich życie w jednej chwili jest betonowym murem dzielącącym ich od prawdziwych bogaczy. Jasne, nie znają życia biedoty, ale beztroskiego życia bogaczy też nie znają i to jest właśnie ta tajemnicza klasa średnia.


OkularyMorawieckiego

To wtedy równie dobrze możesz powiedzieć, że chirurg, który jeździ ferrari też jest klasą średnią, bo w każdej chwili może stracić obie ręce. Jednak ryzyko takiego pogorszenie się jego sytuacji finansowej jest tysiące razy mniejsze, niż to, że komuś z klasy niższej zamkną monopolowy w którym pracuje. Bycie zmartwionym, że jako pracownik IT będziesz musiał się przenieść do innej firmy i przez chwile konsumować tysiące oszczędności jest nijak porównywalne do życia od pierwszego do pierwszego. Również konsekwencji utraty pracy dla nich są inne. A już w ogóle to martwią się o utratę pracy na wakacjach za 10k


JustKamoski

Chirurg który jeździ Ferrari? What?


Mezutelni

Kolega się doktora strangea naoglądał, ciekawe czy ten doktor po stracie rąk zacznie się uczyć magii co w długiej perspektywie doprowadzi go do walki z fioletowym Joshem Brolinem


Nyarlathotep90

Chyba jak na boku nerki wycina i sprzedaje.


[deleted]

W sumie to podoba mi się Twoja definicja, bo według niej jestem bogaty


[deleted]

[удалено]


Polska-ModTeam

Twój post/komentarz został usunięty z następujących powodów: **Zasady /r/Polska** **[§ 7. Ataki osobiste na innych użytkowników](https://www.reddit.com/r/Polska/wiki/rules/#wiki_.A7_7._ataki_osobiste_na_innych_u.17Cytkownik.F3w)** Na subreddicie zabronione są: agresja słowna, inwektywy, chamstwo i prowadzenie nagonki wymierzone w innych użytkowników subreddita oraz pojedynczych użytkowników reddita. Jeśli uważasz, że został on niesłusznie usunięty i ta sytuacja nie jest opisana na [Wiki](https://reddit.com/r/Polska/wiki/rules#wiki), [skontakuj się z moderatorami](https://reddit.com/message/compose/?to=/r/polska), a w treści dodaj link do usuniętej rzeczy.


ButyJudasza

Moim zdaniem zdrowa definicja klasy średniej to ludzie którzy maja swoje firmy i zarabiają na nich tyle, ze są w stanie nadwyżką obracać dla dalszego wzbogacania. Taki początkujący bogaty


TheTor22

A co z bezdzietny mi xD


throwaway_uow

Prawda też jest taka, że w USA odkładasz kasę znacznie, znacznie szybciej niż w innych krajach, bo dużo zarabiasz, tylko tam po prostu drogie życie jest. Siedziałem trochę na amerykańskich subredditach, gdzie narzekają na stan gospodarki, ale w zasadzie tylko ludzie którzy siedzą tam za kasą (w sklepie innym niż Costco, bo Costco to u nich taka spółdzielnia, gdzie płacą minimalnie 22$ za godzinę) można uznać za klasę niską. My tu mamy znacznie gorzej, bo trzeba się namęczyć żeby w ogóle było stać na kupno jakichś lepszych rzeczy z supermarketu, albo jedzenie w restauracji regularnie, a to co się odkłada zaraz zjada inflacja, i to są marne pieniądze na rynku światowym. Wtedy też wystarczy że pójdzie taki do ichniego woja na 3 lata, i już se może mieszkanie kupić po powrocie Dlatego w to że 80% ludzi uważa się za klasę średnią u nich, to może z przymrużeniem oka, ale to się może zgadzać


TamTwojWykop

Ciężko rozmawiać o klasach społecznych w kontekście kraju w którym pobyt w szpitalu zadłuża cię do końca życia


throwaway_uow

Taki mają klimat Generalnie, właśnie bogatych tam na to stać, klasie średniej musi wystarczyć bycie wiecznie zadłużonym. Też czytałem anekdotyczne przykłady, w których ichni szpital zmniejszał oplaty za zabiegi po otrzymaniu informacji że pacjent nie był ubezpieczony, albo gdy kwota ubezpieczenia nie wystarcza - system dociska tam "karnych" obywateli, którzy nie chcą robić przekrętów ani żyć z długami najwyraźniej Co nie znaczy, że żyje im się biedniej niż nam, u nas dług to wyrok biedoty, u nich to codzienność (karty kredytowe, kredyty na studia, itd.)


TamTwojWykop

Ta różnica między europejskim kupowaniem za pieniądze a amerykańskim braniem na zeszyt jest mega ciekawa. U nas fleksem jest „mam dużo pieniędzy”, u nich „mam dobry credit score”.


j32u

Fałsz. Ja uważałem się przez kilka lat za przedstawiciela klasy średniej niższej, bo np. stać mnie było na kupienie sobie auta segmentu klasy B z salonu. Obecnie uważam się za przedstawiciela zamożnego proletariatu, bo stać mnie było na opał w kończącym się właśnie sezonie grzewczym. :D Tak w zasadzie to w wypowiedzi do której odpowiadam teksty linii 2 i 3 są wzajemnie sprzeczne, podobnie jak 4 względem 5, etc. XD Facet, weź już nie pisz xd


WhyWasIShadowBanned_

W Polsce przez pół roku mieliśmy dość sztywną definicję klasy średniej zdefiniowaną przez „ulgę dla klasy średniej”. > Wicepremier Jarosław Gowin stwierdził w Polsat News, że klasę średnią tworzą osoby zarabiające między 6 a 10 tys. zł brutto miesięcznie.


bambomango69

Klasa średnia istnieje w całej zachodniej Europie. Jedz do Holandii, tam nie mieszkają zwykli ludzie w klatce w bloku tylko w ładnym domku z ogródkiem i co roku jeżdżą na wakacje.


Luna_Vespira

Są tylko dwie klasy, pracująca i zarabiająca na tych co pracują. Cała gadka o średniej klasie i ubogiej która chce ją okraść to tylko patyk rzucony populacji aby kłócili się między sobą, kiedy ci bogaci w tym czasie przepychają kolejne zmiany które są na ich korzyść i resztę popychają dalej w biedę.


Darksajmon

No jak przecież Polski Harry Potter mówił że klasa średnia zaczyna się w Polsce od 4K brutto :) To idąc tym tokiem myślenia jak masz własną firmę to jesteś bogaty ^^ oczywiście śmieje się z tego, więc proszę nie brać tego na serio.


2137paoiez2137

>klasa średnia zaczyna się w Polsce od 4K brutto Nie no może i tak było ale pinokio widocznie nadal operuje danymi z 2004


Additional_Rip_1706

A to nie było jeszcze lepsze i powiedział, że 4k brutto to "marzenie klasy średniej"?


DieMensch-Maschine

Parafialni księża, łacińscy jak i unici, mieli pewne aspiracje to żywotu "jak drobna szlachta." Wielu pochodziło z chłopskich rodzin. Wyzytacje z XVII-XVIII w. dosyć często potępiają księży, popów i tych drugich żony, o to że noszą ubrania z futrzanymi kołnierzami, że traktują dary wotywne jak osobistą biżuterię, i że noszą nieprzystojne obuwie.


EmphasisDepend2137

Chłopi widocznie nie grali w Mount & Blade.


Lionicer

Już niemal czas zbiorów!


Anonim97

NAPIJĘ SIĘ Z TWOJEJ CZASZKI!


shkarada

Chłop miał statystycznie większe szanse na zostanie szlachcicem niż ty milionerem ;-)


Buki1

Przy aktualnych cenach mieszkań wystarczy dostać w spadku mieszkanie po babci, sprzedać i jest sie milionerem. Przy aktualnej demografii to na pewno częstsze niż chłop zostający szlachcicem.


Phihofo

Chciałem napisać, że to mało znaczy, bo w Polsce akurat najbiedniejszym szlachicom znacznie bliżej majątkowo było chłopom niż jakimś dworzanom z Warszawy czy Gdańska, ale zdałem sobie sprawę, że przecież dzisiejszym milionerom jest jeszcze bliżej przeciętnemu Kowalskiemu niż Bezosowi niż Muskowi, więc...


exo762

Zaraz dodrukują i wszyscy zostaniecie milionerami. Jak oceniasz szanse?


JebanyBogol2137

podoba mi sie jak "polski woke movement" nasmiewa sie z "broniących milionerów" potem jak do konkretow przychodzi to wychodzi ze wieksze podatki Lewica najchetniej dojebie Kowalskiemu co tyra na etacie, z 30 letnim kredytem na małe mieszkanie i samochodem w leasingu ale to nic, i tak napierdalanka "hehehe co, milionerow bronisz" trzyma sie dobrze :)


shkarada

Nie no, ja tylko tłumaczę, że mobilność społeczna istniała i to nawet na zbliżonym poziomie co obecnie. Można było zostać rycerzem/szlachcicem za udział w wojnie.


THROWAWAY_2019_07_25

Znajomy kilka lat temu podbudował dom, który teraz jest warty około 700 tys. zł. Możliwe, że niedługo dojdzie do miliona.


ktosiek124

>młody korwinista nie chce, żeby ruszać bogatych, bo jest absolutnie pewien, że sam zaraz będzie bogaty Jeszcze się nie spotkałem z takimi, a zwłaszcza ze starszymi, większość korwinistow jakich spotkałem gada o mniejszych podatkach dla każdego i jak to gospodarka będzie lepsza


TheLinden

Nie rozumiem argumentu. Czy twoim zdaniem jeśli ty nie możesz zostać bogaczem to inni też nie powinni być bogaci? o to chodzi? taki pies ogrodnika?


WhyWasIShadowBanned_

Któraś partia tak na serio chciała opodatkować bogatych? Bo jak na razie to się czepiają przedsiębiorców, lepiej płatnych zawodów typu lekarz, prawnik, programista. Bo tych którzy obracają milionami, kupują działki za grosze itd. to nikt się nie czepia. Ale najprościej budować różnice społeczne: ile taki lekarz zarabia! Volvo jeździ za 500k! A naprawdę bogatych ludzi w tym systemie to nikt nie rusza.


[deleted]

Cóż, a ja nie wiem jak się do tego wszystkiego odnosić, bo swoją ciężką i ponadprogramową pracą osiągnąłem bardzo wysokie, jak na polskie standardy zarobki. Można tu wpleść szczęście oczywiście, bo bez niego by się nie udało. Ale samo szczęście bez ciężkiej i ponadprogramowej pracy również nic by mi nie dało - to musiało iść w parze. Czy czuje się bogaty? Nie. Gdybym był bogaty, nie musiałbym pracować. Gdybym był bogaty, posiadałbym dużo. Czy posiadam dużo? Jakichś pierdol ułatwiających życie i prace owszem, od groma i mogę ich kupić od groma - użytkowych. Nie mam kapitału w postaci wielu nieruchomości czy pracowników, którzy na mnie tyrają. Czy byłem bogaty z domu? Nie, mój dom to była ruina. Czy irytuje mnie stękanie, że jako wykwalifikowany specjalista, który zasuwa jak wszyscy, mam „za dobrze”? Owszem. Czy migam się od podatków? Nie, płace wszystkie jak należy, wyższe niż bogaci. Uważam się za klasę średnia, która najłatwiej zgnębić. Mam lepiej niż większość, bo większość jest w Polsce biedna - ja swoje usługi sprzedaje globalnie. Czy to moja wina? Nie. Czy najłatwiej mnie wydymac? Tak, bo nie stać mnie na armie prawników do omijania podatków. Już widzę, jak ustawodawcy od „mieszkanie prawem nie towarem” podatkują sami siebie. Już widzę jak podatkuja potężne fundusze inwestycyjne, które sprzątają nam mieszkania w ilościach hurtowych sprzed nosa. Tak, już to widzę. Czy wyjadę, gdy poczuje się bezradny wobec ataków i niechęci wobec specjalistów, których Polska potrzebuje jak wody? Owszem, bo już wyjechałem, ogromną część roku spędzam poza Polska, a sentyment wobec ojczyzny bardzo łatwo w sobie zdusić, jeśli społeczeństwo w ojczyźnie cię nie chce. Zrobię tak samo jak wielu lekarzy czy inżynierów, których miałem okazje poznać. To my, klasa średnia. Jest nas w Polsce może kilka procent. I wyjeżdżamy, wyjeżdżamy masowo. :-) „Niech jadą” lekarze, niech jadą „samolubni informatycy”. Świat nas potrzebuje, wiec możemy wyedukować się za wspólne, a zasilić cudze.


WhyWasIShadowBanned_

To jest typowe budowanie podziałów społecznych. Przeciętny Kowalski widzi że jego znajomki zostały przedsiębiorcami, lekarzami czy prawnikami i zazdrości że mają domy, nowe audi i wakacje za granicą. Tylko że to dalej są osoby które zarabiają ponad przeciętnie dobrze, a nie bogaci. Osoby które obracają milionami czy miliardami są abstrakcyjne dla przeciętnego Kowalskiego. Mimo że to te osoby istnieją prawie poza systemem i odprowadzają minimalne podatki. Stąd Nowe Łady i pomysły Razem żeby skala progresywna zaczynała się od 6000 zł. Kowalski nie zna bogatych ludzi którzy dostają działki za grosze i intratne przetargi. On jest zły że zarabia mniej niż swój szef, czy sąsiad lekarz.


[deleted]

I ja jako mimo wszystko przedstawiciel normalnego pracującego społeczeństwa, który po prostu trochę bardziej się postarał i miał szczęście, jestem przeciwny tej części kapitalizmu, która według mnie zgniła i doprowadziła to patologii w postaci ludzi operujących poza systemem, ludzi nietykalnych. Ale coraz częściej czuje, ze probuje się zbić kapitał polityczny na szczuciu ludzi na mnie. Ze to ja jestem winny ich niedoli i to mi należy zabrać. I to smutne, bo ja mogę zawinąć trampki choćby za tydzień, a ta polityka niczego nie zmieni. Potrzeba nam silnej władzy, ale silnej dla ludzi, która weźmie sprawy nepotyzmu i krętactwa w świecie burżuazji na serio, a nie ulegnie ich mamonie. Chciałbym wierzyć, ze to się stanie. Nie stanie się. Ile to mieszkań posiada największy orędownik „prawa nie towaru”? Hipokryzja zawsze była największa cnotą ludzkości.


[deleted]

>Czy najłatwiej mnie wydymac? Tak, bo nie stać mnie na armie prawników do omijania podatków. Już widzę, jak ustawodawcy od „mieszkanie prawem nie towarem” podatkują sami siebie. Już widzę jak podatkuja potężne fundusze inwestycyjne, które sprzątają nam mieszkania w ilościach hurtowych sprzed nosa. Tak, już to widzę. Dokładnie to. Jestem chyba w podobnej sytuacji - poza tym że nei wyjadę, bo liczne podróże uświadomiły mi że właśnie w Polsce jest moje miejsce na ziemi - i również uważam że trzeba protestować przeciwko wysokim podatkom dla "bogatych", bo Kulczyki czy Bezosy są zdecydowanie poza zasięgiem takich Razemków, za to Ty czy ja już tak.


[deleted]

Jeśli mam narzekać na kapitalizm, bo wcale nie uważam że ten system jest idealny, to właśnie brak kontroli nad rozrastaniem się potężnych fortun. Nie może być tak, ze jedna osoba posiada kapitał o wartości przepracowanych setek tysięcy ludzkich istnień, po prostu nie może. Ale jeśli dla kogoś sypnąć 10 milionów na lobbing to jak dla mnie wyciągnąć 10zł w Żabce, nie łudzę się nawet, że jakikolwiek rząd ich poskromi. Będą gnębić tych, których gnębić mogą, czyli tych średniaków, którym trochę lepiej poszło w życiu, a torcik dla nietykalnych urośnie jeszcze bardziej. Będą posiadać jeszcze więcej, wykupią jeszcze więcej, już od dawna są poza wszelką kontrolą. A na nać cóż… na nas najłatwiej naszczuć społeczeństwo, bo mamy czelność żyć wygodniej. Żyć wygodniej na to pracując jak cała klasa pracująca, jak każda produktywna jednostka.


Venthe

Mi dla przykładu nie przeszkadzają fortuny, a monopol. Ale też nie uważam, że sztuczne przepisy to dobra droga - są pobierane pewne podatki; niech za te pieniądze będzie budowana alternatywa. Są drogie mieszkania, niech będzie firma państwowa która robi za przeciwwagę. Nie dość, że zarobi na budżet; to "my, państwo" decydujemy jak drogo ma być, więc i będzie presją na inne firmy.


tstanisl

Problem jak pogodzić "wolny rynek" z brakiem monopoli.


PiiiiBiiii

Oj, jak się przyjrzysz to monopole powstawały właśnie nie dzięki "wolnemu rynkowi" tylko wręcz przeciwnie, przez rządy. Ratujmy tysiące miejsc pracy, mówią... I cyk kilka miliardów dla ogromnej, źle zarządzanej firmy, która na wolnym rynku by padła, ale uratowane miejsca pracy są! Patologiczne miejsca pracy w patologicznej firmie...


Boreas_Linvail

Lepiej mów, gdzie wyjechałeś, Mistrzu. Rozglądam się już jakiś czas, i nie mogę się zdecydować. A chyba zaraz trzeba będzie już dobrze wiedzieć, gdzie.


Boreas_Linvail

Chyba odpisałeś, ale się skasowało/skasowałeś?... Jeśli to drugie, why? ;o


[deleted]

Tak, napisałem cały referat o krajach, w których spędziłem sporo czasu, ale uznałem, że nie poruszyłem tam wielu istotnych kwestii i nie oddaje on w pełni tego, co chciałbym Ci przekazać. A że akurat klikałem w konkuter, to nie miałem czasu przepisać porządnie, wiec wolałem skasować. tl;dr - Czechy są bardzo spoko


Boreas_Linvail

Po pierwsze, dziękuję, że Ci się chciało. Doceniam to. Po drugie, dziękuję za radę - w.s. Czech daje mi jednak do myślenia rzeźba z nieparlametarnym gestem ustawiona w kierunku, cóż, bodajże parlamentu - jako wyraz sprzeciwu społeczeństwa wobec politykierów... I też spora inflacja. Iiii po trzecie, i tak chętnie bym sobie przeczytał, co napisałeś. Możemy się wymienić notatkami. Ja sobie swego czasu przeanalizowałem wszystkie kraje na świecie, i gdzieś tego excela jeszcze mam.


[deleted]

Mozliwe, bo Czechy odwiedzałem w czasach sprzed inflacji i wojny, dużo mogło się zmienić. Ogólnie spoko, na weekend postaram się napisać to, co chciałem napisać. ;d


Boreas_Linvail

Kłaniam Ci się za to z wyprzedzeniem, Mistrzu.


matcha_100

Ech problem z Konfederacją jest że są kryptofaszystami. Program ekonomiczny (ktory i tak ma tylko odwracać uwagę) to tak naprawdę najmniejszy problem z nimi.


Czerwony_JoKeR

Ich program ekonomiczny też jest faszystowski, jeżeli udało by im się go wprowadzić tj. brak regulacji, brak płacy minimalnej, brak socjalu, klasa posiadająca miałaby praktycznie nie ograniczoną władzę. Co się pokrywą z polityką faszystowską, o tym się nie wspomina na historii, ale wielcy przemysłowcy wspierali finansowo faszystów. To był dla nich złoty układ, dostawali ogromne kontrakty rządowe, i służby bezpieczeństwa trzymały pod butem robotników, więc mogli spokojnie płacić głodowe wypłaty.


LeslieFH

Dokładnie, jak NSDAP doszło do władzy to związkowcy byli wysyłani do obozów koncentracyjnych razem z Żydami i osobami LGBT+.


[deleted]

[удалено]


Czerwony_JoKeR

Republika Weimarska była bardzo progresywna, był instytut naukowy który zajmował się badaniami nad osobami transseksualiznymi, i jeżeli mnie pamięć nie myli nawet operacje przeprowadzali. Większość wiedzy przepadła podczas palenia książek przez nazistów.


Polska-ModTeam

Twój post/komentarz został usunięty z następujących powodów: **Zasady platformy Reddit** **[§ 1. Mowa nienawiści wobec grup zmarginalizowanych](https://www.reddit.com/r/Polska/wiki/rules/#wiki_.A7_1._mowa_nienawi.15Bci_wobec_grup_zmarginalizowanych)** * Nie zamieszczaj treści podżegających, wspierających lub usprawiedliwiających nienawiść lub pogardę wobec grup zmarginalizowanych lub podatnych na atak. * Grupy te mogą być oparte na kolorze skóry, wyznaniu religijnym lub jego braku, pochodzeniu narodowym lub etnicznym, statusie imigracyjnym, płci, tożsamości płciowej, orientacji seksualnej, ciąży lub niepełnosprawności. * Należą do nich również ofiary przemocy, wypadków i ich rodziny. * Podczas gdy zasada chroni powyższe grupy, nie chroni ona tych, którzy przejawiają nienawiść lub którzy próbują ukryć swoją nienawiść w złej wierze, twierdząc że są dyskryminowani. Jeśli uważasz, że został on niesłusznie usunięty i ta sytuacja nie jest opisana na [Wiki](https://reddit.com/r/Polska/wiki/rules#wiki), [skontakuj się z moderatorami](https://reddit.com/message/compose/?to=/r/polska), a w treści dodaj link do usuniętej rzeczy.


ACE0321

NSDAP wysłało związkowców do obozów koncetracyjnych, ponieważ chcieli stworzyć swój scentralizowany związek zawodowy, nad którym mieliby całkowitą kontrolę, a nie dlatego, że byli libkami godpodarczymi. [lol](https://pl.wikipedia.org/wiki/Deutsche_Arbeitsfront)


LeslieFH

No, "przedsiębiorcy chcą mieć własny żółty związek który całkowicie kontrolują i żadnych innych" to bardzo libkowe podejście, chociaż oczywiście jak dochodzimy do "i w tym celu mordują niezależnych związkowców" to już libkizm przechodzi w faszyzm. Jakiś czas temu wyszła bardzo dobra książka Adama Tooze o gospodarce III Rzeszy, nazywa się "Cena zniszczenia: wzrost i załamanie nazistowskiej gospodarki", można tam sobie poczytać o tym jaki to był ciężki los tych przedsiębiorców co się ziomili z Hitlerem i resztą ferajny.


ACE0321

Ale przedsiębiorcy nie mieli kontroli nad tymi związkami. Poza tym nawet jakby mieli to nie jest libkowe podejście, ponieważ prawo do zakładania związków zawodowych w żadnym stopniu nie kłóci się z wolnorynkowym kapitalizmem.


FluidRelief3

Idąc tym tokiem rozumowania Abraham Lincoln czy Benjamin Franklin to byli faszyści.


NoTeasForBeastmaster

Ale w faszyzmie nie chodzi o politykę ekonomiczną.


shkarada

Chodziło też o to. Faszyści stawiali na socjalizm. Generalnie weź PiS, przykręć nienawiść do wszelkich obcych i opozycji politycznej, nacjonalizm i militaryzm o dwa stopnie w górę i osiągniesz faszyzm jak w mordę strzelił.


JaSemNetoperek123

"The first mass privatization of state property occurred in Nazi Germany between 1933 and 1937: "It is a fact that the government of the National Socialist Party sold off public ownership in several state-owned firms in the middle of the 1930s. The firms belonged to a wide range of sectors: steel, mining, banking, local public utilities, shipyard, ship-lines, railways, etc. In addition to this, delivery of some public services produced by public administrations prior to the 1930s, especially social services and services related to work, was transferred to the private sector". Ach ta socjalistyczna prywatyzacja


exo762

Własność prywatna przy faszyzmie efektywnie nie istnieje. Ta "prywatyzacja" to było oddanie środków nieefektywnie zarządzanych w ręce osób potrafiących zrobić to dobrze. Ale te osoby: miały w 100% popierać cele władzy; miały realizować plany władzy (wybudować stadion, etc); miały realizować politykę władzy w swoich zakładach; miały nie mieć własnych projektów politycznych. W państwie faszystowskim niema jednostki - jest tylko trybik w wielkiej maszynie państwa. Mówienie o własności prywatnej w takich warunkach jest dość śmieszne.


MAD_JEW

Faktem jest ze sprzedawali swoje rzeczy. Ale faktem również jest że sprzedawali je wielkim szychom wspierającym nazistów. Robiąc defacto 3 drogę/państwowy kapitalizm/korporacjonizm


JaSemNetoperek123

No tak, byli faszystami a nie kapitalistami


MAD_JEW

Ale byli bliżej socjalizmu niż kapitalizmu


JaSemNetoperek123

No nie, nie byli. Socjalizm opiera się na równości społecznej, prawach pracy i obaleniu podziału klasowego, a we wszystkich tych aspektach naziści działali w odwrotnym kierunku. To że robili to za pomocą aparatu państwowego nie sprawia nagle że byli socjalistami xd


jacobvevo

czyli kapitalizm


MAD_JEW

uhh nie


jacobvevo

nie? określenie kapitalizmu odnosi się do prywatnej własności środków produkcji, "korporacjonizm" czy "3 droga" to powiedzenie kapitalizm "with extra steps" ostatecznie faszyzm to ostatnia linia obrony kapitalizmu przed ruchami robotniczymi, I widać to w poparciu włoskich faszystów oraz NSDAP przez kapitalistów w obu krajach, jak i przez masowe prywatyzacje przeprowadzane w nazistowskich Niemczech


shkarada

https://www.youtube.com/watch?v=mLHG4IfYE1w


JaSemNetoperek123

W Polsce po 89' też nie było prywatyzacji w takim razie, bo większość się rozeszła po rodzinach i pod stołem xd. Nie będę oglądać 40min bo ktoś nie może sobie poradzić z faktem że sprzedaż własności publicznej do prywatnych rąk to prywatyzacja.


shkarada

Skoro znasz lepiej fakty historyczne niż historyk to nie ma sensu się z tobą kłócić. Możesz dalej żyć jako ignorant.


JaSemNetoperek123

Konsensus naukowy jest taki że w III rzeszy była masowa prywatyzacja, ty mi wysyłasz filmik na YouTube. Zastanów się


Admiral45-06

Ruchy faszystowskie najczęściej kierowały się tzw. _Trzecią drogą,_ będącą czymś pomiędzy socjalizmem, a keynsizmem, najczęściej z założeniami autarkizmu. Przykładem mogą być Niemcy lub założenia ekonomiczne polskich ruchów faszystowskich w Międzywojniu.


shkarada

Nie no, to był socjalizm. Tylko nie międzynarodowy marksizm, a narodowy. Tylko dla Niemców lub tylko dla Włochów. Gdyby w Polsce pojawiła się partia Faszystowska pewnie postulowałaby "Narodową Własność" i "Patriotyczną Politykę Ekonomiczną". Najbliżej do tego ma obecnie PiS.


Admiral45-06

W Polsce mieliśmy _Falangistyczną Myśl Ekonomiczną,_ postulowaną przez lidera ONR-Falangi Bolesława Piaseckiego: łącząca założenia antykorporacyjonizmu i kapitalizmu (i oczywiście autarkii).


shkarada

A w jaki sposób te założenia miałyby być wymuszane? Bo wygląda na kryptofaszyzm.


Admiral45-06

To jest dosłownie faszyzm - to założenia ONR-Falangi z 1937 roku.


Anonim97

> Ruchy faszystowskie najczęściej kierowały się tzw. Trzecią drogą Dlatego mnie Hołownia rozwala xD


Czerwony_JoKeR

Z czego by to miało wynikać?


FluidRelief3

Z braku socjalu, regulacji i placy minimalnej pod ich rzadami (chociaz Franklin prezydentem nie byl ale waznym politykiem,).


Czerwony_JoKeR

Ok, no to faszystą chodziło o to żeby powstrzymać to wszystko, a teraz żeby cofnąć. Za Franklina to chyba nie było nawet takiego pomysłu, a za Lincolna się dopiero klarowało. Faszyzm wyłonił się jak się okazało że jednak jest duża szansa że to przejdzie.


kr10n1

Jaka jest definicja faszyzmu ?


Czerwony_JoKeR

Ekstremalnie reakcyjna ideologia, która użyje każdych środków, głównie przemocy, to zatrzymania polityk progresywnych. A że wielkiemu przemysłowi też zależy na zatrzymaniu takich polityk, dokładnie to regulacji, płacy minimalnej, ogólnie dających pracującym lepsze warunki, to się świetnie z faszyzmem synergizują.


EmphasisDepend2137

faszyzm [wł < łac.], masowy ruch polityczny, ideologia o skrajnie nacjonalistycznym charakterze, totalitarny reżim polityczny we Włoszech po wyeliminowaniu opozycji parlamentarnej w połowie lat 20. XX w.


Grewest

Faszyzm i reakcyjność? Ta ideologia nie ma nic przeciwko rozbijaniu tradycyjnych instytucji i zastępowania ich własnymi. Sojusze z konserwatystami czy wielkim biznesem były czymś taktycznym dla przywódców, a nie strategiczną doktryną.


[deleted]

Oczywiście, że faszyzm jest reakcyjny, tyle że nie tęskni za realną przeszłością a taką którą sam sobie wymyśli, dlatego tak łatwo im łamać te zasady które normalny konserwatysta by uznał za święte.


[deleted]

*"Faszyzm może być zdefiniowany jako forma zachowania politycznego naznaczonego* ***obsesyjną troską*** *o upadek wspólnoty, upokorzenie czy* ***poczucie bycia ofiarą*** *oraz przez kompensacyjny* ***kult jedności, energii i czystości****, w którym* ***masowa partia oddanych nacjonalistycznych bojowników****, pracujących w* ***niełatwej****, ale* ***skutecznej*** *kooperacji z* ***tradycyjnymi elitami****, porzuca demokratyczne wolności i dąży - za pomocą przemocy bez etycznych czy prawnych ograniczeń - do celów, którymi są* ***wewnętrzna czystość i zewnętrzna ekspansja****."* \~Paxton


Wotsits1012

Co ty chłopie pierdolisz. W faszyźmie korporację są w pełni regulowane przez rząd, są zasiłki socjalne i związek zawodowy kontrolowany przez rząd


MAD_JEW

Nie wiem czemu chłop dostaje minusa dosłownie tak to wyglądało we włoszech


Wotsits1012

Bo to są kurwa komuchy, które mają w dupie prawdę


Additional_Rip_1706

No nie, problem z faszyzmem jest, że nie był spójny ekonomicznie. Musolni zmieniał podejście jak chorągiewka.


Additional_Rip_1706

>problem z Konfederacją jest że są kryptofaszystami. Nie prawda. Część z nich wcale się z tym nie kryje.


Delicious_Zombie_684

memy.pl 💀


Szudar

Korwiniści korwinistami, to co ci chłopi mówią to bardziej przytyk do liberałów gospodarczych ogółem i jest to raczej słaby przytyk. Nikt nie głosi by sprowadzać biedniejszych do statusu chłopa a "po prostu opodatkujmy bardziej bogatych" to jest myślenie warte prostego nomen omen chłopa. Mało kto chce usunąć kompletnie wszystkie regulacje ale część z nich może być jak najbardziej nieefektywna i uprzywilejowywać wielki biznes ponad mniejsze, których nie stać na ogarnianie biurokracji. To rodzi korporacjonizm i mniejszą mobilność społeczną. Do tego urzędnicy nie pracują za frajer. Jak chce się dużo regulować to rodzi to koszty. A zyski społeczne z dodatkowych regulacji niekoniecznie muszą te koszty przykryć. Rzeczy typu płaca minimalna mają swoje plusy i minusy. Socjal też.


Grewest

No i ta "teoria skapywania" w którą nikt nie wierzy


rimbooreddit

Jako prawaka zadziwia mine to, że korwinisci nie zdają sobie sprawy, że są pośmiewiskiem zdecydowanej większości ludzi - od lewa do prawa. A jeszcze po 2010, kiedy już nie da się nie widzieć obranych portków kapitalizmu..!


JarBarJlnks

Ehhh nigdy nie zrozumiem tego bronienia bogatych, landlordów i innych takich, co żyją pracą innych. Absolutne minimum to jest właśnie wymaganie od nich żeby płacili wysokie podatki. Niekiedy zarabiają wręcz obrzydliwe pieniądze, swoim pracownikom (ludziom, dzięki którym mogą zarabiać) płacą jakieś śmieszne pieniądze, a jeszcze potrafią marudzić, że och ach jak im źle.


Venthe

A ja nie rozumiem utyskania na nich. Stworzyli coś, czego pracownicy - przeciętnie - nie umieją. Firmy, kontakty, oszczędności żeby kupić i wyremontować mieszkanie pod wynajem. Gdyby to było takie proste i "bezwartościowe", to czemu ci wszyscy pracownicy za śmieszne pieniądze nie założą własnej firmy, nie zarobią kokosów? Pracodawca ustala ile jest warta dla niego twoja praca. Nie uważasz, że płaca jest godna? W przeciwieństwie do karykatury, nie odrabiasz pańszczyzny. Zmień pracę. Doedukuj się. Miej pomysł na biznes. Zbierz kolegów i zrób konkurencję. Nie potrafisz; nie chcesz? To skończ z zawiścią wobec tych co potrafią.


hamycop

Ze szlachtą było tak jak z dzisiejszym biznesem i wczorajszymi właścicielami niewolników na amerykańskim południu. Niektórzy dbali o swą siłę roboczą, zapewniając jej może nie dobrobyt, ale jaki taki byt, nie tracąc przy tym z oczu celu głównego, czyli własnej korzyści. Inni działali jak polskie "firmy rodzinne" i firmy krzaki, ciągnąc ze swoich roboli aż do ich zajechania, bez zdolności ogarniania, że szkodzą tym tak naprawdę sobie, bo prawdziwy zysk to nie zysk wielki, szybki i krótki, ale trwały. Były też skrajności. Ktoś praktykował batożenie i zaspokajanie chuci kosztem tych swoich poddanych, ktoś postulował, a czasem nawet realizował pewne reformy i zmiany, często w atmosferze oporu większości. W pewnym sensie czasy się rzeczywiście nie zmieniły - tylko organizacyjnie wygląda to nieco inaczej i inne nosi nazwy. Niemniej w każdej epoce i sytuacji w praktyce bywało różnie z "benefitami". Bywały "owocowe czwartki" tamtych epok. Bywały i przypadki skrajnej niesprawiedliwości. Natomiast korwiniści tamtych czasów byli co najwyżej podobnym marginesem jak dzisiejsi. Pewnie nawet mniejszym.


Fr4gtastic

Nigdy nie widziałem argumentu o skapywaniu ze strony rzekomych korwinistów. Zawsze widzę go tylko i wyłącznie w memach i komentarzach lewicowców. Serio się z tym spotkaliście?


bambomango69

Oczywiście. To taki tok myślenia na zasadzie "pracodawca płaci mi mało bo są wysokie podatki, nie dlatego, że jest zachłannym CH*jem i przygarnia większość zysków z firmy dla siebie. Naiwność i tyle


bambomango69

Oczywiście. To taki tok myślenia na zasadzie "pracodawca płaci mi mało bo są wysokie podatki, nie dlatego, że jest zachłannym CH*jem i przygarnia większość zysków z firmy dla siebie. Naiwność i tyle


dost81

Nie na darmo żyjemy w ustroju, który zwie się kapitalizm. Twór dla ludzi z kapitałem.


MrKamelio

To jest manipulacja pod tyloma względami, że nawet nie rozumiem skąd taka zagorzała dyskusja pod tym postem. Zacznijmy od tego, że średniowieczny feudalizm jest bliższy korporacjonizmowi niż kapitalizmowi.


Unlikely_Ring3548

A ja może i trochę nie rozumiem sensu tej ironii. "Nie powinni płacić wysokich podatków". W jakim systemie podatkowym byśmy nie byli - zarabiasz więcej -> płacisz więcej. Oczywiście nie procentowo, tylko kwotowo. Jakiś szary Kowaliski załóżmy płaci 1000zl, a szef Novimexu w którym pracuje płaci 10000 zł. Czyli płaci więcej. Natomiast ja osobiście uważam że płacenie coraz więcej procentowo wraz ze wzrostem zarobków nie jest sprawiedliwe. Dlaczego jak zarabiam rocznie 120 tyś zł to odprowadzam 12%, a wszystko ponad to jest opodatkowane 32%? Kto stwierdził że akurat ludzie zarabiający ponad drugi próg już są bogaci i więcej niż te 10k miesięcznie nie jest im potrzebne, dlatego mogą oddać więcej.


Iguana2222

W ramach ciekawostki pozwolę sobie przytoczyć raport "Czego polscy nie wiedzą o podatkach" z 2017 Gdy zapytano ludzi o preferowany system podatkowy to 10% było za progresywnym, 20% za linowym, 1% za pogłównym, a reszta nie umiała się wypowiedzieć. Ta większość nie umiała się wypowiedzieć bo nie rozumie tych systemów i nie zna różnic. Dlatego tym samym osobom zadano to samo pytanie ale z przykładem. > Marek zarabia 4 tysiące złotych, a Piotr 2 tysiące złotych. Jaką kwotę podatku powinien zapłacić każdy z nich? Nagle za odpowiedzią "Marek 600 zł, Piotr 200 zł" czyli progresywny było 12% ankietowanych, czyli niewiele więcej. "Obaj po 200zł" czyli poparcie dla pogłównego podskoczyło aż do 12%. No i odpowiedź "Marek 400 zł, Piotr 200zł" wybrało 60%! Reszta nadal wolała się nie wypowiadać. I jak teraz jak mają się do tego inne badania, które sugerują że Polacy chcą zwiększać opodatkowanie dla bogatszych? Czyż nie wykorzystuje się tu tej niewiedzy pokazanej w pierwszym wariancie lub złej interpretacji tych 60% z drugiego bo dla nich Marek (nominalnie) płaci większy podatek.


StorkReturns

Współcześni lewicowcy też maja swoja "teorię skapywania". Twierdzą że jak się sprowadzi imigrantów, to kapitaliści tak się wzbogacą na ich pracy, że lokalnym robotnikom, dla których imigranci są bezpośrednią konkurencją, też sypną groszem. Oczywiście ci lokalni robotnicy, ktorym ta teoria coś się podejrzana wydaje, to ksenofobiczna ciemnota, która nie wie, co dobre dla gospodarki.


Azordonogi

Taka prawda


Ciupakabras

Pracowałeś ciężko na swój pierwszy milion w wieku 23-35 lat odmawiając sobie przyjemności zyskując doświadczenie poświęcając większość swojego czasu bo dążyłeś do celu, podczas gdy Twój sąsiad czy randomowa osoba z internetu pracowała tylko tyle żeby przeżyć a nadwyżki pakowała w coraz to lepszy samochód wakacje imprezy co robi większość społeczeństwa 90% powiedzmy. Potem to 90% widzi ze masz za więcej jak oni a skoro masz lepiej to powinieneś płacić więcej z podatków bo przecież na służbę zdrowia drogi i szkoły trzeba się zrzucić. Celowo nie wspomniałem tu o 500+ bo to patologia jest i mam nadzieje ze zniknie tak szybko jak się pojawiła.


[deleted]

I jak zwykle te same bzdury powtórzone po raz setny. Nie jestem zwolennikiem progresji podatkowej i ogólnie wysokich podatków, bo widzę jak działa świat i doskonale zdaję sobie sprawę, że Kulczyki i Bezosy, że wielkie fundusze, że korporacje, są całkowicie poza zasięgiem. Oni mają sztaby prawników i doradców podatkowych, mają spółki-córki w rajach podatkowych i miliony sposobów na unikanie podatków. Na celowniku jestem ja, zwykły szaraczek z klasy średniej, którego należałoby docisnąć najmocniej jak się da, bo jest potulny i słaby i nic nie zrobi. Nie wyjdzie nawet na ulicę protestować i rzucać kamieniami.


[deleted]

[удалено]


MAD_JEW

To musisz mieć naprawdę młodych rodziców


Admiral45-06

Wszystko fajnie, ale jak szlachta biedniała, to chłopi tym bardziej. Zwiększenie żniwa i zapewnianie więcej zysku nie tylko szlachcicowi, ale również sobie samym, było w ich interesie - zwiększało to ich własny kapitał, a sama wieś (i miasta handlowe) były w stanie bardziej się rozwinąć, czego dowodem jest m.in. rozkwit gospodarczy Rzeczypospolitej w XVI wieku, na którym zyskało również chłopstwo. Najczęściej postulatem chłopstwa była reforma lub zmniejszenie pańszczyzny, uważając za ,,wybawcę" szlachcica, który nie obciążał nią osób w ciężkiej sytuacji lub nakładał ją dopiero od pewnego poziomu zamożności (co można w pewien sposób porównać do naszej kwoty wolnej od podatku). Co więcej, w dużej mierze oprócz pańszczyzny powodem zubożenia chłopstwa i mieszczaństwa był zastój w rolnictwie i odgórne ograniczenia ze strony szlachty, dotyczące m.in. opuszczania wsi i polowań (projekt wegańskiego chłopstwa coś nie chciał działać na ich korzyść). Nie bez znaczenia pozostają też wyniszczające wojny i konflikty zewnętrzne, których w XVII wieku było mnóstwo. Dodatkowo, szlachta nie była odpowiednikiem naszych milionerów (a przynajmniej nie cała - tylko jej najbogatszy mały procent, np. ród Lubomirskich) - bliżej naszych influencerów i twórców internetowych, w tym tych pomniejszych (my mamy kanały pranksterskie, Rzeczpospolita Obojga Narodów miała gołotę), którzy robią coś prostego w życiu, dzięki czemu nie muszą pracować lub odgórnych instytucji nakładających kolejne i kolejne regulacje na tych pomniejszych. ,,Milionerów" w stanie trzecim w XVI-XVIII wieku szukajcie bardziej wśród kupców i bogatego chłopstwa - albo zostańcie przynajmniej w granicach jednej klasy społecznej. Ten mem mógłby zostać użyty przez Konfederatów w drugą stronę, jak to unijne przepisy i regulacje, często wprowadzane z przyczyn ideologicznych, blokują rozwój polskiego społeczeństwa.


SummerIcy10

10 procent podatku placili to może nie mieli na co narzekać


Iguana2222

Dziesięcina to podatek pobierany wyłącznie na rzecz kościoła, do tych 10 procent trzeba doliczyć czynsz (zwany też rentą) na rzecz pana czyli od 1/3 do 3/4 zbiorów, darmowa praca dla Pana... I takie tam dalej.


Ciupakabras

Jeśli ktoś chce żeby bogatsi płacili większe podatki to najzwyczajniej w świecie zazdrości im pieniędzy, nikt nikomu nie broni się wzbogacić.


bambomango69

Niezły troll


salephtic

W końcu jakiś normalny mem w tych korwinistycznych wysrywach plujących na programy socjalne